Dariusz O.

Dariusz O. idealna praco,
znajdz mnie !!!

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr.Tylko takich konkretnych.a nie z internetu.A w szczegolnosci to jak napisac rozdzial z badaniami i zmiennymi,bede wdzieczny za jaka kolwiek pomoc


pozdarwiam

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

ja posiadam intrukcję opracowaną przez prof. Manterysa, jakby co PW

konto usunięte

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Hmmmmmm...

A promotor na seminarium ani-ani-ani słowem się nie zająknął na ten temat?
Dariusz O.

Dariusz O. idealna praco,
znajdz mnie !!!

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

on powiedział tylko o wstępie i zarysie a resztę ja mam zrobić i mu przedstawić.i chce zby było dobrze
Dagmara M.

Dagmara M. Rozliczam ...:)

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Chcesz, prześlę Ci na maila zarys, tylko odezwij się na priv :)
Jarosław Sawicki

Jarosław Sawicki badacz | ewaluator |
konsultant

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Klasyczny podział: wstęp, teoria, metodologia, wyniki, zakończenie.
A tak poza tym wystarczy poczytać kilka książek socjologicznych, najlepiej opartych na badaniach, można zaczerpnąć co nieco z nich.
Inna sprawa, że promotora to nie masz może najlepszego, ale praca magisterska ma być pracą w dużej mierze samodzielna. Poza tym żaden poradnik, skrypt o pisaniu pracy nie pomoże, na ogół są one śmiechu warte... Więcej samodzielnego myślenia, mniej korzystania z gotowych receptur.
Donata Bogusz

Donata Bogusz samodzielny
specjalista ds.
programowych,
Polskie Radio S.A.

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

a mozesz podeslac na maila??
ja akurat pisze prace mgr u pana profesora M
boguszka@wp.pl

Łukasz Moliński:
ja posiadam intrukcję opracowaną przez prof. Manterysa, jakby co PW

konto usunięte

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Donata Bogusz:
a mozesz podeslac na maila??
ja akurat pisze prace mgr u pana profesora M
boguszka@wp.pl

Łukasz Moliński:
ja posiadam intrukcję opracowaną przez prof. Manterysa, jakby co PW

Też bym poprosił, jeśli można oczywiście. Mój mail: cichocki.damian@gmail.com.

Pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Ludzie po co Wam tego rodzaju poradniki? Nie lepiej jest przeczytać jakąś książkę opartą na analizie badań? No i "liznąć" trochę literatury ad. samej metodologii, polecam "Metodologię badań społecznych" Stefana Nowaka.

Praca badawcza może składać się z czterech rozdziałów, i tak:
rozdz. 1 - taki teoretyczny, jeden podrozdział może być poświęcony innym badaniom na ten sam temat;
rozdz. 2 - metodologia badania, tutaj opisujesz metodę, próbę, hipotezy, budowę narzędzia badawczego itepe;
rozdz. 3 - analiza wyników badań;
rozdz. 4 - też analiza.
Do tego oczywiście wstęp i zakończenie.
To tylko moja propozycja, nie musi koniecznie tak być ;))
j
Jarosław Sawicki

Jarosław Sawicki badacz | ewaluator |
konsultant

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Justyna Woźniak:
Ludzie po co Wam tego rodzaju poradniki? Nie lepiej jest przeczytać jakąś książkę opartą na analizie badań? No i "liznąć" trochę literatury ad. samej metodologii, polecam "Metodologię badań społecznych" Stefana Nowaka.
Bo mają przekonanie, że tak łatwiej, że skrypt ich olśni... A potem mamy tłumy mgr-ów, którzy nie są w stanie samodzielnie myśleć i z każdym problemem zwracają się na forach internetowych, z nadzieją, że może znajdzie się ktoś, kto się zlituje...
Joanna  Nawłoka-Kraszews ka

Joanna
Nawłoka-Kraszews
ka
Bankowość,
Finansowanie firm.

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Babbie Earl - słówko o metodologii
Pułła Andrzej - słówko o schemacie.
pozdrawiam

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Jarosław Sawicki:
Justyna Woźniak:
Ludzie po co Wam tego rodzaju poradniki? Nie lepiej jest przeczytać jakąś książkę opartą na analizie badań? No i "liznąć" trochę literatury ad. samej metodologii, polecam "Metodologię badań społecznych" Stefana Nowaka.
Bo mają przekonanie, że tak łatwiej, że skrypt ich olśni... A potem mamy tłumy mgr-ów, którzy nie są w stanie samodzielnie myśleć i z każdym problemem zwracają się na forach internetowych, z nadzieją, że może znajdzie się ktoś, kto się zlituje...


Mozna na odwrot zapytac: a po co naukowcy [profesorstwo nawet] pisza tego rodzaju poradniki? :)
Nie doszukiwalbym sie jednego slusznego motywu korzystania z tych poradnikow, bo dla co bardziej ambitnych korzystajacych z takich poradnikow moze to byc obrazliwe.
Kilka motywow przynajmniej mozna wyciagnac:
1. latwiej
2. pewniej [niwelowanie ryzyka niepewnosci]
3. wedle "regul nauki", ktorych moze nie znam
4. itp., itd.

Pozdrawiam

PS. Do Justyny - sadze ze Nowak to raczej przestraszyc moze tego,
kto szuka praktycznych wskazowek obchodzenia sie z kwestiami traktujacymi o empirii [dobra pozycja, ale za bardzo meta i sporo czasu na jej intelektualne przetrawienie poswiecic studentowi trzeba i to ze wsparciem o konkretne przypadki z empirii - a wiec sporo case'ów przyda sie], to juz lepiej jakies "hamerykanskie" ksiazki :) W calej rozciaglosci popieram lekture ksiazeczki opartej o badania.Piotr Birski edytował(a) ten post dnia 18.01.09 o godzinie 21:11
Jarosław Sawicki

Jarosław Sawicki badacz | ewaluator |
konsultant

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Piotr Birski:
Mozna na odwrot zapytac: a po co naukowcy [profesorstwo nawet] pisza tego rodzaju poradniki? :)
Nie doszukiwalbym sie jednego slusznego motywu korzystania z tych poradnikow, bo dla co bardziej ambitnych korzystajacych z takich poradnikow moze to byc obrazliwe.
Kilka motywow przynajmniej mozna wyciagnac:
1. latwiej
2. pewniej [niwelowanie ryzyka niepewnosci]
3. wedle "regul nauki", ktorych moze nie znam
4. itp., itd.
Piotrze, w zasadzie to masz rację :) Niemniej jednak jest kilka "ale".
Ad. 1) Może i łatwiej, ale czy oryginalniej? Wiem, wiem, nie każdy musi być oryginalny. Uwaga na boku (w zasadzie temat na nowy wątek): wkraczamy niejako w epokę społeczeństwa "łatwiej", zamiast zmierzyć się z jakimś problemem uciekamy w poradniki w rodzaju "Nauka czegoś tam i czegoś w weekend".
Ad. 2) Od tego czy na pewno piszemy dobrze jest promotor. Oczywiście większość z nas spotkała się z promotorami, którzy taśmowo produkują magistrów a promotorzy-mistrze to już pieśń przeszłości, niemniej zawsze zostaje argument ekonomiczny: promotor za każdego magistranta dostaje pieniądze, więc niechętnego do pomocy osobnika można przywrócić do pionu.
Ad. 3) W zasadzie to patrz wyżej :)
Ad. 4) itp., itd.

Osobiście przeczytałem kilka takich poradników i szczerze mówiąc niewiele z nich wyniosłem, a wręcz czasami dostawałem czkawki ze śmiechu. Dużo lepsze jest przeczytanie dobrej pracy empirycznej, można się z niej dowiedzieć niż z większości poradników.

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Jarosław Sawicki:
Piotr Birski:
Mozna na odwrot zapytac: a po co naukowcy [profesorstwo nawet] pisza tego rodzaju poradniki? :)
Nie doszukiwalbym sie jednego slusznego motywu korzystania z tych poradnikow, bo dla co bardziej ambitnych korzystajacych z takich poradnikow moze to byc obrazliwe.
Kilka motywow przynajmniej mozna wyciagnac:
1. latwiej
2. pewniej [niwelowanie ryzyka niepewnosci]
3. wedle "regul nauki", ktorych moze nie znam
4. itp., itd.
Piotrze, w zasadzie to masz rację :) Niemniej jednak jest kilka "ale".
Ad. 1) Może i łatwiej, ale czy oryginalniej? Wiem, wiem, nie każdy musi być oryginalny. Uwaga na boku (w zasadzie temat na nowy wątek): wkraczamy niejako w epokę społeczeństwa "łatwiej", zamiast zmierzyć się z jakimś problemem uciekamy w poradniki w rodzaju "Nauka czegoś tam i czegoś w weekend".

Gdzies o tych poradnikach i poradniko-terapiach slyszalem/czytalem na kanwie spoleczenstwa ponowoczesnego [chyba u Giddensa]. No coz moze byc i tak
Ad. 2) Od tego czy na pewno piszemy dobrze jest promotor.

nic dodac, nic ujac. Ja na etapie pisania prac nie zagladalem do takich poradnikow, bo przez pierwsze zajecia na seminarium promotor wbijal nam do glowy "metodyke pracy naukowej".
Oczywiście większość z nas spotkała się z promotorami, którzy taśmowo produkują magistrów a promotorzy-mistrze to już pieśń przeszłości, niemniej zawsze zostaje argument ekonomiczny: promotor za każdego magistranta dostaje pieniądze, więc niechętnego do pomocy osobnika można przywrócić do pionu.
Ad. 3) W zasadzie to patrz wyżej :)
Ad. 4) itp., itd.

Osobiście przeczytałem kilka takich poradników i szczerze mówiąc niewiele z nich wyniosłem, a wręcz czasami dostawałem czkawki ze śmiechu. Dużo lepsze jest przeczytanie dobrej pracy
empirycznej, można się z niej dowiedzieć niż z większości poradników.

No coz, sa poradniki dobre i niedobre, jak to w zyciu :) Kiedys na necie znalazlem bardzo dobry moim zdaniem poradnik prof. Wojciszke [chyba z Kubusiem Puchatkiem w roli glownej - poradnik inteligentny i z poczuciem humoru]. Oczywiscie przy kazdym z poradnikow powinna byc instrukcja obslugi, gdzie na pierwszym miejscu winno byc zalecenie: "nie wyłączać rozumków" :)

Pozdrawiam

PS. Znalazlem :)

http://www.swps.edu.pl/studentFiles/File/WZWroclaw/psy...Piotr Birski edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 21:02

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

ja tam nie krytykuje poradników. Profesorowie pewnie piszą takie rzeczy bo mają dość tłumaczenia idiotyzmów w stylu ile rozdziałów, jak sie robi przypisy itp. i odsyłają do poradnika. Ułatwia prace i pozwala sie skupić na meritum.

konto usunięte

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Jarosław Sawicki:
Piotr Birski:

Osobiście przeczytałem kilka takich poradników i szczerze mówiąc niewiele z nich wyniosłem, a wręcz czasami dostawałem czkawki ze śmiechu. Dużo lepsze jest przeczytanie dobrej pracy empirycznej, można się z niej dowiedzieć niż z większości poradników.

Panie Jarosławie skoro takie książki to tylko "Poradniki" to już się powtórze (było już tutaj powiedziane) po co są pisane skoro niczego nie mogą nauczyć.

Inna kwestia studentów mamy takich jakimi sa sami doktorzy i profesorowie czyli czasem jak jedna strona tak i druga nic nie jest wart.(nie chce tutaj nikogo obrażać ale jak mówi przysłowie "kij ma dwa końce")

Kolejna kwestia to skoro studenci uciekają się do takich "poradników" to (były już tutaj wymienione kilka powodów) ale ja dołoże jeszcze jeden:
- mianowicie skoro ktoś ma potrzebę korzystania z takich książek (a jest tysiące takich ludzi) to widać, że albo studenci nie pilni albo i też że kadra szkoląca (począwszy od mgr po dr. itp) powinna iść się douczyć jak uczyć aby nauczyć.
Jarosław Sawicki

Jarosław Sawicki badacz | ewaluator |
konsultant

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Ewa C.:
Panie Jarosławie skoro takie książki to tylko "Poradniki" to już się powtórze (było już tutaj powiedziane) po co są pisane skoro niczego nie mogą nauczyć.

Inna kwestia studentów mamy takich jakimi sa sami doktorzy i profesorowie czyli czasem jak jedna strona tak i druga nic nie jest wart.(nie chce tutaj nikogo obrażać ale jak mówi przysłowie "kij ma dwa końce")

Kolejna kwestia to skoro studenci uciekają się do takich "poradników" to (były już tutaj wymienione kilka powodów) ale ja dołoże jeszcze jeden:
- mianowicie skoro ktoś ma potrzebę korzystania z takich książek (a jest tysiące takich ludzi) to widać, że albo studenci nie pilni albo i też że kadra szkoląca (począwszy od mgr po dr. itp) powinna iść się douczyć jak uczyć aby nauczyć.
Ależ jedno z drugim się nie kłóci. Kwestia niskiej jakości nauczania na większości uczelni to tajemnica poliszynela. Kwestia obniżenia się poziomu studentów to też niestety gorzka prawda.
Nie zmienia to jednak faktu, że takie poradniki niewiele wnoszą.

konto usunięte

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Jarosław Sawicki:
Ewa C.:

Ależ jedno z drugim się nie kłóci. Kwestia niskiej jakości
nauczania na większości uczelni to tajemnica poliszynela. Kwestia obniżenia się poziomu studentów to też niestety gorzka prawda.
Nie zmienia to jednak faktu, że takie poradniki niewiele wnoszą.

No to moje pytanie? skoro "poradniki te niewiele wnoszą" - cytuję pana słowa, to po co są one pisane?? i tutaj znów się powtarzam.

- Czy dlatego aby były?
- Czy dlatego aby autor mógł się później pochwalić ile to publikacji "natworzył" co jest chyba potrzebne chociażby do tego jak robi się doktorat?
- Czy też może i dlatego aby studenci z nich mogli korzystać?
- inne

Ja uważam, że wszystko ma swój cel.
Kwestia obniżenia się poziomu studentów to też niestety gorzka prawda.

Co do tej kwesti to zgadzam się z tym ale też nie można wszystkiego uogólniać i wszystkich wrzucać do jednego worka. bo wszystko ma też i drugą stronę medalu i nie można zwalać też wszystkiego ze studenci to tacy a tacy bo i doktorowie na uczelniach są też tacy a nie inni. I zamiast podawać literaturę bardziej aktualną to podają studentom takie antyki, że szkoda mówić?

Pozdrawiam gorąco:)
Jarosław Sawicki

Jarosław Sawicki badacz | ewaluator |
konsultant

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Ewa C.:
Jarosław Sawicki:
Ewa C.:

Ależ jedno z drugim się nie kłóci. Kwestia niskiej jakości
nauczania na większości uczelni to tajemnica poliszynela. Kwestia obniżenia się poziomu studentów to też niestety gorzka prawda.
Nie zmienia to jednak faktu, że takie poradniki niewiele wnoszą.

No to moje pytanie? skoro "poradniki te niewiele wnoszą" - cytuję pana słowa, to po co są one pisane?? i tutaj znów się powtarzam.

- Czy dlatego aby były?
To może odpowiem pytaniem: a dlaczego pisze się masę różnych książek na przeróżne tematy, które bardzo często czyta góra kilkadziesiąt osób?
- Czy dlatego aby autor mógł się później pochwalić ile to publikacji "natworzył" co jest chyba potrzebne chociażby do tego jak robi się doktorat?
Może i tak, choć w przypadku publikacji niezbędnych do otwarcia przewodu doktorskiego potrzebne są teksty naukowe i na dodatek recenzowane. A poradniki "jak pisać pracę magisterską?" to raczej nie ta półka.
- Czy też może i dlatego aby studenci z nich mogli korzystać?
No pewnie głównie po to :) Choć dalej upieram się przy swoim, że student, który pisze pracę magisterską, która bądź co bądź ma być choć w pewnym stopniu pracą naukową i przede wszystkim pracą samodzielną.
Jak dla mnie jest to po prostu danie gotowca zamiast spotkania promotora i magistranta/tów i dyskusji o tym jak napisać dobrą pracę dyplomową.
- inne

Ja uważam, że wszystko ma swój cel.
Kwestia obniżenia się poziomu studentów to też niestety gorzka prawda.

Co do tej kwesti to zgadzam się z tym ale też nie można wszystkiego uogólniać i wszystkich wrzucać do jednego worka. bo wszystko ma też i drugą stronę medalu i nie można zwalać też wszystkiego ze studenci to tacy a tacy bo i doktorowie na uczelniach są też tacy a nie inni. I zamiast podawać literaturę bardziej aktualną to podają studentom takie antyki, że szkoda mówić?
Ależ ja nie zwalam winy na studentów i nie bronię środowiska akademickiego. Bo winne są obie strony. A co do starej literatury... Czasami pewne antyki nie straciły na aktualności (vide http://www.goldenline.pl/forum/socjologia/753984 ), a w przypadku nauk społecznych jest to bardzo częste. Swoją drogą w naukach przyrodniczych to też nie jest jakiś ewenement.

Pozdrawiam gorąco:)
Ja także pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: Socjologowie potrzebuje zasad pisania pracy mgr

Jarosław Sawicki:
Ewa C.:
Jarosław Sawicki:
Ewa C.:

Ależ ja nie zwalam winy na studentów i nie bronię środowiska
akademickiego. Bo winne są obie strony.

Ja tutaj też nie chce bronić żadnej strony bo jak sam powiedziałeś "winne są obie strony".mgr jest obecnie tyle że ho ho.. i trochę a wiemy, że duża część ich wogóle na nie,nie zasługuje. A i w gronie akademickim też by się i tacy zanleźli.

A co do starej
literatury... Czasami pewne antyki nie straciły na aktualności (vide http://www.goldenline.pl/forum/socjologia/753984 ), a w przypadku nauk społecznych jest to bardzo częste. Swoją drogą w naukach przyrodniczych to też nie jest jakiś ewenement.

Pozdrawiam gorąco:)
Ja także pozdrawiam :)

Ja nie przeczę, że wszystko co stare to złe i trzeba to spalić? Przecież każdy z nas wychował się na pewnej "histori". Mówiąc o tym miałam na myśli raczej to, że owszem można a nawet i wskazane jest aby odnosić pewne rzeczy, sprawy do ludzi zasłużonych, co wnieśli wiele do nauki ale dlaczego nie mówić też o czymś "nowszym" innym punkcie widzenia przecież "kij ma dwa końce" /to jest akurat moja maksyma którą zawsze powtarzam/
Ja tutaj nie chce mówić co słyszałam i jakie były historie jak studiowałam i wypożyczałam książki w bibliotece, które już miały np kilka nowszych wydań a ja musiałam wypożyczać koniecznie I wydanie bo tak sobie życzyli wykładowcy. To dopiero historie niczym komedie sensacyjne - z życia wzięte.

Pozdrawiam gorąco:)



Wyślij zaproszenie do