Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Przecież publikowanie tajnych dokumentów to zdrada stanu? Czy się mylę? I co do licha robił w Waszyngtonie ten 22-letni chłopaczek, kto go dopuścił do ściśle tajnych akt - czy tam nie ma procedur, które by regulowały dostęp do informacji tajnych, tak, by przynajmniej zredukować ryzyko przecieków?

Ostatnia kwestia - dla mnie niezrozumiała - jak można rozpatrywać osobę Manninga w kategoriach bohatera? Co z szefem WikiLeaks Julianem Assange?

Dla mnie ta cała afera z Wikileaks jest tak samo abstrakcyjna jak katastrofa Tutki - to i to nie miało prawa się zdarzyć. Po prostu.
Daniel Michał Delinger

Daniel Michał Delinger Referent,
Administracja

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Myli się pani, pani Marzeno. W USA obowiązuje FOIA.

konto usunięte

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Daniel Michał Delinger:
Myli się pani, pani Marzeno. W USA obowiązuje FOIA.

W Polsce obowiązuje Ustawa o dostępie do informacji publicznej, co nie przeszkadza jednocześnie obowiązywać Ustawie o ochronie informacji niejawnych.
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

A kto powiedział, że Wikileaks nie ma kapelusza nad sobą? W służbach praca nie polega na tym aby wykrywać i zamykać, ale na tym aby wykryć i kontrolować, aby wiedzieć co się wymyka i skąd. Trzeba spokoju i czasu, a że czasami ponosi się straty, to tak jak na wojnie, ofiary są nieuniknione. Takie źródła które pozwalają coś przepuścić w świat informacje są na wagę złota, nawet jeśli informacja z pozoru nie jest dobra dla rządzących.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Daniel Michał Delinger:
Myli się pani, pani Marzeno. W USA obowiązuje FOIA.

Skoro tak, to po co klauzule tajności, skoro "obowiązuje FOIA"? Czyli można bez obciachu i konsekwencji publikować wszelkie tajne i nietajne akta tak?
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

władysław Zdanowicz:
A kto powiedział, że Wikileaks nie ma kapelusza nad sobą? W służbach praca nie polega na tym aby wykrywać i zamykać, ale na tym aby wykryć i kontrolować, aby wiedzieć co się wymyka i skąd. Trzeba spokoju i czasu, a że czasami ponosi się straty, to tak jak na wojnie, ofiary są nieuniknione. Takie źródła które pozwalają coś przepuścić w świat informacje są na wagę złota, nawet jeśli informacja z pozoru nie jest dobra dla rządzących.

Kontrolowany wyciek? Czy aby na pewno w tym przypadku?
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Nie mówię TAK, ale także nie należy odrzucić takiej możliwości. Na górze zawsze się toczy wojna i ofiary nie są ważne.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

PR-owo jest to jednak spora wtopa USA. Jeśli wyciek był kontrolowany i było to z góry ukartowane, musieli uznać, że będzie to zło mniejsze. Z jeszcze innej strony nie wierzę, że nie mieli innych opcji, by swoje cele osiągnąć.

Swoją drogą pamiętacie dymisję głównodowodzącego wojsk amerykańskich i koalicyjnych, Stanleya McCrystala? Pamiętacie treści, jakie wygłaszał pod kierunkiem Obamy?
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

więc może masz powód przecieku przed sobą??? Tego się raczej nie dowiemy...
Daniel Michał Delinger

Daniel Michał Delinger Referent,
Administracja

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Skoro tak, to po co klauzule tajności, skoro "obowiązuje FOIA"? Czyli można bez obciachu i konsekwencji publikować wszelkie tajne i nietajne akta tak?

W USA tak. Klauzule dotyczą osób zobowiązanych. I nie ma co porównywać amerykańskiej kultury demokracji do naszej. Naprawdę...
Konsekwencje są,a jakże, wszak "kto zdradza tajemnicę, traci zaufanie i nie znajdzie przyjaciela. Rana może być opatrzona, obelga darowana, ale ten kto wyjawił tajemnicę, nie ma już nadziei." (Mądrość Syracha 27,16,21) ;-)

Myślę, że Władysław Zdanowicz trafnie zdiagnozował sytuację.Daniel Michał Delinger edytował(a) ten post dnia 28.07.10 o godzinie 17:24
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Daniel - w Internecie nazwiska nie obowiązują (tu powinien być em. z dużym uśmiechem). Mam trochę znajomków w różnych służbach, także za oceanem a ponieważ piszę różne książki, to czasami jestem przez nich "prostowany" - mówiąc inaczej uświadamiany jak to w życiu bywa i jak się rozgrywa różnych ludków i sytuacje.
Krzysztof K.

Krzysztof K. Analityk ds spraw
trudnych

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

władysław Zdanowicz:
A kto powiedział, że Wikileaks nie ma kapelusza nad sobą? W służbach praca nie polega na tym aby wykrywać i zamykać, ale na tym aby wykryć i kontrolować, aby wiedzieć co się wymyka i skąd. Trzeba spokoju i czasu, a że czasami ponosi się straty, to tak jak na wojnie, ofiary są nieuniknione. Takie źródła które pozwalają coś przepuścić w świat informacje są na wagę złota, nawet jeśli informacja z pozoru nie jest dobra dla rządzących.


Dokładnie to samo chciałem napisać. Mogę tylko dodać, ze wycieki kontrolowane robi się cyklicznie, własnie dla kontroli i wiedzy własnej.

konto usunięte

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Mówi się, że USA chce wyjść z Afganistanu i stąd to wszystko.Marcin H. edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 12:02
Daniel Michał Delinger

Daniel Michał Delinger Referent,
Administracja

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

WikiLeaks ma z Pentagonem zadrę. Assange w jednym ze swoich wystąpień powiedział wprost, że idzie z Pentagonem na wojnę. Nie popuszczą ani Bradleya Manninga ani tym bardziej tajnej instrukcji Pentagonu, w której mowa była o działaniach mocno represyjnych względem WikiLeaks i jej informatorów. Wiki czekało na taką okazję. A kto dostarczył ponad 90tyś tajnych dokumentów? Tego nie wiadomo, ale wiadomo, że w Waszyngtonie trwa wojna jastrzębi. W maju pojawiła się wiadomość, że Armia USA na poważnie zabiera się za tworzenie własnych struktur wywiadowczych w oparciu o siły specjalne. CIA słabnie. Prezydent Obama, niezbyt lubiany w kręgach wojskowych, odwołał niedawno z funkcji głównodowodzącego wojskami w Afganistanie generała Stanleya McChrystala. To bardzo się nie spodobało jastrzębią z Pentagonu. Wcześniej powołał na stanowisko Krajowego Dyrektor Wywiadu gen. Clappera, który zastąpił Dennisa Blaira- skonfliktowanego z Leonem Panettą szefem CIA... Blaira to człowiek Rumsfelda, z powodu konfliktu z którym, ze stanowiska szefa NRO odszedł właśnie Clapper...
CIA aby się utrzymać stoi za Obamą przeciw Pentagonowi? Political fiction? Być może...
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Przedstawiam tekst mojego znajomego, zakochanemu w Afganistanie:
AFGANISTAN; WYCIEK „ŚCIŚLE TAJNYCH DOKUMENTÓW”
Cóż można powiedzieć o rewelacji, jaką sprezentowała WikiLeaks wraz the New York Times, Der Speigel, and the Guardian swoim szukającym sensacji miłośnikom?
Następny wielki humbug czyli śmierdzące jajo.
Tysiące „tajnych” dokumentów okazały się nic niewnoszącą makulaturą. Dla osób znających język angielskich interesującą może okazać się lektura artykułu Jasona Linkinsa „WikiLeaks War Diary Prompts Bored Media To Finally Admit Afghanistan Is Not Going Well”. (http://www.huffingtonpost.com/2010/07/27/wikileaks-war....
Początkowa ekscytacja opublikowanym materiałem szybko wyparowała podobnie jak 22 miliardy dolarów w Iraku (takiej kwoty nie może doliczyć się amerykański Urząd Skarbowy!!!).
Cóż możemy nowego dowiedzieć się z materiałów WikiLeaks? Nic czego byśmy do tej pory nie wiedzieli. Czytelnik doskonale wie, że:
Wojna jest zła i na ogół przynosi cierpienie ludności cywilnej
Czasami piechota ma bardzo trudne sytuacje na polu walki i uciążliwe warunki bytowe ponieważ dowództwo zamówiło złe wyposażenie, a logistyka przygotowała spanie w namiotach
Czasami patrole popełniają błędy a mass media robią z tego artykuły na pierwszą stronę i szczegółowo opisują przypadkowe ostrzelanie Nangar khel, niechcący zbombardowaną ciężarówkę z benzyną czy też omyłkowy atak rakietowy na uroczystości weselne.
Czasami samoloty bezzałogowe rozbijają się bez przyczyny
Czasami żołnierze chronią obiekty, których nie potrzeba pilnować, a to jakiś most na okresowej rzece czy też przełęcz na granicy z Pakistanem przez którą oprócz lokalnej ludności nikt inny nie przechodzi, a na pewno nieprzemykają się chyłkiem talibowie
Czasami administracja afgańska jest skorumpowana, a zachodnie środki masowego przekazu zwyczajowe przyjmowanie bakszyszu czyli podarunku zdeprecjowały ten miły gest do roli ordynarnej łapówki.
Czasami oddziały armii afgańskiej uciekają z pola walki, gdyż żołnierze nie chcą strzelać do braci lub zostać przez nich zabitym.
Tego generalnie dotyczą opublikowane ostatnio rewelacyjnie tajne dokumenty, co potwierdził 27.07.2010 roku w swoim expose Prezydent USA, nazywając ujawnione akta mało istotnym zbiorem, czyli makulaturą.
Według mnie ta wojna jest jednym wielkim oszustwem.
Jedynym beneficjentem wojny są militarne kręgi administracji USA. Wątpię, aby nasi politycy i generałowie mieli porównywalne profity do zysków jakie osiągają ich odpowiednicy amerykańscy. Polacy są za głupi, by z tego tortu wziąć dla siebie nawet malutki kawałek. Niczego nie nauczyli się w Iraku. Jedyną korzyścią jest to, że nasza armia „powąchała prochu”, nabiera doświadczenia bojowego w realnych walkach, na trudnym terenie, dostaje coraz lepsze uzbrojenie i umundurowanie. Chociaż z tym nie zgadza się Ludwik Dorn i w swoim artykule na łamach Salonu 24 (http://ludwikdorn.salon24.pl/144803,prawdy-polprawdy-i....
Polak głupi przed szkodą i po szkodzie.
W Afganistanie oszustwo, „przekręt” i afera są na porządku dziennym:
„Moshtarak” czyli ‘wpólnota’, Słynna ofensywa w mająca na celu oswobodzeniu z rąk talibów miasta Marjah (Mardżah) była typowym przykładem kłamstwa militarnego i medialnego
NIE MA MIASTA MARJAH!!! Jest o tej nazwie słabo zaludniony region Nad Ali w prowincji Helmand, ale prasa polska bezkrytycznie powielała doniesienia zachodnich mass mediów i karmiła nas bzdurami.
Można sprawdzić osobiście na linku - http://earth.google.com/
Istnieje współpraca między “okupantami” i talibami. Ten szokujący fakt potwierdzali (21.10.2009) niezależnie Mohammad Kabir Andarabi - szef policji w Baglan, Gubernator prowincji Baglan Mohammad Akbar Barikzai Prezydent Karzai stwierdził, że talibowie są przewożeni helikopterami na północ. (WELCOME TO IWPR'S AFGHAN RECOVERY REPORT, No. 343, October 26, 2009
WELCOME TO IWPR'S REPORTING CENTRAL ASIA, No. 595 Part 2, November 20, 2009)
Wiadomo, że talibowie nie posiadają takiego sprzętu, a wyżej wymienieni politycy nie pochodzą z bajki o żelaznym wilku.
Wiele patroli, które zostały zapisane w dziennikach akcji nie odbyło się w ogóle, ale diety delegacyjne zostały wypłacone jak za rzeczywisty wyjazd w teren. Taki mało ryzykowny dodatek do żołdu.
Od paru lat pojawiają się w Polsce plotki o łapówkach jakie muszą zapłacić zwierzchnikom chętni do wyjazdu na misję.
Żołnierze potrafią kalkulować i wiedzą, że ryzyko śmierci na talibskiej minie jest mniejsze od śmierci pod kołami polskiego pijanego kierowcy, a pensja kilkukrotnie wyższa od żołdu w Ojczyźnie.
Na afgańskich bazarach można kupić towary przeznaczone dla wszystkich kontyngentów oraz produkty z pomocy humanitarnych dla biednych ludzi.
Realnie patrząc na tę afgańską karuzelę dochodzę do wniosku, że jest to jedno z największych oszustw XXI wieku.
W Iraku, jak wcześniej wspomniałem zdefraudowano circa 22 miliardy dolarów, zginęło tysiące ludzi, a konto bankowe garstki oszustów powiększyło się znacząco. Jak długo będziemy okłamywani w sprawie Afganistanu i jak długo będziemy płacić za wojenne gierki światowych jastrzębi?
Nie wiem, nie jestem Nostradamusem.
Wiem jedno, że za 1% kwot wydawanych na cele militarne można byłoby poprawić los WSZYSTKICH AFGAŃCZYKÓW.
Budowa małych manufaktur w miasteczkach produkujących rury PCV, glazurę, terrakotę, ramy okienne, styropian i wiele innych artykułów budowlanych zmniejszy bezrobocie i mocno podbuduje społeczne morale.
Wymiana soch i radeł na metalowe jednoskibowe pługi, lekkie brony i zamiana sierpów na polskie kosy pomoże wieśniakom obrabiać spłachetek posiadanej ziemi. Natomiast dostarczenie mlecznych krów, a w konsekwencji wytwarzanie nabiału drastycznie poprawi byt wieśniaków.
Brak pracy demoralizuje Afgańczyków.
Te wydatki zmieściłyby się we wspomnianym procencie.
Część magicznego 1% mógłby być przeznaczony na budowę lub rekonstrukcję wiejskich meczetów, o takiej inicjatywie wspominałem we wcześniejszych enuncjacjach.
Koncepcja ta wytrąciłaby koronny argument z rąk talibów, którzy twierdzą, że Zachód chce zniszczyć Islam i muzułmanów.
Żaden talib nie mógłby pojawić się na afgańskiej ziemi, bo sami tubylcy zatłukliby go kamieniami za psucie domowego miru i łamanie kanonów Świętego Koranu.

TOMASZ KAMIŃSKI
Orientalista, były stypendysta Uniwersytetu Kabulskiego, tłumacz przysięgły języka perskiego i autor książki „Afganistan; parła nist”.
Andrzej G.

Andrzej G. Pan tu nie siedział

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Marzena J.:
Ostatnia kwestia - dla mnie niezrozumiała - jak można rozpatrywać osobę Manninga w kategoriach bohatera? Co z szefem WikiLeaks Julianem Assange?

Myślę, że rodziny ofiar poległych, tak właśnie go traktują. To nie interes narodowy tylko polityczny.

Dla mnie ta cała afera z Wikileaks jest tak samo abstrakcyjna jak katastrofa Tutki - to i to nie miało prawa się zdarzyć. Po prostu.

Manning to tylko pionek. Tam nic nie dzieje się przypadkiem.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

http://wiadomosci.onet.pl/2206074,441,usa_ostry_konfli...

FBI chyba szuka dziury w całym i przy tym może rzeczywiście genezą problemu jest WikiLeaks ;)

konto usunięte

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

http://wiadomosci.onet.pl/2209662,12,wikileaks_opublik...

Grzegorz Szymański

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Radoslaw R.

Radoslaw R. Senior Mechanical
Design Engineer ☞
Project Manager ☞
Oi...

Temat: Wikileaks - kiedy za to weźmie się FBI?

Ja tam nie wiem, ale po paru godzinach spędzonych na czytaniu tych "tajnych" raportów stwierdzam, że żadnych rewelacji w nich nie znalazłem. Ot opisy wszystkich incydentów do jakich doszło. Wymiany ognia, zasadzki, miny, ostrzał blue on blue, wypadki i inne. Za każdym razem dosyć szczegółowy Battle Damage Assessment z informacją ilu ludzi zginęło i po której stronie, jakiej amunicji użyto, czy wzywano wsparcie i jakie ono było. Dosyć ciekawa lektura, ale bez przesady. Ja nie znalazłem żadnych tajemnic, nie wiem też w jaki sposób to może zagrażać obecnym tam w tej chwili wojskom.



Wyślij zaproszenie do