Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Znalezione w Internecie

---

We wczesnych godzinach rannych do lądowania na lotnisku w Smoleńsku podchodzi transportowy IŁ. Samolot dotyka płyty lotniska, lecz dostaje rozkaz opuszczenia pasa i lądowania na innym lotnisku.
Około godz. 8.40 Polski samolot rządowy próbuje lądować. Podchodzi 4 krotnie do lądowania. Przy 4 próbie, o godz. 8.56 samolot znajduje się na wysokości kilkunastu metrów, mając niewłaściwą pozycję - 70 metrów na bok od osi pasa startowego, choć na początku podawano iż samolot rozbił się w odległości 2 km od pasa do lądowania. Dziwne jest to ze szczątki samolotu rozrzucone są na odległość 1 km od miejsca katastrofy, choć leciał tuz nad drzewami. Samolot wykonuje nie wytłumaczalny skręt, przez co zahacza o antenę naziemną i stojące obok drzewa, co doprowadza do katastrofy. Samolot staje w płomieniach.
Świadek zeznaje, iż pożar był niewielki a wybuchu nie słyszał. Słyszał jedynie głuchy stuk.
O godz. 9.36 pożar zostaje ugaszony.

Polski reporter przypadkiem znalazł się na obrzeżach lotniska w 10 minut po katastrofie. Zaczął nagrywać przyjazd wielu rządowych samochodów (w 10 minut po katastrofie !). Kierując się przeczuciem ukrywa taśmę z nagraniem. W kilka minut później zostaje zatrzymany pod pretekstem nieważności wizy. Pracownicy służby bezpieczeństwa chcą mu odebrać sprzęt ale przekonuje ich, ze nie miał taśm do nagrywania. W kilka godzin później zostaje zwolniony.
Godz. 9.41 - rosyjskie media informują o katastrofie oraz że nikt nie przeżył.

Prezydent Miedwiediew powołuje specjalną komisję, mającą zbadać przyczyny katastrofy. Komisji przewodzi osobiście premier Putin. Jednocześnie rozpoczyna się śledztwo prokuratorskie, z paragrafu mówiącego o naruszeniu przez pilota samolotu bezpieczeństwa lotu (sic !).
W całej tej sytuacji są same tylko niejasności i powstaje coraz więcej pytań, na które należy jak najszybciej odpowiedzieć:

1.Nie znane nam są przypadki aby służba bezpieczeństwa dopuściła do wspólnego lotu Prezydenta, Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego i całego szefostwa sztabu oraz ważnej części elity politycznej. Kto i dlaczego na to pozwolił ?
2.Dlaczego rosyjskiemu samolotowi zakazano lądowania mimo, że już znajdował się na płycie pasa do lądowania a polskiemu samolotowi dano wybór ?
3.Wojskowe lotnisko w Smoleńsku spełnia wszystkie rosyjskie normy lotnicze. Mówi się jednak o braku najnowszych urządzeń naprowadzających. Nie znaczy to jednak, że nie ma ich tam w ogóle. Są boje naprowadzające i radary oraz jest komunikacja z wieżą lotów. Jak w takim razie samolot mógł się znaleźć aż 70 metrów z boku pasa do lądowania ?
4.W mediach podaje się wiadomości o słabej widoczności. Relacje telewizyjne z miejsca wypadku pokazują jednak, iż była ona na tyle dobra aby kręcić materiał z odległości nawet kilkuset metrów. Pilot nie mógł nie widzieć drzew i anteny naziemnej. Co się w takim razie stało ?
5.Dlaczego władze Rosji tak pospiesznie informują o błędzie jednego z najbardziej doświadczonych z polskich pilotów, od razu wszczynając śledztwo z odpowiedniego paragrafu ?

6.W końcu ostatnie pytanie - jak to możliwe żeby samolot znajdujący się na wysokości zaledwie kilkunastu metrów tak doszczętnie się rozbił ? Drzewostan w okolicy jest rzadki i z niewielkimi drzewkami. Co przyczyniło się aż do takiej skali katastrofy ? Niedawno w Holandii zdarzył się podobny wypadek i prawie wszyscy ocaleli.
Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

I kolejne pytania

7. Dlaczego komisja badająca przyczyny wypadku, której przewodniczy Putin, składa się z samych Rosjan? Dlaczego do komisji nie dopuszczono Polaków?

8. Dlaczego samolot, który godzinę wcześniej przyleciał z polskimi dziennikarzami nie miał problemów z lądowaniem? A nikt tej mgły tam nie widział?

9. Skąd w chwilę po tragedii pewność, że nikt nie przeżył, zawsze szuka się ofiar przez dłuższy czas. Brak ambulansów?

10. Czy polscy prokuratorzy będą przy oględzinach czarnych skrzynek?

11. Czy nagranie rozmowy pilota z kontrolerami lotów i zawartość czarnych skrzynek zostaną upublicznione? Jeśli nie – to dlaczego?

12. Schetyna i Pawlak litościwie odstąpili swoje miejsca w samolocie, o tym nikt nie raczy wspominać. Kim jest Schetyna i Pawlak w tej grze chyba tłumaczyć nie trzeba. Kto jeszcze się nie pojawił?

13. Dlaczego leciał wiceminister spraw zagranicznych?
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Marcin Gawron:

Jak zwykle po takich katastrofach pojawia się wielu zwolenników spiskowej teorii dziejów.

W całej tej sytuacji są same tylko niejasności i powstaje coraz więcej pytań, na które należy jak najszybciej odpowiedzieć:

1.Nie znane nam są przypadki aby służba bezpieczeństwa dopuściła do wspólnego lotu Prezydenta, Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego i całego szefostwa sztabu oraz ważnej części elity politycznej. Kto i dlaczego na to pozwolił ?

Po katastrofie CASY powinni wyciągnąć wnioski. POWINNI a nie zrobili tego.
2.Dlaczego rosyjskiemu samolotowi zakazano lądowania mimo, że już znajdował się na płycie pasa do lądowania a polskiemu samolotowi dano wybór ?

To lotnisko wojskowe. Wojskowe loty mają całkowicie podporządkować się decyzjom KL. Dla przyjmowanych statków cywilnych to jedynie sugestie - wybór należy do pilota.

3.Wojskowe lotnisko w Smoleńsku spełnia wszystkie rosyjskie normy lotnicze. Mówi się jednak o braku najnowszych urządzeń naprowadzających. Nie znaczy to jednak, że nie ma ich tam w ogóle. Są boje naprowadzające i radary oraz jest komunikacja z wieżą lotów. Jak w takim razie samolot mógł się znaleźć aż 70 metrów z boku pasa do lądowania ?

Sam sobie odpowiedziałeś - spełnia "rosyjskie" normy. Tam kawał "Wania bierz granata i rozpędzaj tanki" wcale nie jest brany jako kawał.
4.W mediach podaje się wiadomości o słabej widoczności. Relacje telewizyjne z miejsca wypadku pokazują jednak, iż była ona na tyle dobra aby kręcić materiał z odległości nawet kilkuset metrów. Pilot nie mógł nie widzieć drzew i anteny naziemnej. Co się w takim razie stało ?

1. Próbowałeś kiedyś lecąc wielkim pasażerskim samolotem zerknąć pod podłogę?
2. Czas jaki upłynął od czasu katastrofy do czasu pojawienia się ekip [możliwości kręcenia]- np. zjawisko porannej mgły znane?

5.Dlaczego władze Rosji tak pospiesznie informują o błędzie jednego z najbardziej doświadczonych z polskich pilotów, od razu wszczynając śledztwo z odpowiedniego paragrafu ?

1.Aby wszcząć śledztwo zawsze musi być paragraf.
2. Kontrola lotów przetrwała i wie co się działo. W przypadku samolotu muszą przemówić czarne skrzynki.
6.W końcu ostatnie pytanie - jak to możliwe żeby samolot znajdujący się na wysokości zaledwie kilkunastu metrów tak doszczętnie się rozbił ?

Fizyka - prędkość, masa, kąt schodzenia, miejsce przyziemienia, nie bez znaczenia jest również czy pilot "zrzucił" paliwo przed podejściem (wątpię, bo to nie było lądowanie awaryjne).
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Marcin Gawron:
I kolejne pytania

sorry ale o ile te pierwsze pytania jeszcze trzymały poziom tak te już tego nie robią.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

A ja zadam inne pytanie, które mam nadzieję, że rozwieje wszystkie chore spekulacje na temat tej katastrofy:

W jakim wieku żyjemy i w jakim państwie? W Bośni i Hercegowinie?W Iranie?Pakistanie?
Kto miałby zyskać na śmierci wszystkich tych osób? Tusk? Miałby uśmiercać również swoich partyjnych kolegów?Czy też z innych ugrupowań? Co zawinili wszyscy dowódcy sił zbrojnych? W jakim ustroju żyjemy? W totalitaryzmie? Czy też w demokracji. Czy u nas w kraju zabija się polityków? Co można osiągnąć dzięki śmierci naszego prezydenta? Przecież za chwilę byłyby nowe wybory prezydenckie, w których by nie wybrano go na kolejną kadencję. I PO i tak ma większość w rządzie...Więc na co komu ta katastrofa?

Skończcie te chore spekulacje. Nasz prezydent to nie Kennedy, a my to nie Amerykanie, żeby Rosja musiała nas wybijać.

Nieprawdopodobny ciąg zbiegów wydarzeń, pamięć o narodowej tragedii sprzed lat napędzają zbiorową histerię. Pilot próbował wylądować. Może stracił panowanie, może mimo wszystko komputer się pomylił. Przecież nam nie powiedzą prawdy!!!Na jakim świecie żyjecie? Błąd doświadczonego pilota to mało prawdopodobne. Jeśli dwa tygodnie wcześniej mówi się o złym stanie samolotu a dziś dostajemy info, że samolot był w idealnym stanie to coś tu śmierdzi prawda?
Ale tylko to, że musiało dojść do fatalnej pomyłki urządzeń. To był nieszczęśliwy wypadek.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 11.04.10 o godzinie 22:54
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Marcin Gawron:
Znalezione w Internecie
Samolot wykonuje niewytłumaczalny skręt, przez co zahacza o antenę naziemną i
stojące obok drzewa, co doprowadza do katastrofy.

Powód może być taki, że komputer pokładowy podał złą wysokość pilotowi, a pilot uświadamiając sobie, że znajduje się na złej osi do lotniska próbuje rozpaczliwie nawrócić, skręcić po to, by wrócić na trasę, ale, że nie ma pojęcia na jakiej wysokości się znajduje zahacza o drzewa...

Samolot staje w
płomieniach.
Świadek zeznaje, iż pożar był niewielki a wybuchu nie słyszał. Słyszał jedynie głuchy stuk.

Inny świadek wybuch słyszał.
O godz. 9.36 pożar zostaje ugaszony.

Polski reporter przypadkiem znalazł się na obrzeżach lotniska w 10 minut po katastrofie. Zaczął nagrywać przyjazd wielu rządowych samochodów (w 10 minut po katastrofie !). Kierując się przeczuciem ukrywa taśmę z nagraniem. W kilka minut później zostaje zatrzymany pod pretekstem nieważności wizy. Pracownicy służby bezpieczeństwa chcą mu odebrać sprzęt ale przekonuje ich, ze nie miał taśm do nagrywania. W kilka godzin później zostaje zwolniony.

SB zatrzymują każdego z kamerą, więc to akurat jest zrozumiałe.
Godz. 9.41 - rosyjskie media informują o katastrofie oraz że nikt nie przeżył.

Po szczątkach samolotu nie trudno się domyślić, że wszyscy zgineli

Prezydent Miedwiediew powołuje specjalną komisję, mającą zbadać przyczyny katastrofy. Komisji przewodzi osobiście premier Putin. Jednocześnie rozpoczyna się śledztwo prokuratorskie, z paragrafu mówiącego o naruszeniu przez pilota samolotu bezpieczeństwa lotu (sic !).

Bo formalnie pilota ostrzegano o złych warunkach pogodowych stąd takie szybkie wnioski.
1.Nie znane nam są przypadki aby służba bezpieczeństwa dopuściła do wspólnego lotu Prezydenta, Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego i całego szefostwa sztabu oraz ważnej części elity politycznej. Kto i dlaczego na to pozwolił ?

Wojsko już na to odpowiedziało, że było to zgodne z naszymi procedurami.
2.Dlaczego rosyjskiemu samolotowi zakazano lądowania mimo, że już znajdował się na płycie pasa do lądowania a polskiemu samolotowi dano wybór ?

Bo jest raczej różnica między rodzajem samolotu. Poza tym może chcieli zrobić miejsce naszemu...

Jak w takim razie samolot mógł się znaleźć
aż 70 metrów z boku pasa do lądowania ?

Tego się już nie dowiemy. Trudno mi jest osobiście, jak już pisałam uwierzyć w błąd wojskowych pilotów. Nie jeden pilot ląduje we mgle. Uważam, że to wina sprzętu. Żaden pilot nie ryzykuje życia pasażerów.

4.W mediach podaje się wiadomości o słabej widoczności. Relacje telewizyjne z miejsca wypadku pokazują jednak, iż była ona na tyle dobra aby kręcić materiał z odległości nawet kilkuset metrów. Pilot nie mógł nie widzieć drzew i anteny naziemnej. Co się w takim razie stało ?

Dziennikarze zaczęli kręcić troszkę po tej katastrofie. Mgła mogła opaść. Poza tym inna widoczność jest patrząc z ziemi a inna patrząc z samolotu.
5.Dlaczego władze Rosji tak pospiesznie informują o błędzie jednego z najbardziej doświadczonych z polskich pilotów, od razu wszczynając śledztwo z odpowiedniego paragrafu ?

Na podstawie zignorowania ostrzeżeń wieży. A kiedy mieli wszcząć śledztwo?Dzisiaj?Jutro?

6.W końcu ostatnie pytanie - jak to możliwe żeby samolot znajdujący się na wysokości zaledwie kilkunastu metrów tak doszczętnie się rozbił ? Drzewostan w okolicy jest rzadki i z niewielkimi drzewkami. Co przyczyniło się aż do takiej skali katastrofy ? Niedawno w Holandii zdarzył się podobny wypadek i prawie wszyscy ocaleli.

Samolot rozbił się a następnie nastąpiło zapalenie się paliwa. Zbiornik był pełen, więc zapalenie się było tak intensywnym wybuchem, że samolot się rozpadł. Poza tym pamiętaj pod jakim kątem leciała maszyna.
Przemek Chabracki

Przemek Chabracki Stroiciel
fortepianów i pianin

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Gośka J.:
Dziennikarze zaczęli kręcić troszkę po tej katastrofie. Mgła mogła opaść. Poza tym inna widoczność jest patrząc z ziemi a inna patrząc z samolotu.

Pozwolę sobie napisać jedną rzecz. Mam poważne obiekcje czy to pisać czy nie, ale przyszło mi to do głowy i wcale nie jest nieprawdopodobne. Może nie powinienem, ale jednak napiszę.

Pamiętacie co było jak w Gruzji pilot odmówił lądowania?? Miał wylecieć ze służby, bo nie podporządkował się Zwierzchnikowi.. Możliwe jest, że teraz również mimo problemów Prezydent chciał wylądować za wszelką cenę, wszyscy znali wagę tej wizyty, być może pilot też chciał, żeby wszystko odbyło się zgodni z planem. W końcu wszystko spadłoby na niego gdyby nagle zawrócił i cała delegacja nie doleciałaby na uroczystości.. To jest ogromna presja. Raz, że dla Polaków ważna sprawa, dwa, że tacy a nie inni pasażerowie, trzy świadomość, że cały świat będzie się tym interesował a przynajmniej powinien..
Do tego wiara we własne umiejętności, co jest normalne. W końcu wiele razy potwierdzone.

Wiem, że nie powinno się źle mówić o zmarłych, nie mogą odpowiedzieć, bronić się, ale podobna sytuacja już miała miejsce a wszyscy wiemy jak Prezydent traktował sprawę Katynia..
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Tak czytam wiele komentarzy na forach internetowych i zauważam kilka rzeczy:
1. Często osoby które szydziły z prezydenta nagle zmieniają opinię i są najbardziej smutni.
2. Pojawiają się teorie spiskowe różnej maści ( słyszałem już pytanie dlaczego nie leciał Tusk i Schetyna-czyżby coś wiedzieli?)
3. Zastanawia mnie czy zostaną ujawnione stenogramy z czarnych skrzynek?
4. Co będzie jeżeli okaże się że zostało wydane polecenie lądowania?
Może to polecenie, presja została wydana przez Prezydenta, któregoś z generałów? Jak wtedy będziemy postrzegać tragedię? Czy gdyby ( hipoteza) okazało się że polecenie wydał L.Kaczyński i nastąpiła katastrofa, to czy zostanie to ujawnione?
Jak wtedy społeczeństwo to przyjmie? Teraz jest czczony jak bohater a co będzie gdy okaże się sprawca katastrofy?
Tomasz Błaszczyk

Tomasz Błaszczyk Pomagam zdobyć
finansowanie dla
firm. Kredyty,
Leasingi, ...

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Przemek Chabracki:
Gośka J.:
Dziennikarze zaczęli kręcić troszkę po tej katastrofie. Mgła mogła opaść. Poza tym inna widoczność jest patrząc z ziemi a inna patrząc z samolotu.

Pozwolę sobie napisać jedną rzecz. Mam poważne obiekcje czy to pisać czy nie, ale przyszło mi to do głowy i wcale nie jest nieprawdopodobne. Może nie powinienem, ale jednak napiszę.

Pamiętacie co było jak w Gruzji pilot odmówił lądowania?? Miał wylecieć ze służby, bo nie podporządkował się Zwierzchnikowi.. Możliwe jest, że teraz również mimo problemów Prezydent chciał wylądować za wszelką cenę, wszyscy znali wagę tej wizyty, być może pilot też chciał, żeby wszystko odbyło się zgodni z planem. W końcu wszystko spadłoby na niego gdyby nagle zawrócił i cała delegacja nie doleciałaby na uroczystości.. To jest ogromna presja. Raz, że dla Polaków ważna sprawa, dwa, że tacy a nie inni pasażerowie, trzy świadomość, że cały świat będzie się tym interesował a przynajmniej powinien..
Do tego wiara we własne umiejętności, co jest normalne. W końcu wiele razy potwierdzone.

Wiem, że nie powinno się źle mówić o zmarłych, nie mogą odpowiedzieć, bronić się, ale podobna sytuacja już miała miejsce a wszyscy wiemy jak Prezydent traktował sprawę Katynia..

Pilot na pewno pamiętał słowa prezydenta wobec pilota który mu ostatnio odmówił i to że miał on prokuratora na tyłku.
Z resztą prezydent mógł nawet nie chcieć wywierać nacisku. stawiam raczej na któregoś z generałów z sugestią, że odmowa lądowania może poważnie zaszkodzić rozwojowi kariery.
Z tego co czytałem o własnościach lotnych Tutki to pilot zorientował się zbyt późno na jakiej wysokości się znajduje nie miał szans na nabranie wysokości.

konto usunięte

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Tomasz Błaszczyk:
Przemek Chabracki:
Gośka J.:
Dziennikarze zaczęli kręcić troszkę po tej katastrofie. Mgła mogła opaść. Poza tym inna widoczność jest patrząc z ziemi a inna patrząc z samolotu.

Pozwolę sobie napisać jedną rzecz. Mam poważne obiekcje czy to pisać czy nie, ale przyszło mi to do głowy i wcale nie jest nieprawdopodobne. Może nie powinienem, ale jednak napiszę.

Pamiętacie co było jak w Gruzji pilot odmówił lądowania?? Miał wylecieć ze służby, bo nie podporządkował się Zwierzchnikowi.. Możliwe jest, że teraz również mimo problemów Prezydent chciał wylądować za wszelką cenę, wszyscy znali wagę tej wizyty, być może pilot też chciał, żeby wszystko odbyło się zgodni z planem. W końcu wszystko spadłoby na niego gdyby nagle zawrócił i cała delegacja nie doleciałaby na uroczystości.. To jest ogromna presja. Raz, że dla Polaków ważna sprawa, dwa, że tacy a nie inni pasażerowie, trzy świadomość, że cały świat będzie się tym interesował a przynajmniej powinien..
Do tego wiara we własne umiejętności, co jest normalne. W końcu wiele razy potwierdzone.

Wiem, że nie powinno się źle mówić o zmarłych, nie mogą odpowiedzieć, bronić się, ale podobna sytuacja już miała miejsce a wszyscy wiemy jak Prezydent traktował sprawę Katynia..

Pilot na pewno pamiętał słowa prezydenta wobec pilota który mu ostatnio odmówił i to że miał on prokuratora na tyłku.
Z resztą prezydent mógł nawet nie chcieć wywierać nacisku. stawiam raczej na któregoś z generałów z sugestią, że odmowa lądowania może poważnie zaszkodzić rozwojowi kariery.
Z tego co czytałem o własnościach lotnych Tutki to pilot zorientował się zbyt późno na jakiej wysokości się znajduje nie miał szans na nabranie wysokości.

To ja może dorzucę do tego ten link z Sejmu:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9
ze szczególnym uwzględnieniem treści punktu 3 zapytania "(...)przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania wykonywania rozkazów?".
Cóż...historia jest okrutna, biorąc pod uwagę autora zapytania.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

a ja dorzucę jeszcze to:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,131,title,Tuz-po-katastrof...
Teorie spiskowe już zaczynają krążyć
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Piotr Kościelny:
a ja dorzucę jeszcze to:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,131,title,Tuz-po-katastrof...
Teorie spiskowe już zaczynają krążyć

Na tym filmie może widoczność nie jest super, ale też nie ma mgły jak mleka. 200 metrów spokojnie widać do przodu drzewa w oddali. Do tego informacje od wieży kontroli lotów, że są w złym miejscu. Do tego narządy pokładowe. Coś mi tu po prostu śmierdzi. A kwestia słyszalnych strzałów w czasie nagrania, to już całkiem.

W którymś z linków jest zresztą informacja o widoczności na 200-400 metrów, gdzieś wyczytałem, że taki samolot podchodząc do lądowania ma prędkość około 180km/h, co daje 50m/s. Czyli od momentu ujrzenia, np. drzew, piloci mieli 4-8 sekund na reakcję, to wydaje się być dużo chodź nie wiem jaką sterowność ma taki samolot, na ile dużo można zmienić w te parę sekund, jak szybko reaguje na zmianę np. kąta podchodzenia do lądowania.Marcin Gawron edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 12:50
Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Piotr Kościelny:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,48996,page,2,title,Teorie-...

Trop świadków mówiących o dziwnych odgłosach samolotu jeszcze przed lądowaniem w tym o wybuchach, wydaje się być wartym zbadania i pewnie odpowiednie osoby się tym zajmą.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Jest film w którym słychać strzały. Jest pogłoska że to Rosjanie dobijali rannych...hmm, wydaje mi się że łatwiej dobijać kolbami( nie ma śladów po kulach).
A czy ktoś pomyślał że jeżeli funkcjonariusze BOR posiadali broń i doszło do pożaru to amunicja może wybuchnąć?
Są też zeznania świadków którzy widzieli jakoby na niebie z chmur ułożył się krzyż... Bądzmy poważni i nie wymyślajmy bzdurnych teorii
Przemek Chabracki

Przemek Chabracki Stroiciel
fortepianów i pianin

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Marcin Gawron:
W którymś z linków jest zresztą informacja o widoczności na 200-400 metrów, gdzieś wyczytałem, że taki samolot podchodząc do lądowania ma prędkość około 180km/h, co daje 50m/s. Czyli od momentu ujrzenia, np. drzew, piloci mieli 4-8 sekund na reakcję, to wydaje się być dużo chodź nie wiem jaką sterowność ma taki samolot, na ile dużo można zmienić w te parę sekund, jak szybko reaguje na zmianę np. kąta podchodzenia do lądowania.Marcin Gawron edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 12:50

Ja oczywiście nie jestem ekspertem. Opieram się tylko na wypowiedziach ekspertów, którzy mówią, że do lądowania tym samolotem potrzebna jest widoczność ok 800m, czyli te 400 a tym bardziej 200 to za mało.
4-8 sek na reakcję. Reakcja podobno była, tylko, żeby samolot zareagował na reakcję jest potrzebnych ok 20 sek. Czyli ponad 2x więcej..

Wydaje mi się, że możemy jedynie czekać na raporty i mieć nadzieję, ze nie będą z jakichś powodów sfałszowane.

konto usunięte

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Piotr Kościelny:
Jest film w którym słychać strzały. Jest pogłoska że to Rosjanie dobijali rannych...hmm, wydaje mi się że łatwiej dobijać kolbami( nie ma śladów po kulach).
A czy ktoś pomyślał że jeżeli funkcjonariusze BOR posiadali broń i doszło do pożaru to amunicja może wybuchnąć?
Są też zeznania świadków którzy widzieli jakoby na niebie z chmur ułożył się krzyż... Bądzmy poważni i nie wymyślajmy bzdurnych teorii
pozatym z tego co słyszałem. to rosjanie strzałami w powietrze chcieli odstraszyc ewentualnych szabrowników. niestety tam czyjaś strata to innego zysk. i ludzie mieszkający w okół lotnisk tak naprawde czakają aż coś się stanie żeby móc coś zabrac i z tego życ. Dlatego wojskowi straszą i wystrzałami. P.S. dla mnie to też są bzdurne teorie spiskowe.
Krzysztof K.

Krzysztof K. Analityk ds spraw
trudnych

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Piotr Kościelny:
Bądzmy poważni i nie wymyślajmy bzdurnych teorii

dołączam się

konto usunięte

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Piotr Kościelny:
A czy ktoś pomyślał że jeżeli funkcjonariusze BOR posiadali broń i doszło do pożaru to amunicja może wybuchnąć?

Mogły wybuchnąć też pojemniki z aerozolami, nawet z czymś tak zwykłym jak dezodorant.
Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: Smoleńsk - 10 kwietnia 2010

Może, może...

Ja osobiście jestem fanem teorii spiskowych, bo dla osoby wiedzącej dużo, trudno nie być podejrzliwym, znając tyle tych akcji typu "false flag" (typu pogrom kielecki), sensacji Johna Perkinsa, itd. W Ameryce Południowej różne ważne persony seryjnie ginęły w wypadkach samochodowych i lotniczych, z inspiracji USA, co opisał właśnie Perkins. Stąd podejrzliwość jest dla mnie naturalna w tego typu okolicznościach i dziwnych zbiegach okoliczności. A jak było... who knows?

Następna dyskusja:

Czarnobyl, 26 kwietnia 1986 r.




Wyślij zaproszenie do