Krzysztof
K.
Analityk ds spraw
trudnych
Temat: Co mówią zwykli ludzie i wyzwania dla służb
Zawsze w życiu podejmujemy jakieś ryzyko, że na czynności czy z powodu przebywania w tym a nie innym miejscu może nam się coś stać. Na portalach odsłaniamy się, podajemy swoje dane, wstawiamy swoje zdjęcia. Ustawy w określonych sytuacjach nawet nakładają na nas obowiązek podawania danych teleadresowych i kontaktowych i inne ustawy nie zabraniają publikowania tych danych. Plagą jest wysyłanie przez internet skanów swoich dokumentów. Niby GIODO pisze, że jest to czysto techniczna czynność, czy ktoś nam te dane napisze, czy wyśle skan dokumentu to moc prawna tego jest równorzędna. Owszem, dokumenty pokazujemy na każdym kroku... tak prościej i bardziej wiarygodnie... nie da się bez pokazywania dokumentów funkcjonować w życiu prywatnym.Po wydarzeniach w Paryżu (przed wydarzeniami, też tak było, tylko media nie pisały) służby muszą podjąć bardziej ofensywne tajne działania w temacie rozpoznawania i identyfikowania osób mogących stanowić zagrożenie. Zawsze, ale to zawsze najważniejsze jest rozpoznanie. Już słyszałem rozmowy zwykłych ludzi, że będą się bardziej przysłuchiwać co mówią koledzy i koleżanki, jakie mają poglądy i co myślą. Jedna z koleżanek, przyszła do mnie i mówi mi, że jej kolega ostatnio niby żartem, ale jedna dośc serio (wg jej subiektywnego wrażenia) wyraża dość radykalne poglądy na temat imigrantów. Cóż. Media pokazały, napisały, ludzie dyskutują. W mniejszych lub większych gronach osób temat się odradza.
Zawsze trzeba zachować minimalną czujność , ale jednocześnie nie popadać w paranoję. To, że ktoś mówi jakie ma zdanie, nie oznacza od razu, że będzie ofensywnie działał w tym temacie. Sieć internet od zawsze jest monitorowana, wiadomo, narzędzie do przekazywania poglądów, dyskusji... itd.
Zapraszam do dyskusji na forum, czy ci, którzy ujawniają swoją tożsamość w internecie są bardziej czy mniej zagrożeni ... bo pomysłów terrorystycznych i antyterrorystycznych jest conajmniej kilka