Temat: Jeden jedyny taki dzień - czy Was to nie przeraża?
Dziewczyny... jest taki fajny cytat, niestety nie pamiętam autora. " Zestarzej się ze mną, najlepsze dopiero się zacznie". Poszliśmy z W. wczoraj na nauki przedmałżeńskie. Podczas najzwyklejszych rzeczy bawiliśmy się we dwoje przednio. Nawet potem było nam głupio że nam tak fajnie, bo może trzeba poważniej podejść do sprawy. Mieszkam już z W. prawie dwa lata, jesteśmy razem trzy, więc wiem, jak będzie wyglądało nasze życie po ślubie:) Będzie takie fajne i szalone jak teraz :)Różnica: będziemy mieć niedługo nowe piętrowe łóżko, jupiiiii! Szara rzeczywistość zdecydowanie nie jest naszym udziałem. Mnóstwo planów przed nami... marzenie o własnym domku, ta chwila, kiedy zostaniemy rodzicami, podróże, starzy i nowi przyjaciele, kolejne cudowne książki i kupa śmiechu, czasem zmartwienie, wspólna mobilizacja i radość z pokonanych przeszkód. Wspieranie się po porażkach i odradzanie się na nowo przy sobie. Życie... kolejne wiosny i kolejne lata... Kolejne czereśnie, kolejna lawenda sadzona na balkonie, kolejne grille u Kuby, kolejne obiady u Mamy W. Kolejne zwierzaki, które będę przychodzić do naszego domu. Dla mnie dzień ślub to drzwi do tego, na co czekam z niecierpliwością :) Nie warto się martwić, wystarczy pielęgnować miłość, dostrzegać niezwykłości codziennego dnia, dbać o drobiazgi, o szczęście tego drugiego człowieka i swoje własne. I będzie wspaniale! I z radością będzie można włączyć film ze ślubu, obejrzeć zdjęcia, przeczytać wpisy z księgi gości. Wierzę, że wiele dobrego nam życie przyniesie, bo wierzę że to jedyny dobry sposób w jaki mogę to życie przeżyć :)
A co do tego że tak skupiamy się na tym jednym dniu. Warto to sobie przemyśleć wszystko: czemu to robię, po co, dla kogo. Zastanowiłam się chwilę i doszłam do wniosku, że robię ten dzien takim wyjątkowym tylko w jakimś stopniu dla siebie. Chcę uszczęśliwić Wojtka. Chcę, żeby moi Rodzice, którzy troszkę chyba zapomnieli już o "niezwykłościach" życia, przeżyli coś naprawdę tego dnia. No i cóż... chcemy to zrobić dla Miłości. Miłość to jest najwspanialsza rzecz, jaka została stworzona na tym świecie. Jest warta pięknego święta i hołdu złożonego przez każdą parę, którą połączyła. Ciężko opisać Miłość, narysować ją, zrozumieć. Ale czujemy że jest piękna. W tych wszystkich kryształkach, detalach, kwiatach odbija się nasza chęć opowiedzenia o tym, czego doswiadczamy. Chcemy, żeby wszystko harmonizowało, bo tego właśnie pragniemy na życie - harmonii, dopasowania, poczucia, że wszystko jest tak jak miało być, jak powinno być, jak tego potrzebujemy. Chcemy mieć tego dnia wokół tych i to, co kochamy. Ukochanych ludzi, ukochane kwiaty, ulubione kamienie, ulubioną tkaninę na ciele. Każda z nas wie doskonale, że życie we dwoje to praca, czasem nawet walka, by utrzymać harmonię i to poczucie, że jest naprawdę, naprawdę dobrze. Ale chcemy by w tym dniu wszystko było idealnie, bo chcemy zawsze ten dzień pamiętać, zawsze pamiętać to, w co wierzyłyśmy, że jest możliwe. I myślę że możemy sobie spokojnie na to pozwolić. Póki pamiętamy, co jest w dniu i wieczorze najważniejsze, a raczej KTO, to nie ma powodu, by czuć się winnym :)
Szkoła Żon będzie wspierać tu na GL :) Joasiu, gotowania naprawdę można nauczyć się w mig, ogrodnictwa też, jeśli czujesz potrzebę by mieć te umiejętności. Szycia ja nie nauczyłam się do tej pory, ale to dlatego, że wygodniej mi wszystko do mamy nosić ;) Damy radę :)