Ola D.

Ola D.
Kuchnia+/Domo+/Plane
te+

Temat: Nigdy nie zjem...

adam stankiewicz:
na świetny natomiast móżdżek na grzankach bardzo lubię chodzić do strasznie starej (chyba istnieją od końca wojny)i strasznie tradycyjnej jadłodajni w Otwocku.

GDZIE????
gdzie w Otwocku jest stara i tradycyjna jadłodajnia???
gdzież się jeszcze cokolowiek ostało???

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

Ola D.:
GDZIE????
gdzie w Otwocku jest stara i tradycyjna jadłodajnia???
gdzież się jeszcze cokolowiek ostało???

do Otwocka można dojechać z tzw. "tej" strony torów tzn. od strony Wisły albo od tzw. "tamtej" strony torów tzn. z przeciwnej i ulica z "tamtej" strony, równoległa do torów nazywa się ul. Warszawska.

Rzeczona jadłodajnia mieści się na jednej z poprzecznych uliczek do Warszawskiej (teraz nie pamiętam na której) albo Westerplatte, albo Zakopiańska.

Przepraszam za tak skomplikowany wywód, ale sam nie jestem z Otwocka, więc jeżdżę tam li tylko wiedzony "odruchem Pawłowa" tzn. ilekroć mam przemożną ochotę na móżdżek na grzance.

gdybyś miała pytania lub nie mogła trafić to zadzwoń: 0-783 732 430

pozdrawiam

a
Ola D.

Ola D.
Kuchnia+/Domo+/Plane
te+

Temat: Nigdy nie zjem...

o, pięknie dziękuję - na móżdżek się wprawdzie nie skuszę, ale bardzo lubię odwiedzać takie "relikty" - przeważnie udaje mi się to jedynie na wakacjach "gdzieś" w Polsce,

no ale przecież dla ludzi z innych stron Polski, to właśnie Otwock jest "gdzieś" w Polsce, więc w sumie dlaczego nie miałoby się tu coś podobnego znaleźć :)

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

OK, otwieram temat o tradycyjnych knajpach :) Wszelkie propozycje z info i lokalizacją będą przemile widziane :)

Temat: Nigdy nie zjem...

a szaszłyczki z tarantuli? :)

http://foodelek.pl/2009/01/14/przysmak-spidermana/

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

Oprócz niektórych wymienionych potraw zapomnieliście zapewne o smażonych lub gotowanych jądrach !!! Nie wiem jakby to smakowało ale blokada psychiczna nie pozwala nawet myśleć o jedzeniu tego.

swoją droga Haggis smakowy jest :-)

Obrazek


A co Wy na to:
- "dudki" czyli zupa z płuckami ? (ostatnio jadłem wiele lat temu jako dziecko)
- "czernina" spróbowałem kilka lat temu bez obrzydzenia ale dla mnie żadna rewelacja
- "nóżki" czyli zimna galareta :-) bardzo lubię

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

zupka na płuckach - szczególnie żurek - uroku ma wiele. Przepadam za pierogami z płuckami, ale to naprawdę trzeba umieć zrobić.

Galareta z nóżek - może być, ale odkąd na Okinawie spróbowałam nóżek na gorąco - rozgotowanych i dosmaczonych marchewką, wodorostami konbu i tradycyjnym japońskim zestawem - sos sojowy, cukier, odrobina sake - moje podniebienie należy do tego drugiego wariantu ;)

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

Moje bardzo średnie, żeby nie powiedzieć zupełnie kiepskie wspomnienie młodzieńcze to "płucka na kwaśno" będące onego czasu specialite de la maison knajpy "Kuźnice" w .....Kuźnicach oczywiście.

Natomiast zupełnie wspaniałym wspomnieniem, skoro mówimy tutaj o nóżkach, to "Les pieds de porc a la Sainte-Menehould". Specjalność Champagne-Ardennes, przynajmniej od 250 lat. Oryginalne pied de porc, które można zjeść jedynie w St-Menehould (zresztą miejscu urodzenia genialnego mnicha dom Perignon, "wynalazcy" szampana)są wynikiem pomyłki. Otóż gospodyni oberży "Soleil d'or" idąc spać zostawiła na ogniu garnek z nóżkami wieprzowymi, które gotowały się przez całą noc. Ku jej zdumieniu nie tylko nie rozgotowały się, ale można je było zjeść z przyjemnością, nawet kości. Czas zalecany obecnie przez Confrerie Gastronomique des Compagnons du Pied d'Or wynosi ok. 40 godzin. Aby dopełnić przyjemności, są one przyrządzane panierowane, a nastepnie smażone w dużej ilości masła.

pozdrawiam

a

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

aaa... brzmi pysznie. W dodatku wszystkie rzeczy, ktorych nie moge :)
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Nigdy nie zjem...

Haggis jest super :)

Dobra czerninka, palce lizać :):)

Ostatnio w Mediolanie zajadałem się ossobuco - na koniec wysysałem z kostki przepyszny szpik... Ale się głodny zrobiłem :)
Sławek Korn

Sławek Korn Koordynator
regionalny , SAST Sp
z o.o.

Temat: Nigdy nie zjem...

Witam chciałbym się podzielić swoim doświadczeniem .Prowadziłem restauracje i miałem specyficznych stałych klientów - "koneserów" , którzy dawali mi wyzwania nie lada .
Żeby sprostać ich zachciankom zdobywałem różne cuda : jądra , mózgi , płuca etc. , ale także penisy - hitem był penis strusia .
Przyznam się że na talerzu te rzeczy wyglądają czasem zupełnie sensownie i smakują takoż , ale przygotowanie ich wymaga determinacji i hartu od kucharza .
Sam często porcjowałem prosiaki i zawsze przeznaczałem ucho dla gospodarza , a ogon dla gospodyni imprezy niektórzy chrupali :).
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

No, ja widzę różnicę między ogonem a penisem ;) również na talerzu ;)

konto usunięte

Temat: Nigdy nie zjem...

Tomasz N.:
A co Wy na to:
- "dudki" czyli zupa z płuckami ? (ostatnio jadłem wiele lat temu jako dziecko)
- "czernina" spróbowałem kilka lat temu bez obrzydzenia ale dla mnie żadna rewelacja
- "nóżki" czyli zimna galareta :-) bardzo lubię

aaa... jako dziecię jadałam pierogi z płuckami. Bardzo smaczne i żałuję, że teraz właściwie nieosiągalne. Nawet jak osiągalne to na gluten jam-ci uczulona, a mięsa staram się nie jadać :/ cholerna dorosłośc :(

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Dlaczego nie.




Wyślij zaproszenie do