Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Pawle, ciekawa koncepcja :) Może ja po prostu przesadzam z ilością kupowanych tkanin, bo nie schodzę poniżej 2 metrów ;)

Paweł Bojarski:

Karolina F.:
"Cięty z metra" to termin używany w handlu, na przykład przy sprzedaży tekstyliów.

A w moim terminie to oznacza że ktoś jest po prostu niewysoki ;)

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czeslaw Kowalczyk:

Nie cierpie hipokryzji i kumoterstwa

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

jak już wszyscy się konstruktywnie w temacie wypowiedzieli to może ktoś zna sposób, jak na siebie uwagi nie zwracać... ??

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Agnieszka M.:
jak już wszyscy się konstruktywnie w temacie wypowiedzieli to może ktoś zna sposób, jak na siebie uwagi nie zwracać... ??

nie pisać na GLu ani na FB, nie wychodzić z domu...

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Maciej P.:

Agnieszka M.:
jak już wszyscy się konstruktywnie w temacie wypowiedzieli to może ktoś zna sposób, jak na siebie uwagi nie zwracać... ??

nie pisać na GLu ani na FB, nie wychodzić z domu...

:| tia....

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czeslaw Kowalczyk:

Agnieszka M.:
jak już wszyscy się konstruktywnie w temacie wypowiedzieli to może ktoś zna sposób, jak na siebie uwagi nie zwracać... ??

alez to proste Agnieszka - brac jedynie udzial w gierkach. I pisac jezykiem chatowym :) Najwyzej jedno, dwa slowa, najlepiej, nic nie znaczace.
Wszelkie od tego odstepstwa, moga byc dzisiaj latwo uznane za chamstwo, prowokacje, atak, nielojalnosc, wzbudzic niesmak, spowodowac czyjac uraze, traume itd.

Właśnie tak zwracasz na siebie uwagę, oczywiście negatywną. Strach lodówkę otworzyć, żeby Twoje "mundrości" nie wypłynęły. Co temat to Twoje wynurzenia i wynaturzenia. Masakra jakaś.

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czesław, z całą serdecznością (jeśli potrafisz taka przyjąć).
widzę pewną niezgodność w zeznaniach ;)
Proszę, spróbuj nie potraktować moich słów jako prowokację (bo nie mam takich zamiarów) ani krytykę, a zwyczajne wyjaśnienie sobie, o czym mówimy.

Czeslaw Kowalczyk:

alez to proste Agnieszka - brac jedynie udzial w gierkach. I pisac jezykiem chatowym :) Najwyzej jedno, dwa slowa, najlepiej, nic nie znaczace.
Wszelkie od tego odstepstwa, moga byc dzisiaj latwo uznane za chamstwo, prowokacje, atak, nielojalnosc, wzbudzic niesmak, spowodowac czyjac uraze, traume itd.

nie wydaje mi się - nie zauważyłam w grupie takiego zjawiska - by sam fakt odmiennych poglądów, do których posiadania i wyrażania każdy ma pełne prawo (a wręcz obowiązek człowieka myślącego) wzbudzał protesty i niesmak.

odczucia, o których piszesz, wzbudza Twoja postawa, w której to Ty właśnie do każdej osoby koniecznie dopisujesz negatywny profil psychologiczny (choć sam niejednokrotnie wykazujesz swoją obrazę na takie zachowania, kiedy są kierowane do Ciebie), każdej kobiecie wmawiasz, o czym ona myśli, czym się kieruje, za to obierasz ją z resztek godności, romantyzmu, prawdziwości itp. itd. - generalnie wrzucasz ją do worka "zdzira".

nie szanujesz godności rozmówców, nie dziw się, że - w odpowiedzi - osoby te nie okazują Tobie szacunku.

wie du mir, so ich dir"
proste, prawda?

Czesław, wcale nie twierdzę, że Twoje.. hmm... podejście, za którym idą ostre słowa, jest bezpodstawne. życie daje w doopę. czasem kończy się to zgorzknieniem i ogólną degustacją.

ale.. (o ale zawsze cały rwetes)...
spróbuj, o ile zechcesz (chyba, że nie - Twoje życie, twoje wybory), zmienić trochę nastawienie do nas - generalnie do ludzi (kobiet, mężczyzn) i dzielić się z nami swoją wiedzą, doświadczeniem, przemyśleniami w taki sposób, by ścierały się poglądy, a nie - ludzie.
Czy potrafisz? zechcesz spróbować?
Ty mów o sobie za siebie, pozwól też na to innym.

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czeslaw Kowalczyk:

ja tylko nadmieniam fakty. Opisane juz i w roznych publikacjach obiektywnych ..

tak, ale nic/nikt nie jest tylko biało - czarne/y.

zgadza sie, wiec po co upiekszac, zwalczac tego co mowi prawde. Wymiana negatywnych doswiadczen, ma duza wartosc - mozna wielu bledow uniknac

są fakty, o których mówisz (bo są!), ale są też inne - odmienne.
nie obdzierajmy więc świata z resztek tego, co piękne i dobre.
dzielmy się doświadczeniami - jak piszesz. zarówno tymi złymi dla przestrogi, jak i pięknymi, które potwierdzają resztki nadziei :) a jeśli nawet już nie starcza nam wiary, dajmy do niej prawo innym.

nie szanujesz godności rozmówców, nie dziw się, że - w odpowiedzi - osoby te nie okazują Tobie szacunku.

wie du mir, so ich dir"
proste, prawda?

jakby wszyscy byli tacy obiektywni, sprawiedliwi, prawdomowni jak ja ..

można być prawdomównym, można właściwie wszystko wyrazić nie opniżając własnej godnosci, a szanując cudzą :)
można też wykazać odrobinę otwartości na innych ludzi, trochę serdeczności dla nich :)

Ty mów o sobie za siebie, pozwól też na to innym.

alez nawet o to prosze. Prowokuje mnie jedynie, gdy cos wyraznie ocieka hipokryzja, a inni boja sie przyznac ze krol jest nagi

wiesz, to, jak co odbieramy zależy baaaaardzo od nas samych :)
postrzeganie - tym różni się od widzenia obiektywnego, że obserwujemy przez pryzmat naszych doświadczeń, wiedzy, nastroju itp. itd. i - co istotne! z naszego (ograniczonego dla obiektywności) punktu widzenia.
dlatego jestem daleka od stwierdzania - jako fakt rzeczywisty i jedynie słusznie prawda, kto - co...
zawsze wychodzę z założenia, że - na podstawie własnej wiedzy, percepcji i systemu oceny - wyciągam własne wnioski ale... no właśnie - to moje wnioski.
dlatego stosuję zaznaczenia typu "moim zdaniem..." "uważam, że..." według mnie..." "myślę, że...".
daje to rozmówcy możliwość odniesienia się, wyrażenia własnej opinii (często - odmiennej od mojej) z wzajemnym poszanowaniem godności i prawa do wolności myślenia! :)

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czeslaw Kowalczyk:

Joanna Paradowska:
daje to rozmówcy możliwość odniesienia się, wyrażenia własnej opinii (często - odmiennej od mojej) z wzajemnym poszanowaniem godności i prawa do wolności myślenia! :)

zgoda i dajmy to prawo kazdemu(!) a nie huzia na "innowierce" bo "odbiera komus resztki nadziei" ..
Czytaj: po co sie uczyc, jak mozna brnac slepo, w kolejne pulapki przyjemnosci ..

Tu raz jeszcze, co wspanialomyslnie pominelas (i masz oczywiscie prawo)
a to poniekad kwintesencja ambaransu:

"Ludzie poszcza naokolo ale kobiety, glownie z powodu ich niekonczacych sie roszczen. I glupawe gierki, niczego tu nie zmienia. Szczerosc juz bardziej.

Skończ z tymi roszczeniami, bo to na teorię spiskową już zakrawa.

Jako kobieta, moze nigdy sie nie dowiesz, co znaczy zebrac o zwykla wzajemnosc albo placic za (oczywisty!) seks, niekoniecznie gotowka. Znasz tylko druga strone barykady .."

Jak się nie ma innych zalet, to trzeba za wszystko płacić albo o wszystko żebrać. Nie zdziwiło Cię, że skoro tylko za pieniądze, to powód leży głębiej niż Twoje obwinianie rzekomych, kobiecych roszczeń?

W innym miejscu, dodalem jeszcze, ze facet musi placic za seks (randki, sponsoring) w oczekiwaniu na milosc, czyli wygrana na loterii. Ale zycze kazdemu, zeby jego to ominelo, szczerze

Nie musi, to Ty masz jakieś chore doświadczenia. Tylko u Ciebie wszystko się kręci wkoło pieniędzy.

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czeslaw Kowalczyk:

Ludzie poszcza naokolo ale kobiety, glownie z powodu ich niekonczacych sie roszczen.

są osoby, które - możesz w to wierzyć lub nie - "poszczą", jak to określiłeś, nie z powodu roszczeń, a z innych przyczyn...
są osoby, które nie lubią "puszczać się" ;) na prawo i lewo, bo dla nich seks dla seksu nie jest wartością samą w sobie (jako mężczyzna może tego nie zrozumiesz), bo szukają czegoś innego - uczuć, emocji, partnerstwa (ramię w ramię)....

I glupawe gierki, niczego tu nie zmienia.

a i owszem, coraz częściej spotykam się z takimi postawami... mało tego! z twierdzeniami, że szczerość wcale nie jest właściwa, bo trzeba igrać, pograć, bo..bo...bo.
ale nie emocjonuje mnie to. niech inni żyją, współżyją, jak lubią - skoro im to pasuje.
ja wiem, że byle czym (czymś nieprawdziwym, niedobrym, niesmacznym) nie zadowalam się.
jak pisałam, obserwuję to co złe - ku własnej przestrodze, ale...
wiarę daje mi widok pięknego! i wolę swój wzrok przenieść w takim właśnie kierunku i na tych widokach zatrzymać :)

Szczerosc juz bardziej.

przykładowo - moja szczerość wcale nie musi być zła, gorzka, przykra. moja szczerość bywa smutna ale i bywa fantastycznie radosna, szalona... :) jest twórcza! jest nader idealizująca i kretyńsko romantyczna...
każdy ma swoją szczerość! :)
pozwól poznać nam Twoją miłą, serdeczną, wspaniałomyślną i przyjemną szczerość :)
gorzką już znamy. co niektórzy - nawet do pewnego momentu - rozumiemy!
ale czy tylko taka jest Twoja szczerość? gdyby tak było, co byłbyś w stanie ofiarować kobiecie? obciążyć ją goryczą? brakiem wiary i uczuciowości? ..... brakiem uśmiechu i miłego słowa, a czasem - wsparcia? nie wierzę.

Jako kobieta, moze nigdy sie nie dowiesz, co znaczy zebrac

masz rację! nie wiem, czy jako kobieta, czy - generalnie jako osoba o określonym charakterze - nigdy żebrzę!

o zwykla wzajemnosc albo placic za (oczywisty!) seks

jak tak czytam te słowa (i czasem słyszę twierdzenia mężczyzn).. hmm... rzeczywiście - nie potrafię tego w pełni zrozumieć, bo nie odczuwam tak silnej potrzeby....hmmm...
zapytam więc u źródła wiedzy: to u Was jest to czysto fizjologiczna potrzeba? przed snem: siusiu, bunga - bunga i spać? no to rzeczywiście, trudna sprawa.....

niekoniecznie gotowka. Znasz tylko druga strone barykady ..

tak. kobiecą. tym bardziej nie będę mężczyznom mówić, co myślą, czują (bo nigdy nie wejdę w ich skórę), jak i nie zgodzę sie z tym że ktokolwiek lepiej zna, niż ja sama, moje wnętrze - myśli, poglądy, idee, uczucia.....

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Do Czesława jak zwykle nic nie dociera. Najpierw wrzuca wszystkie kobiety do jednego wora z roszczeniami i materializmem a potem się dziwi, że jest traktowany jak buc. No ale to też sposób na zwrócenie na siebie uwagi :P

Nie przypominam sobie, żebym jakiemukolwiek facetowi za coś płaciła czy on mi :P na szczęście u mnie świat pieniądzem i roszczeniami nie stoi :)

Temat: Jak zwrócić na siebie uwagę??

Czeslaw Kowalczyk:

Te miliony, poszukujace "pracy" (czyli pieniedzy)

cóż, samą filozofią człowiek nie wyżyje. nie ma takiej możliwości.

póki co, należymy do nadkrólestwa eukariota, królestwa zwierzęta - siłą rzeczy - musimy oddychać, jeść, spać, ubrać się...itd. ponosimy wiele innych kosztów związanych z utrzymaniem (czynsz, woda, CO, prąd, tv, energia, net......inne), czyli potrzebami podstawowymi, jak i zaspokajaniem potrzeb wyższego rzędu.
czyli - samo nie przyjdzie.

rzeczywiście - praca jest źródłem zarobkowania.
ale jest wiele osób (mój nieskromny ukłon), którym praca daje szansę realizowania się, rozwijania własnych potencjałów - bywa źródłem satysfakcji!

i znów - każdy sądzi po sobie.