Temat: Dlaczego jestem singlem?
Maciej P.:
Joanna P.:
wcale nie twierdzę, że to o pecha chodzi....
...ale Czesio wie lepiej ;)
no właśnie. jest silnie przekonany o tym, że wie - zna przyczynę stanu rzeczy, tj. zdzirowatość kobiet (z założenia)
Jego włąsne słowa świadczą o tym, że w pewnym sensie chce przeczyć naturze i systemom, które bez Niego działały i działają, jak świat - światem.
i - zarzucając roszczenia - w rzeczywistości sam jest cholernie roszczeniowy. tylko tego już nie zauważa.
kiedy do tego dochodzi brak grzeczności, maruderstwo, malkontenctwo.... czym chce przyciągnąć kobietę (nieistniejącą!) wartościową?
Maciej P.:
Ale Czesław napisał powyżej, że ma na koncie randki z ponad 100tką różnych kobiet! Zaimponował mi, cholera,
bo to już liczba godna rasowego playboya. Więc jeżeli pisze, że ma pecha, to pewnie ma ;)
no właśnie... i wśród tych dziesiątek kobiet nie ma jednej perełki????
czy oznacza to, że przyciąga tylko takie osoby?
czy oznacza to, że widzi ale nie widzi... nie dostrzega.. bo patrzy przez swój pryzmat... zamulony i porysowany.... przez doświadczenia? czy może raczej swój specyficzny system wyciągania wniosków....
my nie zmienimy czyjegoś widzenia, nie otworzymy oczu, jeśli ktoś sam chce tkwić w takim punkcie, w którym perspektywy zdają się być... ciemne (?) wąskie (?)