Temat: Dlaczego jestem singlem?
Mariusz T.:
Okazje nie czekają i nie są nam darowywane,trzeba im stwarzać sprzyjające warunki,podejmować wysiłek i starania.
Bycie singlem(moim zdaniem) jest mniej zależne od urody,bardziej od nieumiejętności nawiązywania bliższych relacji,strachu przed odrzuceniem naszej fizyczności-co się wiąże z nieprawidłowym(subiektywnym) postrzeganiem siebie.Tak więc,nie dajemy nikomu szansy na poznanie naszego wnętrza-ze względu na naszą powierzchowność,której nie akceptujemy.
A ja myślę, że to jest olbrzymie uproszczenie.:)
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że zaprzysięgły domator zacznie intensywnie gdzieś bywać, żeby stworzyć sprzyjające okoliczności i poczuje się dobrze w nietypowych jak dla niego warunkach. Że nawet jak się przymusi, ostatecznie komuś spodoba, to wyjdzie z tego związek "żyli długo i szczęśliwie"..
Bo już na stracie są zbyt różni. Bo natura zacznie się kiedyś upominać o swoje.
Jakimś cudem przecież jest tak, że jak spotykamy kogoś odpowiedniego dla siebie, to sama przyroda wyposaża nas nagle w odwagę, "gumuje" zawstydzenie i niewiarę, a obcy w końcu człowiek wydaje się dziwnie znajomy.
A więc to chyba nie zawsze jest kwestia strachu i nieprawidłowego postrzegania siebie?