konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Łukasz Hutter:
Anitko, albo jestes wyjątkiem albo nie znasz kobiet !
które obstawiasz obstawiasz? :-)

Wiekszość kobiet nie chce ideałów, chce byle jakich aby podległych facetów ....
pogległych - znaczy chodzących "przy nodze" i przypadkiem nie mających zbyt dużo swobody?
w takim wypadku radziłabym mieć lepiej psa zamiast partnera heheh
Ireneusz Krajewski

Ireneusz Krajewski CMO w startupie
ConnectorIO i
właściciel w
iKreacja

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

wracając do tematu:

- nadmiernego egoizmu przy jednoczesnym braku umiejętności szczerego rozmawiania, bez tabu, tak aby można było jakoś dochodzić do kompromisów w spornych kwestiach, bo chyba niezałatwione i przemilczane problemy muszą się spiętrzyć i kiedyś powrócić ze zdwojoną siłą

- czyli kompletnego braku otwartości

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

a co rozumiesz poprzez "nadmierny egoizm"? :-)
Ireneusz Krajewski

Ireneusz Krajewski CMO w startupie
ConnectorIO i
właściciel w
iKreacja

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

no właśnie tu jest cały trud w umiejętności zrozumienia siebie i drugiego człowieka, zastanawiam się nad tym co to jest "dobry" egoizm lub hedonizm,

hmmm... na pewno nadmierny egoizm będzie wtedy, gdy uwzględniając fakt, że ktoś sam ze sobą czuje się już na tyle dobrze/"pełnie", że potrafi i może dawać innym (czyli odrobione traumy, naturalne poczucie pewności siebie), tak więc po uwzględnieniu tego wszystkiego, gdy takiego człowieka absolutnie nie stać na zauważenie potrzeb innych i uwzględnienie niektórych z nich w swoim planie życia (w miarę sił i możliwości), to być może wkraczamy już w sferę takiego nadmiernego "kochania siebie"

hmmm... nie wiem, czy to brzmi zrozumiale, to trudne pytanie - założyłem po to specjalny wątek, żeby się zastanowić nad tym egoizmem

ostatnio trochę pisze się o tym w prasie, więc mnie to zainteresowało

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

a czy przypadkiem nie dostrzegasz egoizmu w każdym przejawie braku zainteresowania Twoją osobą?

zaraz przejdę do Twojego wątku, a niech tam, wpiszę się pierwsza :-)

a wracając to tematu grupy - nie umiałabym zaakceptować dzieci z poprzedniego związku

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Witajcie o poranku!
Anitko a dziś czego nie zaakceptujesz u partnera

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

haj :-)

dzisiaj jestem zła, więc pewnie nawet krzywe spojrzenie będzie mnie irytować ;-)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

to jak minie ten zły dzień, napisz co wczoraj sparwiło że bylkas wczoraj "zła"... proszę.

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

ale to było dzisiaj, tzn. dzisiaj to już wczoraj :-)
A tak ogólnie jakoś byłam. Moze to pogoda....

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

to cieszę się że to co było, już minęło... :-)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

dzisiaj wymówką nie mogłaby byc pogoda ;-)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Anita Sułkowska:
no właśnie idealny partner to taki, który akceptuje kobietę taką jaka jest i nie próbuje jej "udoskonalać".

To podstawa :)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Nie wiem. To wychodzi zazwyczaj "w praniu" ;)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Paulina Szmit:
Nie wiem. To wychodzi zazwyczaj "w praniu" ;)

Czasami w praniu, czasami od razu, przeważnie bardzo szybko ;)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Natalia K.:
Paulina Szmit:
Nie wiem. To wychodzi zazwyczaj "w praniu" ;)

Czasami w praniu, czasami od razu, przeważnie bardzo szybko ;)

Nie wiem jak Ty,ale ja właśnie od "prania" zaczynam ;)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

no wiesz, na dzień dobry nie stawiam nikomu warunków i nie lubię, gdy ktoś mi stawia... :)

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Natalia K.:
no wiesz, na dzień dobry nie stawiam nikomu warunków i nie lubię, gdy ktoś mi stawia... :)
Czasem są niepisane warunki. Np. kolega idąc ze mną nie pluje w mojej obecności. Albo jak koniecznie musi zapalić to nie dmucha mi w nos. Jak pije to nie namawia mnie na picie razem z nim, bo to nieeleganckie. I morze innych niepisanych zasad savoivre-vicre'u.
Tomasz Juskowiak

Tomasz Juskowiak Właściciel,
Cars-parts

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

krzywych nóg ???

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Tomek Usarek:
Co myślisz o "chodzeniu na kompromis"? to dobre rozwiązanie? mówi się, że są konieczne w związku. Czy naprawdę nie można znaleźć kogoś takiego, w kim nie trzeba by niczego zmieniać, albo godzić się na kompromisy?

kompromis jak słuchanie
nie słuchasz - nie zaznasz

konto usunięte

Temat: czego nigdy nie zaakceptuję u partnera/ki?

Czytałam kiedyś, że w innych przeszkadzam nam to, czego nie akceptujemy u siebie. Może więc, jeśli już ktoś czuje potrzebę zmian, należy zacząć od siebie?

Następna dyskusja:

Czego/kogo single nie lubią.




Wyślij zaproszenie do