![Beata M.](https://static.goldenline.pl/user_hidden_basic.jpg)
Beata
M.
"[...] kiedy się
uczysz czegoś nowego
musisz być dla
sie...
Temat: Zjedzmy coś razem!
Marzena "Rejczel" C.:To się pozwolę wtrącić...składkowa polegała na tym,że zebraliśmy kasę kupiliśmy jedzenie, napoje (alkohol każdy we własnym zakresie przynosił). Była lista też dzięki temu, że te składki...
Robert odpowiem na Twoje pytanie co by było gdyby :))
Kiedyś daawno temu pewna osoba znana większości jako Carin tak bardzo chciała spotkać się w większym gronie niż tylko piwo w SZOPIE i rzuciła tutaj temat o imprezie u niej w domu. Impreza składkowa każdy coś przynieść miał.
Odzew był ogromny żeby nie skłamać przybyło ok 50 osób (Ci co pamiętają niech mnie poprawią):) Zabawa i grillowanie było tak super fantastyczne że imprezy się ponawiały w tym i wspólne gotowanie. Było SUPER :)))
Wtedy tak naprawdę większość z nas miała okazję aby się w ogóle poznać, poznać bardziej a także zawrzeć znajomości na długie lata.
Głównie z tego spotkania znamy się :)) Carina obawy miała bo większości nie znała jak i my między sobą jedni znali się bardziej inni mniej a jeszcze inni wcale - ale obawy poszły szybko w las :)) dom w całości wszystko udało się na 300 % :))
tak więc - może ktoś będzie chciał zaryzykować tak samo ?? :))
Tak, impreza była bardzo udana, większość się tam poznała. Dom ocalał, właścicielka też, nikt nic nie wyniósł :)))
Później też były imprezy/wyjścia organizowane do różnych miejsc. Były środowe karaoke (czasami bywało i 50-70 osób), były też przebierane/tematyczne wyjścia na karaoke. Zabawa przy tym była ogromna, radości dużo. I mimo środka tygodnia, mimo że zabawa kończyła się na ogół ok.północy do dziś pozostawia to niezapomniane wspomnienia. Były też wyjścia na bilard....chyba wtorki. Wiosną do jesieni były wypady grillowe. Cokolwiek się działo w środku tygodnia bardzo dobrze resetowało i dało radę wytrzymać do weekendu. :)))
To były czasy... ;)))))