Temat: JAK PODRYWASZ KOBIETĘ
Jeśli kobieta nie ma intelektualnych kompleksów, to naprawdę nie musi wszem i wobec udowadniać, że jest mądra. Takie nadmierne demonstrowanie intelektu często jest dowodem nieakceptowania siebie, tłamszenia niedoskonałości na innym polu. Pamiętajmy, że inteligentny człowiek umie dostosować się do poziomu każdego rozmówcy.
Nie dziwmy się także, że nasz partner na co dzień nie pieje z zachwytu nad naszą erudycją, bo żaden człowiek nie zniesie życia ze skończonym ideałem. W końcu każdy z nas chce ułożyć sobie życie po prostu z drugim człowiekiem. Nie skarżmy się więc na los, bo wcale nie zostałyśmy przez niego skrzywdzone. Oczekiwana przez nas opieka, czułość i troska po prostu nam pasują. Przyznajmy się przed sobą, że lubimy, gdy nasz mężczyzna się nami zajmuje, martwi się o dom i gdy możemy na niego liczyć.
Kobieta jest tą stroną związku, która ma zadbać o ciepło i wrażliwość. I choć wiadomo, że w niejednym z polskich domów to kobieta jest stroną dominującą, taki stereotyp dość mocno obciąża męską psychikę. Nie jest więc rzadkością, że mężczyźni szukają kobiet uległych. I mimo że swoją partnerkę życiową spotykają na przykład na studiach i przez wiele lat narzeczeństwa prowadzają ją po kinach i teatrach, to kiedy przychodzi co do czego, lubią mieć w domu uprane, uprasowane i ugotowane. Lubią też, gdy przynoszą do rodzinnego gniazda więcej pieniędzy niż ona. Takie podejście wiąże się z potrzebą zdobywania i dominacji oraz z wyniesionym z domu wychowaniem.
Wciąż panuje stereotyp, że kobieta musi się mężczyźnie podobać, on zaś ma jej imponować swoją wiedzą, zaradnością... i intelektem. Być może właśnie dlatego panowie kochają się w inteligentnych kobietach, ale żenią z miłymi dziewczynami. Szkopuł w tym, że panie o tym doskonale wiedzą i kobiecy intelekt bardzo sprytnie im dawkują.
Pozdrawiam wszystkich tu obecnych w tym temacie:)
Grzegorz Magdziarski:
No własnie boicie się ładnych kobiet?
A inteligentnych, pewnych siebie?
Ładne, inteligentne, wspaniałe, itp/itd kobiety nas fas-cy-nu-ją.
A obawy mogą rodzić inne cechy ogólnie uważane za nieprzyjemne.
Przykład:
Chyba nie ma się czego obawiać w stosunku do kobiety pięknej/inteligentnej/z osiągnięciami/pozycją/itp, która ma jednocześnie złote serce i kochany charakter, prawda?
Pytanie wydaje się "naciągane, sztampowe".
Poza tym, przestawia to, że nie uroda i inteligencja są blokadami, a zupełnie co innego.
Pozdrawiam :)