Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Maciej W.:


cierpliwość palcem dół wykopie...


chyba raczej kropla drąży skałę nie siłą lecz ciągłym spadaniem...;)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

albo, jak mowi moj Ulubiony Kolega:
pospiech jest wskazany przy lapaniu pchel i jedzeniu ze wspolnej miski:))

Dorota S.:
Maciej Wróbel:


cierpliwość palcem dół wykopie...


chyba raczej kropla drąży skałę nie siłą lecz ciągłym spadaniem...;)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

tak patrze na te pchly, zbanalizowalam temat:))

jak ktos nie lubi insektow, to chodzilo mi o to, zeby sobie po prostu byc, najlepiej soba, najlepiej bez strachu, klamstwa, uczciwie i wprost.

a zeby nie bylo ze tylko tak o pchlach, to napisze cos co gdzies przeczytalam i ladne bylo:

kiedy czlowiek sie rodzi, jego dusza dzieli sie na pol...i te polowki pozniej siebie szukaja:))
no a przeciez przezyc zycie z polowa duszy niepodobna!
czy to nie optymistyczne?!
:)
Maciej W.

Maciej W. a czy ty masz swój
ręcznik?...

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Magda O.:tak patrze na te pchly, zbanalizowalam temat:))

jak ktos nie lubi insektow, to chodzilo mi o to, zeby sobie po prostu byc, najlepiej soba, najlepiej bez strachu, klamstwa, uczciwie i wprost.

a zeby nie bylo ze tylko tak o pchlach, to napisze cos co gdzies przeczytalam i ladne bylo:

kiedy czlowiek sie rodzi, jego dusza dzieli sie na pol...i te polowki pozniej siebie szukaja:))
no a przeciez przezyc zycie z polowa duszy niepodobna!
czy to nie optymistyczne?!
:)


jak człowiek się rodzi to dzieli się jego dusza na pół... z logicznego punktu widzenia połowa ludzi nie posiada własnej duszy bądź każda ma dwie... no bo skoro Ty masz swoją i ja mam swoją to gdzie są te połówki nasze?

BUAHAHA:)

wiem... przegiąłem...:)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

a no widzisz. a tu mnie nie doceniasz:) bo ja temat przeanalizowalam, i jest tak, ze sa dwie opcje: albo moja dusz podzielila sie na pol, i ta druga polowka powedrowala do kogos, kto sie urodzil po mnie, i jest moim, za przeproszeniem, Przeznaczeniem:)
i jak sie znajdziemy, to sie nam zlaczy.
a druga to taka, ze jak ja sie urodzilam, to dostalam pol od kogos, kto sie urodzil wczesniej. i dla kogo ja jestem, ten tego, Przeznaczeniem:)
a reszta wg wzoru.
czyli ze sie zlaczy.
czyli zadne z nas nie jest bezduszne:))
tylko Ty masz pol.
i ja mam pol.
no i jak Ci sie podoba co wykombinowalam?:))





Maciej W.:
Magda O.:tak patrze na te pchly, zbanalizowalam temat:))

jak ktos nie lubi insektow, to chodzilo mi o to, zeby sobie po prostu byc, najlepiej soba, najlepiej bez strachu, klamstwa, uczciwie i wprost.

a zeby nie bylo ze tylko tak o pchlach, to napisze cos co gdzies przeczytalam i ladne bylo:

kiedy czlowiek sie rodzi, jego dusza dzieli sie na pol...i te polowki pozniej siebie szukaja:))
no a przeciez przezyc zycie z polowa duszy niepodobna!
czy to nie optymistyczne?!
:)


jak człowiek się rodzi to dzieli się jego dusza na pół... z logicznego punktu widzenia połowa ludzi nie posiada własnej duszy bądź każda ma dwie... no bo skoro Ty masz swoją i ja mam swoją to gdzie są te połówki nasze?

BUAHAHA:)

wiem... przegiąłem...:)
Maciej W.

Maciej W. a czy ty masz swój
ręcznik?...

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Magda O.:a no widzisz. a tu mnie nie doceniasz:) bo ja temat przeanalizowalam, i jest tak, ze sa dwie opcje: albo moja dusz podzielila sie na pol, i ta druga polowka powedrowala do kogos, kto sie urodzil po mnie, i jest moim, za przeproszeniem, Przeznaczeniem:)
i jak sie znajdziemy, to sie nam zlaczy.
a druga to taka, ze jak ja sie urodzilam, to dostalam pol od kogos, kto sie urodzil wczesniej. i dla kogo ja jestem, ten tego, Przeznaczeniem:)
a reszta wg wzoru.
czyli ze sie zlaczy.
czyli zadne z nas nie jest bezduszne:))
tylko Ty masz pol.
i ja mam pol.
no i jak Ci sie podoba co wykombinowalam?:))





Maciej W.:
Magda O.:tak patrze na te pchly, zbanalizowalam temat:))

jak ktos nie lubi insektow, to chodzilo mi o to, zeby sobie po prostu byc, najlepiej soba, najlepiej bez strachu, klamstwa, uczciwie i wprost.

a zeby nie bylo ze tylko tak o pchlach, to napisze cos co gdzies przeczytalam i ladne bylo:

kiedy czlowiek sie rodzi, jego dusza dzieli sie na pol...i te polowki pozniej siebie szukaja:))
no a przeciez przezyc zycie z polowa duszy niepodobna!
czy to nie optymistyczne?!
:)


jak człowiek się rodzi to dzieli się jego dusza na pół... z logicznego punktu widzenia połowa ludzi nie posiada własnej duszy bądź każda ma dwie... no bo skoro Ty masz swoją i ja mam swoją to gdzie są te połówki nasze?

BUAHAHA:)

wiem... przegiąłem...:)


:)

wiesz - mówi się... "na bezrybiu i rak ryba"
:D

a tak na poważnie to spoko - może być:)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

tak ladnie mi odpisujesz, a ja sie obijam. normalnie sie zawstydzilam:)
ciesze sie ze kocepcja dzielenia duszy przyjela sie na tak trudnym gruncie:))
tak mi teraz przyszlo do glowy, ze koncepcja nie zaklada podzialu na wiecej kawalkow. co by oznaczalo, ze prawdopodobienstwo trafienia na kompatybilny kawalek jest wieksze.
choc z drugiej strony, w przypadku podzialu na trzy, ktorys z posiadaczy 1/3 bylby skazany na samotnosc.
albo trojkat:))
nie, jednak na 2 lepiej.
czekam dalej.
over:)



Maciej W.:
Magda O.:a no widzisz. a tu mnie nie doceniasz:) bo ja temat przeanalizowalam, i jest tak, ze sa dwie opcje: albo moja dusz podzielila sie na pol, i ta druga polowka powedrowala do kogos, kto sie urodzil po mnie, i jest moim, za przeproszeniem, Przeznaczeniem:)
i jak sie znajdziemy, to sie nam zlaczy.
a druga to taka, ze jak ja sie urodzilam, to dostalam pol od kogos, kto sie urodzil wczesniej. i dla kogo ja jestem, ten tego, Przeznaczeniem:)
a reszta wg wzoru.
czyli ze sie zlaczy.
czyli zadne z nas nie jest bezduszne:))
tylko Ty masz pol.
i ja mam pol.
no i jak Ci sie podoba co wykombinowalam?:))





Maciej W.:
Magda O.:tak patrze na te pchly, zbanalizowalam temat:))

jak ktos nie lubi insektow, to chodzilo mi o to, zeby sobie po prostu byc, najlepiej soba, najlepiej bez strachu, klamstwa, uczciwie i wprost.

a zeby nie bylo ze tylko tak o pchlach, to napisze cos co gdzies przeczytalam i ladne bylo:

kiedy czlowiek sie rodzi, jego dusza dzieli sie na pol...i te polowki pozniej siebie szukaja:))
no a przeciez przezyc zycie z polowa duszy niepodobna!
czy to nie optymistyczne?!
:)


jak człowiek się rodzi to dzieli się jego dusza na pół... z logicznego punktu widzenia połowa ludzi nie posiada własnej duszy bądź każda ma dwie... no bo skoro Ty masz swoją i ja mam swoją to gdzie są te połówki nasze?

BUAHAHA:)

wiem... przegiąłem...:)


:)

wiesz - mówi się... "na bezrybiu i rak ryba"
:D

a tak na poważnie to spoko - może być:)
Maciej W.

Maciej W. a czy ty masz swój
ręcznik?...

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

prawdopodobieństwo trafienia byłoby większe przy podziale tylko na dwa? Nie mogę się zgodzić (znów):)

Sądzę iż wówczas jest prawie niemożliwe - oczywiście jeśli jesteśmy pewni, że owa druga część Naszej duszy powędrowała do osobnika płci przeciwnej to już znacznie ułatwia sprawę. Zostaje nam wówczas około 2mld ludzi. W związkach małżeńskich też już niejeden osobnik z tych 2 mld jest więc możemy przyjąć, że zostanie 50%. Teraz tak: uściślijmy sobie że nasza druga połowa żyje na tym samym kontynencie to wówczas spawa wygląda prościej, bo odpadają chiny, USA, kanada, Ruski - więc zakładamy hmm... 200mln. Jeśli się uprzesz, że Twój partner/partnerka musi pochodzić z krain słowiańskich to sądzę że spokojnie oscylujemy w okolicach 40mln ludzi. A jeśli ograniczymy się do Polski to już 10mln. I popatrz - nie patrząc na to na ile części nasza dusza się dzieli możemy już zredukować sobie prawdopodobieństwo do 1 na 10mln. To nie jest tak źle patrząc, że na początku mieliśmy 1 na ponad 4 mld.

Tak więc to nie jest tak źle...
Tomasz Matz

Tomasz Matz Kierownik ds.
administracji
nieruchomościami

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Niezła koncepcja... Tylko nie wiem czy przy rozdziale na dwie połówki były jakieś kryteria gdzie je rzucali;) Więc takie uściślanie i ograniczanie może się okazać zgubne. Skąd wiesz że druga połówka nie jest gdzieś tam w Nairobi. Najlepiej to o tym nie myśleć chyba w ogóle nie przeliczać bo i po co.

Założenie że są dwie połówki jest bardzo romantyczne i niech tak zostanie - po co dorabiać do tego ideologie.

Czy tak jest czy nie nie wiem i nikt nie wie i niech tak zostanie;)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

jejku ta moja skladnia...

"tak mi teraz przyszlo do glowy, ze koncepcja nie zaklada podzialu na wiecej kawalkow. co by oznaczalo, ze prawdopodobienstwo trafienia na kompatybilny kawalek jest wieksze"

w sensie, ze przy podziale na wiecej jest wieksze. to prawdopodobienstwo.
popracuje nad soba. obiecuje. i bede sie wypowiadac klarownie ze ha!...:)

no dobrze.
ja Ci przyznaje racje. zalozenie optymistyczne 1:10.000.000.
brzmi to lepiej niz stwierdzenie, ze nie ma milosci i nie ma co czekac, co bywa ulubionym argumentem ogolnodostepnym dla z-zalozenia-przegranych, i tych co sie nazywaja singlami a wedlug moich kryteriow po prostu samotni sa i tyle.

a ja z uporem maniaka tego argumentu nie kupuje.
bo Ona gdzies jest. ta moja Milosc.

wiec gdyby moja pieknie zweryfikowana przez Ciebie matematycznie koncepcja miala sluzyc tylko jednemu celowi - zbiciu tego argumentu, to i tak warto.

drugi cel jest taki wlasnie, ze ja sie uparlam wierzyc. do tego stopnia, ze juz nawet nic szczegolnego nie robie, jestem sobie tutaj na sofie pod kocem w duzym pokoju, i z nieswiadomym usmiechem debila wierze.
no bo jak nie, jak tak!
przeciez jesli nie, to sie wszystkiego odechciewa! :))

no i zanim sie znowu zaplacze w zeznaniach, co mi pozniej bezlitosnie wykazesz;)) to Ci napisze, ze ja wiem ze Ty wiesz o czym ja tu pisze i o co chodzi i ze Ty wiesz ze ja wiem ze ja rozumiem bo przeciez chodzi o to samo. przeciez:))


Maciej W.:prawdopodobieństwo trafienia byłoby większe przy podziale tylko na dwa? Nie mogę się zgodzić (znów):)

Sądzę iż wówczas jest prawie niemożliwe - oczywiście jeśli jesteśmy pewni, że owa druga część Naszej duszy powędrowała do osobnika płci przeciwnej to już znacznie ułatwia sprawę. Zostaje nam wówczas około 2mld ludzi. W związkach małżeńskich też już niejeden osobnik z tych 2 mld jest więc możemy przyjąć, że zostanie 50%. Teraz tak: uściślijmy sobie że nasza druga połowa żyje na tym samym kontynencie to wówczas spawa wygląda prościej, bo odpadają chiny, USA, kanada, Ruski - więc zakładamy hmm... 200mln. Jeśli się uprzesz, że Twój partner/partnerka musi pochodzić z krain słowiańskich to sądzę że spokojnie oscylujemy w okolicach 40mln ludzi. A jeśli ograniczymy się do Polski to już 10mln. I popatrz - nie patrząc na to na ile części nasza dusza się dzieli możemy już zredukować sobie prawdopodobieństwo do 1 na 10mln. To nie jest tak źle patrząc, że na początku mieliśmy 1 na ponad 4 mld.

Tak więc to nie jest tak źle...
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

dobra, ostatni akapit mojej wypowiedzi sie wytnie.
:))))))
Maciej W.

Maciej W. a czy ty masz swój
ręcznik?...

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Co racja to racja... Ja wiem, że oboje wiemy o czym tu piszemy, a przy okazji wiem także, że Ty wiesz, że ja zdaję sobie sprawę, że to wcale zrozumiane przez resztę być nie musi. Co za tym idzie oboje wiemy, że możemy być nielicznymi którzy wiedzą, że inni mogą niewiedzieć:D

Twoja optymistyczna interpretacja jest dość ciekawa jednakże moja wypowiedź była bardzo naciągana - prawdopodobieństwo, że można na niej wykonać rachunek prawdopodobieństwa jest także dosyć małe... jednak wracając do optymistycznego spojrzenia na rachunek prawdopodobieństwa: SZANSE ZAWSZE SĄ.

Życzę wytrwałości w czekaniu... ja jednak siedzieć z założonymi rękami nie potrafię...

Magda O.:jejku ta moja skladnia...

"tak mi teraz przyszlo do glowy, ze koncepcja nie zaklada podzialu na wiecej kawalkow. co by oznaczalo, ze prawdopodobienstwo trafienia na kompatybilny kawalek jest wieksze"

w sensie, ze przy podziale na wiecej jest wieksze. to prawdopodobienstwo.
popracuje nad soba. obiecuje. i bede sie wypowiadac klarownie ze ha!...:)

no dobrze.
ja Ci przyznaje racje. zalozenie optymistyczne 1:10.000.000.
brzmi to lepiej niz stwierdzenie, ze nie ma milosci i nie ma co czekac, co bywa ulubionym argumentem ogolnodostepnym dla z-zalozenia-przegranych, i tych co sie nazywaja singlami a wedlug moich kryteriow po prostu samotni sa i tyle.

a ja z uporem maniaka tego argumentu nie kupuje.
bo Ona gdzies jest. ta moja Milosc.

wiec gdyby moja pieknie zweryfikowana przez Ciebie matematycznie koncepcja miala sluzyc tylko jednemu celowi - zbiciu tego argumentu, to i tak warto.

drugi cel jest taki wlasnie, ze ja sie uparlam wierzyc. do tego stopnia, ze juz nawet nic szczegolnego nie robie, jestem sobie tutaj na sofie pod kocem w duzym pokoju, i z nieswiadomym usmiechem debila wierze.
no bo jak nie, jak tak!
przeciez jesli nie, to sie wszystkiego odechciewa! :))

no i zanim sie znowu zaplacze w zeznaniach, co mi pozniej bezlitosnie wykazesz;)) to Ci napisze, ze ja wiem ze Ty wiesz o czym ja tu pisze i o co chodzi i ze Ty wiesz ze ja wiem ze ja rozumiem bo przeciez chodzi o to samo. przeciez:))


Maciej W.:prawdopodobieństwo trafienia byłoby większe przy podziale tylko na dwa? Nie mogę się zgodzić (znów):)

Sądzę iż wówczas jest prawie niemożliwe - oczywiście jeśli jesteśmy pewni, że owa druga część Naszej duszy powędrowała do osobnika płci przeciwnej to już znacznie ułatwia sprawę. Zostaje nam wówczas około 2mld ludzi. W związkach małżeńskich też już niejeden osobnik z tych 2 mld jest więc możemy przyjąć, że zostanie 50%. Teraz tak: uściślijmy sobie że nasza druga połowa żyje na tym samym kontynencie to wówczas spawa wygląda prościej, bo odpadają chiny, USA, kanada, Ruski - więc zakładamy hmm... 200mln. Jeśli się uprzesz, że Twój partner/partnerka musi pochodzić z krain słowiańskich to sądzę że spokojnie oscylujemy w okolicach 40mln ludzi. A jeśli ograniczymy się do Polski to już 10mln. I popatrz - nie patrząc na to na ile części nasza dusza się dzieli możemy już zredukować sobie prawdopodobieństwo do 1 na 10mln. To nie jest tak źle patrząc, że na początku mieliśmy 1 na ponad 4 mld.

Tak więc to nie jest tak źle...
Maciej W.

Maciej W. a czy ty masz swój
ręcznik?...

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Tomasz M.:Niezła koncepcja... Tylko nie wiem czy przy rozdziale na dwie połówki były jakieś kryteria gdzie je rzucali;) Więc takie uściślanie i ograniczanie może się okazać zgubne. Skąd wiesz że druga połówka nie jest gdzieś tam w Nairobi. Najlepiej to o tym nie myśleć chyba w ogóle nie przeliczać bo i po co.

Założenie że są dwie połówki jest bardzo romantyczne i niech tak zostanie - po co dorabiać do tego ideologie.

Czy tak jest czy nie nie wiem i nikt nie wie i niech tak zostanie;)


wiesz... wystarczy być trochę wybrednym i już masz większe szanse:)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

moje siedzenie pod wspomnianym juz kocem to nie dlatego, ze tak juz mam.

tylko, ze po pierwsze, zimno tutaj:)))

a po drugie, niezaprzeczalnie jestem kobieta. a ja wlasnie ostatnio poczynilam kilka obserwacji, cos na ksztalt socjologicznych, jesli chodzi o to, co sie dzieje, kiedy kobieta podchwytuje tzw. sygnaly:) wysylane przez roznych przedstawicieli Twojej plci.

to i owszem, przynosi skutki, tylko nie takie o jakie mi chodzi. gdy sie je podchwytuje, a ostatnio nawet, gdy sie nie podchwytuje, a wrecz nawet nie stara sie byc fajna i mila, to te skutki tez sa.
a w ostatni piatek to sie przerazilam, jaki efekt mozna osiagnac zachowujac sie zupelnie okropnie, czyli u mnie normalnie:)) i i tak to nic nie zmienia.
tylko niewiele te skutki maja wspolnego z koncepcja dwoch polowek duszy.
bo moglam tam znalezc wszystko tylko nie to.
bo to - TO - to bym wiedziala:)

potraktujmy wiec kocyk jako metafore.
bo mi sie juz nie chce substytutow.
wiec aktywne podchwytywanie wykluczam.
bierny odbior tez.
postanowilam sobie byc i tyle. pod kocykiem, na kocyku, wherever.
metafora trudne slowo:))

wierze ze jak spotkam Nie-Substytut, to nie bedzie miejsca na watpliwosci. na zastanawianie sie.

w tym sensie pod kocykiem. siedze.
i w tym sensie dwie polowki.

a przynaleznosc do elitarnego dwuosobowego grona nielicznych co wiedza ze inni moga nie wiedziec sprawia ze sie czuje ekskluzywnie, hehe.

Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Maciej W.:Co racja to racja... Ja wiem, że oboje wiemy o czym tu piszemy, a przy okazji wiem także, że Ty wiesz, że ja zdaję sobie sprawę, że to wcale zrozumiane przez resztę być nie musi. Co za tym idzie oboje wiemy, że możemy być nielicznymi którzy wiedzą, że inni mogą niewiedzieć:D

Twoja optymistyczna interpretacja jest dość ciekawa jednakże moja wypowiedź była bardzo naciągana - prawdopodobieństwo, że można na niej wykonać rachunek prawdopodobieństwa jest także dosyć małe... jednak wracając do optymistycznego spojrzenia na rachunek prawdopodobieństwa: SZANSE ZAWSZE SĄ.

Życzę wytrwałości w czekaniu... ja jednak siedzieć z założonymi rękami nie potrafię...


Dla mnie osobiscie Maćku, liczenie zawsze bylo piętą achillesową totez pogubiłam sie juz parę wpisów wczesniej... te połówki i ćwiartki zupełnie nie dla mnie...jakos dziwnie mi sie rozmnozyły...;)
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

achilles mial tylko piete. ja mam cale cialo achillesa:)))

to woody allen, nie ja.
chociaz...:))

konto usunięte

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Magda Olszewska:
wierze ze jak spotkam Nie-Substytut, to nie bedzie miejsca na
watpliwosci. na zastanawianie sie.

dokładnie tak samo podchodzę, chociaż...spotkanie Nie-Substytutu to prawidziwie wielkie wyzwanie :)
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

Maciej Wróbel:
... bądż przegrana. Sądzę, że to częsta sytuacja każdego singla. Mimo to Wam zależy... co robicie?

Staram się być obok tej drugiej osoby, żeby wiedziała, że jestem, że może na mnie polegać, że chętnie się z nią spotkam, jak będzie jej źle, że ma we mnie Przyjaciela.

Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku - jak widzę, że szuka ona wrażeń i daje sobie doskonale radę sama bądź też nie potrafię być dla niej Przyjaciele, odsuwam się, znikam z jej życia, choć mnie to boli.

konto usunięte

Temat: Gdy jestes z góry przegrany

nic:)
wierzę, że się ułoży tak, jak ma być.
żadnych ciśnień i desperackich działań.

Następna dyskusja:

gdy masz urlop od 15-30.08 ...




Wyślij zaproszenie do