Piotr
Ziółkowski
E-Commerce Expert &
Consultant
Temat: "Pracować z sercem" - stare i niemodne czy coraz bardziej...
Co dla każdego z nas oznacza pracować z sercem? Jaką wartość ma dzisiaj pasja w życiu zawodowym? Czy to już puste słowo, zakurzone i niemodne? Czy nasz gatunek wyparł się sięgania do niezwykłej krainy marzeń?Od jakiegoś czasu przyglądam się, zastałej rzeczywistości, systemom w jakich funkcjonujemy. Ze smutkiem przyznaję, że coraz częściej system wchłania jednostkę a nie jednostka tworzy system, szczególnie taki jeszcze, który mógłby wspierać innych czyli świadomie, w oparciu o wartości (kolejne niemodne słowo), w zgodzie z własnym sercem.
Zdarzają się też tacy, co nie patrzą dookoła, żyją własnym rytmem, prawdziwie przeżywają chwile płynącego czasu, można poznać ich po blasku w oczach… Uczmy się zatem na nowo patrzeć. W jaki sposób zharmonizować to co wewnątrz z tym co na zewnątrz?, wciąż szukam odpowiedzi, zastanawiając się czy nie należy ona do tych z zakresu niemożliwych do odkrycia. Nawet jeśli tak jest, każdy i tak stworzył własną filozofię na ten temat. Nie ulega wątpliwości, filozofię w życiu trzeba jakąś mieć.
Z drugiej strony jednak, gdy zastanowimy się nad tym, czego potrzeba współczesnemu człowiekowi może nasunąć się kilka ogólnych refleksji, które nie zmieniły się od tysiącleci:
Chwila dla siebie, by móc zrozumieć czego chce nasze serce.
Szczypta odwagi, by ruszyć w nieznane wody.
Wsparcie spojrzenia drugiego człowieka, gdy tracimy kurs.
Siłę, by móc przetrwać niespodziewaną i zawsze gdzieś czającą się burzę.
Wiarę, że dla każdej wędrówki jest cel.
Zrozumienie sensu cierpienia, które nas wzmacnia.
Miłość do siebie i napotkanych ludzi.
Oprócz tego też, trzeba wiedzieć gdzie zacząć wędrówkę, okazuje się, że jest to dość istotne. Tak długo jak szukamy nie znajdujemy, bo szukamy nie tam gdzie trzeba. Nie w przeszłości jest prawda i nadanych przez nas samych znaczeniach. Objawia się Ona Tu, w tym miejscu. Jesteśmy twórcami każdej kolejnej chwili, a to oznacza, że każdą następną też możemy kształtować. Spróbujmy naprawdę BYĆ chociaż przez chwilę. Powrócić do domu. Prawda jest zawsze najbliżej, jest tutaj. W Tobie. Odsuń myśli i pragnienia, zwątpienie i nadzieję. Poczuj jak bije Twoje serce. Daj mu się poprowadzić. Wsłuchaj się w jego głos. Wystarczy spróbować i zaufać sobie. Każdy kolejny krok staje się coraz bardziej czytelny.
Spójrzmy na przykład na świat przyrody. Jej celem nie jest zachłanność. Drzewo i tak nie przyjmie więcej wody niż jest w stanie. A człowiek współczesny jest wciąż głodny, żąda więcej, ale czego? Dla siebie czy też dla innych? Czy żądza da nam szczęście?
Dopiero człowiek spójny wewnętrznie, jest w stanie być szczęśliwy, dojrzeć piękno wokół siebie. Jeśli w środku będzie nieszczęśliwy to świat zewnętrzny również nie będzie go cieszył, może być jedynie substytutem. Zatem wszystko zaczyna się od środka, jak przekazują stare prawdy. Od iskry, która nas budzi. Jednak, aby powstał płomień potrzebujemy odwagi by rzucić światu wyzwanie i pokory by zrozumieć naszą kruchość. Bo właśnie wtedy jesteśmy słabi gdy jesteśmy silni oraz silni gdy jesteśmy słabi. Wszystko podobno dzieje się we właściwym sobie czasie a nasze wewnętrzne źródło czeka na nasze odkrycie, by zadziwić nas skarbami jakie skrywa… Wystarczy obudzić drogę serca…
Zapraszamy na http://www.goldenline.pl/spotkanie/warsztat-budzenie-i...
http://www.fymap.pl
„Uwolnij swój umysł i pasję"Piotr Ziółkowski edytował(a) ten post dnia 28.02.09 o godzinie 09:35