Temat: Cuda-objawienia.
Michał Stolarczyk:
Tymczasem teraz mamy lepsze możliwości sięgania do bardziej rzetelnych opisów. Trwał proces beatyfikacji JPII na przykład, gdzie szukano dowodów da cuda, które wydarzyły się z jego udziałem. Coś znaleziono (nie wiem co). O tego typu sytuacje mi chodzi. Sytuacje, które miały miejsca (choć nie zawsze dokładnie widomo co się wydarzyło), a nie o legendy sprzed setek lat.
Michał, nasze współczesne metody moim zdaniem tylko troche mogą pomóc.
Co do JPII to z tego co pamiętam chodziło o uzdrowienie jakiejś siostry zakonnej.
Ale czy to był faktyczny cud, czy polityka tego nie wiem.
Widzę dwa problemy dla nas użytkowników GL.
1. Cuda o których tylko słyszymy są dla nas nieweryfikowalne. Możemy tu bić pianę, że coś naszym zdaniem jest, a coś nie jest cudem a i tak z tego nic nie wynika bo nie mamy jak naszych sądów zweryfikować.
2. Nawet jeżeli z czymś zetknelibyśmy się w miarę osobiście, to i tak "na 2 Polaków będą 3 opisy" zdarzenia ;)) I każdy będzie bardzo subiektywny więc mało weryfikowalny.
Nie mamy narzędzi badawczych ani nawet wiedzy jak ich używać (chyba, że miedzy nami są psychologowie, fizycy itp którzy mają doświadczenie w takich sprawach - ja się nie poczuwam do tego) :)
Moim zdaniem jesteśmy skazani na tworzenie teorii na podstawie tego co się nam wydaje bez możliwości uzyskania wiedzy jak było naprawdę.
Możemy oczywiście rozmawiać o teoriach - to może być całkiem zabawne i rozwijające, ale pamiętajmy, że to tylko będą nieweryfikowlne dla nas teorie. Czyli tak naprawdę w świetle Twojego początkowego pytania z naszych rozważań dla Ciebie Michał niewiele wynika (poza tym, że bardzo fajnie się z Wami rozmawia) :)