Temat: Znalezione w internecie
Przemek R.:Po mojej ostatniej wizycie w ZUSie byłem pod dużym wrażeniem. Jednak wciąż problemem jest sam fakt potrzeby istnienia tak dużej liczby urzędów i konieczności osobistego ich odwiedzania.
Tak prawda, zmienia się, chociażby jak zmieniło się wyposażenie, urzędnicy pracują w coraz bardziej komfortowych warunkach, mają nowy sprzęt, komputery ...
I tu przypomina mi się reklama któregoś z banków ... coś w tym stylu ...
... chcesz płacić za nasze marmury, czy chcesz mieć wyższe procenty za lokatę :-)
Jak to jest że np. mBank - to tylko jedna centralna firma ( w Łodzi o ile się nie mylę ), a obsługują całą Polskę i wcale nie muszę wiedzieć jak oni wyglądają, ważne, że mogę sprawnie wszystko załatwić przez internet ... a nawet jesli jest potrzeba to dzwonię i pomagają mi ... bez ruszania się z domu. Potrzebne dokumenty to list za 2 zł wysyłam, oni chcą coś to wysyłają e-mailem lub dokument zwykłą pocztą ... Czy ZUS np. nie mógłby też tak działać ? Czy chodzenie do ZUSu ma jakiś wogóle sens, skoro i tak wszystko można załatwić na telefon lub listownie ? A jeśli tak, to czy nie wystarczy jeden gmach np. w Warszawie, gdzie zgromadzi się wszystkich pracowników (oczywiście odpowiednio zmniejszając ilość etatów) ...
A tu każde większe miasto ma minimum kilka oddziałów ZUS ...
A tak dochodzi do absurdów .... W programie TV słyszałem kiedyś, że w jedniej miejscowości oddział ZUSu był największym pracodawcą w tym miasteczku ...
No tak, ale poszliśmy w inny temat w tym wątku ...
... a tu miało być o savoir vivre :-)
Jacek Synowiec edytował(a) ten post dnia 02.10.06 o godzinie 15:24