Maria N.

Maria N. menadżer ds.
kadrowo-administracy
jnych

Temat: Zmiana nazwiska

Jolanta I.:
Katarzyna K.:
Czasem tez sposob przedstawiania sie rodzi nieporozumienia. Kiedys kolezanka odebrala telefon i uslyszala: 'Wypie...alaj!' Na szczescie zanim odruchowo odpowiedziala podobna inwektywa poprosila o powtorzenie i okazalo sie, ze to Wypiór Darek dzwonil.

Inny razem kolega malo nie polegl towarzysko nie wiedzac jak zareagowac na 'Fiut Romana'. Romka okazala sie swietna dziewczyna!


Gdyby się ludzie przedstawiali najpierw imieniem a potem nazwiskiem to by takich dziwnych sytuacji nie było:).

Ja się przedstawiam zawsze najpierw imieniem, a potem nazwiskiem (czy teraz nazwiskami) i często w odpowiedzi, niestety, słyszę: "dzień dobry, pani Marianno." :-(
Nie ma więc reguły...

konto usunięte

Temat: Zmiana nazwiska

A ja z innej beczki;)

Jak zapamiętujecie te wszystkie imiona i nazwiska? Ja po sekundzie od przedstawienia, nie wiem jak się ktoś nazywa;) Dopiero za drugim, trzecim razem zapamiętuję.. przeważnie;)
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Zmiana nazwiska

Ewa Szymańska:
Katharina Z.:
Ewa Szymańska:
Katharina Z.:
Katarzyna K.:
.... . Ale to pozostalosci po szkolach, gdzie kazde sprawdzanie obecnosci polegalo na czytaniu samych nazwisk, albo w koljnosci nazwisko+imie.

Wynika to z alfabetycznego spisu uczniów :)
Jak już jesteśmy w takim temacie, to przepraszam z góry, że się czepiam, ale czemu dwa dość swojsko brzmiące nazwiska a przed nimi "Katharina".... ? Kaśka Ci się nie podoba?

Z tego samego powodu, dlaczego Gorski, a nie Górska :). Jakoś mi nieodpowiadało, żeby mówiono do mnie "Katarcyna" (wystaczy, że z Zarychtą mają problemy). Przyjmując obce obywatelstwo starałam się, aby zachować brzmienie, nawet jeżeli kosztowało to "zcudzoziemczenie" pisowni :)
Rozumiem i szanuje Twój wybór. Ale ja zawsze jednak walczę żeby zostać przy polskim brzmieniu. Zawsze mnie irytuje, że obcokrajowcy od razu nas dostosowują do swoich odpowiedników dla wygody, a my się wysilamy, i wychodzimy im naprzeciw, nie spolszczając Bruna do Bronka ;). Szczególnie działają mi na nerwy pod tym względem Niemcy, pewnie dlatego, że akurat mam z nimi największy kontakt na płaszczyźnie zawodowej. Ja zawsze im mówię Nurnberg, Munchen itd. a oni gdy przyjezdzają to od razu Breslau wrrr. Zawsze wtedy ich poprawiam z naciskiem, że owszem, spotkanie odbędzie się we WROCŁAWIU.

Nie spotakałam jeszcze żadnej polskiej mapy czy innej oficjalnej publikacji, na której byłoby napisane München, a nie Monachium, Paris, a nie Paryż, Москва́ a nie Moskwa.
U mnie zmiana nastąpiła dla mojej wygody (a nie kogokolwiek innego), a brzmienie pozostało :)
Ewa Szymańska

Ewa Szymańska grafik komputerowy

Temat: Zmiana nazwiska

Katharina Z.:
Ewa Szymańska:
Katharina Z.:
Ewa Szymańska:
Katharina Z.:
Katarzyna K.:
.... . Ale to pozostalosci po szkolach, gdzie kazde sprawdzanie obecnosci polegalo na czytaniu samych nazwisk, albo w koljnosci nazwisko+imie.

Wynika to z alfabetycznego spisu uczniów :)
Jak już jesteśmy w takim temacie, to przepraszam z góry, że się czepiam, ale czemu dwa dość swojsko brzmiące nazwiska a przed nimi "Katharina".... ? Kaśka Ci się nie podoba?

Z tego samego powodu, dlaczego Gorski, a nie Górska :). Jakoś mi nieodpowiadało, żeby mówiono do mnie "Katarcyna" (wystaczy, że z Zarychtą mają problemy). Przyjmując obce obywatelstwo starałam się, aby zachować brzmienie, nawet jeżeli kosztowało to "zcudzoziemczenie" pisowni :)
Rozumiem i szanuje Twój wybór. Ale ja zawsze jednak walczę żeby zostać przy polskim brzmieniu. Zawsze mnie irytuje, że obcokrajowcy od razu nas dostosowują do swoich odpowiedników dla wygody, a my się wysilamy, i wychodzimy im naprzeciw, nie spolszczając Bruna do Bronka ;). Szczególnie działają mi na nerwy pod tym względem Niemcy, pewnie dlatego, że akurat mam z nimi największy kontakt na płaszczyźnie zawodowej. Ja zawsze im mówię Nurnberg, Munchen itd. a oni gdy przyjezdzają to od razu Breslau wrrr. Zawsze wtedy ich poprawiam z naciskiem, że owszem, spotkanie odbędzie się we WROCŁAWIU.

Nie spotakałam jeszcze żadnej polskiej mapy czy innej oficjalnej publikacji, na której byłoby napisane München, a nie Monachium, Paris, a nie Paryż, Москва́ a nie Moskwa.
U mnie zmiana nastąpiła dla mojej wygody (a nie kogokolwiek innego), a brzmienie pozostało :)

Nie miałam na myśli map, tylko funkcjonowanie nazw w mowie codziennej. Ale twoja wzmianka o mapach przypomniała mi niedawną aferę związaną z wydaniem przez Niemcy mapę polskich mazur gdzie funkcjonowały nie tylko niemieckie nazwy polskich miast i wsi ale na dodatek te, które funkcjonowały za czasów podziałów administracyjnych III Rzeszy. Niemcy potrafią :)
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Zmiana nazwiska

Niemcy potrafią to samo co Polacy. W dobrych praktykach tłumaczeniowych jest używanie w tekstach pisanych nazw geograficznych obowiązujących w języku w którym jest pozostała część zdania.

Temat: Zmiana nazwiska

O ile Paryz i Kolonia brzmia, o tyle dla mnie osobiscie Akwizgran jest paskudny. Nigdy nie wiem, o co chodzi, Aachen brzmi lepiej ;)

Troche sie kierunki zmieniaja - teraz zamiast Cracow wiekszosc obcokrajowcow mowi i pisze Krakow. Promocja robi swoje.

Temat: Zmiana nazwiska

Katarzyna K.:
O ile Paryz i Kolonia brzmia, o tyle dla mnie osobiscie Akwizgran jest paskudny. Nigdy nie wiem, o co chodzi, Aachen brzmi lepiej ;)

Z tym miastem jest jeszcze o tyle kłopot, że funkcjonuje też pod nazwą francuską Aix la Chapelle - pozostałość historyczna. Ładne jest miasteczko;)
Piotr Osóbka

Piotr Osóbka specjalista, NFZ
Centrala

Temat: Zmiana nazwiska

Katarzyna K.:
a moze pytanie powinno brzmiec 'dlaczego przyjmowanie nazwiska po zonie jest tak malo powszechne w Polsce i traktuje sie je jako swoiste kuriozum?'

ja akurat nie zwracam uwagi na znaczenie nazwiska, dla mnie to po prostu nazwa wlasna, ale sa ludzie przewrazliwieni na tym punkcie, wiec na ich miejscu majac do wyboru nazwisko 'Krok' a 'Solorz', to nie wahalabym sie dlugo.

Jeśli ktoś jest przywiązany do swojego nazwiska to zawsze można iść na kompromis i nazywać się ja kw tym przypadku Krok-Solorz.
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Zmiana nazwiska

Nie za bardzo rozumiem, jaki jest cel zmiany nazwiska. Oczywiście może się zdarzyć, że czyjeś nazwisko jest dość dziwne, ale w takiej sytuacji można je odrobinę zmodyfikować (choćby zmiana kilku liter, w przypadku nazwisk pochodzących od rzeczowników pospolitych dodanie końcówki -ski). Pełna zmiana nazwiska w przypadku mężczyzny jest dla mnie czymś w rodzaju wyrzeczenia się swej rodziny.

Oczywiście w różnych kulturach różnie bywało- choćby w starożytnych Atenach początkowo dzieci przyjmowały nazwisko po matce, współcześnie zdarzają się sytuacje, w których zgodnie z Hiszpańskim zwyczajem dziecko przyjmuje nazwiska obojga rodziców, co zresztą zdarzało się w przeszłości dość często, na przykład po wygaśnięciu w XV wieku niemieckiego rodu von Lichtenberg, dzieci Anny von Lichtenberg, ostatniej potomkini owej rodziny dziedzicząc majątek przyjęli nazwisko (o ile w tej epoce możemy mówić o nazwiskach) von Lichtenberg-Hanau (ten drugi człon był ich właściwym nazwiskiem). Podobne sytuacje następowały w przypadku wygasania tytułów arystokratycznych na przykład w Wielkiej Brytani. Tutaj przykład nieco nowszy, w roku 1859 po śmierci ostatniego hrabiego Harborough jego syn ze związku morganatycznego dziedzicząc jego majątek przyjął jako człon swego nazwiska określenie tytułu ojca. Podobne sytuacje zdarzały się także w Polsce, były one jednak sporadyczne i nie jestem w stanie w tym momencie ich przytoczyć.

Podsumowując osobiście uważam, że zupełna zmiana nazwiska w celu ,,poprawienia sobie życia'' jest bezcelowa, w przypadku jakichś dwuznacznych skojarzeń wystarczą drobne modyfikacje- zmiana litery, ewentualnie zmiana końcówki. Uważam natomiast, iż jest czymś dobrym w sytuacji, gdy ktoś ma szczęście dziedziczyć jakiś spory majątek po kądzieli, przyjmować jako człon nazwiska nazwisko matki.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Zmiana nazwiska

Pan Tomasz Kamel zmienił nazwisko na KAMMEL. Nie rozumiem dlaczego? Co to zmieniło w jego życiu? Mnie zawsze zastanawiają inne praktyki. Dlaczego np. kobiety, które źle trafiły w swoje związki małżeńskie i w końcu doczekały się rozwodów, czasami po bardzo przykrych procesach, decydują się do końca życia zachować nazwisko po znienawidzonym mężu /lub odwrotnie/?
Dla mnie jest to kompletnie nie zrozumiałe. Znam przypadki, że kobieta była mężatką trzykrotnie i tyle samo nosi nazwisk! Co za paranoja!
Inna kwestia, o której już pisałem swego czasu to także niezrozumiały i dziwny obyczaj obecny na całym świecie przejmowania przez przyszłą żonę nazwiska męża. Teraz na szczęście wygląda to już normalniej niż kiedyś, ponieważ także i przepisy w tej kwestii się zmieniły. Moje zdanie jest niezmienne od lat. Kobieta, która rezygnuje ze swojego nazwiska według mnie wyzbywa się pewnej części swojej osobowości, historii własnego życia tip. Dla mnie jest to niezrozumiały obyczaj. Moja małżonka nosi dwa nazwiska. Inaczej sobie nie wyobrażałem.
W kwestii zmiany nazwiska w ogóle bywają także inne powody., np. nazwiska brzydkie lub źle kojarzące się. Znam m.innymi ze swojego otoczenia inny przypadek. Otóż jeden z moich znajomych od wielu już lat nosi zwyczajne nazwisko przybrane specjalnie, ponieważ jego prawdziwe nazwisko jest nazwiskiem bardzo znanym historycznie i za komuny w obawie przed represjami władzy komunistycznej musiał dokonać tej zmiany. Jednak w jego otoczeniu niewielu ludzi o tym wie, a szkoda, ponieważ jest to potomek znaczącej rodziny, która odegrała niezwykle istotną rolę w historii Polski i Stanów Zjednoczonych.Marek Polakiewicz edytował(a) ten post dnia 05.08.12 o godzinie 12:41
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Zmiana nazwiska

W kwestii pana Tomasza Kammela odnoszę wrażenie, że chciał być po prostu bardziej ,,europejski'', nie pochwalam tego, ponieważ to tylko utrudniło mu życie ( choćby zmiana wszystkich dokumentów tożsamości). Ten czyn był zwykłym zabiegiem medialnym obliczonym na zdobycie większej popularności, a może nie chciał być kojarzony z wielbłądem ;), chociaż w jego przypadku zmieniłbym nazwisko na karmel, wiadomo- karmel jest smaczny, słodki i wszystkim się dobrze kojarzy, no chyba, że ktoś w wyniku objadania się karmelem popsuł sobie zęby i poszerzył talię ;) .

Jeśli chodzi o kobiety, w zupełności się z Panem zgadzam. Kobieta zamężna powinna nosić nazwisko dwuczłonowe- jedno panieńskie, a drugie męża, w przypadku jeśli nie jest to jej pierwszy mąż aktualnego męża.

A odnośnie pańskiego znajomego to teraz może mieć problem z powrotem do prawdziwego nazwiska (polskie prawo zabrania przyjmowania nazwisk historycznych).
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Zmiana nazwiska

Bardzo częsta jest także obecnie praktyka przyjmowania przez mężczyznę nazwiska żony. Prawo umożliwia to już od wielu lat, ale mężczyźni nie byli zbytnio skłonni do takich decyzji. Ostatni taki przykład Pana Marciny Plichty - Prezesa "Amber Gold". Jego własne nazwisko to Marcin Stefański, ale dla celów biznesowych przyjął nazwisko żony. Ale można to uczynić nie tylko ze względów biznesowych.

konto usunięte

Temat: Zmiana nazwiska

faites ce que vous voulez, c'est votre monde
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Zmiana nazwiska

Panie Marcinie Zet! W tej, jak i w innych grupach na GL piszemy po polsku. Profil także powinien być jawny. Proszę się nie popisywać, albo proszę sobie założyć grupę dla francuskojęzycznych internautów.

konto usunięte

Temat: Zmiana nazwiska

Marek Polakiewicz:
Panie Marcinie Zet! W tej, jak i w innych grupach na GL piszemy po polsku. Profil także powinien być jawny. Proszę się nie popisywać, albo proszę sobie założyć grupę dla francuskojęzycznych internautów.

...profil jest taki jakie daje możliwości portal, drogi Panie. Natomiast nigdzie nie jest napisane w warunkach użytkowania portalu, że nie można cytować w obcych językach.

Przykro mi, że nie pokusił się Pan o tłumaczenie. Nie do końca Pana znam i nie żałuję w takim razie, po Pana wypowiedzi, że jestem dla Pana Panem Zet (jednak nie dla moich przyjaciół).
Może Pan zawsze zignorować użytkownika, a będzie to lepsze niż niepotrzebna szermierka słowna zapoczątkowana przez Pana.

Pozdrawiam

PS.: popis wygląda zazwyczaj trochę inaczej, jak Pan dobrze wie z zajęć psychologii
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: Zmiana nazwiska

Oczywiście, nie można generalizować, ale ta moda (?) na zmianę nazwisk jest objawem jakiegoś kryzysu tożsamości, zjawiskiem pretensjonalnym i śmiesznym.
Miałem kolegę w szkole średniej, który nosił nazwisko hetmana z XVI wieku. Lubił podkreślać, że on "z tych" T. Potem przyszedł do naszej klasy chłopak, który z naszym T. był w podstawówce i okazało się, że T. jeszcze kilka lat temu nazywał się Boczek.
Podobny przypadek - Bartłomiej Waśniewski, który zmienił nazwisko by brzmieć bardziej "po szlachecku".
Nazwiska redaktorów Urbana i Michnika to wynik decyzji ich rodziców, ale nawet ci znani publicyści mają coś z kolegi T.
Tygodnik “Wprost” podsłuchał kiedyś panów Michnika i Urbana, jak biesiadując w warszawskiej knajpie naśmiewali się z chamskich nazwisk prawicowych dziennikarzy. “Jak to-to się nazywa, jakiś Warzecha, jakiś Semka…” - rechotali, według nigdy nie zdementowanej relacji "Wprost" panowie, de domo, Szechter i Urbach (http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/o-w....
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Zmiana nazwiska

Ja swoje nazwisko z jednej strony chcialbym zachować z powodu dziadka, którego ceniłem. Jednak kojarzy mi się również z ojcem, którego nie ceniłem. Tak więc mam mieszane uczucia. Czy nie mając dwuczłonowego nazwiska odcinam się od jednej polowy moich przodków(ze strony mamy)? Zmiana nazwiska jak ktoś zauważył słusznie to zmiana dokumentów. Druga kwestia to taka, że nawet jak poprawnie je wymówię(a ostatnio dykcja mi się poprawiła) i tak często nie potrafią go zapisać prawidłowo. Skoro rodacy mają problem z mym nazwiskiem i obcokrajowcy pewnie też będą mieć to dla dobra wszystkich powinienem pewnie zmienić. Mam jednak ten sentyment do dziadka. Kolejna kwestia to medialność. Nazwisko jest długie i zarówno obcokrajowcy jak i rodacy miewają z nim problemy. Tu na szczęście są pseudonimy. Dość kłopotliwe by było używanie w każdym kraju wersji jego obywateli. Wiem jak brzmi moje nazwisko po angielsku. Zmiana na inny język to raczej odcięcie się od kraju a nie rodziców. Gdybym mniej się wstydził niektórych rzeczy jakie mają miejsce w PL to pewnie trudniej by było ot tak zmienić język nazwiska. A tak to chyba nie miałbym oporu. Jednak poznałem tutaj wielu fajnych ludzi i dzięki nim wiem, że Polska ma potencjał by była w jakimś stopniu normalna..że tak to ujmę. Tak więc mam mieszane uczucia odnośnie nazwiska i kraju. Swoją droga imię i nazwisko to i tak nieco słaba identyfikacja. Takich Południkiewiczów w Polsce jest wielu i na dodatek mam dość popularne imię. Cyfry z kolei kojarzą się z jakimiś obozami koncentracyjnymi i uprzedmiotowieniem. Totalny brak nazw określających daną jednostkę spowodowałby zanik poczucia tożsamości co po części chyba i tak przechodzę. Gdyż jednak raczej nie czuję się 100% Polakiem a zwłaszcza trudno mi się utożsamiać z absurdalnymi przepisami i częścią ludzi(na szczęście nie wszyscy są tacy z czego się cieszę). Inna sprawa, że ze mnie raczej kosmopolita. Imiona, Nazwiska, wszelkie nazwy czy tytuły...z jednej strony czynią nas w jakimś stopniu indywidualnościami a z drugiej nieco nas ograniczają. Co do przodków to pierwsi ludzie byli przodkami nas wszystkich, to potem nastąpiły podziały...między innymi klasowe. W tym wszystkim nie należy zapominać, że jesteśmy przede wszystkim...ludźmi. Tak jak niektórzy tu już napisali - zmiana nazwiska to indywidualna sprawa. Co do klientów a co tam. co ich obchodzi czy ktoś wziął ślub, niech zwracają się po staremu, grunt by wypłata trafiała tam gdzie powinna i koledzy z pracy się nie mylili.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Zmiana nazwiska

Marcin Południkiewicz:

Matko jedyna...

Następna dyskusja:

Zmiana nazwiska




Wyślij zaproszenie do