konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Agnieszka N.:
przecież kawa to nic strasznego, :)


Jaki budujący optymizm i podejście bez uprzedzeń!!!

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Piotr Głowacki:
co jeśli poznaliśmy kobietę na imprezie - gł. tańczyliśmy, piliśmy, trochę rozmawialiśmy ale właściwie mało o sobie wiemy :) ogółem taka przetańczona szalona noc
-wypada wtedy zaprosić na kawę? czy coś innego?
-kolacja, kręgle, kawa + kręgle ????

jak sądzicie?Piotr Głowacki edytował(a) ten post dnia 16.01.09 o godzinie 10:13
oj to zależy... a zresztą najlepiej jest nic nie planować, umowic sie na kawę ale na wszelki wypadek mieć wolny cały wieczór :D. Co do kręgli to trzeba uważać z 2 powodów. 1. bo może odnieść wrażenie że to nie randka tylko spotkanie koleżeńskie, 2. przez to nie będzie mogła włożyć tej zwiewnej kiecki i bucików na obcasie...
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Jeśli chodzi o lodowiska:
Złote Tarasy - ale malutkie, na świeżym powietrzu,za to sąsiadujące z włoską ristorante, gdzie można zjeść naprawdę dobre potrawy: np. ravioli z łososiem i krewetkami w sosie śmietanowym za 26 zł + karafka wina ok. 35 zł - zależy od gatunku.

No i na Torwarze jest kryte lodowisko, gdzie łyżwy można wypożyczyć.

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Tomasz Obrzut:
Agnieszka N.:
przecież kawa to nic strasznego, :)


Jaki budujący optymizm i podejście bez uprzedzeń!!!
Te_o_rety_zowanie ;)
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Kawa to nic strasznego, owszem, ale jak mnie kiedyś kumpel w przedszkolu groszkami poczęstował, a ja zżarłam mu całą paczkę, to potem powiedział swojej mamie, że jestem jego ukofaną!

Właściwie to każde "umówienie się" do czegoś zobowiązuje.
Ale pozwolenie na postawienie kolacji czy drina, jest pewnego rodzaju sugerowaniem... choćby zwyczajnej myśli: "ciekawe co z tego wyniknie?".

Ja, w zamierzchłych czasach, kiedy w Mordorze hulały stada orków i urkhai, nie pozwalałam płacić za siebie na pierwszej randce, infantylnie mniemałam, że daje mi to poczucie niezależności, a nawet wyższości nad "zapraszającym". Dzięki Bogu szybko się zorientowałam, że nie w tym rzecz, i o ile z "bezinteresownych" konkurów orków potrafiłam skorzystać, to perfidne zaloty urukhai pozostawały bez echa - tych się po prostu bałam. A od tych, których się bałam, nie wzięłabym nawet kupionych w samie gorszków.

A na poważnie i wracając do tematu - to cienka linia z tym stawianiem przysłowiowej kawy. Właściwie to ktoś mógłby w jakimś poradniku SV może jakiś cennik skonstruować, za ile co komu można postawić, gdzie i w jakich okolicznościach, coby nikt nie miał wątpliwości, że postawienie latte za 15 zyli w Coffee Heaven nie oznaczanie koniecznie wchodzenia w bliskie interakcje z drugą osobą, a jest jedynie kurturarnym gestem, zwykłego człowieka (mówię tu oczywiście o np. o relacjach damsko-męskich).

Bywa mnóstwo sytuacji takich, że druga strona może poczuć się wręcz urażona, że odmawia jej się tej przyjemności zapłacenia rachunku - kurcze można byłoby na ten temat napisać naprawdę ciekawy elaborat :DDorota Stępień-Góra edytował(a) ten post dnia 21.01.09 o godzinie 22:38

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Dorota Stępień-Góra:
[...]
Właściwie to każde "umówienie się" do czegoś zobowiązuje.
[...]
Chyba raczej nie

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

A co jak facet zaprosi na piwo(jak w temacie,calkiem nieznajoma kobiete) a dwie godziny pozniej(ze wzgledow sluzbowych ma jej numer) napisze ze jest ladna i prosi o zalozenie ponczoch i szpilek na spotkanie??
Piotr Głowacki

Piotr Głowacki Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Dorota Stępień-Góra:
A na poważnie i wracając do tematu - to cienka linia z tym stawianiem przysłowiowej kawy. Właściwie to ktoś mógłby w jakimś poradniku SV może jakiś cennik skonstruować, za ile co komu można postawić, gdzie i w jakich okolicznościach, coby nikt nie miał wątpliwości, że postawienie latte za 15 zyli w Coffee Heaven nie oznaczanie koniecznie wchodzenia w bliskie interakcje z drugą osobą, a jest jedynie kurturarnym gestem, zwykłego człowieka (mówię tu oczywiście o np. o relacjach damsko-męskich).

-szczerze? - nie zaprosiłbym dziewczyny na kawę do Coffee Heaven - dla mnie wypicie kawy tam - można porównać do zjedzenia hamburgera w Mc Donaldzie itd.

-są inne szykowne, wyjątkowe lokale, do których można się wybrać na taką "uczte" ;)
Dagmara Hałuszka:
A co jak facet zaprosi na piwo(jak w temacie,calkiem nieznajoma kobiete) a dwie godziny pozniej(ze wzgledow sluzbowych ma jej numer) napisze ze jest ladna i prosi o zalozenie ponczoch i szpilek na spotkanie??

jest bezmyślnym nadętym dupkiem??? :)

-to tak jakby zamawiał towar - poproszę to ale żeby było takie i takie...

-takie akcje przechodzą i są zabawne - ale pod warunkiem że "rozumiemy się z druga osobą" i już lepiej znamy :)
Adam Dąbrowski

Adam Dąbrowski Administrator IT

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

-szczerze? - nie zaprosiłbym dziewczyny na kawę do Coffee Heaven - dla mnie wypicie kawy tam - można porównać do zjedzenia hamburgera w Mc Donaldzie itd.

Dlaczego? Bez przesady - ja raz zaprosiłem obcą dziewczynę na ulicy na kawę i poszliśmy właśnie do Coffee Heaven. Nie widziałem po niej żeby była zdegustowana.
-są inne szykowne, wyjątkowe lokale, do których można się wybrać na taką "uczte" ;)

Hotel Bristol? Sheraton? :)
Moim zdaniem zapraszanie obcej dziewczyny do tak wyszukanych restauracji może być trochę krępujące i jakby... naciskające, a zapraszając całkowicie obcą osobę nie wiesz jaki reprezentuje poziom a takie miejsca jak Coffee Heaven idealnie nadają się do "przełamania pierwszych lodów".

-to tak jakby zamawiał towar - poproszę to ale żeby było takie i takie...

-takie akcje przechodzą i są zabawne - ale pod warunkiem że "rozumiemy się z druga osobą" i już lepiej znamy :)

Tu się wszystko zgadza :)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

.

A na poważnie i wracając do tematu - to cienka linia z tym stawianiem przysłowiowej kawy. Właściwie to ktoś mógłby w jakimś poradniku SV może jakiś cennik skonstruować, za ile co komu można postawić, gdzie i w jakich okolicznościach, coby nikt nie miał wątpliwości, że postawienie latte za 15 zyli w Coffee Heaven nie oznaczanie koniecznie wchodzenia w bliskie interakcje z drugą osobą, a jest jedynie kurturarnym gestem, zwykłego człowieka (mówię tu oczywiście o np. o relacjach damsko-męskich).

Zaproszenie na kawę zawsze oznacza zainteresowanie druga osobą, może nie zawsze tylko fizyczne, ale jednak jest formą znlezienia kontaktu i pierwszego poznania.
Zawsze w podtekście jest pytanie "co z tego wyniknie?" i w domyśle stwierdzenie, ze jeżeli się zgadza to też jest trochę przynajmniej zainteresowana.
Pytanie - czym?
Kawa zawsze coś oznacza, a to ile ona ma kosztować jest rzeczą nieistotną. Liczy się sam fakt akceptacji i przyzwolenia.
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Wydaje mi się, że wraz z ceną rośnie jednak rzeczone "zobowiązanie".
Co innego postawienie kafki z ciachem, co innego wytwornej kolacji za kilka stów - to chyba oczywiste.
Podtekst jest zawsze jakiś tam, tylko coś mam wrażenie, że często niestety bywa tak, że dla obu stron jest inny :D No i wtedy wtopa.

Ten co zaprasza, zawsze ma w tym jakiś biznes, ten kto jest zapraszany, czasem ma, a czasem chce wypić kawę w miłym towarzystwie.Dorota Stępień-Góra edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 10:51
Piotr Głowacki

Piotr Głowacki Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Adam Dąbrowski:
-szczerze? - nie zaprosiłbym dziewczyny na kawę do Coffee Heaven - dla mnie wypicie kawy tam - można porównać do zjedzenia hamburgera w Mc Donaldzie itd.

Dlaczego? Bez przesady - ja raz zaprosiłem obcą dziewczynę na ulicy na kawę i poszliśmy właśnie do Coffee Heaven. Nie widziałem po niej żeby była zdegustowana.
-są inne szykowne, wyjątkowe lokale, do których można się wybrać na taką "uczte" ;)

Hotel Bristol? Sheraton? :)
Moim zdaniem zapraszanie obcej dziewczyny do tak wyszukanych restauracji może być trochę krępujące i jakby... naciskające, a zapraszając całkowicie obcą osobę nie wiesz jaki reprezentuje poziom a takie miejsca jak Coffee Heaven idealnie nadają się do "przełamania pierwszych lodów".

-to tak jakby zamawiał towar - poproszę to ale żeby było takie i takie...

-takie akcje przechodzą i są zabawne - ale pod warunkiem że "rozumiemy się z druga osobą" i już lepiej znamy :)

Tu się wszystko zgadza :)

Nie mówie o resturacjach tylko o kawiarniach.
Po drugie: np. A.Blikle - masz fajny klimat - na pierwszy raz jest ok, jeśli natomiast zamierzasz podniść rangę spotkania (zaznaczam) kawowego - możesz zaprosić do elganckiej kawiarenki w Hotelu Bristol.
Luźnych a niesieciowych cafe z duszą jest wiele, co do Coffee Heaven to uważam że taka fast-cafe
Adam Dąbrowski

Adam Dąbrowski Administrator IT

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Nie mówie o resturacjach tylko o kawiarniach.
Po drugie: np. A.Blikle - masz fajny klimat - na pierwszy raz jest

Bristol to także kawiarnia.
Z tym, że A.Blikle to bardziej cukiernia niż kawiarnia. Choć też jest ok. Bardzo fajne miejsce jest jeszcze "Wedel" przy Szpitalnej (tuż obok Sądu Administracyjnego w Warszawie).
ok, jeśli natomiast zamierzasz podniść rangę spotkania (zaznaczam) kawowego - możesz zaprosić do elganckiej kawiarenki w Hotelu Bristol.
Luźnych a niesieciowych cafe z duszą jest wiele, co do Coffee Heaven to uważam że taka fast-cafe

Kwestia gustu.

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Kawa zawsze coś oznacza, a to ile ona ma kosztować jest rzeczą nieistotną. Liczy się sam fakt akceptacji i przyzwolenia.

Dokładnie.Jeżeli podejmujemy wyzwanie, aby kogoś na kawę zaprosić i ma być ona pretekstem do dalszej znajomości ( a jeśli nawet nie - bierzemy na siebie odpowiedzialność) to poniesione przez nas koszty nie powinny mieć większego znaczenia. I nawet jeśli ma być to kilka stów, kwestia tego by zaproszona nie zauważyła ile kawa czy kolacja kosztowała.
Piotr Głowacki

Piotr Głowacki Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Irena Mieśnikowicz:
Kawa zawsze coś oznacza, a to ile ona ma kosztować jest rzeczą nieistotną. Liczy się sam fakt akceptacji i przyzwolenia.

Dokładnie.Jeżeli podejmujemy wyzwanie, aby kogoś na kawę zaprosić i ma być ona pretekstem do dalszej znajomości ( a jeśli nawet nie - bierzemy na siebie odpowiedzialność) to poniesione przez nas koszty nie powinny mieć większego znaczenia. I nawet jeśli ma być to kilka stów, kwestia tego by zaproszona nie zauważyła ile kawa czy kolacja kosztowała.

aj te kobiety ;) jakie one są podświadomie zachłanne ;)

wybacz ale te kilka stów da się zaważyć - jeśli ktoś ma oczy - wystraczy wyskoczyć do eleganckiej restauracji, zamowić butelkę wina, wyszukane danie z owoców morza lub inne -pomnożyc x 2 i mamy :)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę


aj te kobiety ;) jakie one są podświadomie zachłanne ;)

wybacz ale te kilka stów da się zaważyć - jeśli ktoś ma oczy - wystraczy wyskoczyć do eleganckiej restauracji, zamowić butelkę wina, wyszukane danie z owoców morza lub inne -pomnożyc x 2 i mamy :)

Zachłanne czego?:P

Drastycznie uogólniasz;) Da się zauważyć owszem, ale osoba która zaprasza musi się z tym liczyć, jeżeli wybiera miejsce do którego chce zaprosić wybrankę. Miejsce wobec tego musi być niezobowiązujące jak na pierwsze spotkanie.
Krzysztof Bujak

Krzysztof Bujak Senior Manager

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Kawa z Maca i nad Wisłę, żeby potem "nieznajoma kobieta" nie napastowała Cię w zdradzonych jej, Twoich ulubionych miejscach ;)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

To po co zapraszać do ulubionych miejsc? :)
Barbara Fila

Barbara Fila NordFit Nordic
Walking & Fitness -
właściciel;
instruktor...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

ja nie mam nic przeciwko umawianiu sie na kawę z nieznajomym, można na prawdę bardzo mile spędzić czas, a jeżeli wyniknie z tej kawy obustronne zainteresowanie to rewelacja, tak więc panowie może jakaś kawka??

hhe pozdrawiam
Krzysztof Bujak

Krzysztof Bujak Senior Manager

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Irena Mieśnikowicz:
To po co zapraszać do ulubionych miejsc? :)

No własnie nie zapraszać - kubeczek na wynos i zamarznięte kaczki na Wiśle oglądać :P

Następna dyskusja:

Całowanie kobiet w rękę?




Wyślij zaproszenie do