Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę
Paweł K.:
czy spotykając nieznaną atrakcyjną kobietę wypada zaproponować jej zaproszenie na kawę czy to może być potraktowane z jej strony jako przesada. "Co on sobie myśli. Przecież mnie nie zna".
Osobiście uważam , że nie ma żadnych przeszkód w proponowaniu kawy czy jakiegoś drinka nieznajomej osobie . Zawsze mnie uczono , że lepiej jest spróbować i się sparzyć a niżeli nie spróbować i pluć sobie później w twarz mówiąc "a co by było gdyby" - się owa dziewczyna zgodziła .
W takim momencie zawsze przypomina mi się scena z starego i zdeczko głupawego filmu "Głupi i głupszy"
"
Lloyd: What do you think the chances are of a guy like you and a girl like me ending up together?
...
Lloyd: You mean not good like 1 out of a 100?
Marry: I'd say more like 1 out of a million.
Lloyd: So you're telling me there's a chance. Yeah! I read ya."
Widzisz , więc nawet jeśli szansa na to , że ona się zgodzi jest naprawdę nikła to i tak zawsze jest jakaś szansa
Mam nadzieję , że ktoś odczytał moje "przesłanie" :D