konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Kinga W.:
Joanna K.:
to ja już całkiem się pogubiłam w Twoich "zeznaniach"... poszłabyś na kawę z osobami, które rozmawiają w tym wątku (nawet ze mną - dziękuję bardzo, ale ja nie przyjmuję zaproszeń od nieznajomych) ale z chłopakami byś nie poszła? :)) Kinga, no bądz konsekwentna... (kill me or explain me)


Asia, czy widzisz na forum same kobiety ??? Bo ja nie ;)
KInga, bo czuję sie jak w czeskim filmie - mówisz ze z nami wszystkimi na kawę byś poszła, a wcześniej, że ani z Leszkiem ani z Piotrkiem... Jak można nie pamiętać tego, co się samemu pisze, no proszę Cię... wrrrrrr :)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Joanna K.:
Kinga W.:
Joanna K.:
to ja już całkiem się pogubiłam w Twoich "zeznaniach"... poszłabyś na kawę z osobami, które rozmawiają w tym wątku (nawet ze mną - dziękuję bardzo, ale ja nie przyjmuję zaproszeń od nieznajomych) ale z chłopakami byś nie poszła? :)) Kinga, no bądz konsekwentna... (kill me or explain me)


Asia, czy widzisz na forum same kobiety ??? Bo ja nie ;)
KInga, bo czuję sie jak w czeskim filmie - mówisz ze z nami wszystkimi na kawę byś poszła, a wcześniej, że ani z Leszkiem ani z Piotrkiem... Jak można nie pamiętać tego, co się samemu pisze, no proszę Cię... wrrrrrr :)


?????????????????????????????

ani z Leszkiem ani z Piotrkiem? Asiu w którym momencie zostałam zaproszona / jak sadzisz/ a w którym mowie "nie" ?

chyba ze ja mam rozdwojenie jaźni ????

wg Ciebie który to cytat ?Kinga W. edytował(a) ten post dnia 30.05.07 o godzinie 17:14

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Kinga W.:
Piotr T.:
Kinga W.:

hi hi Ja gryzę a Ty ?;)

Stary dowcip, ale co tam:

Siedzą trzy kobiety na ławce w parku i jedzą lody: Jedna wkłada całego do ust, druga oblizuje językiem, trzecia gryzie.

Pytanie - która jest szczęśliwą mężatką? ;)


Piotrek, przeginasz troszeczke ....!

Dla tych co nie jeszcze się nie domyślili - ta, która ma obrączkę na palcu. Ale podoba mi się Twój tok myślenia. ;)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Piotr T.:
Kinga W.:
Piotr T.:
Kinga W.:

hi hi Ja gryzę a Ty ?;)

Stary dowcip, ale co tam:

Siedzą trzy kobiety na ławce w parku i jedzą lody: Jedna wkłada całego do ust, druga oblizuje językiem, trzecia gryzie.

Pytanie - która jest szczęśliwą mężatką? ;)


Piotrek, przeginasz troszeczke ....!

Dla tych co nie jeszcze się nie domyślili - ta, która ma obrączkę na palcu. Ale podoba mi się Twój tok myślenia. ;)


Stary dowcip , ale co ma wspolnego z kawą ?;)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Kinga W.:
Joanna K.:
tak sobie czytam i zastanawiam się... z którym z Was Kinga na tę kawę by poszła ;)
Asiu ,nie masz intuicji
Moja odpowiedź: ani jedno ani drugie

Kinguś :) proszę... czuję sie jak w przedszkolu... tu paluszkiem, tam za warkoczyk... ciekawe kto na końcu będzie miał ałka i poleci na skargę ;/

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Stary dowcip , ale co ma wspolnego z kawą ?;)
kawa może być z lodami :) rózne są przecież... ja lubię latte :) a Ty?

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

"Obiecałem" że cos powiem wieczorem... ale to przeciez już nie istotne :) więc nie powiem.

Kawa, lody, ciastko... rozmowa. Przeciez to takie proste i normalne.... być powinno. A "my" robimy z tego problem na forum. Śmieszne.

Dobrej nocy :)

Jutro też jest dzien - może cos fajnego przyjdzie nam do głów - i sobie popiszemy :)

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Karolina I.:
Moje subiektywne babskie zdanie jest takie- tego typu sytuacje dla osób w stałych związkach są niedopuszczalne.

W stałych związkach - i ja mówię zdecydowane "nie"... Ale poza nimi... Hmmm...

Kiedyś biegłam ulicą... po południu, prosto z pracy, zmęczona niemożebnie, głodna i zniechęcona wizją pustego domu, który na mnie czekał. Dzień zdecydowanie należał do kiepskich.
Gdy dobiegałam do autobusu usłyszałam za sobą szybkie kroki i głos: "Niech pani poczeka chwilkę, halo, proszę pani!" Odwracam się łapiąc odruchowo za torebkę, bo jeśli ktoś tak woła, to albo coś przed chwilą zgubiłam, albo znowu poszło oczko w pończochach ;) W każdym bądź razie nastawiłam się na kolejny kłopot.
Tymczasem podbiega do mnie mężczyzna, którego kątem oka zauważyłam chwilę wcześniej na sąsiednim przystanku i, czerwieniąc się jak licealista na pierwszej randce, mówi: "Nazywam się ... ... Obserwowałem, jak szła pani tą ulicą. I, przepraszam za śmiałość, ale nie mogłem pozwolić pani wsiąść do tego autobusu". Potem zaczął mówić, że nigdy wcześniej nikogo na ulicy w ten sposób nie zaczepiał, ale teraz wie, że jeśli tego nie zrobi, to będzie żałował do końca życia i zaprosił mnie na kawę :)

Oczywiście nie mam najmniejszej pewności, czy ten chwyt nie był sprawdzoną metodą owego pana na zawieranie nowych znajomości, ale nie chcę się teraz nad tym zastanawiać... Faktem jest, że owego dnia to wydarzenie zdecydowanie poprawiło mi humor... I do dziś wspominam je z przyjemnością... :)

Konkluzja: Panowie! Nie obawiajcie się czasem spontanicznych działań, bo nawet jeśli z bliższej znajomości nic nie wyjdzie (tak jak w tym przypadku), to i tak kilkoma ciepłymi słowami okraszonymi delikatnym komplementem (ze względu na wrodzoną skromność jego treść zachowam dla siebie ;)) możecie zdziałać cuda... :)
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

I o to w tym wszytskim chodzi!

Myślę, że większość osób wypowiadającyh się na tym topicu jest zdania, że taka kawa to nic złego, że może być dla obu stron bardzo miłym przeżyciem.
Różnimy się w kwestii umawiania się na takie kawki przez osoby "zajęte", niekoniecznie zaoobrączkowane... Jak widać zdania są bardzo różne na ten temat.

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Aneta R.:
Karolina I.:
Moje subiektywne babskie zdanie jest takie- tego typu sytuacje dla osób w stałych związkach są niedopuszczalne.

W stałych związkach - i ja mówię zdecydowane "nie"... Ale poza nimi... Hmmm...

Kiedyś biegłam ulicą... po południu, prosto z pracy, zmęczona niemożebnie, głodna i zniechęcona wizją pustego domu, który na mnie czekał. Dzień zdecydowanie należał do kiepskich.
Gdy dobiegałam do autobusu usłyszałam za sobą szybkie kroki i głos: "Niech pani poczeka chwilkę, halo, proszę pani!" Odwracam się łapiąc odruchowo za torebkę, bo jeśli ktoś tak woła, to albo coś przed chwilą zgubiłam, albo znowu poszło oczko w pończochach ;) W każdym bądź razie nastawiłam się na kolejny kłopot.
Tymczasem podbiega do mnie mężczyzna, którego kątem oka zauważyłam chwilę wcześniej na sąsiednim przystanku i, czerwieniąc się jak licealista na pierwszej randce, mówi: "Nazywam się ... ... Obserwowałem, jak szła pani tą ulicą. I, przepraszam za śmiałość, ale nie mogłem pozwolić pani wsiąść do tego autobusu". Potem zaczął mówić, że nigdy wcześniej nikogo na ulicy w ten sposób nie zaczepiał, ale teraz wie, że jeśli tego nie zrobi, to będzie żałował do końca życia i zaprosił mnie na kawę :)

Oczywiście nie mam najmniejszej pewności, czy ten chwyt nie był sprawdzoną metodą owego pana na zawieranie nowych znajomości, ale nie chcę się teraz nad tym zastanawiać... Faktem jest, że owego dnia to wydarzenie zdecydowanie poprawiło mi humor... I do dziś wspominam je z przyjemnością... :)

Konkluzja: Panowie! Nie obawiajcie się czasem spontanicznych działań, bo nawet jeśli z bliższej znajomości nic nie wyjdzie (tak jak w tym przypadku), to i tak kilkoma ciepłymi słowami okraszonymi delikatnym komplementem (ze względu na wrodzoną skromność jego treść zachowam dla siebie ;)) możecie zdziałać cuda... :)


...i oto jedna z kobiet ......które mysla kiedy trzeba i czuja kiedy trzeba ;)które nie analizuja litanii "spiskowych teorii"....

i tak trzymac ;)

pozdrawiam serdecznie

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

I ja Ciebie również! Miłego dnia! :)

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Ania Gasińska

Ania Gasińska Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

a ja lubię mrożoną szczególnie w lecie :)
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Ania G.:
a ja lubię mrożoną szczególnie w lecie :)

A ja piłem mrożoną może 3 razy w życiu i jakoś nie bardzo mi pasuje:-(
Ania Gasińska

Ania Gasińska Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Arek R.:
Ania G.:
a ja lubię mrożoną szczególnie w lecie :)

A ja piłem mrożoną może 3 razy w życiu i jakoś nie bardzo mi pasuje:-(
nie znasz się:) albo w kiepskim miejscu
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Ania G.:
Arek R.:
Ania G.:
a ja lubię mrożoną szczególnie w lecie :)

A ja piłem mrożoną może 3 razy w życiu i jakoś nie bardzo mi pasuje:-(
nie znasz się:) albo w kiepskim miejscu


znam sie znam:-)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

a ja wygladam na psychola chociaż nie jestem (chyba)
mi nie odmawiają
bo ja kawy nie pijam i nie zapraszam
Agnieszka T.

Agnieszka T. Process Specialist

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Ja lubię maślankę truskawkową szczególnie w upalne dni :)))
Właśnie piję :))
A jak zimniej się robi to gorącą czekoladę od święta...
a na co dzień wystarcza mi herbata... najlepiej malinowa :)))

Pozdrowionka :)

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Iwona Maria Z.:
jeszcze nigdy nikt nieznajomy nie zaprosił mnie na kawę:)

Zapraszam na kawę do Łodzi :)

Następna dyskusja:

Całowanie kobiet w rękę?




Wyślij zaproszenie do