konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:
I jak Wam się podoba mój scenariusz ? :D

Leszku... jak w romansidle... on przystojny brunet ona niewinna blondynka - kocham CIę do szaleństwa - powiedzieli sobie oboje wsiadając do prywatnego odrzutowca... jakieś to cukierkowe za bardzo jak dla mnie... dobrze, że nie piszesz scenariuszy bo pobiłbyś oglądalność brazylijskich telenowel... zapytałeś - odpowiadam :)

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Dodam tylko do tego mojego "scenariusza" ... że - by tak czy podobnie przebiegała ta historia - to przede wszystkim trzeba ze sobą rozmawiać. Nie zdawkowo i sloganami ale normalnie :) "pełnymi zdaniami".

no i:
Jesli kocha - zrozumie (choć może z zazdrości zrobić awanturkę ;) )
jeśli nie kocha - będzie awantura (choć jeśli mu już nawet nie zależy - nie będzie :) )
Fajnie - nie ? ;)
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Ja tutaj czegoś nie rozumiem. Skoro wiesz, że są rzeczy których Twój partner nie toleruje, nie akceptuje, drażnią go, wprawiają w zły nastrój, to czy ta kawa w imię Twojego dobrego humoru, podbudowania ego i innych takich jest tego warta??
Mam dużo kolegów, i nie znam mężczyzny, któremu takie akcje ze strony partnerki by nie przeszkadzały i na które by przymknął oko bo dostał buziaka "na zgode"...
" to tylko kawa a ja kocham tylko ciebie...." ? :O

Ja mówię -NIE NIE i jeszcze raz NIE.

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Joanna K.:
Leszek N.:
I jak Wam się podoba mój scenariusz ? :D

Leszku... jak w romansidle... on przystojny brunet ona niewinna blondynka - kocham CIę do szaleństwa - powiedzieli sobie oboje wsiadając do prywatnego odrzutowca... jakieś to cukierkowe za bardzo jak dla mnie... dobrze, że nie piszesz scenariuszy bo pobiłbyś oglądalność brazylijskich telenowel... zapytałeś - odpowiadam :)
I dzięki za odpowiedź :)
Masz prawo tak to postrzegać :)
Ale czy twierdzisz... że tak być by nie mogło ? nie jest ? Może nie u Ciebie czy u Twoich znajomych - ale "gdzieś"? - u ludzi ? :)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:
Może się to komuś wyda dziwne, ale są ludzie na tym padole łez - którzy właśnie bez podtextów mają ochotę porozmawiać z jakąś osobą (facet z kobietą i odwrotnie) nawet o pierdołach, kawa natomiast jest tylko dodatkiem tworzącym sprzyjający ku temu klimat :)

... i dodam - że wcale nie mają potrzeby tłumaczyć się z tego powodu partnerom ;)
ehhh ta moja drobiazgowość... :)) skoro się nie tłamaczą z tego => nie rozmawiają
gdzie tu logika wypowiedzi biorąc pod uwagę Twój ostatni post o konieczności komunikacji w związku?
Ps. a może to pod wpływem mojej uwagi że coś takiego jak szczerość dozowana nie istnieje?Joanna Koselska edytował(a) ten post dnia 30.05.07 o godzinie 14:46

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:

I jak Wam się podoba mój scenariusz ? :D

Ja mam dwa alternatywne zakończenia:

a/ a łyżka na to "niemożliwe"
b/ a świstak siedzi...

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Karolina I.:
Ja tutaj czegoś nie rozumiem. Skoro wiesz, że są rzeczy których Twój partner nie toleruje, nie akceptuje, drażnią go, wprawiają w zły nastrój, to czy ta kawa w imię Twojego dobrego humoru, podbudowania ego i innych takich jest tego warta??
Mam dużo kolegów, i nie znam mężczyzny, któremu takie akcje ze strony partnerki by nie przeszkadzały i na które by przymknął oko bo dostał buziaka "na zgode"...
" to tylko kawa a ja kocham tylko ciebie...." ? :O

Ja mówię -NIE NIE i jeszcze raz NIE.

Karolino... :)
Nigdy nikt niczym Ciebie nie zaskoczył ? :)
Ludzie się zmieniają wiesz ? :) W miarę upływu lat - docenia się wartość chwili, oczywiście nie usprawiedliwia to wybryków czy wyskoków z premedytacją. Takie właśnie "akcje" mają Twoi koledzy i Ty - jak sądzę.
Zwróć uwagę, że takie zaproszenie na chodniku - to dla wielu totalne zaskoczenie :) a i czas tu gra dużą rolę, bo to przecież sekundy :) .. "przyjmie Pani moje przeprosiny za tę zaczepkę ? ... a w ramach tego jeśli poproszę Panią o poświęcenie mi dosłownie chwili ... i może da zaprosić na filiżankę malutkiej kawy ? :) Bardzo Panią proszę, czuję się jak sztubak i chciałbym to Pani i sobie jakoś ... wynagrodzić :)... zależy mi na tym - Oczywiście jeśli Pani chce, to już mnie nie ma :)"
- Przeczytaj sobie ten text i spójrz na zegarek - dodaj szczyptę totalnego zaskoczenia, miły choć zawstydzony uśmiech... i ? Jaki czas ? :)
W takiej sytuacji - jeśli nie jest się zobligowanym czasem z powodu spraw słóżbowych czy rodzinnych - myślenie jest (może być) np takie: " aaaa co mi tam :) ... przeciez niczego złego nie robię :) A przynajmniej gość wyjdzie "z twarzą" z tej komedyjki :D " i ?....
- Zgoda :).. ale tylko mała kawka tu w kawiarence i robię to tylko dlatego bo zaskoczył mnie Pan :D ... "

Jak dla mnie ;) nic się nie stało :)
(nie jest to imaginacja - a czy autopsja ? ;) jeśli nawet - to zgadujcie w którą stronę :D )

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Piotr T.:
Ja mam dwa alternatywne zakończenia:

a/ a łyżka na to "niemożliwe"
b/ a świstak siedzi...
...a chłopak siedzi bo Pan od kawy ośmielił się ponowić zaproszenie ;) co z odp na dowcip?

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Piotr T.:
Leszek N.:

I jak Wam się podoba mój scenariusz ? :D

Ja mam dwa alternatywne zakończenia:

a/ a łyżka na to "niemożliwe"
b/ a świstak siedzi...
Poważnie ?
Wybacz - rozczarowałeś mnie :) Kto jak kto ale Ty powinienes "dopuszczać" takie rozwiązanie :)

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Joanna K.:
Leszek N.:
Może się to komuś wyda dziwne, ale są ludzie na tym padole łez - którzy właśnie bez podtextów mają ochotę porozmawiać z jakąś osobą (facet z kobietą i odwrotnie) nawet o pierdołach, kawa natomiast jest tylko dodatkiem tworzącym sprzyjający ku temu klimat :)

... i dodam - że wcale nie mają potrzeby tłumaczyć się z tego powodu partnerom ;)
ehhh ta moja drobiazgowość... :)) skoro się nie tłamaczą z tego => nie rozmawiają
gdzie tu logika wypowiedzi biorąc pod uwagę Twój ostatni post o konieczności komunikacji w związku?
Ps. a może to pod wpływem mojej uwagi że coś takiego jak szczerość dozowana nie istnieje?Joanna Koselska edytował(a) ten post dnia 30.05.07 o godzinie 14:46
A może założenia są ważne ? ;)

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

aaa.. jedna ważna informacja ;)

albo nie .. nie teraz ;)

teraz poczekam na opinie :)
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:
Karolina I.:
Ja tutaj czegoś nie rozumiem. Skoro wiesz, że są rzeczy których Twój partner nie toleruje, nie akceptuje, drażnią go, wprawiają w zły nastrój, to czy ta kawa w imię Twojego dobrego humoru, podbudowania ego i innych takich jest tego warta??
Mam dużo kolegów, i nie znam mężczyzny, któremu takie akcje ze strony partnerki by nie przeszkadzały i na które by przymknął oko bo dostał buziaka "na zgode"...
" to tylko kawa a ja kocham tylko ciebie...." ? :O

Ja mówię -NIE NIE i jeszcze raz NIE.

Karolino... :)
Nigdy nikt niczym Ciebie nie zaskoczył ? :)
Ludzie się zmieniają wiesz ? :) W miarę upływu lat - docenia się wartość chwili, oczywiście nie usprawiedliwia to wybryków czy wyskoków z premedytacją. Takie właśnie "akcje" mają Twoi koledzy i Ty - jak sądzę.
Zwróć uwagę, że takie zaproszenie na chodniku - to dla wielu totalne zaskoczenie :) a i czas tu gra dużą rolę, bo to przecież sekundy :) .. "przyjmie Pani moje przeprosiny za tę zaczepkę ? ... a w ramach tego jeśli poproszę Panią o poświęcenie mi dosłownie chwili ... i może da zaprosić na filiżankę malutkiej kawy ? :) Bardzo Panią proszę, czuję się jak sztubak i chciałbym to Pani i sobie jakoś ... wynagrodzić :)... zależy mi na tym - Oczywiście jeśli Pani chce, to już mnie nie ma :)"
- Przeczytaj sobie ten text i spójrz na zegarek - dodaj szczyptę totalnego zaskoczenia, miły choć zawstydzony uśmiech... i ? Jaki czas ? :)
W takiej sytuacji - jeśli nie jest się zobligowanym czasem z powodu spraw słóżbowych czy rodzinnych - myślenie jest (może być) np takie: " aaaa co mi tam :) ... przeciez niczego złego nie robię :) A przynajmniej gość wyjdzie "z twarzą" z tej komedyjki :D " i ?....
- Zgoda :).. ale tylko mała kawka tu w kawiarence i robię to tylko dlatego bo zaskoczył mnie Pan :D ... "

Jak dla mnie ;) nic się nie stało :)
(nie jest to imaginacja - a czy autopsja ? ;) jeśli nawet - to zgadujcie w którą stronę :D )


Moje subiektywne babskie zdanie jest takie- tego typu sytuacje dla osób w stałych związkach są niedopuszczalne.

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:
Joanna K.:
Leszek N.:
Może się to komuś wyda dziwne, ale są ludzie na tym padole łez - którzy właśnie bez podtextów mają ochotę porozmawiać z jakąś osobą (facet z kobietą i odwrotnie) nawet o pierdołach, kawa natomiast jest tylko dodatkiem tworzącym sprzyjający ku temu klimat :)

... i dodam - że wcale nie mają potrzeby tłumaczyć się z tego powodu partnerom ;)
ehhh ta moja drobiazgowość... :)) skoro się nie tłamaczą z tego => nie rozmawiają
gdzie tu logika wypowiedzi biorąc pod uwagę Twój ostatni post o konieczności komunikacji w związku?
Ps. a może to pod wpływem mojej uwagi że coś takiego jak szczerość dozowana nie istnieje?
A może założenia są ważne ? ;)
Jakie znowu założenia? Te Twoje - pomieszane? Bo moje są dla mnie jasne - szczerość jest najważniejsza. Wytłumacz mi to prosto, bo ja prosta dziewczyna jestem i nie nadążam za Twoim tokiem myślenia :] Dla mnie gubisz się w zeznaniach.. raz mówisz że trzeba mówić, raz że po co?Joanna Koselska edytował(a) ten post dnia 30.05.07 o godzinie 15:07

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Karolina I.:
Moje subiektywne babskie zdanie jest takie- tego typu sytuacje dla osób w stałych związkach są niedopuszczalne.

I masz prawo tak sądzić, czuć i tego wymagać nawet :)

Nie przeczę :)

Jednak czy nie zezwolisz innym na możliwość innego postrzegania tego tematu ?

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Joasiu :)
Wytłumaczę... ale nie teraz - wybacz.. obowiązki wzywają... poczytam wieczorem jak mi się oberwało ;) i postaram się Tobie i Innym odpisać - jak tylko jasno będę potrafił :)
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:
Karolina I.:

Moje subiektywne babskie zdanie jest takie- tego typu sytuacje dla osób w stałych związkach są niedopuszczalne.

I masz prawo tak sądzić, czuć i tego wymagać nawet :)

Nie przeczę :)

Jednak czy nie zezwolisz innym na możliwość innego postrzegania tego tematu ?

No przecież zezwalam. Pytasz, więc odpowiadam.

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Leszek N.:

Poważnie ?
Wybacz - rozczarowałeś mnie :) Kto jak kto ale Ty powinienes "dopuszczać" takie rozwiązanie :)

My nie dziubdziamy do siebie. Szkoda czasu. Krótka piłka - albo trzask-prask po twarzy, albo w lateks, knebel i na łańcuchy..

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Piotr T.:
Kinga W.:

hi hi Ja gryzę a Ty ?;)

Stary dowcip, ale co tam:

Siedzą trzy kobiety na ławce w parku i jedzą lody: Jedna wkłada całego do ust, druga oblizuje językiem, trzecia gryzie.

Pytanie - która jest szczęśliwą mężatką? ;)


Piotrek, przeginasz troszeczke ....!

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Joanna K.:
to ja już całkiem się pogubiłam w Twoich "zeznaniach"... poszłabyś na kawę z osobami, które rozmawiają w tym wątku (nawet ze mną - dziękuję bardzo, ale ja nie przyjmuję zaproszeń od nieznajomych) ale z chłopakami byś nie poszła? :)) Kinga, no bądz konsekwentna... (kill me or explain me)


Asia, czy widzisz na forum same kobiety ??? Bo ja nie ;)

konto usunięte

Temat: zapraszanie nieznanych kobiet na kawę

Marta K.:
Kinga, ja jeszcze nikogo nie pogryzłam, ale zdarzyło się, że podrapałam :) Ależ czy odrobina kociej zadziorności nie jest w kobiecie piękna? :)


zależy od sytuacji ....ale tak ;)

Następna dyskusja:

Całowanie kobiet w rękę?




Wyślij zaproszenie do