Ewa Szymańska grafik komputerowy
Temat: "... z osobą towarzyszącą"?
Karolina Goździewicz:Zgoda, nie piszą. Ale 100 - 200 zł dać nie bardzo wypada. A czasem bywa, że trudno jest wysupłać nawet taką niewielką sumę i prośba o pieniądze stawia zaproszonych w kłopotliwej sytuacji.
Moim zdaniem ani w "osobie towarzyszącej" ani w sugestii o pieniądzach zamiast prezentu nie ma ma nic złego. Przecież nikt nie piszę "dajcie mi minimum x zł",
a dzięki temu goscie nie będą miec problemu z wyborem prezentu.Wybór prezentu w dzisiejszych czasach z tak bogatą ofertą handlową doprawdy nie powinien stanowić problemu.
Sama tez bym wolała pieniądze dostać i przeznaczyc je na to co sama wybrałam a nie dostac np 5 nawet różnych ale różniących się stylem sprzętów.No wiesz, sporo tak woli. Ja też. Ale nie przyszłoby mi do głowy stawiać takie ultimatum gościom.
Tym bardziej w zaproszeniu ślubnym, co dodaje jeszcze odrobinę nietaktu całej sprawie.
A co do zaproszenia bez osoby towarzyszącej to niezbyt fajnie, tym bardziej, że wesele należy do imprez gdzie człowiek się głównie bawi i fajnie byłoby jakby miał z kim.
Wiec od pewnego "dorosłego" wieku moim zdaniem nie wypada prosić bez os. towarzyszącej.