Temat: Wysyłanie maila do klienta poza godzinami pracy.
Izabela Marta Piotrowska:
Emanuel Marcin K.:
Na szczescie Era Dress Code sie konczy i to w zaskakujaco szybkim tempie, zaczna sie liczyc kompetencje i umiejetnosci bo niewidzialna reka rynku zmiecie takie np. widzimisie w sprawie maili. Jak ktos nie bedzie sie komunikowal to go konkurencja wytnie...
Czy chcesz powiedzieć przez to, że nie tyle wysyłanie, co nieodpowiadanie na maile poza godzinami pracy jest nie na miejscu?
Czas odpowiedzi to jerst co innego.
Osoba o nie zanizonej samoocenie sie obrazi niezaleznie od plci.
Osoba cierpliwa i posiadajaca pewien bagaz madrosci bedzie cierpliwa.
Na maila inaczej sie odpowiada niz na telefon.
Jesli np. ja mam w tym momencie 1000 wiadomosci na ktore nie odpowiedzialem to lamie zasady savoir vivre ?
Moim zdaniem nie.
Jesli ktos ma tylko 50 kontaktow to to jest do zrobienia.
Jesli masz w kontaktach okolo 800 osob, plus w mailach jakies 3000
i do tego w innych komunikatorach np 1000 plus w innych portalach
nastepne pare 1000 to jak taka osoba jest w stanie na bierzaco
odpowiedziec na maile ????
W pewnym momecie nie wyrabia...
Ale jesli jest to osoba o wymienionych 50 kontaktach
to mamy doczynienia z mozliwoscia fizyczna odpowiadania na bierzaco.
Jesli ktos nada o godzinie 22 to znaczy ze chce aby ten mail dotarl do adresata jak najwczesniej kropka.
I oznacza to ze chcialby aby mozwliwie najwczesniej ta wiadomosc dotarla np. 8 rano lub 9 aby ktos ja zaczal czytac.
A jesli ktos bedzie chcial sie skontaktowac w trybie pilnym to do tego sluzy telefon.
Jesli to jest temat do przezucia to na mail.
Nie robmy tu sztywnych ram bo idiotyzmy wyjda.
Jesli np. takie reguly przyjmiemy to np. niegrzeczny lekarz napisal o godzinie 22 do innego lekarza z wynikami badan maila ???
I ten drugi sie obrazil bo po 22 ?
Nonsens.
Tworzy sie Dress Code i inne Totalitaryzm z ktorymi walczono przez 50 lat.
Jak sobie natworzymy takich barier i innych przywar w nowoczesnych technologiach cofniemy sie zamiast rozwijac.
Spoleczenstwo Brytyjskie ma infrastrukture telekomunikacyjna z ktorej nie potrafi korzystac w sposob szybki. I w tym czasie wykorzystuja to inne gospodarki na niekorzysc Wielkiej Brytanii.
Przetrwaja najsilniejsi a nie najkulturalniejsi wiec po co sie ograniczac ?