Ilona
K.
Key Account Manager
B2B
Temat: Wynajem mieszkania
Moja znajoma "X" wynajmowała mieszkanie z drugą wspólokatorką "Y", która przebywała zagranicą. Początkowo umowa najmu została podpisana przez lokatorkę "Y", która wpłaciła również zaliczkę za mieszkanie i pozostawiła kilka swoich rzeczy (kanapa, szafa, biurko). Kiedy umowa skończyła się lokatorka "X" podpisała nową umowę obowiązującą do końca kwietnia 2009. Mieszkanie wynajmowała samotnie, a do czynszu dorzucała sie lokatorka "Y" ze względu na rzeczy, które tam zostawiła, a także z zamiarem wprowadzenia się do mieszkania po powrocie.Sytuacja uległa jednak zmianie lokatorka "X" musiała z przyczyn osobistych zrezygnować z wynajmu, poinformowała o tym właściciela miesiąc wcześniej (planowany okres najmu do końca 2008) roku. Właściciel, również przebywający poza krajem zgodził się na wcześniejsze zerwanie umowy (umowa jest na czas określony i nie ma wniej okresu wypowiedzenia)zastrzegł jednak koniecznosć wyniesienia większych rzeczy (de facto należących do lokatorki "Y") do 15 danego miesiąca, tak aby miał możliwość prezentowania mieszkania w faktycznym stanie.
Lokatorka "Y" nie mogła wrócić do Polski i zabrać swoich rzeczy. Lokatorka "X" zgodziła się pójść jej na rękę i znalazła za zgodą właściciela nowe lokatorki. Nowe osoby zamieszkały od 1 stycznia w mieszkaniu, na podstawie umowy słownej miały pozostać tam do końca obowiązywania umowy. Lokatorka "X" na prośbę właściciela nie rozwiązała umowy, od nowych lokatorek nie została pobrana zaliczka.
Po 2 m-cach wynajmu nowe lokatorki chciały wyprowadzić się z mieszkania poinformowały właściciela miesiac wcześniej jednak on nie wyraził na to zgody z wielu osobistych powodów, a także braku możliwości odbioru mieszkania.
Sprawa wygląda następująco, lokatorka "X" ma podpisaną umowę, lokatorka "Y" wpłaconą kaucję, nowe lokatorki wyprowadzają się z końcem marca nie chcąc dokonać wpłaty za miesiac kwiecień.
Pytanie jak rozwiązać sprawę, nowe lokatorki okazały się nielojalne i nie wywiązały z "ustnej umowy" w chwili obecnej mieszkają na dziko, cytując dosłownie ich słowa "my nie mamy żadnej podpisanej umowy i nie zobowiązuje nas to do pozostanie w tym mieszkaniu do końca kwietnia".
Lokatorka "Y" ma wpłaconą kaucję, którą odzyska dopiero po zakończonym okresie użytkowania. Dodatkowo okazuje się że nowe lokatorki zniszczyły jej rzeczy, które pozostały w mieszkaniu. Lokatorka "X", która wszystkim chciała pomóc i być życzliwa pozostała z umową i koniecznością zapłaty za czynsz kwietniowy.
Jak widzicie rozwiązanie tej sytuacji?
Czekam na wypowiedzi.Ilona Kowalska edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 19:46