Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Wymigać się z bycia chrzestnym.

Ewa G.:

Wow. To swoich chrzestnych też moglibyśmy pozwać
(niektórzy w każdym razie) ;-)

Oczywiście, że możesz, o ile przed sądem udowodnisz, że niewywiązanie się chrzestnych ze złożonych publicznie obietnic spowodowało u Ciebie straty. Jeśli nie czujesz się poszkodowana - nie masz szans na żadne zadośćuczynienie.

Niektóre kraje traktują związek chrześniak-rodzic chrzestny bardzo poważnie. W ciężkich czasach komuny, gdy zdobycie jakiejkolwiek wizy (nawet turystycznej) było ciężkie dla naszych obywateli, moja znajoma dostała wizę australijską bez problemu. Osobą zapraszającą był ojciec chrzestny, a ambasada potraktowała zaproszenie chrzestnego jak zaproszenie od członka rodziny - mimo że chrzestny nie był spokrewniony.

i tak samo tych, co sobie ślubowali miłość i wierność, a potem nic z tego nie wyszło ;-)

A od tego jest chyba (bo nie jestem pewna) Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy, a wysokość odszkodowania mierzy się w alimentach.

A poważnie - mogę prosić o podstawę prawną?

Nie mam pod ręką Kodeksu Cywilnego.
Jedyna wątpliwość jaką tu mam, to określenie czy kościół jest miejscem publicznym w świetle prawa.
Ewa Gruz

Ewa Gruz PMP, Senior Project
Manager, Credit
Suisse

Temat: Wymigać się z bycia chrzestnym.

Anna Maria Woźniak:
Ewa G.:

Wow. To swoich chrzestnych też moglibyśmy pozwać
(niektórzy w każdym razie) ;-)

Oczywiście, że możesz, o ile przed sądem udowodnisz, że niewywiązanie się chrzestnych ze złożonych publicznie obietnic spowodowało u Ciebie straty. Jeśli nie czujesz się poszkodowana - nie masz szans na żadne zadośćuczynienie.

Dałoby się pewnie udowodnić straty - tylko obawiam się, że podstawy brak.
Niektóre kraje traktują związek chrześniak-rodzic chrzestny bardzo poważnie. W ciężkich czasach komuny, gdy zdobycie jakiejkolwiek wizy (nawet turystycznej) było ciężkie dla naszych obywateli, moja znajoma dostała wizę australijską bez problemu. Osobą zapraszającą był ojciec chrzestny, a ambasada potraktowała zaproszenie chrzestnego jak zaproszenie od członka rodziny - mimo że chrzestny nie był spokrewniony.
To mogę sobie wyobrazić. Aczkolwiek nie dowodzi tezy.
i tak samo tych, co sobie ślubowali miłość i wierność, a potem nic z tego nie wyszło ;-)

A od tego jest chyba (bo nie jestem pewna) Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy, a wysokość odszkodowania mierzy się w alimentach.

A no właśnie. A to nie to samo co Cywilny. I kodeks rodzinny reguluje to, mając na względzie dobro rodziny, a nie złożoną publicznie przysięgę / przyrzeczenie i jej niedotrzymanie.

Wydaje mi się (na oko) że to dość karkołomny dowód, stąd pytanie o podstawę.

A poważnie - mogę prosić o podstawę prawną?

Nie mam pod ręką Kodeksu Cywilnego.
Jedyna wątpliwość jaką tu mam, to określenie czy kościół jest miejscem publicznym w świetle prawa.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Wymigać się z bycia chrzestnym.

Ewa G.:

Wydaje mi się (na oko) że to dość karkołomny dowód, stąd pytanie o podstawę.

Ewa, nie dam Ci jej, bo nie mam Kodeksu. Pasuję :)



Wyślij zaproszenie do