Temat: Wulgaryzmy i inne brzydkie słowa ...
Emilia K.:
Maria B.:
Emilia K.:
Zastanawiam się jak Wy wychowujecie,bądz będziecie wychowywały własne dzieci,bo jak się nie miało z tym doczynienia,to wymądrzanie się łatwo przychodzi.
Alez to naprawde jest bardzo proste. Po pierwsze rowny podzial obowiazkow, u mnie w domu zreszta faceci zawsze lepiej gotowali niz kobiety, wiec to faceci gotuja. Po drugie odpowiedni dobor lektur, zabawek i tak dalej. Oraz - co w wychowaniu jest najwazniejsze - wzorce, jakie sie dzieciom stawia. Czyli krotko mowiac jak Ty, jako kobieta, widzisz swoja role, a jaka naprawde pelnisz.
Wielkie mi mecyje.
Dokładnie, do tego żadnych zwrotów w stylu: "Dziewczynkom nie wypada", "Nie płacz, musisz być męski", "Ale on jest chłopakiem/dziewczynką, jemu/jej wolno" :)
Albo "Córeczko, pomóż mamusi w kuchni" - chociaż u mnie to niemożliwe, gotowaniem zajmuje się mój partner, ja wypełniam PITy i naprawiam meble ;)
Jednak "podział ról"- na tym forum nie jest przedmiotem dyskusji.
Podział ról stał się przedmiotem dyskusji w momencie, kiedy stwierdziłaś, że przeklinanie tolerujesz u mężczyzn, a u kobiet już nie :)
Proste pytanie,które wyjaśni wszystko: Powiedz czy pozwolisz swojej córce lub synowi klnąć?
Jeżeli zabraniam, to i synowi, i córce. Jeżeli pozwalam - to w równym stopniu obojgu.
Jeśli Twoja córka/syn powie do Ciebie "mamo pierdo..sz" pogłaszczesz Ją/Jego po głowie i będziesz dumna?
Jeżeli przy tym udowodni mi, że faktycznie pierd.lę, to i owszem, będę dumna, że moje dziecko myśli trzeźwiej i logiczniej od własnej matki ;)
Rozmowa całkowicie zeszła na inne tory.Rozmawiałyśmy o WULGARYZMACH, a teraz .....o równouprawnieniu.
Taka już natura dyskusji, że lubi zbaczać z głównego tematu ;)