konto usunięte

Temat: Ty czy Pan(i)??

Witam wszystkich,
przyłączając się do dyskusji chciałabym się podzielić jednym spostrzeżeniem wziętym z mojego podwórka. Otóż, mam znajomych, którzy pełnią dosyć wysokie funkcje w firmach, z którymi współpracuję. Znamy się na stopie prywatnej. Jednak, gdy spotykamy się na jakimś służbowym meetingu, bądź też na służbowej imprezie, ale w towarzystwie przełozonych, to stosujemy oficjalny ton, tytułując się nawzajem. Uważam to za zdrowe podejście, chociaż zdaża nam się kogoś nazwać np Panią Dyrektor Ewą.
Ale to chyba nie jest jakieś poważne faux pas.
Paweł P.

Paweł P. Manager Vendor
Management at Amazon
Fresh Germany

Temat: Ty czy Pan(i)??

Karolina P.:Jak sama studiowałam, miałam takie przypadki z młodymi wykładowcami na UW i nikomu to nie przeszkadzało, stąd w ogóle ten pomysł. Świadomie chciałam zmniejszyć dystans i rzeczywiście z niektórymi to działa. Ale wezmę Wasze opinie pod uwagę przy nawiązywaniu nowych kontaktów ze studentami.


Myślę, że bezpiecznym rozwiązaniem jest stosowanie formy pośredniej: "Pani Magdo, Panie Tomku" itp. - z wyraźnym zaznaczeniem, że studenci mają się zwracać do Ciebie tak samo - a więc nie "Pani Magister", ale "Pani Karolino".
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ja jestem student ale chyba w starej modzie wychowany.. Przez gardło by mi nie przeszło do wykładowcy zwrócić się po imieniu czy per "Panie Edwardzie..", tylko "Panie Doktorze, Profesorze", u nas na politechnice raczej magistrzy się nie tytułują :) Więc wtedy jest zwyczajnie Pan/Pani. Raz zdarzyło się, że młoda pani doktor powiedziała, żeby jej nie tytułować, bo staro się czuje więc per Pani było.. Nie wiem skąd pomysły na przechodzenie z nauczycielami/wykładowcami na "Ty"? Może prywatnie owszem to co innego, ale na uczelni czy w szkole NIGDY. Młodzi ludzie sprowadzając swoich przełożonych do nijako swojego poziomu tracą do nich należyty szacunek i zaczynają traktować po koleżeńsku, a to nie o to chodzi. Najgorzej gdy z taką inicjatywą wychodzą sami nauczyciele. Oczywiście zdarzają się wyjątki potrafiące oddzielić kwestię zwracania się od tego kim dana osoba jest i co znaczy, ale to są wyjątki nie ogół.
Virginia Dobrzańska

Virginia Dobrzańska Właściciel, Panache

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ja coraz częściej zdaję sobie sprawę jak bardzo konserwatywna jestem. Mimo, iż mieszkałam w Szwecji, a tam nie używa sie zwrotów grzecznościowych typu Pan/Pani niezależnie od wieku, to i tak początkowo było mi trudno się przełamać. Jednak z czasem ten zwyczaj zdecydowanie polubiłami ułatwiał życie... niestety po powrocie do kraju, musiałam kolejny raz się przedtawić i wtedy doceniłam wartość "naszych" przyzwyczjeń kulturowych.Wtedy w pałni zdałam sobie sprawę jak ważne są te zwroty grzecznościowe, jak bardzo pasują do relacji biznesowych i jak budują nasz szacunek do ludzi i ludzi do nas. Czasem aż mi tego brakuje, gdy pojawię się w restauracji, w której obsługuje mój kolega, a on bez żadnych skrupułów mówi do mnie na "ty" mimo, iż on jest w pracy, a ja jestem klientką....ja zawsze w interesach rozróżniam życie prywatne, a zawodowe i uważam, że szacunek mimo faktu, że się znamy obowiązuje w takich sytuacjach...
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Ty czy Pan(i)??

Witam
Tak proszę Państwa, jak by powiedział Pan Marek Przybylik kindersztuba się kłania.
Od pewnego czasu obserwuję swoje dwa dorosłe psy. Sukę i psa dokładnie. Mimo, że bardzo się lubią to jednak w pewnych sytuacjach zdecydowanie pokazują gdzie jest ich miejsce. Np. gdy równocześnie wchodzą do domu to suka zatrzymuje się i przepuszcza psa. Gdy ona za bardzo spoufala się to wówczas jest gniewne warknięcie z zębami na wierzchu. Gdy micha pełna to pies spokojnie czeka na swoją kolej bo ona już go nauczyła, że od michy wara. Żadne nie uczyniło drugiemu krzywdy choć ich reakcje często są bardzo agresywne i błyskawiczne. Stosują bardzo skuteczną metodę nauki akcja - reakcja ale bez brutalnej przemocy. Co w tym wszystkim ważne, widać, że się lubią i "obdarzają szacunkiem" pomimo, że do żadnych szkół nie uczęszczały.
Przepraszam za tę dygresję, ale w tym porównaniu ludzie często wypadają znacznie gorzej.

No cóż, rodzice zapominają o podstawach dobrego wychowania, w szkole na to nie mają czasu, szczególnie w gimnazjum i liceum, gdzie młodzież już takimi sprawami zaczyna się interesować, a w pracy pojawiają się czasami problemy z określeniem swojej pozycji w grupie. A kindersztuba w lesie !!!
Pozdrawiam
I.B.
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Ty czy Pan(i)??

Przy okazji tematu, chciałem poznać Wasze zdanie w kwestii używanie czasowników w drugie osobie liczby mnogiej po słowie Państwo - Państwo wiecie, Państwo chcecie, możecie.

Bardzo mnie to denerwuje, uważam taki zwrot za nieelegancki. Jednak coraz częściej w radio, telewizji, na spotkaniach słyszę właśnie tę formę.
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: Ty czy Pan(i)??

Piotr R.:Przy okazji tematu, chciałem poznać Wasze zdanie w kwestii używanie czasowników w drugie osobie liczby mnogiej po słowie Państwo - Państwo wiecie, Państwo chcecie, możecie.

Bardzo mnie to denerwuje, uważam taki zwrot za nieelegancki. Jednak coraz częściej w radio, telewizji, na spotkaniach słyszę właśnie tę formę.


Tak, w pełni się zgadzam. Uważam to za nieeleganckie i niepoprawne. Poloniści, powiedzcie, czy to jest dopuszczalna forma???!
Ewa S.

Ewa S. Specjalista ds.
Projektów
Internetowych

Temat: Ty czy Pan(i)??

Dziękuję za ten temat.

Mój dylemat jest nieco inny. Otóż z racji swojej spontaniczności i naiwnej ufności do rasy ludzkiej (niezależnie od doświadczeń) mam zwyczaj spoufalać się z ludźmi i zwracać się na płaszczyźnie biznesowej do nowo poznanych osób, Panie Jacku, Pani Zofio itd. prywatnie najchętniej przeszłabym od razy na "Ty".

Wszystko dobrze póki się pilnuje ale gdy już wpadnę w "pogawędkę" nie ma mocnych od razu przechodzę na per Pani Zofio. Nie ważne starszy młodszy. Prezes, Prezydent :)

Walczę z tym okropnie i wciąż mi się to przytrafia.
Wiem, że ludzie uwielbiają moja naturalność i spontaniczność. Problem w tym, że nie reprezentuję jedynie siebie a firmę, w której pracuję.

Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ewa S.:Dziękuję za ten temat.

Mój dylemat jest nieco inny. Otóż z racji swojej spontaniczności i naiwnej ufności do rasy ludzkiej (niezależnie od doświadczeń) mam zwyczaj spoufalać się z ludźmi i zwracać się na płaszczyźnie biznesowej do nowo poznanych osób, Panie Jacku, Pani Zofio itd. prywatnie najchętniej przeszłabym od razy na "Ty".

Wszystko dobrze póki się pilnuje ale gdy już wpadnę w "pogawędkę" nie ma mocnych od razu przechodzę na per Pani Zofio. Nie ważne starszy młodszy. Prezes, Prezydent :)

Walczę z tym okropnie i wciąż mi się to przytrafia.
Wiem, że ludzie uwielbiają moja naturalność i spontaniczność. Problem w tym, że nie reprezentuję jedynie siebie a firmę, w której pracuję.



---
Ewa, mam tak samo.
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: Ty czy Pan(i)??

Spontaniczność u mnie bardzo w cenie, podobnie jak szczerość.

Bardzo nie lubię tytułowania się Panie Prezesie, Panie Doktorze itd.
Hihi, może gdybym była prezesem, albo profesorem, to bym zmieniła zdanie.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ewa S.:Dziękuję za ten temat.

Mój dylemat jest nieco inny. Otóż z racji swojej spontaniczności i naiwnej ufności do rasy ludzkiej (niezależnie od doświadczeń) mam zwyczaj spoufalać się z ludźmi i zwracać się na płaszczyźnie biznesowej do nowo poznanych osób, Panie Jacku, Pani Zofio itd. prywatnie najchętniej przeszłabym od razy na "Ty".

Wszystko dobrze póki się pilnuje ale gdy już wpadnę w "pogawędkę" nie ma mocnych od razu przechodzę na per Pani Zofio. Nie ważne starszy młodszy. Prezes, Prezydent :)

Walczę z tym okropnie i wciąż mi się to przytrafia.
Wiem, że ludzie uwielbiają moja naturalność i spontaniczność. Problem w tym, że nie reprezentuję jedynie siebie a firmę, w której pracuję.



Witam
I wychodzi Pani z tych opresji obronną ręką. Cóż przywilej płci pięknej : ).
Jednak na moment przed "Pani Zofiowaniem, Jackowaniem" proponował bym wstrzymać się i z wdziękiem poprosić o dopuszczenie do poufałości. Co najmniej pięć punktów w górę i szansa na dalszy stopień poufałość.
Pozdrawiam
I.B.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Ty czy Pan(i)??

Karolina P.:Spontaniczność u mnie bardzo w cenie, podobnie jak szczerość.

Bardzo nie lubię tytułowania się Panie Prezesie, Panie Doktorze itd.
Hihi, może gdybym była prezesem, albo profesorem, to bym zmieniła zdanie.


Witam
Jak nabierze Pani większego dystansu do otoczenia, troszkę obrośnie w piórka, nabierze doświadczenia i dostrzeże mocno młodsze otoczenie wokół siebie to "Panianie" samo przyjdzie.
Pozdrawiam
I.B.
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: Ty czy Pan(i)??

Witam
Jak nabierze Pani większego dystansu do otoczenia, troszkę obrośnie w piórka, nabierze doświadczenia i dostrzeże mocno młodsze otoczenie wokół siebie to "Panianie" samo przyjdzie.
Pozdrawiam
I.B.

Tak też i sama podejrzewam. Bardzo też liczę na ten dystans, myślę, że to jest do zrobienia. Ale póki co, pozwoli Pan, że popełnię kilka omyłek, żeby tym skuteczniej się uczyć
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Ty czy Pan(i)??

Karolina P.:Witam
Jak nabierze Pani większego dystansu do otoczenia, troszkę obrośnie w piórka, nabierze doświadczenia i dostrzeże mocno młodsze otoczenie wokół siebie to "Panianie" samo przyjdzie.
Pozdrawiam
I.B.


Tak też i sama podejrzewam. Bardzo też liczę na ten dystans, myślę, że to jest do zrobienia. Ale póki co, pozwoli Pan, że popełnię kilka omyłek, żeby tym skuteczniej się uczyć

Witam
Ależ Droga Pani! To Pani prawo i przywilej.
Pozdrawiam
I.B.
P.S. Żeby nie było później a nie mówiłem..... : )
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Ty czy Pan(i)??

Karolina P.:Witam
Jak nabierze Pani większego dystansu do otoczenia, troszkę obrośnie w piórka, nabierze doświadczenia i dostrzeże mocno młodsze otoczenie wokół siebie to "Panianie" samo przyjdzie.
Pozdrawiam
I.B.


Tak też i sama podejrzewam. Bardzo też liczę na ten dystans, myślę, że to jest do zrobienia. Ale póki co, pozwoli Pan, że popełnię kilka omyłek, żeby tym skuteczniej się uczyć

Witam
Ależ Droga Pani! To Pani prawo i przywilej.
Pozdrawiam
I.B.
P.S. Żeby nie było później - a nie mówiłem..... : )
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ja bardzo chętnie przechodze na "ty" ze wszystkimi i nie jest to dla mnie zaden problem, nie lubie jak do mnie mowi sie "na pani" i ja wole mowic do wszytskich po imieniu. Rzecz jednak nie w tym....Trzeba wiedziec kto i kiedy moze to zaproponowac. Zawsze starsza osoba mlodszej, zawsze wazniejsza mniej waznej...
A mnie ostatnio spotkala sytuacja ze dziewczyna ktota miala byc moja potencjalna pracownica zaproponowala mi przejscie na ty!!!! Zostala odrzucona natychmiast!!! absolutnie nie powinna mi tego proponowac.
Zawsze mowie do nowo poznanej osoby na pan/pani...
I lubie jak ktos na poczatku znajomosci to respektuje. I ciesze sie ze moge w miare szybko przejsc na ty...Jednak kazdy powinien znac swoje miejsce! Ja jedynie moge zaproponowac komus starszemu czy wazniejszemu aby mowil mi na ty sama mowiac takiej osobie na pan/pani..Chyba ze wyraznie sobie zyczy inaczej.
Obecnie jestem na ty z moimi klientami i bardzo mi sie to podoba, lepiej mi sie pracuje i swobodniej sie czujemy wszyscy :)
Trzeba jednak zawsze wyczuc co nam wypada a co nie...
Bardzo bardzo fajnie czuje sie kiedy mezczyzna w okolicach mojego wieku zaczyna mowic do mnie pani :D, oczywiscie szybko zmieniam to na forme "ty"....ale milo tak..
Marcin M.

Marcin M. Członek Zarządu Cube
Group S.A

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ja się przyłącze bo bardzo ciekawy temat...

Ja z kolei z klientami, z którymi pracuje już od kilku miesięcy jestem na Ty. Wydaje mi się, że w tym zawodzie - reklama i marketing, podczas gdy te kontakty są baardzo częste a średnia wieku osób po drugiej stronie nie przekracza 29 lat wskazane jest przechodzenie na Ty - w celu polepszania relacji. Wszak jeżeli ktoś jest moim klientem to chcę by był nim na amen...kampanie reklamowe w Internecie robił cały czas, a mnie traktował jako przyjaznego doradcę, który mu w tym pomoże...

Jednak nigdy samemu nie zaproponowałem przejścia na Ty żadnemu klientowi - to chyba kompleks mojego wieku - wiem, że wszyscy z którymi pracuje napewno są ode mnie starsi. Z kolei w całej korporacji (ponad 200 osób) wszyscy mówią sobie na Ty, bez względu czy się znają czy nie...no może prezesowi prezesów każdy "Panuje" ale na innych szczeblach nie zauważyłem...w branży to samo - każdy jest równy bez względu na to co ma na wizytówce. Nie wyobrażam sobie np by swojemu szefowi mówić na Pan - może dlatego, że dwóch poprzednich prosiło by mówić per Ty, bo umacnia to bardziej relacje... Czy dystans spowodowany Panowaniem może przeszkadzać?

Co o Tym sądzicie?
Katarzyna Karolina Kołodziejczyk

Katarzyna Karolina Kołodziejczyk Starszy analityk
kredytowy

Temat: Ty czy Pan(i)??

Ja tylko jeszcze swoje trzy grosze do "ty" w szkole. Dla mnie jest rzecza naturalna, ze w okresie podstawowka-liceum uczniowie sa "ty", a nauczyciel jest "pan/pan profesor". Bez wyjatkow!

Na studiach, jezeli mam cwiczeniowca np. z piatego roku i sam wyraznie zaznacz, ze chce byc Marta/Zbyszkiem/Tomkiem, to ok., ale studenci nie powinni sami z tym wychodzic. Co do wiekszej roznicy wieku, to jeden z moich nauczycieli z psychologii na konwersatorium zaproponowal "ty" i niektorym to wyszlo, niektorym nie przeszlo przez usta i summa summarum dziwnie wyszlo.
Wielu wykladowcow mowi do studentow per pan, gdyz tez sa to juz dorosli ludzie, ale z racji wieku dla mnie "ty" tez jest w porzadku.

W pracy: starszy [nie tylko wiekiem] proponuje przescie na forme mniej oficjalna mlodszemu, a nie od razu zaczyna "ty". Zwykle dostanie zgode, bo to w koncu szef. Gorzej jak pracownik jest duzo starszy i wolalby odmowic. Tu pytanie: jak? Teoretycznie szef powinien wyczuc sytuacje, ale nie zawsze tak jest.
Myslicie, ze lepiej sie zgodzic, czy jakos delikatnie odpowiedziec odmownie?
Sytuacja z ministerstwa jest jeszcze bardziej zamotana...
Aleksander Rak

Aleksander Rak Fortune Auto Finance
- Internal Control &
Management Info...

Temat: Ty czy Pan(i)??

Jeszcze zabawniej jest, jak przychodzę do klienta, gdzie z wszystkimi jestem na "Pan/Pani" i okazuje się, że część pracowników to bliscy znajomi ze studiów albo byli koledzy z mojej firmy (gdzie korporacyjna polityka zalecan bycie na "Ty". Przechodzenie na "Pan" z tymi osobami jest sztuczne. I są sytuacje, że jestem na "Pan" z jedną osobą, a z jej szefem i z jej podwładnym "na ty" :) Troszkę dziwnie, ale wg mnie nie do przejścia...
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Ty czy Pan(i)??

Bardzo mnie ten temat wciągnął i postanowiłam dorzucić swoje "trzy grosze". U mnie w firmie też wszyscy są ze sobą na Ty, choć czasem dzieli nas duża różnica wieku. Mój przełożony jest ode mnie dwa razy starszy, ale prosił, bym mówiła mu na Ty, więc mówię. Nie ma to nic wspólnego ze spoufalaniem, bo szacunek, jaki żywię w stosunku do Szefa trudno opisać. Wiem, że mogę na Niego liczyć w trudnych sytuacjach zawodowych, wiem, że On ceni moją pracę i wiem, że jest świetnym Szefem.
I tu chciałam zwrócić Waszą uwagę na to, że forma w jakiej się do siebie zwracamy nie zastąpi nigdy treści - mam w pracy takie osoby, które choćby mówiły do mnie Jaśnie Pani, to i tak wolałabym się od nich trzymać z daleka, bo tegoż właśnie szacunku w naszej relacji brakuje.

A dorzucając z kolei słówko do tykania w relacji nauczyciel - uczeń: młodzi ludzie często potrzebują podkreślenia tego dystansu dzielącego ich od dorosłych, wyrażonego słowem Pani/Pan. Ja kiedyś pracowałam w szkole i ze swoimi wychowankami miałam świetne relacje (spotykamy się do tej pory i teraz, gdy oni są dorośli mówią mi po imieniu), ale do ostatniego dnia mojej pracy z nimi w szkole, zwracali się do mnie "Proszę Pani", nawet jeśli zwracali się do mnie ze swoimi życiowymi problemami lub dzielili się radościami, których nie omawiali z innymi dorosłymi. Kiedyś nawet o tym rozmawialiśmy - i powiedzieli, że dla nich samych to było wygodne, bo mając te 15 lat potrzebowali sobie przypominać, że ja nie jestem jednak ich rówieśnicą choć się tak świetnie rozumiemy...
Starzeję się, więc już w sumie nie pamiętam jakie to "Paniowanie" miało dla mnie znaczenie, gdy byłam w szkole, ale moje wychowanki mają po 20 lat, więc pamięć ich raczej nie zawodzi.

W obu przypadkach - mojej pracy w szkole, gdzie nie było równowagi (oni mi na Pani, ja im po imieniu) i w mojej obecnej pracy - gdzie wsyscy są na Ty, wszystko jest dobrze, jeśli podstawą relacji jest wzajemny szacunek.



Wyślij zaproszenie do