Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Jerzy K.:
Niestety - dzwonic mozna od 7 do 22 i nie zmieni tego ani prawo, ani przyzwyczajenie, ani zwyczaje ani pryatne odczucie osob, ktore w sobote pracowac nie musza. Dowod?

Dowód na co, że nie zmieni? ;) Owszem, prawo zmieniane jest zwykle właśnie na podstawie prywatnych odczuć większej grupy osób...
Sorry, ja rozumiem, ze ktos chce w sobote pospac, ja rozumiem, ze
komus sie udalo, ze to moze robic, ale

Ale czemu "ale"?... Czy Twoim zdaniem dzwonienie w sobotę z samego rana z ofertą sprzedaży czegoś, co 99% ludzi jest doskonale zbędne (np. pieruńsko drogiego kompletu garów czy kołdry z czegoś-tam) - jest przejawem szacunku do klienta? Czy Twoim zdaniem jest to miłe, kulturalne, przyjemne? Czy Twoim zdaniem nie narusza to prywatności osoby wyciąganej z bzdurnego powodu z własnego ciepłego łóżka...?
a) nie wszyscy od razu przeskoczyli na te etap i zaczynaja od telemarketingu (nie pmieta wol itd...)

A daj spokój, argument taki że ręce opadają. Tu nie chodzi o przeskakiwanie etapu - tu chodzi o to, że ten etap w takim kształcie w ogóle nie powinien istnieć. To jest chamskie wchrzanianie się (przepraszam, grupa SV - więc: niekulturalne ingerowanie) w życie prywatne obcego człowieka. Moim zdaniem telemarketing skierowany do osób prywatnych powinien w ogóle być prawnie zabroniony, odgórnie i kompleksowo.
b) nie wszyscy rżną chrabinę, ze dali sie obudzic STACJONARNYM o 7 rano - wystarczy wylaczyc wtyczke (albo zawolac Jana, zeby to > zrobil ;) - nikt mi nie powie, ze w dobie komorek to jakis problem z KOMUNIKACJA

Nie, to jest problem polegający na tym, że to odbiorca jest zmuszony wykonywać uciążliwe dla niego czynności po to tylko, żeby uniknąć bezczelnego nagabywania ze strony sprzedawczyka. Nie wiem jak Ty, ja nie jestem targetem do ssania kasy. Człowiekiem jestem. Mam swoje życie, czasami nawet prywatne, i nie mam ochoty być traktowana jak portfel, który być może da się opróżnić więc co za różnica czy się go wyrwie ze snu, czy przeszkodzi w odpoczynku po pracy. Grunt żeby szmal wydał.

Telefon jest narzędziem komunikacji. Nie medium reklamowym - a przynajmniej nie na taką usługę podpisywałam umowę. To jest ten sam problem, który występuje w przypadku zapychania skrzynki ulotkami, które JA muszę wywalać czy spamowania mi skrzynki mailami, na przejrzenie których JA muszę poświęcić czas. Tutaj też on sobie radośnie dzwoni z jakimś idiotyzmem, a JA muszę kombinować jak mu to uniemożliwić.

Nie. To ON powinien ponosić wszelkie koszty swojego pożal się boże marketingu. To ON ma z tego potencjalny zysk, więc nie ma powodu, dla którego to JA mam ponosić koszty. I tu zdania nie zmienię.
c) to forum SV (!) i "opierdalanie" nie bardzo teges jest ;)

Dobra: dzwonię z nieuprzejmym komunikatem, że szef należy nie do rodzaju homo ale bardziej do parzystokopytnych ssaków hodowlanych, przedstawiając jednocześnie teorię na temat klasy jego pochodzenia oraz powiązań rodzinnych z przedstawicielkami najstarszego zawodu świata.

[edit: literówki...]Ewka Kira C. edytował(a) ten post dnia 28.11.08 o godzinie 00:21
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Jerzy K.:

Otoz wyobraz sobie, ze nie wszyscy ludzie maja ten komfort, ze dostaja sluzbowe telefony po 9 rano, a prywatne od 10 do 23.

Służbowe swoją szosą, tutaj zależy to wyłącznie od rodzaju wykonywanej pracy i owszem, są zawody, gdzie nawet telefon o 3 nad ranem nie jest niczym niezwykłym. I na takie telefony człowiek się zasadniczo zgadza w momencie, w którym tego typu zawód wybiera.

Gdyby sprzedawczyk z ofertą sprzedaży garów zadzwonił do osby zajmującej się zawodowo handlem garami - byłby to telefon służbowy i jako taki byłby akceptowalny i na miejscu. Jednak kiedy dzwoni do mnie prywatnie w sobotę rano, to to NIE JEST TELEFON SŁUŻBOWY.
- otoz niektorzy pracuja (sa w pracy, podlegaja obowiazkom sluzbowym, z telefnicznymi rwniez) od 6 rano (!) [naprawde - uwierzysz?]

Niektórzy pracują 24h/dobę. Czy wynika z tego, że można Ci o 4 rano przedstawić ofertę sprzedaży garów za 3KLPN - i nie będziesz miał nic przeciwko powtarzaniu tego powiedzmy co drugi dzień?
- nie pogniewalbym sie za tel o 9 rano, ale po 21 i owszem (a co jakbym mial male dzieci????????)

Ty byś się nie pogniewał. A nie znasz aby ludzi, którzy pracują w systemie zmianowym z nockami? Wraca sobie taki o 7 rano do domu, po nocce pracy kładzie się spać, zasypia... A o 8 dzwoni sprzedawczyk proponując mu zakup kołdry pod którą świetnie się śpi!
Występujące w tym momencie instynkty mordercze uważam za w pełni uzasadnione sytuacją i ubicie sprzedawczyka zakwalifikowałabym jako "w afekcie" bez zbędnych ceregieli.
Natalia K.

Natalia K. event manager,
freelancer

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

skąd tyle nerwów?

podziękować i odłożyć słuchawkę. Nie ma innej rady. Jeśli numer jest w bazie to duże prawdopodobieństwo, że będą dzwonić innym razem dopóki tych garnków/ abonamentu/ nie zakupimy;)

rzecz się rozbija o zgodę na przetwarzanie danych osobowych i wspomniany handel bazami danych. Czasem ktoś zakupi rzecz z katalogu neckermann, podpisze umowę na dostawę internetu etc. i mogą się zaprzysięgać, że to tylko na potrzeby firmy lub sprzymierzonych podmiotów. Teraz nie ma opcji "nie zgadzam się na przetwarzanie", chyba że uiści się surową opłatę, jak np. w orange (kwota bodajże 800 zł lub więcej, ale pozorny wybór jest). Niezgodne z prawem jest dziabanie paluchem po książce telefonicznej wyszukując "ofiary". Zresztą to średniowiecze- teraz kupuje się bazę z np. 30 tys. rekordów i hulaj dusza. Każda z tych osób gdzieśtam-kiedyśtam zgodziła się na udostępnienie danych. Istnieje wiele baz, które są wielokrotnie wykorzystywane, dlatego wydzwaniają różne firmy. Wasz numer też tam jest;)

Również nie godzę się na takie nękanie. Ba, nie godzę się nawet na spam "dworcowy" wysłuchując w oczekiwaniu na o 6 rano reklam puszczanych na vol max, gdy z kolei informacje o nadjeżdżającym transporcie i jego opóźnieniu słychać na vol min w wersji "głos z piwnicy";)

Podziękować, zapomnieć, wyłączyć telefon jeśli to konieczne, nie wyłączać i ignorować każdy <numer_nieznany> o 7 rano, lub zaniechać komunikacji przez komórkę i być prawdziwie szczęśliwym człowiekiem:)

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Jurek-nie gniewaj się ale w całej rozciągłości zgadzam się z Ewą, która odpowiedziała na Twojego posta.Nic dodać nic ująć.

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Natalia K.:
skąd tyle nerwów?


Nienawidzę jak mnie ktoś budzi.Po prostu.
Chyba mam do tego prawo we własnym domu?

podziękować i odłożyć słuchawkę. Nie ma innej rady.

Podziękować za pobudkę? Chyba Pani kpi.
A teraz proszę mnie oświecić jaka jest zasadność telemarketingu do osób prywatnych w dobie internetu ? Jak potrzebuję kupić do domu gary to idę do sklepu albo kupuję przez interenet, naprawdę nie potrzebuję do tego telemarketera, który często ma wyprany mózg, a jego modulacja głosu przyprawia o...


Podziękować, zapomnieć, wyłączyć telefon jeśli to konieczne, nie wyłączać i ignorować każdy <numer_nieznany> o 7 rano, lub zaniechać komunikacji przez
komórkę i być prawdziwie szczęśliwym człowiekiem:)

To był telefon stacjonarny, w którym niestety nie ma opcji: "wycisz" jak również nie wyświetla mi się numer osoby dzwoniącej.
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Jerzy K.:
Dorota B.:

Dorotko - naprawde, nie mam NIC do Ciebie, ale piszac takie slowa:

Kontakty służbowe od 9, prywatne od 10-11.

ale MAM WRAZENIE (mozesz mnie z bledu wyprowadzic), ze zyjesz w jakims sztywnym, korporacyjnym swiatku, napelnionym korporacyjnym SV.
Otoz wyobraz sobie, ze nie wszyscy ludzie maja ten komfort, ze dostaja sluzbowe telefony po 9 rano, a prywatne od 10 do 23.

Jurku, źle mnie zrozumiałeś:
To JA staram się nie dzwonić wcześniej, niż o 9 w kontaktach służbowych, a do znajomych jeszcze później :)
Moja firma zaczyna pracę o 7 rano, więc wiadomym jest, że na telefony stacjonarne można dzwonić już o tej porze. Ale komórki to już inna sprawa, sama byłam parę razy na urlopie obudzona o 7 rano i nie było to zbyt miłe, więc staram się oszczędzać tego bliźnim ;)
Natalia K.

Natalia K. event manager,
freelancer

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Jolanta I.:
Natalia K.:
skąd tyle nerwów?


Nienawidzę jak mnie ktoś budzi.Po prostu.
Chyba mam do tego prawo we własnym domu?

podziękować i odłożyć słuchawkę. Nie ma innej rady.

Podziękować za pobudkę? Chyba Pani kpi.
A teraz proszę mnie oświecić jaka jest zasadność telemarketingu do osób prywatnych w dobie internetu ? Jak potrzebuję kupić do domu gary to idę do sklepu albo kupuję przez interenet, naprawdę nie potrzebuję do tego telemarketera, który często ma wyprany mózg, a jego modulacja głosu przyprawia o...


Podziękować, zapomnieć, wyłączyć telefon jeśli to konieczne, nie wyłączać i ignorować każdy <numer_nieznany> o 7 rano, lub zaniechać komunikacji przez
komórkę i być prawdziwie szczęśliwym człowiekiem:)

To był telefon stacjonarny, w którym niestety nie ma opcji: "wycisz" jak również nie wyświetla mi się numer osoby dzwoniącej.
Tak, podziękować. Tak nakazuje kultura. Analogicznie gdy ktoś chce nam dać na ulicy ulotkę odmawiamy "nie, dziękuję". Chyba że, Pani Jolanto, używa Pani mniej wyszukanych słów. To zależy od człowieka.

Tak, nie mają prawa Pani budzić, jeśli Pani sobie tego nie życzy, proszę w tej całej swojej złości iść marszem nago na Warszawę, wykrzykując zbuntowane hasła...

polecam zamiast porannej kawy kubeczek melisy, wtedy złość nie przesłoni kultury

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Natalia K.:
Jolanta I.:
Natalia K.:
skąd tyle nerwów?


Nienawidzę jak mnie ktoś budzi.Po prostu.
Chyba mam do tego prawo we własnym domu?

podziękować i odłożyć słuchawkę. Nie ma innej rady.

Podziękować za pobudkę? Chyba Pani kpi.
A teraz proszę mnie oświecić jaka jest zasadność telemarketingu do osób prywatnych w dobie internetu ? Jak potrzebuję kupić do domu gary to idę do sklepu albo kupuję przez interenet, naprawdę nie potrzebuję do tego telemarketera, który często ma wyprany mózg, a jego modulacja głosu przyprawia o...


Podziękować, zapomnieć, wyłączyć telefon jeśli to konieczne, nie wyłączać i ignorować każdy <numer_nieznany> o 7 rano, lub zaniechać komunikacji przez
komórkę i być prawdziwie szczęśliwym człowiekiem:)

To był telefon stacjonarny, w którym niestety nie ma opcji: "wycisz" jak również nie wyświetla mi się numer osoby dzwoniącej.
Tak, podziękować. Tak nakazuje kultura.

Szanowna Pani, podziękować to ja mogę za przysługę a nie za nagabywanie mnie.
Analogicznie gdy ktoś chce nam dać na ulicy ulotkę odmawiamy "nie, dziękuję".

Nie szanowna Pani, to nie jest sytuacja analogiczna, co innego miejsce publiczne a co innego MÓJ DOM.

>Chyba że, Pani Jolanto, używa Pani mniej wyszukanych słów. To
zależy od człowieka.

Tak, nie mają prawa Pani budzić, jeśli Pani sobie tego nie życzy, proszę w tej całej swojej złości iść marszem nago na Warszawę, wykrzykując zbuntowane hasła...
>
Bardzo proszę nie insyunować swoich wydumanych teorii.
polecam zamiast porannej kawy kubeczek melisy, wtedy złość nie
przesłoni kultury


Czy mam rozumieć, że wg Pani budzenie kogoś w sobotni poranek jest przejawem kultury??
Natalia K.

Natalia K. event manager,
freelancer

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

nie, ale cóż począć:) toż to walka z wiatrakami. Może lepiej się umówić z rodziną, że dzwoni na komórkę w sobotnie poranki jeśli z pilną sprawą, a domowy odłączyć?

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Natalia K.:
nie, ale cóż począć:) toż to walka z wiatrakami. Może lepiej się umówić z rodziną, że dzwoni na komórkę w sobotnie poranki jeśli z pilną sprawą, a domowy odłączyć?


Proszę mi wytłumaczyć dlaczego to JA miałabym odłączać telefon ?
Czy może to raczej firma uprawiająca telemarketing powinna się przez moment zastanowić nad szacunkiem do potencjalnego klienta ?
DOM jest dla mnie a nie ja dla domu, i naprawdę ostatnią rzeczą jaką będę robić to dostosowywać się do telemarekterów.
Natalia K.

Natalia K. event manager,
freelancer

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

więc proszę się do nich nie dostosowywać i nie robić nic:)

przypominam, że okrzyczenie jednego konsultanta nic nie da przecież

każdego z nas drażnią niechciane telefony- są dwie metody- denerwować się każdorazowo, albo znieczulić.

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Co innego niechciany telefon w środku dnia a co innego pobudka-dla mnie różnica zasadnicza.
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Natalia K.:

Tak, podziękować. Tak nakazuje kultura. Analogicznie gdy ktoś chce nam dać na ulicy ulotkę odmawiamy "nie, dziękuję". Chyba że, Pani Jolanto, używa Pani mniej wyszukanych słów. To zależy od człowieka.

Ja owszem, w soboty rano używam znacznie mniej wyszukanych słów. Niech takie słowa traktują sobie jako jedną z cech wykonywanej pracy - oni mi po chamsku, ja im tak samo. A co, mam im umilać dzień, jak oni mi mój od rana psują? Jeszcze czego.
Tak, nie mają prawa Pani budzić, jeśli Pani sobie tego nie życzy, proszę w tej całej swojej złości iść marszem nago na Warszawę, wykrzykując zbuntowane hasła...

Prywatnie wolałabym zdobyć numer takiego delikwenta i podzwonić do niego trochę w środku nocy. Może załapałby o co chodzi. Optymalnie - numer szefa takiej pochrzanionej firmy...
polecam zamiast porannej kawy kubeczek melisy, wtedy złość nie przesłoni kultury

Jak się walniesz w kolano to krzyczysz "ojejku jejku"?...
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Natalia K.:

każdego z nas drażnią niechciane telefony- są dwie metody- denerwować się każdorazowo, albo znieczulić.

Albo zmienić prawo...
Ciekawe czy się uda :> Zamierzam sprawdzić.

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Przepraszam że się wtrącę...ale czytając Wasze wypowiedzi na temat telemarketerów (np.tego że mają wyprane mózgi...) czuję się w tym momencie "gorsza". Sama zaczęłam niedawno prace telemarketera, po 8 mies.poszukiwania pracy zgodziłam się należeć do znienawidzonej grupy osób, i wierzcie mi nadal czuję strach gdy dzwonię do ludzi, właśnie z tego powodu iż wiem co ludzie mówią na temat telemarketerów i że gdy usłyszą mój głos od razu pomyślą "o boże znowu coś chcą mi wcisnąć" i wrzucą mnie do worka razem z innymi telemarketerami z wielkich korporacji Call Center... A szkoda... bo raz, że nie dzwonie rano, a między 10-12 i 14-16, ponieważ między 12 a 14 większość ludzi (mam tu na myśli pracujących od 9 do 17 lub 8 do 16) po prostu chce spokojnie zjeść obiad, a dwa nie mam zamiaru nikomu na siłę czegoś wciskać (nie na tym polega mój telemarketing - choć tak nazwano to stanowisko)i wystarczy mi odpowiedź "nie" żebym odnotowała sobie by ponownie nie dzwonić, podziękowała za poświęconą mi chwile i nie drążyła dalej tematu. Niestety w większości przypadków nie zdążę powiedzieć o co chodzi a słyszę "nie" tylko dlatego że z góry rozmówca zakłada że jestem kolejnym natrętnym telemarketerem.... a chce tylko zapytać czy np.otrzymał zamawiany katalog i czy nie było komplikacji z przesyłką. Jednak jak widać samo słowo Telemarketer wzbudza w ludziach ogólną niechęć. Szkoda że wszyscy wrzucani jesteśmy do jednego worka, choć jak widać czasem nasze obowiązki i podejście do klienta bardzo się różnią...
Marta K.

Marta K. HRK S.A. / Business
Development
Executive

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Proszę Pana,

Nie trzeba życ w korporacyjnym światku, żeby wiedzieć, że telefon przed godzina 9 i po 21 do osób jest mocno niestosowny (wyłączam sytaucje baardzo nagłe i nietypowe).
Podobna sytuacja tyczy sie smsów. Wynajmując mieszkanie niejednokrotnie otrzymywałam telefony z pytaniami o 22, a nawet smsy o 5.30 lub 7 rano(!)z pytaniami etc. Ręce opadają...

Nawet jeżeli Pan nie może sobie pozwolić na ten "komfort", proszę uszanować innych.

Pzdr.
Jerzy K.:
Dorota B.:

Dorotko - naprawde, nie mam NIC do Ciebie, ale piszac takie slowa:

Kontakty służbowe od 9, prywatne od 10-11.

ale MAM WRAZENIE (mozesz mnie z bledu wyprowadzic), ze zyjesz w jakims sztywnym, korporacyjnym swiatku, napelnionym korporacyjnym SV.
Otoz wyobraz sobie, ze nie wszyscy ludzie maja ten komfort, ze dostaja sluzbowe telefony po 9 rano, a prywatne od 10 do 23.

- otoz niektorzy pracuja (sa w pracy, podlegaja obowiazkom sluzbowym, z telefnicznymi rwniez) od 6 rano (!) [naprawde - uwierzysz?]
- nie pogniewalbym sie za tel o 9 rano, ale po 21 i owszem (a co jakbym mial male dzieci????????)
- sa tacy, co pracuja w sobote (i w niedziele tez) i nie zgrywalja "kasty" ;) ktra ktos raczyl obudzic o 7 rano, a wg zalozycielki watku:
Jolanta I.:

Dzisiaj o g.8.40

za 20 min 9.

:P

;)

Poza tym SV to SV a biznes to biznes ;)

A jedno sie ma do drugiego nieco... niekompatybilnie ;)

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Karolina Tyszewska:
>Karola- takich tele z tym podejściem jest mało

ja kiedyś kiedyś 3 mies pracowałam na słuchawkach i naprawdę nie miałam wpływu o której dzwonię do klienta- pracowało się od 7 do 21 (na zmiany). Wypadł rekord o 7, to się dzwoniło o 7- oczywiście nie do pracy ale do domu.

Za odhaczenie "nie" przy rekordzie obrywaliśmy, więc trzeba było mieć najwięcej rekordów otwartych, czyli np. prosi o tel później.
Ja byłam świeżynką, więc b. często podsłuchiwaną więc nie było możliwe, bym robiła jakieś przewałki z rekordami. Natomiast moje koleżanki starsze stażem i już niepodsłuchiwane słyszały "nie" a wpisywały, żeby zadzwonić później. Były 3 próby, więc zdarzało się, że człowiek 2 razy mówił nie, a i tak dzwoniono do niego trzeci raz.
Nie sądzę by coś się od tego czasu zmieniło w call center i stąd ta niechęć do tele.

Mnie najbardziej rozwalają takie telefony: dzień dobry, czy mogę rozmawiać z prezesem? a w jakiej sprawie? chodzi mi o ankietę- odpowiedź na krótkie 5 pytań.
No cholera jasna- chyba na głowę upadli....
Kiedyś jeden powiedział, że skargę na mnie napisze, że mu utrudniam badania i nie dopuszczam szefostwa do niezwykle ważnych info (chciał przez tel prezesowi sprzedać jakąś książkę).

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Marta K.:
Proszę Pana,

Nie trzeba życ w korporacyjnym światku, żeby wiedzieć, że telefon przed godzina 9 i po 21 do osób jest mocno niestosowny (wyłączam sytaucje baardzo nagłe i nietypowe).

Pisząc poprzedniego posta (czyli 3 lata temu!) miałem na myśli co innego.
Np. będąc reporterem w dzienniku, zdarzało mi się otrzymywać WAZNE telefony o najdziwniejszych porach. Np. jedno z moich "głębokich gardeł" (informator) miał zwyczaj dzwonić ok. 23-24 i nierzadko gadaliśmy godzinę czy dwie.
Telefon o 7 rano (dla dziennikarza to środek nocy, bo w tym światku zaczyna się pracę najczęściej o 10, a kończy... 22, 24 - różnie) też nie był niczym dziwnym, jak np. przydarzył się pożar, duży wypadeczek czy powódź (nieszczęścia ludzkie były moja działką).
Podobnie mają ludzie pracujący nie jako biurwy, ale w różnych słuzbach (straż, policja, prokuratura itd).

Dlatego napisałem o korpo.
Jak ktoś jest biurwą (jak np. ja teraz :P) i pracuje nie w systemie zadaniowym, ale odbębnia tzw. dupogodziny, to pewnie, że tel. przed 9 czy po 21 mogą denerwować (tak BTW - a co z ludzmi, którzy pracują od 8.00? Nie daj Boże od 7.oo? Nietaktem jest dzwonić przed 9.00 ??? :D :D :D ). Ale np jako biurwa często dostaję telefony od ludzi z tzw. wolnych zawodów po godzinach pracy i nie mam nic przeciwko (czasami przeciwnie - cieszę się!), gdzy dzwoni do mnie o godz. 23 grafik i melduje, ze ukończył wizualizację, na którą bardzo czekam.

Dlatego SV niech będzie SV, ale dla niektórych osób czas pracy naprawdę jest elastyczny i nie widze specjalnie odstępstw od zasad dobrego wychowania, gdy wymaga tego PRACA.

A co do głównego wątku (dzwonienie handlowca przed godz. 9 w sobotę) nie uważam tego za nietakt. Nie wszyscy mają wolne soboty, wiele osób pracuje. Na dodatek taki telefonujący jest dość dokładnie przeszkalany w telefonicznym SV i raczej nie narusza zasad ani dobrego wychowania, ani biznesu ani kodeksu wykroczeń. Co innego, gdyby zadzwonił między 22 a 6 rano.

A jak ktoś chce w sobotę pospać, niech po prostu wyłączy telefon. Oburzanie się na to, że ktoś po prostu PRACUJE (w tym przypadku w telemarketingu) nie mieści się chyba w dość sztywnych zasadach SV. To tak, jakby górnik pracujący na nocna zmianę wyzywał od chamów robotników naprawiającyh ulicę.

To po prostu ABSURD, który tak świetnie przedstawił Koterski:

http://www.youtube.com/watch?v=TA6zswmE5X4

Podobna sytuacja tyczy sie smsów. Wynajmując mieszkanie niejednokrotnie otrzymywałam telefony z pytaniami o 22, a nawet smsy o 5.30 lub 7 rano(!)z pytaniami etc. Ręce opadają...

Tak, wiem. To jest właśnie przykład braku elementarnych zasad SV. I wiem, że to prawda: znajomy prowadził biuro pośrednictwa. Dzwonili do niego nawet po 24. Sam kiedyś sprzedawałem coś cieszącego sie dużym powodzeniem. Kupujący byli namolni i dzwonili w równie barbarzyńskich porach.

Nawet jeżeli Pan nie może sobie pozwolić na ten "komfort", proszę uszanować innych.

Nie da się zadowolić wszystkich.

Dlatego są ustalone pewne normy, zarówno prawne jak i dotyczące SV, które to regulują.
Dlatego w służbowych sprawach nie obawiam się dzwonić między 7 a 19 (takie godziny pracy są najpopularniejsze), a w prywatnych (ważnych) między 7 a 22. Zwykle staram się jednak zmieścić między 8 a 20-21.

A mój wpis - wystarczy przeczytać bez emocji - nie jest atakiem na czyjeśkolwiek widzimisię, tylko pokazaniem, że nie wszyscy pracują od 9 do 16 i odchodząc od biurka mają wszystko w nosie i gaszą telefony.

Praca niektórych wymaga właczonych telefonów przez cała dobę.
A telemarketer dzwoniący po godz. 8.00 nie jest żadnym złamaniem zasad SV.

:)

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

Karolina Ł.:

Rozumiem, i dlatego nie denerwuje się gdy ktoś mówi mi "nie" bo wiem że sama jedna nie zmienię podejścia ludzi do tele... wielka szkoda że Ci którzy zakładają Call Center idą na ilość nie jakość...
A co do telefonów proszących o połączenie do prezesa to sama będąc na recepcji odbierałam wiele takich telefonów... najbardziej wkurzało mnie jak ja im grzecznie odmawiałam połączenia i tłumaczyłam czemu a oni potrafili poprosić o bezpośredni numer do prezesa to sami sobie zadzwonią później żeby mi głowy już nie zawracać... litości... mi głowę zawracać? to już mnie rozśmieszało. To trzeba mieć tupet żeby wmawiać recepcjonistce że się jej głowe zawraca i męczy a oni i tak muszą tą ankiete przeprowadzić i będą chcieli ponownie dzwonić (jakby na to nie patrzył robili ze mnie głupka). A prezesowi to się nie zawraca głowy i nie męczy... Jedna Pani po rozmowie ze mną nawet zapewniła mnie że odnotuje sobie żeby już nie dzwonić (byłam już mocno wściekła bo to był 4 telefon tego dnia z tej samej genialnej firmy), po czym za tydzień znów słyszę jej głos w słuchawce...i o zgrozo znów prosi z prezesem...

konto usunięte

Temat: Telemarketing w sobotni poranek

A do mnie telefony od telemarketerów w godzinach 00.00- 24.00 następnego dnia nie są mile widziane.
Kiedyś siedzę sobie i molestuję ludzi produktami finansowymi, a tu dzwoni mi telemarketer z jakąś durna ofertą. I jak ja się mogłem wtedy czuć? Zresztą jak można coś przez telefon kupić? Produkt trzeba dobrze poznać, żeby kupić.

Następna dyskusja:

Sobotni poranek ...




Wyślij zaproszenie do