Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Maria B.:
Sylwia i Beata - gwoli przypomnienia - to jest grupa Savoir-Vivre!!!!

A nie "droga redakcjo co mam robic".

Prosze po raz kolejny nie zamieniac watkow na styl pogaduszek i porad dobrej cioci na poziomie gadu gadu w wykonaniu nastolatek. I to jeszcze malo rozgarnietych nastolatek.
hmm jakbyś nie zauważyła to temat zakończył z klasą Tomek
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Beata Ś.:
hmm jakbyś nie zauważyła to temat zakończył z klasą Tomek
I polecam Ci uczenie sie od niego. Bo to Ty przede wszystkim zamieniasz watki na "randka.pl"
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Maria B.:
Beata Ś.:
hmm jakbyś nie zauważyła to temat zakończył z klasą Tomek
I polecam Ci uczenie sie od niego. Bo to Ty przede wszystkim zamieniasz watki na "randka.pl"
Jeśli masz coś do mnie to zapraszam na priw
To nie jest miejsce na przytyki(s-v się kłania)
Sylwia Kaczkowska

Sylwia Kaczkowska marketing i
zarządzanie

Temat: Sztuka zrywania;)?

Maria B.:
Beata Ś.:
hmm jakbyś nie zauważyła to temat zakończył z klasą Tomek
I polecam Ci uczenie sie od niego. Bo to Ty przede wszystkim zamieniasz watki na "randka.pl"

Przepraszam, to ja rozpoczęłam ten temat - nie wiedziałam, że tak namieszam. Jak kogoś uraziłam to przepraszam.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Beata Ś.:
Jeśli masz coś do mnie to zapraszam na priw
Wszystko co mam juz napisalam. Tutaj i w poprzednim watku
To nie jest miejsce na przytyki(s-v się kłania)
Wybacz, ale nie Ty bedziesz mnie uczyc SV.

@Sylwia - OK, nie ma sprawy, ale po prostu - taka grupa nie jest do rozstrzasania prywatnych i jednak intymnych spraw.Maria B. edytował(a) ten post dnia 16.06.09 o godzinie 10:58

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Maria B.:
Beata Ś.:
hmm jakbyś nie zauważyła to temat zakończył z klasą Tomek
I polecam Ci uczenie sie od niego. Bo to Ty przede wszystkim zamieniasz watki na "randka.pl"
uprzedziłaś mnie...

ech...
Sylwia Kaczkowska

Sylwia Kaczkowska marketing i
zarządzanie

Temat: Sztuka zrywania;)?

Maria B.:
Beata Ś.:
Jeśli masz coś do mnie to zapraszam na priw
Wszystko co mam juz napisalam. Tutaj i w poprzednim watku
To nie jest miejsce na przytyki(s-v się kłania)
Wybacz, ale nie Ty bedziesz mnie uczyc SV.

@Sylwia - OK, nie ma sprawy, ale po prostu - taka grupa nie jest do rozstrzasania prywatnych i jednak intymnych spraw.Maria B. edytował(a) ten post dnia 16.06.09 o godzinie 10:58

Nie chciałam niczego roztrząsać, chciałam się tylko podzielić swoim przeżyciem i szczerze - liczyłam na to, że ktoś właśnie w tej wyjątkowej grupie podpowie mi jak wyjść z twarzą z tego wszystkiego i nie zatracić do reszty własnej siebie.
Jeszcze raz przepraszam ale nie chciałam nikogo urazić ani rozpętać burzy. Nie kłóćcie się już, proszę.

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

fight!
do budyniu!
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Sylwia Kaczkowska:
Nie chciałam niczego roztrząsać, chciałam się tylko podzielić swoim przeżyciem i szczerze - liczyłam na to, że ktoś właśnie w tej wyjątkowej grupie podpowie mi jak wyjść z twarzą z tego wszystkiego i nie zatracić do reszty własnej siebie.
Wiesz, a jednak tak intymne sprawy, jak rozstania, to powod do dyskusji w malym gronie, a nie na srodku Marszalkowskiej. I na tym zakonczmy.
:))))
Marta P.

Marta P. Kamienie i żwiry
dekoracyjne

Temat: Sztuka zrywania;)?

...Marta P. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 14:08
Anna W.

Anna W. doktor filologii
angielskiej,
wykładowca, lektor,
tłumacz...

Temat: Sztuka zrywania;)?

I TO JEST WŁAŚNIE ODEJŚCIE Z KLASĄ!!! i pomaga zarówno opuszczonym kobietom jak i mężczyznom gdy miłość zamienią w złość a wtedy już krótsza droga do wyleczenia złamanego serducha. niestety ludzie nie rozumieją tego typu zachowania odchodzącego partnera i wolą wierzyc w bajki o "zostaniu przyjaciółmi" pozdrawiam odważnych towarzysko martwych:)
Ciekawy temat w kontekście SV! Dorzucę swoje trzy grosze na ten temat: dżentelmen w sytuacji "podbramkowej" (o krok od zerwania, sytuacja w zawieszeniu, nadciągający kataklizm) nie chowa głowy w piasek i nie unika konfrontacji. Niestety często panowie, (często chowani, swoją drogą, na Conradzie, Trylogii i innych dziełach sławiących etos dzielnego wojownika) liczą na to, że sprawa przyschnie, rozejdzie się po kościach, i partnerka zaraz o niej zapomni.
Podczas rozmowy przesądzającej o rozstaniu nie beczy jak 3latek i nie użala się nad sobą ("nie moooogę" "wypaliłem się" "o, jaką ja teraz wyrządzam ci krzywdę, buuuuu). Beksa lala w powyższej sytuacji to widok żenujący i krępujący, choć ma to też dobrą stronę - szybciej chcesz zakończyć taką rozmowę i tym samym znajomość. Pozdrawiam w ten piękny słoneczny dzień!

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Maria B.:
Sylwia Kaczkowska:
Nie chciałam niczego roztrząsać, chciałam się tylko podzielić swoim przeżyciem i szczerze - liczyłam na to, że ktoś właśnie w tej wyjątkowej grupie podpowie mi jak wyjść z twarzą z tego wszystkiego i nie zatracić do reszty własnej siebie.
Wiesz, a jednak tak intymne sprawy, jak rozstania, to powod do dyskusji w malym gronie, a nie na srodku Marszalkowskiej. I na tym zakonczmy.
:))))
Niby święte słowa, a jednak... ludzie czytają harlekiny, inni je piszą, a jeszcze inni tłumaczą z języków obcych...

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Jerzy W.:
Kończąc związek, prawdziwy mężczyzna pozwala, aby kobieta wyszła z twarzą.
Rozgrywa sprawę tak, żeby kochanej kobiecie ułatwić pogodzenie się z rozstaniem.
Kobiecą gorycz może osłodzić tylko złość na mężczyznę.
W żadnym wypadku powodem rozstania nie może być związek z inną kobietą lub jakakolwiek inna przyczyna uwłaczająca godności naszej partnerki. Byłby to wyraz bardzo złego wychowania.
Zrywając trzeba pokazać kobiecie swoje najgorsze cechy i spowodować żeby nas znienawidziła. Wtedy pomimo smutku będzie żyła w przeświadczeniu, że było to najlepsze rozwiązanie.
Mężczyzna musi się jednak liczyć w takiej sytuacji z faktem, że w efekcie skazuje się na towarzyskie samobójstwo.
Trzeba więc mieć bardzo dużo odwagi.
Też tak kiedyś myślałem... Jednak z perspektywy paru ładnych lat sądzę, że jest w takiej postawie coś z taniego aktorstwa i kreowania siebie na zbawcę.
Personalistyczna koncepcja człowieka zakłada, że najświętszym prawem osoby jest... prawo do prawdy, oczywiście po prawie do życia. Odmawiając komuś dostępu do obiektywnej prawdy - a właśnie mężczyzna powinien troszczyć się o stronę obiektywną związku - po prostu okrada się drugą stronę. Skazuje się kogoś na życie w sferze domniemań czyli fikcji. W konsekwencji blokuje się w ten sposób czyjś wewnętrzny rozwój.
- Może właśnie potrzeba więcej odwagi i męstwa, aby obiektywnie potraktować problem i udźwignąć konsekwencje...
Może łatwiej powiedzieć głośno: "To wszystko moja wina", ale w duszy dodać natychmiast: "O, proszę, jak ja się tu poświęcam", niż powiedzieć: "Obiektywnie ten związek dalej nie ma sensu. W dużym stopni to moja wina. Jednak brnięcie w to dalej jest obiektywnie jeszcze gorszym rozwiązaniem. ".
Myślę, że męska postawa na tym właśnie polega: Spokojnie i rozumnie dać świadectwo prawdzie i udźwignąć konsekwencje.

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Nie ma dobrych sposobow na zerwanie zwiazku, nie ma takich słow ani czynów, ktore zmniejszylyby ból strony, ktora jest nadal zaangażowana. Nie wierze, że wywołanie zlości u pozostawianego partnera jest rozwiązaniem, co wiecej, uważam że tylko dzieki szczerości osoba porzucona jest w stanie zachować godność. Bo przecież procz emocji, to również o szacunek do siebie i poczucie wlasnej wartosci w tym wszystkich chodzi. Jestem za prawdą, ale wyrażoną w formie, ktora świadczy o trosce o drugiego czlowieka, ktory jeszcze niedawno byl nam przecież bliski.Iwona W. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 19:06
Marta P.

Marta P. Kamienie i żwiry
dekoracyjne

Temat: Sztuka zrywania;)?

Teoretyzowanie nie do końca ma sens bo w tego typu sytuacjach najczęściej emocje biorą górę i cały plan "zerwania" choćby jak najlepiej dopracowany do danej sytuacji przez sztab specjalistów w dziedzinie SV można sobie w buty wsadzić:)Marta P. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 14:04

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Oczywiście, najlepszym wyjściem jest odejscie z klasą, jednak ważny tez jest powód rozstania. Niektórzy nie dosc, iz nie mają w sobie godności, żeby sie przyznac do tego właściwego powodu, to nie stac ich również na szczerość po rozstaniu.

Moim zdaniem "olewanie" tudzież "pielgrzymki do częstochowy" to nie wyjście - to odreagowanie.

Ważne żeby przed samym sobą wyjść z godnością, mimo iz to bywa bardzo trudne. Rozpamiętywanie i dzielenie sie banalnymi analizami związków to dziecinada, i wcale nie z klasą;)
Katarzyna Kajzar

Katarzyna Kajzar PHP developer

Temat: Sztuka zrywania;)?

Czasem nie warto tłumaczyć nie wiadomo czego, bo przecież często relacje, te najgłębsze z innymi ludźmi, są zwyczajnie nieuchwytne i niedefiniowalne. Najlepszym dowodem tego to, że dopiero jak ludzie są już starzy, doceniamy ich miłość, wcześniej każdy myśli sobie, że jeszcze nie wiadomo, póki nie przeszli próby życia razem.

Myślę, że konieczna jest rozmowa, w której mówi się jasno o podjętych przez siebie decyzjach. Nie ma powodu do przemilczania tego, że przeżyło się wiele fajnych chwil i że zawsze będzie się tej drugiej stronie wdzięcznym za te dobre momenty. Przepraszam też mogłoby być na miejscu. Warto powiedzieć, że myślało się, że to będzie związek na zawsze, ale czujesz, że czegoś brakuje (możesz powiedzieć czego, ale nie musisz), i że wierzysz, że trwanie w tej relacji jest niebezpieczne - lepiej teraz odejść z nadzieją i wiarą na znalezienie swojego miejsca w życiu, niż całe życie tęsknić za czymś.
Myślę też, że warto powiedzieć tej drugiej osobie, że życzy się jej partnera o niebo lepszego od nas.
Elegancko byłoby wymienić dobre cechy swojego partnera, swojej partnerki i wyrazić wiarę, że zostaną dostrzeżone i docenione przez kogoś, kogo ona też pokocha.

Tak sobie tylko myślę i po klawiaturze klepię...
Aleksandra Chmielecka

Aleksandra Chmielecka Student, Górnośląska
Wyższa Szkoła
Handlowa im.
Wojciecha...

Temat: Sztuka zrywania;)?

sztuka zrywania nie jest łatwa, zawsze pozostanie po niej niesmak chyba że ktoś robi to bez żadnych skrupulów i w dodatku w sposób tchórzliwy nie w 4 oczy, a wykorzystując do tego wynalazki typu telefon komórkowy czy internet,jesli tej drugiej osoby nie stać na szczerą rozmowę, to świadczy to tylko o tym, że niewarta była naszych uczuć i lepiej jak najszybciej zapomnieć, chociaż czasem bywa to bardzo cięzkie, ale jak to się mówi "czas leczy rany" i w wielu przypadkach to sie sprawdza, ale bywa oczywiscie tez tak, że osoba, która została zraniona czasem latami może nie godzić się z myślą, że nigdy już nie zwiąże swojej przyszłości z byłym partnerem/partnerka i wtedy cięzko otworzyc się takiej osobie na nowy związek, niewarto marnować czasu i przede wszystkim zadręczać sie psychicznie rozstaniem, bo przecież po każdej porażce trzeba się podnieść i obudzić w sobie nowe życie, a rozdział z poprzedniego związku zamknąc raz na zawsze, zapomnieć i pozbyć się wszystkiego co przypomina nam byłą partnerkę/partnera i docenić siebie samą, że cieprnienie tylko potęguje nasze zle samopoczucie i przywołuje wspomnienia wiec warto?w żadnym wypadku nie dajmy się i nie rozpamiętujmy, puśćmy wszystko w niepamięć a z czasem samo wszystko odejdzie...

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Kobiety są rzekomo subtelniejsze od mężczyzn, więc można wymagać od nich odrobiny taktu. Chcesz zerwać z facetem - daj mu złudną alternatywę, pozorny wybór, np.
"Zawsze miałam wrażenie, że niczego ważnego nie byłbyś w stanie poświęcić dla tego związku. Wrócę do ciebie, jeśli włożysz nogę pod tramwaj".
Zakładam, że 99 facetów na 100 wybierze nogę a nie Was. Oczywiście po długich wahaniach. Zamiast popadać w czarną rozpacz, rozpamiętywanie minionych sytuacji i własnej bezradności - facet ma dylemat i wybór - myśli o problemie, a nie użala się nad sobą. Nie będzie Was nachodził, bo jak wytłumaczy posiadanie obu kulasów? Zaczniecie mu się kojarzyć z ucięciem kończyny i szybko się "odkocha". Wmówi sobie, że nic do Was nie czuje, bo próżność nie pozwoli mu przyznać się przed sobą do tchórzostwa. Jego ego nie będzie cierpieć, bo to przecież to on "dokonał wyboru".
Same pozytywy.
Marta A.

Marta A. Credit Agricole Bank
Polska S.A.

Temat: Sztuka zrywania;)?

Aleksandra Chmielecka:
sztuka zrywania nie jest łatwa, zawsze pozostanie po niej niesmak chyba że ktoś robi to bez żadnych skrupulów i w dodatku w sposób tchórzliwy nie w 4 oczy, a wykorzystując do tego wynalazki typu telefon komórkowy czy internet,jesli tej drugiej osoby nie stać na szczerą rozmowę, to świadczy to tylko o tym, że niewarta była naszych uczuć i lepiej jak najszybciej zapomnieć, chociaż czasem bywa to bardzo cięzkie, ale jak to się mówi "czas leczy rany" i w wielu przypadkach to sie sprawdza, ale bywa oczywiscie tez tak, że osoba, która została zraniona czasem latami może nie godzić się z myślą, że nigdy już nie zwiąże swojej przyszłości z byłym partnerem/partnerka i wtedy cięzko otworzyc się takiej osobie na nowy związek, niewarto marnować czasu i przede wszystkim zadręczać sie psychicznie rozstaniem, bo przecież po każdej porażce trzeba się podnieść i obudzić w sobie nowe życie, a rozdział z poprzedniego związku zamknąc raz na zawsze, zapomnieć i pozbyć się wszystkiego co przypomina nam byłą partnerkę/partnera i docenić siebie samą, że cieprnienie tylko potęguje nasze zle samopoczucie i przywołuje wspomnienia wiec warto?w żadnym wypadku nie dajmy się i nie rozpamiętujmy, puśćmy wszystko w niepamięć a z czasem samo wszystko odejdzie...

czasem tak się nie da, mimo szczerych chęci...

Następna dyskusja:

sztuka bycia soba w kazdej ...




Wyślij zaproszenie do