konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Ale gore biora zwykle EMOCJE
Wtedy ktos bnawet dobrze wychowany, nawet obyty, lubiany, powazany, ale bez KLASY, zachowuje sie irracjonalnie.

(czasem tego zaluje)

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Wszystko zależy od syt.

Najważniejsze, to robić to z klasą:), szczera rozmowa...

Życie jest piękne, nie ma co żałować, widocznie ma nas spotkać coś jeszcze lepszego.

Sms? Haha no tak... 2008 rok:)
Marta A.

Marta A. architekt

Temat: Sztuka zrywania;)?

ale jesli to ty postanawiasz,ze odchodzisz, to wlasciwie wiedzac czego oczekiwac masz swoje emocje powiedzmy na wodzy... wiesz, ze nie ma miejsca na litosc etc.
jestes w tym momencie ta "zla osoba"...ale mimo to w porzadku. jasne, ze sa emocje,ale jesli to jest jak juz wspomnialam, swiadomy krok, mozna to zakonczyc wlasnie swiadomie.
i nie spotkalam sie z przypadkiem,zeby ktos nagle sie pocziul jak gromem z nieba razony...
problemy w zwiazku zawsze sa wina obu stron.
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Jak powiedział Jerzy...wszystko dobrze, ładnie brzmi dopóki...dopóki nie dojdzie do takiej sytuacji...co się wydarzy? jak zareaguje druga strona? Jak się będzie czuć i co przeżywać gdy usłyszy - KONIEC...
Każdy jest inny i przeżywa to na swój sposób. Chyba nie ma dobrej rady jak zachować się po...

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

Michał Spisak:
Zastanawiałem się raczej nad "odejściem z klasą", jak to napisała Monika. Osobiście wolę nazwać pewne rzeczy po imieniu (i wówczas jest dla mnie bon-ton), albo nie mówić nic - po prostu przestać się odzywać (np z dnia na dzień)


Widać mało znasz życie i nie wiesz jak bardzo w taki sposób ranisz kobietę, już nie chodzi o samo odejście, ale o to co ona przezywa przez te parę cichych dni, dopóki nie uzmysłowi sobie, że to koniec!!!!!!!!!
Dla mnie, facet robiący tak jest zwykłym tchórzem i facetem bez klasy.
Najlepszy ekszwiązek jest ten, który da się wspominać.Magdalena Renata W edytował(a) ten post dnia 18.10.08 o godzinie 19:53

Temat: Sztuka zrywania;)?

Michał Spisak:
Zastanawiałem się raczej nad "odejściem z klasą", jak to napisała Monika. Osobiście wolę nazwać pewne rzeczy po imieniu (i wówczas jest dla mnie bon-ton), albo nie mówić nic - po prostu przestać się odzywać (np z dnia na dzień)
No to jedna albo drugie, albo nazywac rzeczy po imieniu albo nie mowic nic Bo to co napisales brzmi mniej wiecej tak: lubie jak jest zimno albo cieplo Swoja droga zaprzestanie sie odzywania tak jak proponujesz z dnia na dzien moim zdaniem jest najgorszym z mozliwych pomyslow i dziwie sie ze moglo przysc to Tobie do glowy albo sie nie dziwie ;) pozdro ps fajny temat
Ewa S.

Ewa S. Doradca Handlowy
dział B2B

Temat: Sztuka zrywania;)?

Michał Spisak:
Zastanawiałem się raczej nad "odejściem z klasą", jak to napisała Monika. Osobiście wolę nazwać pewne rzeczy po imieniu (i wówczas jest dla mnie bon-ton), albo nie mówić nic - po prostu przestać się odzywać (np z dnia na dzień)

Najgorsza opacja - odejść bez słowa. Jesli decydujemy się z kimś rozstać musimy zdawać sobie sprawę z tego że to nie będzie łatwe i przyjemne... dla obu stron.
Wydaje mnie się, że lepiej być szczerym.
Przecież brak kontaktu może być oznaką, że coś drugiej stronie się stało. A później dopiero dochodzi do głowy myśl że jednak może to być koniec.
Dla mnie odejście z dnia na dzień bez słowa jest oznaką wielkiego tchórzostwa i niestety pozostaje zawsze niemiłe wspomnienie (a raczej rozczarowanie) po tej osobie.

Temat: Sztuka zrywania;)?

Marta A.:
problemy w zwiazku zawsze sa wina obu stron.
i pewnie nie chodzi tu o zone i tesciowa? ;)

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

:) Mam znajomego który ma takie 3-miesięczne "cykle"... i kończy je właśnie bez słowa... Nie uważam jednak, żeby to było takie fajne...

Uważam natomiast że o "klasie" rozstanie świadczy to, czy dana osoba po takim rozstaniu chce nas znać czy nie... ale w grę w chodzi tu nie tyle samo rozstanie co jego powód...

Temat: Sztuka zrywania;)?

Ech... Ta "klasa"...
Jednak myślę, że emocje przewyższają klasę.
Jeśli bardzo wysoko eskalują, to nawet "osiem klas" nie pomoże :)
Tadeusz Sobaś

Tadeusz Sobaś "inżynier" to sposób
myślenia

Temat: Sztuka zrywania;)?

Magdalena Renata W:
Michał Spisak:
Zastanawiałem się raczej nad "odejściem z klasą", jak to napisała Monika. Osobiście wolę nazwać pewne rzeczy po imieniu (i wówczas jest dla mnie bon-ton), albo nie mówić nic - po prostu przestać się odzywać (np z dnia na dzień)


Widać mało znasz życie i nie wiesz jak bardzo w taki sposób ranisz kobietę, już nie chodzi o samo odejście, ale o to co ona przezywa przez te parę cichych dni, dopóki nie uzmysłowi sobie, że to koniec!!!!!!!!!
Dla mnie, facet robiący tak jest zwykłym tchórzem i facetem bez klasy.
Najlepszy ekszwiązek jest ten, który da się wspominać.Magdalena Renata W edytował(a) ten post dnia 18.10.08 o godzinie 19:53

Zaraz tylko facet! (doświadczenie)
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: Sztuka zrywania;)?

Zerwanie przez sms - moim zdaniem żenujące. Oznacza brak dojrzałości, brak odpowiedzialności i egoizm. I tak, tchórzostwo również.

Modelowy dojrzały człowiek w moim rozumieniu potrafi wziąć odpowiedzialność zarówno za nawiązanie bliskiej relacji, jej budowanie, jak i zakończenie. Takie jest życie, nie wszystkie związki są built-to-last. Uważam jednak, że szacunek do siebie samego / samej, do partnera i do tego, co nas łączyło (nawet, jeśli już nie łączy) wymaga, by poświęcić czas i wykazać silną wolę w rozmowie twarzą w twarz.
Z pełną świadomością, że rozmowa może mieć różny przebieg, że partner może reagować gwałtownie i emocjonalnie. Ma do tego prawo, w końcu kończy się coś ważnego.

Bo jeśli uważasz, że nie było ważne... to po co było?
Marta A.

Marta A. architekt

Temat: Sztuka zrywania;)?

Bartosz S.:
Marta A.:
problemy w zwiazku zawsze sa wina obu stron.
i pewnie nie chodzi tu o zone i tesciowa? ;)
:)
no nie, zgaduj dalej.
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Sztuka zrywania;)?

tchórzostwo...tak...bardzo dobre określenie dla znikających obiektów latających:)
Budowana relacja na bazie czasu i zaangażowania. Bez względu jak się wydaje po czasie...zawsze tak jest, ze człowiek, człowieka LUBI...i co? z dnia na dzień koniec, bo tak, bo mi się tak podoba? Bo jestem duży i "dorosły"?
Gdzie tutaj jest dorosłość, gdzie dojrzałość, gdzie odpowiedzialność za to co się przez kilka miesięcy budowało, za Człowieka po drugiej stronie...Jesteśmy Marionetkami czy Zabawkami?\

Tak bardzo oburzamy się na widok zwierząt porzuconych przez właściciela, psa uwiązanego w lesie...a co ludzie robią sobie wzajemnie?
Piękne słówka się skończyły...została enigma - o co chodzi? dlaczego tak?
A tak niewiele potrzeba - "zawsze warto być człowiekiem..."
Michał Spisak

Michał Spisak Architekt uprawniony

Temat: Sztuka zrywania;)?

:/niestety błąd pisarski - późno już było:/
Poprawka.
Wolę nazwać po imieniu niż nie mówić nic.

Poprawiając się: zbywanie spraw milczeniem mnie nie bawi. Tego samego oczekuje od drugiej strony. Cisza rani nie tylko kobiety, ale i mężczyzn też.

A teraz wszystkich, których swoimi błędami wprowadziłem w błąd i oburzyłem przepraszam://///
Michał Spisak

Michał Spisak Architekt uprawniony

Temat: Sztuka zrywania;)?

Głupio mi, bo wprowadziłem Was wszystkich w błąd.:((((

mam nauczkę, wcześniej chodzić spać, a nie wypisywać komenty tutaj do północy...sam już nie rozumiem tego co tam było napisane:/

Temat: Sztuka zrywania;)?

Marta A.:
Bartosz S.:
Marta A.:
problemy w zwiazku zawsze sa wina obu stron.
i pewnie nie chodzi tu o zone i tesciowa? ;)
:)
no nie, zgaduj dalej.
moze o zone i o tescia? ;p
Marta A.

Marta A. architekt

Temat: Sztuka zrywania;)?

Bartosz S.:
Marta A.:
Bartosz S.:
Marta A.:
problemy w zwiazku zawsze sa wina obu stron.
i pewnie nie chodzi tu o zone i tesciowa? ;)
:)
no nie, zgaduj dalej.
moze o zone i o tescia? ;p
teraz przynajmniej plcie sie zgadzaja. a wlasciwie to te pary, ktore wymieniasz moja uchodzic rowniez za front.:) i jakby nie bylo czesto sie przyczyniaja do konfliktow...

konto usunięte

Temat: Sztuka zrywania;)?

ANNA P.:
Michał Spisak:
Zastanawiałem się raczej nad "odejściem z klasą", jak to napisała Monika. Osobiście wolę nazwać pewne rzeczy po imieniu (i wówczas jest dla mnie bon-ton), albo nie mówić nic - po prostu przestać się odzywać (np z dnia na dzień)

Odejście bez słowa, tak z dnia na dzień...uważam, że to jedno z najmniej odpowiednich rozwiązań.


Tak najczęściej odchodzą tchórzliwi mężczyźni.
A, wtedy może nie być powrotu. Nigdy nie wiadomo, jak coś wygląda i jakie mogą być jeszcze uczucia.
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Sztuka zrywania;)?

a czy w ogóle zrywanie można nazwać - SZTUKĄ?:)

Następna dyskusja:

sztuka bycia soba w kazdej ...




Wyślij zaproszenie do