Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Maria B.:
>

Mario,

Po pierwsze: Mówiliśmy o możliwości wyuczenia "kiepskiego słuchu".
Po drugie: Bardzo skrótowo:
Rysunek = oczy-mózg-ręka (czasem stopa ect gdy kaleki rysownik)
Słuch = ucho-mózg
Moje pytanie brzmiało: co ma być tym ogniwem wspomagającym?
Mózg - pomijam, bo dotyczy to każdego zmysłu i jest oczywisty.odnoś się do całego tekstu, a nie wybranego fragmentu, bo przestaniemy tutaj używać znaków interpunkcyjnych, a na 100% kropki!!!

Gdy mamy bardzo kiepski słuch czyli ogólnie nazwijmy bez czepiania i wchodzenia w szczegóły "ucho"?? Wybacz, ale mózg musi najpierw otrzymać bodziec sam nie słyszy ; P chyba że Twój działa inaczej : )


Mówiliśmy również o możliwości wyuczenia słuchu ...
1. Dobry słuch a nie wyćwiczony słuch bo to osiągniesz tylko do pewnego poziomu - przypomnij sobie twoje 30 zamiast 15 s....
Czy odróżniasz brzmienie płyty winylowej od CD?
Czy odróżnisz wykonanie symfonii Bacha przez Pana x i przez pana y
Czy wiesz ile błędnych oktaw ktoś zagrał gdy masz kiepski słuch?
Czy usłyszysz gdy nie słyszysz w ogóle;)))

mózg Mario mózg ...Iwona W. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 20:32
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Paweł Kozłowski:
Maria B.:
Pawel, to tylko pokazuje, ze po prostu nie miales szczescia w zyciu i nie trafiles na prace, ktora jest Twoja pasja. Mnie sie to przynajmniej raz w zyciu zdarzylo. I naprawde w ogole nie patrzylam ile pracuje. Bo po prostu fascynowalo mnie to co robilam. Wiec jak trzeba bylo to pracowalam i kilkanascie godzin dziennie.

Ale praca dziennikarza jest specyficzna. Zeby byc dobrym trzeba to po prostu kochac. I zeby nie bylo watpliwosci - dziennikarz nie ma nadgodzin, wiec patrzac na swiat Twoimi kategoriami juz w 9 godzinie swojej pracy zasuwa za free.

Tomek ma racje - moze po prsotu powinienes poszukac innej pracy? Takiej, ktora bedzie Cie fascynowala? A nie bedzie TYLKO panszcyzna i sposobem na zarabianie pieniedzy?

looknij sobie Mario w mój profil, a potem odpowiedz sobie na pytanie czy da się to zrobić bez pasji .. zresztą - napisałem głupi żart biurowy - a w zamian za to otrzymałem pseudo-psychoanalizę, a zaraz później propozycję poszukania innej pracy ;). podsumowali Państwo moje osiągnięcia jednym słowem : Pańszczyzna ;) hmm... z mojej strony EOT
Iwona W.:
Nawet kompozytorzy nie siadali dzień w dzień do fortepianu od 8 do 22.00 ) ale to byli artyści w swoim fachu......

jestem muzykiem z wykształcenia - i otóż siadali ;) bo musieli .. żeby żyć trzeba pracować.. a goniły ich terminy ..

Każdy z nich z czegoś żył to pewne..., ale chyba nie stwierdzisz , że każdy muzyk jest/był/będzie z wyboru czy z przymusu pracoholikiem ; ) to duże nadużycie ...

Pojęcie "pracy" jest bardzo szerokie wśród grupy "artystów"...
znam agencje reklamowe, gdzie kreatywny dyr. przychodzi do pracy na 11.00 zaczyna od ulubionego napoju i dobrej fajki, dopiero około 16.00 zaczyna się rozkręcać właściwa praca. A i tak wie, że jak stworzy 3 propozycje klient i tak wybierze najgorszą ;)))

polecama bacha ich chabe genug - to takie od niego i o jego życiu jak ma fajnie .... ale rozumiem - nie wszyscy mieli historię muzyki i tematy w stylu "rozwój motetu gregoriańskiego na przestrzeni wieków" etc.

to jest wspaniałość Polskiego chyba tylko narodu z jaką łatwością oceniamy innych.Paweł Kozłowski edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 12:23

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Tak każdy zagrać może, czasem lepiej, czasem gorzej....:) http://www.joemonster.org/filmy/9514/Wagina_tez_mozna_...
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Mario,
Czy znasz m.in. pojęcie szczątkowego słuchu? tzw. słuchu akustycznego (naturalnego) polegającego np. na słyszeniu jedynie fragmentów pojedynczych dźwięków o niskich częstotliwościach i rozumieniu iluś zaledwie proc. wypowiadanych słów?

http://www.ichs.pl/52527.dhtml

Mózg - gdy jest wadliwe ucho - sam nie może wywołać słuchu!
Usunięcie przyczyny wady daje dopiero szansę na skuteczność treningu słuchu.

Muzycy i chirurdzy wiedzą, jak zwykle swoje ; )

Ale się nie kłócą….
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

tomek staszewski:


Tak arystokratą to już Pan nie będzie ;)

Dla Pana to zupełnie obojętne - jakiego organu się używa i do czego ;)Iwona W. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 21:44
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Iwona W.:
tomek staszewski:
Tak arystokratą to Pan już nie będzie ;)
Tak, dla Pana to zupełnie obojętne - jakiego organu się używa i do
czego ;)Iwona W. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 22:11

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Iwona W.:
tomek staszewski:


Tak arystokratą to już Pan nie będzie ;)

Dla Pana to zupełnie obojętne - jakiego organu się używa i do czego ;)
Tak masz rację, czasem wystarczy mózg+vagina i można tworzyć, nie pisać tyrady jak to się powinno np. rysować i malować. :)
Jeszce jedno - Panem to się trzeba urodzić, ciężko zostać, powarzyć jednak każdy może :)
Po lekturze postów o współpracy mózgu z ręką i okiem przy rysowaniu ( talent pani pomija) przypomniał mi się fragment rubasznej piosenki spiewanej przez dziewki ku radości ziemskich arystokratów :

"...sama dam, sama dam, sama się położę, sama sobie majtki zdejmę, sama sobie włożę....:) mózg i ręka panie.....;)tomek staszewski edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 22:11
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Żenujące ubliżanie nie na poziomie tym bardziej, że opis zaczęła bardzo sympatyczna Pani Małgosia Saadani.

Cytuję jej pierwszej wypowiedź w tym zakresie:

"Tak naprawde rysunek powstaje w glowie, a komunikacja nastepuje poprzez zmysl wzroku. Uczac sie rysunku, uczymy sie najpierw patrzec, a dopiero potem wodzic reka."

Gratuluję Panu prostactwa i uporu w obstawaniu przy tym stanowisku....Iwona W. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 22:19

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Od początku naszej dyskusji wydaje sie pani, że jest w jakis sposób uprzywilejowana.
Nazywanie kogoś ciągle prostakiem, nie arystokratą w pejoratywnym znaczeniu jest właśnie impertynencją i chamstwem.
Ja tylko równam, co prawda bardziej dobitnym ( nie zawoalowanym ) językiem w tym samym kierunku w stronę adwersarza. To takie dziwne można ubliżać przez małą i wielka literę ?
Spieszę donieść, że moje spostrzeżenia na temat zwolnień i zwalnianych opieram na 10 letnim doświadczeniu w prowadzeniu prawie 100 osobowej firmie własnej.
Zniszczonej przez mających się za bóg wie kogo prostaków z wyższych redaktorskich sfer GW.
Którzy, w pośredni sposób doprowadzili do bankructwa mojej firmy.
Mało tego nie chcieli odszczekać pomówień, twierdząc, że interesują ich tylko newsy.
Wiem są sądy, ale dziennikarze są aby obnażać , drążyć, wyjaśniać i czasem im się nie chce.
Zwolniłem 70 osób z odprawami i zbankrutowałem :)
Paniusiu wyluzuj bo bełkoczesz farmazony, żenada.

p.s. Sprawy (14 sądowych pozwów) z wielką siecią wygrałem, znaczy przepraszam, zawarłem po trzech latach ugodę.

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Cudowny offtop!

Ktos, kto ma choc krztyne inteligencji, wlasnie na tym offtopie moze sie uczyc SV, rozpoznawac, kto jest panem, kto prostakiem, wystarczy uwaznie czytwac, by poznac, kto ma klase, kto jej nie ma ;)

Swietny offtop, czytam go z duuuuzym zainteresowaniem :))))

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Maria B.:
Paweł Kozłowski:
A tu widzę sami zwalniający co ?
Ja akurat tak, ale robie to normalnie. Czyli zapraszam na rozmowe i tlumacze dlaczego. Ale u mnie sa systemy oceniania pracownikow, wiec i tak kazdy co pol roku wie, jak jest jego praca oceniania.


Jak zwykle chodzący kryształowy ideał Maria B.
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

tomek staszewski:


Szczerze - w tym kraju 100 osobowa firma to sukces. Rozumiem Pana, iż ciężko jest zwolnić 70 osób. Ale proszę moich i innych tu osób poglądów nie odbierać jako atak na Pana. nie byłam Pana pracownikiem i nie wiem jak i dlaczego Pan wręczał każdemu z nich wypowiedzenia. Widząc te nasilające się niepotrzebne nerwy mniemam, że za każdym razem dla Pana to też nie było przyjemnością a niestety koniecznością...

Zniszczonej przez mających się za bóg wie kogo prostaków z
wyższych redaktorskich sfer GW.

Przepraszam, ale nie znam faktów i nie mam zamiaru wypowiadać się na temat wpływu GW na tok wspomnianych wydarzeń. Może ktoś tutaj jest bliżej tego tematu?
Którzy, w pośredni sposób doprowadzili do bankructwa mojej firmy.
Mało tego nie chcieli odszczekać pomówień, twierdząc, że interesują ich tylko newsy.
Wiem są sądy, ale dziennikarze są aby obnażać , drążyć, wyjaśniać i czasem im się nie chce.
Zwolniłem 70 osób z odprawami i zbankrutowałem :)
Paniusiu wyluzuj bo bełkoczesz farmazony, żenada.

Na tym kończy się moje zrozumienie Pana sytuacji i poziomu wypowiedzi. to co Pan krytykuje powyżej - czyli wg Pana kiepskie media i sposób ich działania - tym Pan niestety przesiąknął... dziwacznym w niby białych rękawiczkach dokuczaniem innym ludziom ...

przykre, że Pana złośliwości wyprowadzają spokojnych ludzi z równowagi. przykre i jakoś nie cudownie offtopowe.
p.s. Sprawy (14 sądowych pozwów) z wielką siecią wygrałem, znaczy przepraszam, zawarłem po trzech latach ugodę.Iwona W. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 23:45

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Iwona powtorze za Tomkiem - wyluzuj ;)

(ale ja z innego powodu :P)

;)
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Jerzy K.:
Iwona powtorze za Tomkiem - wyluzuj ;)

(ale ja z innego powodu :P)

;)

A już myślałam że lubisz się jednak wychylać ;).
Posłucham starszego kolegi, bo jeszcze Pan Tomasz posądzi mnie, że jestem ... ;PIwona W. edytował(a) ten post dnia 22.02.09 o godzinie 00:05

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Oczywiście jak zwykle na temat :)

Kto napisał,że media są kiepskie?
Piszę tylko o nieodpowiedzialnych ludziach.
Czym przesiąknął?
Miła pani, tworzysz sobie własne-czyjeś tezy i się do nich odnosisz.
To dziwne.
Jurku wyluzuj, z zupełnie innego powodu :)

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Posluchaj, Iwona, nie dlatego, ze starszy, tylko dlatego, ze W TYM PRZYPADKU wypada wyluzowac ;)

Merytoryka zolcia jest zalana i... dyskusja sie konczy ;)

konto usunięte

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Jerzy K.:
>

Merytoryka zolcia jest zalana i... dyskusja sie konczy ;)
Merytoryka ? Hehe granie, śpiewanie i rysunek, w tym wątku, czyli jazda bez trzymanki :)
Ja nie piszę o niespełnieniu tylko o doświadczeniu, w życiu, mam takowego trochę.
Wiem, że "zarobiony" u kogoś pewnych rzeczy nie zrozumie.
Ciekawa dyskusja, tych co im się wydaje i tego co praktykował.
Kto ma racje ? Szkoda gadać :)
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Jeszcze co do słuchu. Moja przyjaciółka założyła i przez dłuższy czas prowadziła zespół taneczny. Opowiadała mi, jak wyglądało to na początku, a widziałam parokrotnie jak zespół wygląda dziś.
Zapewniam Cię, Iwonko, że słuchu i rytmu da się nauczyć.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Maria B.:
Anno, a czy w ogole przychodzi Ci do golowy, ze ktos duzo
pracuje bo po prostu LUBI pracowac?
A nie dlatego, ze go ktos wykorzystuje?

Ależ oczywiście. Tylko, że o tym nie rozmawiamy. To inny temat. Jeszcze mnie megalomania nie zjadła, żebym wypisywała tu nudne kawałki o tym, jak bardzo lubię swoją pracę.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: sztuka wręczania wypowiedzenia umów o pracę

Anna Maria Wozniak:
Maria B.:
Anno, a czy w ogole przychodzi Ci do golowy, ze ktos duzo
pracuje bo po prostu LUBI pracowac?
A nie dlatego, ze go ktos wykorzystuje?

Ależ oczywiście. Tylko, że o tym nie rozmawiamy. To inny temat. Jeszcze mnie megalomania nie zjadła, żebym wypisywała tu nudne kawałki o tym, jak bardzo lubię swoją pracę.
Szkoda, ze fakt napisania, iz ktos lubi swoja praca nazywasz megalomania.
W dodatku kompletnie nie umiem zrozumiec co megalomania (czyli za slownikiem jez. polskiego "przesadne przekonanie o swojej wartosci") ma do faktu lubienia lub nie swojej pracy.
Nie rozumiem - ale moze to dlatego, ze balowalam do rana i jestem niewyspana?



Wyślij zaproszenie do