konto usunięte

Temat: Stawianie

Ewa Pokrywa:
>>
Tak, kobiety na GL to japiszony, które pierwszą pensję miały 2000 a potem to już więcej, a te które tyle nie zarabiają, to ich nie ma na GL i są "ubogimi krewnymi z prowincji"-- i to podobno ja generalizuje.... :))
powinnam się obrazić - pochodzę z prowincji gdzie bardzo trudno dostać 2000 nie tylko na początek, ale nawet po kilku latach pracy.
>

Ojej, czepiasz sie :))))))))))
Uzylem okreslenia "japiszon" jako skrotu myslowego. Mam za kazdym razem powtarzac formule:
kobieta wyksztalcona, zaradna, zarabiajac, samodzielna itd ipp?
Nie lepiej uzyc slowa "japiszon"? Przeciez nie brzmi pejoratywnie!
Jesli tak, moge uzywac innego okreslenia, np "nowoczesna kobieta", ok?
;)
Tylko w towarzystwie japiszonów??
W towarzystwie nowoczenych kobiet: wyksztalconch, zaradnych, zarabiajacych, samodzielnych itd itp ;)
Jeśli kobieta pozwala by facet za nią płacił to traci niezależność i nie ma godności? -- hmmmm -- ciekawa logika.

Juz wiele razy podkreslalem roznice, wiec pokresle jeszcze raz:
Stawiac mozna. Od czasu do czasu, gdy sa ku temu powody.

Ale ROSZCZENIOWE podejscie do tematu, na zasadzie "chcesz isc ze mna - placisz, frajerze" to dla mnie sponsoring.

Dalej nie widzisz roznicy?????

:)

konto usunięte

Temat: Stawianie

A co do tego framentu:
Ewa Pokrywa:
powinnam się obrazić - pochodzę z prowincji gdzie bardzo trudno dostać 2000 nie tylko na początek, ale nawet po kilku latach pracy.

Wiesz? Znakomita wiekszosc dziewczat/kobiet, w towarzystwie ktorych sie obracam, niemal wszystkie kumpele i przyjaciolki pochodza z malych osrodkow. Od wsi po male miasteczka.
Przyjechaly na studia do Krakowa. I studiowaly tu i pracowaly. Niektore np. w redakcji, inne jako barmanki w knajpach.
I juz wtedy nie czekaly jak sepy, ze im sie postawi piwo czy posilek. Ale wtedy wlasnie jak najbardzie lubilem to powo czy obiad postawic. Bo bylo fajnie, milo, bo robilem siurpryze, a nie spelnialem ponury obowiazek sponsora.
A potem te dziewczyny konczyly studia i szly do pracy. I zarabialy ciezie pieniadze. Sam pomoglem znalezc pierwsza (!) prace przyjaciolce - jej pierwsza pensja byla porownywalna do mojej po ilustam latach pracy!!!
I to mnie cieszylo. Satysfakcja cholerna, ze dziewczyna, ktora lapala sie kazdej pracy, by przezyc na studiach daleko od domu, z ktorego nie ssala kasy doszla tak wysoko. Tym bardziej, ze widzialem, jak sie meczyla, a jednak nie czekala, az jej sie POSTAWI. Malo tego - bedac ubogimi studentkami, ale znajac np. prace barnana, placac za piwo 6 zl, zawsze (!) zostawialy 8 zl.
Za piwo!!!

:))))Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 12:32

Temat: Stawianie


Juz wiele razy podkreslalem roznice, wiec pokresle jeszcze raz:
Stawiac mozna. Od czasu do czasu, gdy sa ku temu powody.

Ale ROSZCZENIOWE podejscie do tematu, na zasadzie "chcesz isc ze mna - placisz, frajerze" to dla mnie sponsoring.

Dalej nie widzisz roznicy?????

:)

Dla mnie sponsoring jest wtedy gdy jedynym powodem, że ona jest z nim jest to że on płaci i to nie tylko za ich wspólne wyjścia.

Jeśli jednak i jej i jemu odpowiada układ że on płaci (i przez to czuje się bardziej męski)i jej (dzięki temu czuje się zdobywana) -- to nie nazwę tego sponsoringiem.

A Ty sprowadzasz obie sytuacje do jednego mianownika.

Pytałeś wcześniej gdzie jest granica -- dokładnie tam, gdzie ustali ją sobie dwoje ludzi. Jakoś nie widzę powodu, by odmawiać godności lub zarzucać frajerstwo, tylko dlatego, że ludzie mają inne spojrzenie na sprawę niż ta nowoczesna, wyzwolona i równouprawniona część społeczeństwa. Nie wszystkim musi się to podobać i co ciekawe wśród dobrze zarabiających i wykształconych jest wile osób o konserwatywnych poglądach.

Na szczęście ciągle jeszcze są ci prawdziwi, rycerscy mężczyźni.
Paweł Krzysztof Szmyt

Paweł Krzysztof Szmyt Mgr inż. budownictwa

Temat: Stawianie

Strasznie sie ten temat rozwina, gadka gadka i jeszcze raz gadka ...

konto usunięte

Temat: Stawianie

Ewa Pokrywa:
Dla mnie sponsoring jest wtedy gdy jedynym powodem, że ona jest z nim jest to że on płaci i to nie tylko za ich wspólne wyjścia.

Ale mowimy tylko o wyjsciach.
Placenie zawsze i wszedzie, tylko dlatego ze "jej sie nalezy" jest forma sponsoringu.


Jeśli jednak i jej i jemu odpowiada układ że on płaci (i przez to czuje się bardziej męski)i jej (dzięki temu czuje się zdobywana) -- to nie nazwę tego sponsoringiem.

Oczywisce! Ludzie maja pelne prawo do ustalania zasad, jakie im odpowiadaja. Moga np. ustalic, ze on myje gary, ale za to ja tlucze 2 x w tygodniu. I wara kzedemu od tego - to ich umowa!
;)
A Ty sprowadzasz obie sytuacje do jednego mianownika.

Nie, nieprawda.
Wciaz powtarzam (a latwo to sprawdzic) ze jest ogromna roznica miedzy stawianiem a sponsorowaniem KAZDEGO spotkania.
Nie sprowadzam do wspolnego mianownika kazdego (!) "stawiania".


Pytałeś wcześniej gdzie jest granica -- dokładnie tam, gdzie ustali ją sobie dwoje ludzi. Jakoś nie widzę powodu, by odmawiać godności lub zarzucać frajerstwo, tylko dlatego, że ludzie mają inne spojrzenie na sprawę niż ta nowoczesna, wyzwolona i równouprawniona część społeczeństwa.

Oczywiscie ze nie mozna ingerowac w uklad dwojga ludzi. Pisalem powyzej - w ramach ich "ukladu" moga sie nawet umowic, ze on sprowadza sobie raz na miesiac kochanke, a ona w tym czasie wyjezdza ze swoim kochankiem. I wara innm do tego.
Ale dyskutujemy na forum savoir vivre, rozmawiamy o nowoczesnych formach dobrego wychowania.
Stawianie, ktore bylo obowiazujace w SV w pierwszej polowie XX wieku, dzis jest przezytkiem, anachronizmem. Reiktem przeszlosci.
Bo KIEDYS to bylo niemozliwe, ale teraz CZESTO zdarza sie, ze dziewczyna zarabia WIECEJ od chlopaka.
Czasy sie zmieniaja. Ostatnio nawet bardzo. I zasady, ktore obowiazywaly jeszcze naszych rodzicow, ba - powiem wiecej - zasady, ktore obbowiazywaly jeszcze 20 lat temu, dzis trzeba schowac do lamusa. Mowa oczywiscie o zasadach stawiania wsrod ludzi, ktorzy sa juz (sami doszli!) do pewnego poziomu zycia, oglady, finansow.
Nie rozmawiamy o SV malomiasteczkowym. Rozmawiamy o dobrym wychowaniu na szczeblu najwyzszym - mlodych managerow, specjalistow, drektorow. Tutaj zasady PLACENIA sa inne.
Zarowno w biznesie (placi zawsze zapraszajacy) jak i w prywatnych stosnkach (kazdy placi za siebie).
Dzisiejsza nowoczesna kobieta NIE MUSI sie trzymac ramienia faceta (takze finansowego) bo sama by upadla. I ja znam takie kobiety i je szanuje i podziwiam. Za zaradnosc, za ciezka prace, za godnosc, dume, niezaleznosc.
I chetnie bym postawil takiej kobiecie posilek czy piwo, ale .... sie nie da. Bo one nie chca.

A te co chca, by im stawiac, by KUPOWAC ich towarzystwo omijam szerokim lukiem.

Nie
wszystkim musi się to podobać i co ciekawe wśród dobrze zarabiających i wykształconych jest wile osób o konserwatywnych poglądach.

Konserwatyzm nie znaczy zacofanie.
Poza tym konserwatywne podejscie do SV moglo by prowadzic do takich sytuacji, jak np. randek w towarzystwie przyzwoitki. Jakos dziwnie przeciw takiemu konserwatyzmowi zaprotestuja wszystkie dziewczyny. A przeciwko stawianiu - jak widac - nie wszystkie.
Interesujace podejscie do tematu "konserwatyzmu" :D :D :D :D :D
Na szczęście ciągle jeszcze są ci prawdziwi, rycerscy mężczyźni.

Jezeli meskosc i rycerskosc bedziemy pojmowac zasobnoscia portfela mezczyzny, to ja wole byc zniewiescialym giermkiem ;)
Za to giermiem, ktory zadaje sie z DAMAMI a nie fordanserkami ;)

konto usunięte

Temat: Stawianie

Paweł Szmyt:
Strasznie sie ten temat rozwina, gadka gadka i jeszcze raz gadka ...


Chcialbys, zebysmy przeszli do rekoczynow?

;)
Paweł Krzysztof Szmyt

Paweł Krzysztof Szmyt Mgr inż. budownictwa

Temat: Stawianie

Peace :)

konto usunięte

Temat: Stawianie

Paweł Szmyt:
Peace :)

Alez jest peace!
Dyskutujemy grzecznie, bez wycieczek osobistych, probjemy sie przekonac co do swoich racji. Uzywamy argumentow i przykladow.
Po to jest to forum, nieprawdaz???

:))))))
Paweł Krzysztof Szmyt

Paweł Krzysztof Szmyt Mgr inż. budownictwa

Temat: Stawianie

Ocywiście, masz rację :)

Temat: Stawianie

Jerzy K.:

Nie, nieprawda.
Wciaz powtarzam (a latwo to sprawdzic) ze jest ogromna roznica miedzy stawianiem a sponsorowaniem KAZDEGO spotkania.
Nie sprowadzam do wspolnego mianownika kazdego (!) "stawiania".
Więc w którym miejscu kończy się stawianie a w którym zaczyna sponsorowanie?
Nawet w przypadku gdy on i ona woli by to on płacił -- to po to by nie być sponsorem i utrzymanką, muszą zmienić poglądy i postępowanie?
Nie rozmawiamy o SV malomiasteczkowym. Rozmawiamy o dobrym wychowaniu na szczeblu najwyzszym - mlodych managerow, specjalistow, drektorow. Tutaj zasady PLACENIA sa inne.
Zarowno w biznesie (placi zawsze zapraszajacy) jak i w prywatnych stosnkach (kazdy placi za siebie).

Skutecznie zamknąłeś mi usta. Jestem z małego miasta i nie jestem żadnym managerem ani tym bardziej dyrektorem. Przez to że pracowałam w tym małym mieście to jak do tej pory nawet nie zarabiłam powyżej średniej krajowej.
A myślałam, że GL jest dla wszystkich. I rozmawiamy tu o zasadach które ogólnie obowiązują a nie tylko śmietankę.

Ale jeśli jest tak jak mówisz -- to temat mnie nie dotyczy puki nie znajdę dobrze płatnej pracy i jakiegoś przydomku "specjalista" "manager" czy "dyrektor" przy nazwie stanowiska pracy.

Pocieszające jest jednak to -- że skoro to co mówisz dotyczy tylko śmietanki - to jak na razie mnie nie dotyczy. I ciągle mogę liczyć na rycerskich mężczyzn :))
Jezeli meskosc i rycerskosc bedziemy pojmowac zasobnoscia portfela mezczyzny, to ja wole byc zniewiescialym giermkiem ;)
Za to giermiem, ktory zadaje sie z DAMAMI a nie fordanserkami ;)

Niestety równouprawnienie sprawia, że jest coraz więcej zniewieściałych giermków, a coraz mniej rycerzy.Ewa Pokrywa edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 13:28

konto usunięte

Temat: Stawianie

Ewa Pokrywa:
Więc w którym miejscu kończy się stawianie a w którym zaczyna sponsorowanie?

Wlasnie - w ktorym?
Postawilem to pytanie powyzej.
Ja nie umiem odpowiedziec na to pytanie. Zalozycuek tego watku ani wiekszosc osob, ktre sie tu wpisuja, tez nie.
Nawet w przypadku gdy on i ona woli by to on płacił -- to po to by nie być sponsorem i utrzymanką, muszą zmienić poglądy i postępowanie?

Nie. To ich indywidualna umowa. Moga sie umowic na wszystko. Ale nie zawsze ich umowa musi byc zgodna z SV.
Czy teraz jasno to napisalem???????
Skutecznie zamknąłeś mi usta. Jestem z małego miasta i nie jestem żadnym managerem ani tym bardziej dyrektorem. Przez to że pracowałam w tym małym mieście to jak do tej pory nawet nie zarabiłam powyżej średniej krajowej.
A myślałam, że GL jest dla wszystkich. I rozmawiamy tu o zasadach które ogólnie obowiązują a nie tylko śmietankę.

Ale jeśli jest tak jak mówisz -- to temat mnie nie dotyczy puki nie znajdę dobrze płatnej pracy i jakiegoś przydomku "specjalista" "manager" czy "dyrektor" przy nazwie stanowiska pracy.

Nie obracaj kota ogonem.
Nie wmawiaj, ze zamykam Ci usta - sam powyzej podawalem pozytywne przyklady dziewczyn, ktore pochodzily z malych osrodkow, a radzily sobie calkiem dobrze, nie tracac godnosci, dumy i godnosc?

Powiedz, co ma piernk do wiatraka? Co ma pochodzenie i wysokosc zarobow do zasad SV???


Pocieszające jest jednak to -- że skoro to co mówisz dotyczy tylko śmietanki - to jak na razie mnie nie dotyczy. I ciągle mogę liczyć na rycerskich mężczyzn :))

Rycerskich? Czy zasobnych?
;)
Niestety równouprawnienie sprawia, że jest coraz więcej zniewieściałych giermków, a coraz mniej rycerzy.

Na szczescie. Bo rycerze maja zakute lby.
;)
Na szczescie coraz wiecej szlachetnych kobiet. Ktore maja swoja dume, ambicje, godnosc i poczucie wlasnej wartosci. Ktore sa zaradne i sprtne. I nie musza (!) liczyc, ze zjedza cos dobrego tylko wtedy, jak sie im postawi ;)

Na szczescie ;)Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 14:29

konto usunięte

Temat: Stawianie

Moze napisze tak:
Tam, gdzie w gre wchodza pieniadze, rodza sie dwuznacznosci. Kobieta z klasa uniknie ich z zalozenia - zaplaci za siebie sama.

A te kobiety, ktore lubia, jak sie im stawia, niech sie nie dziwia, ze MOZE (nie musi) dojsc do dwoch sytuacji:

a) trafi na buraka i ten, na zasadzie - "zaplacilem za Ciebie, to cos mi sie nalezy" - stanie sie namolny albo wrecz nieprzyjemny.

b) trafi na faceta z klasa i ten zplaci z usmiechem i bez mrugniecia okiem, ale zacznie dziwnie unikac takiej osoby, uwazajac ja - poniekad slusznie - za naciagaczke.

;)

Temat: Stawianie

Albo trafi na gentelmena -- który zrobi to z przyjemnością :))

Co ciekawe -- równie dobrze mogłabym ro ja grać w Twoim przykładzie. Sama sobie zapłaciłam za studia i od kilku lat sama się utrzymuje bez pomocy rodziców i faceta.
Płace za siebie.

Co nie zmienia faktu, że gdy czuje się zaproszona przez mężczyznę - to liczę, że on zapłaci. I że bardzo mi się podoba, gdy przynajmniej na pierwszym spotkaniu, on jest rycerzem :)) i że podoba mi się, gdy później też czasem płaci.

Te bardziej kontrowersyjne przykłady podałam tylko dlatego, że tak się czasem dzieje i wcale nie widzę powodu, by potępiać tych ludzi i określać epitetami, które Ty użyłeś.

A co do SV -- to właściwie jak widać jeszcze ta reguła nie jest ustalona - (właśnie następują zmiany) - skoro tyle osób ma wątpliwości z określeniem granic.

konto usunięte

Temat: Stawianie

z przymrozeniem oka:

...nastepnym razem jak pojde z tata na obiad to powiem, ze place za siebie sama ;) ciekawe jak zareaguje ;P ...

konto usunięte

Temat: Stawianie

Jerzy K.:
Tam, gdzie w gre wchodza pieniadze, rodza sie dwuznacznosci.

...z tego tez wzgledu uwazam, iz w dobrym towarzystwie nie rozmawia sie o pieniadzach...

Temat: Stawianie

Ciekawe są niektóre stwierdzenia.

Płacenie za pierwsze spotkanie...
To jak gra w pokera, aby grać trzeba wpłacić startowe ;)
A potem wygrywa ten, który jest cwańszy ;)

Rycerz... jak rzuci sakiewkę to rycerz, jak nie to giermek ;)

Feminizm... równouprawnienie gdy chodzi o zarobki i tylko o zarobki.
Feminizm to jeszcze bardziej nierealna bajka niż komunizm i demokracja.

Uważam, że stawianie, płacenie, itd nie powinno istnieć w zdrowych relacjach damsko-męskich.
Ireneusz Jaworski

Ireneusz Jaworski Pełnomocnik Zarządu
ds. Systemu Jakości,
UPOS System sp. ...

Temat: Stawianie

Pierwszy "dzień dobry" mówi zawsze grzeczniejszy i to samo płaci zawsze ten o większym sercu. Proste. :)

Temat: Stawianie

Ireneusz Jaworski:
Pierwszy "dzień dobry" mówi zawsze grzeczniejszy i to samo płaci zawsze ten o większym sercu. Proste. :)
albo portfelu ;)
Ireneusz Jaworski

Ireneusz Jaworski Pełnomocnik Zarządu
ds. Systemu Jakości,
UPOS System sp. ...

Temat: Stawianie

Bartosz S.:
Ireneusz Jaworski:
Pierwszy "dzień dobry" mówi zawsze grzeczniejszy i to samo płaci zawsze ten o większym sercu. Proste. :)
albo portfelu ;)
Wiesz jakim ja bogaczom stawiałem obiad lub coś innego :)
Portfel nie ma tu nic do rzeczy

Temat: Stawianie

Ireneusz Jaworski:
Bartosz S.:
Ireneusz Jaworski:
Pierwszy "dzień dobry" mówi zawsze grzeczniejszy i to samo płaci zawsze ten o większym sercu. Proste. :)
albo portfelu ;)
Wiesz jakim ja bogaczom stawiałem obiad lub coś innego :)
Portfel nie ma tu nic do rzeczy

Bo bogaty nigdy nie płaci za kogoś :)
Chyba, że na tym nieźle zarobi :)

A jak kogoś zaprasza, to po cichutku leci do kelnera i mówi:
Wypisze mi pan na to fakturkę (to se w koszta wliczę) :)

Następna dyskusja:

Kurs "Stawianie baniek leka...




Wyślij zaproszenie do