konto usunięte

Temat: Stawianie

SYLWIA B.:
Kupić przychylność? My mówimy o kobiecie i mężczyźnie a nie o czymś co jest tzw. "zawodem".

I jeszcze.
Wlasnie - sama zauwazylas, mowimy o kobiecie i mezczyznie.
Stawianie - jak nazwal rzecz po imieniu na poprzedniej stronie student dwojga imion - to (w dzisiejszych czasach) SPONSORING.

Sponsoring, a nie SV ;)

Temat: Stawianie

jeszcze trochę pożyję w tym nowoczesnym zachodnim świecie i przejdę na islam...

zalecanie, podrywanie, staranie się --- czy to wszystko to sponsoring??

a to co robią pewnie studentki to prostytucja, żeby nie powiedzieć k*******

to dwie różne sytuacje i nie ma podstaw by dawać im wspólną nazwęEwa Pokrywa edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 00:31

konto usunięte

Temat: Stawianie

Spokojnie, w nowoczesnym zachodnim swiecie nie musisz zaslaniac twarzy, mozesz sama chodzic po ulicy, sama decydowac, z kim chcesz sie spotykac, meza poznajesz miesiacami albo latami a nie w dniu slubu i najczesciej jest (mniej wiecej rowiesnikiem a nie starszy o 20 lat), w zachodnim swiecie mozesz robic, na co masz ochote.
I mozesz SAMA placic rachunki ;)

Temat: Stawianie

Ale jak nie liczę na to, że zapłaci mężczyzna to jestem wyzyskiwaczką, szukam sponsora, chce się sprzedać itd...

Stosunki damsko-męskie stoją na głowie i machają uszami.

Gdzie Ci prawdziwi mężczyźni którzy lubią zdobywać i się starać?

konto usunięte

Temat: Stawianie

Ewa Pokrywa:
Ale jak nie liczę na to, że zapłaci mężczyzna to jestem wyzyskiwaczką, szukam sponsora, chce się sprzedać itd...

Jezeli OTWARCIE liczysz, ze facet Ci postawi, to niestety...
:(((

Stosunki damsko-męskie stoją na głowie i machają uszami.

Tak.
Zgadzam sie.
Ale nie z powodu stawiania.

Gdzie Ci prawdziwi mężczyźni którzy lubią zdobywać i się starać?

Starac sie, zdobywac - tak.
Ale starac sie za pomoca MAMONY to juz smierdzi sponosringiem. Sorry. Powtorze raz jeszcze. Mamy 21 wiek, kobiety sa coraz lepsze w tym, co robia, kobiety zarabiaja coraz wiecej kassy. Kobiety chca byc traktowane rowno z facetami.
Ja to rozumiem i POPIERAM. Ale wciaz bede im otwieral drzwi, przysuwal krzeslo, wstawal, gdy podaje ognia i takie tam. Stram sie, staram sie codziennie, wszedzie, choc wcale nie chce PODRYWAC. Zdobywac. Tak mnie nauczono.
I nauczono mnie takze MYSLEC. Zycie nauczylo mnie tez zmyslu obserwacji i wyciagania wnioskow.
Dlatego moj wniosek w temacie STAWIANIA jest taki twardy.
Bo to KOBIETY nauczyly mnie szacunku dla kobiet, to kobiety nauczyly mnie doceniania ich i szanowania. Dlatego wlasnie nie szanuje dziuni, ktora liczy, ze za jej obecnosc przy stole bede jej sponsorowal to, co wciagnie z talerza.
Powtarzam - kobiety mnie tego nauczyly.
I dlatego je szanuje i powazam.
Chetnych na "tanie jedzenie" - nie.

:)

konto usunięte

Temat: Stawianie

I zeby nie bylo.
Stawialem. Stawialem, jak mialem 17 lat i chcialem zaimponic ze w tym wieku stac mnie na postawienie obiadu/kolacji w hotelowej restauracji (wowczas nie mozna bylo znalezc LEPSZEJ restauracji). Stawialem studence, bo wiedzialem, ze jest glodna. Stawialem kolezance, bo miala klopoty, nie tylko finansowe. Stawialem stazystce, zeby ja zmotywowac i pokazac ze mozna.
Ale nie postawie panience, ktora zarabia tyle co ja i uwaza, ze nadal mamy lata 20-te XX w i "jej sie nalezy", ot tak, za darmo, za nic. Ze jej postawie, bo jest. Bo ona tak UWAZA.
Bo jest cale mnostwo duzo cenniejszych osob, ktorym sie bardziej nalezy postawienie. I tym chetnie postawie.

konto usunięte

Temat: Stawianie

... XXI w. i owszem. tylko dlaczego sprowadzac wszystko do poziomu pieniedzy?!? nic innego nie ma juz wartosci??? ...

konto usunięte

Temat: Stawianie

Karolina Różalska:
... XXI w. i owszem. tylko dlaczego sprowadzac wszystko do poziomu pieniedzy?!? nic innego nie ma juz wartosci??? ...

Dlaczego do poziomu pieniedzy?
Odpowiadam.
Bo o pieniadzach mowimy. O placeniu. O stawianiu. O sponsorowaniu.
Pieniadz to pieniadz.
Pieniadz sluzy do KUPOWANIA.
Dlatego spytam te chetne do "stawiania" czy chca miec poczucie, ze ich obecnosc jest KUPOWANA???
Bo ktos PLACI, placi pieniedzmi.
A pieniadze - znow powtorze - sa do KUPOWANIA, nabywania, brania czegos na wlasnosc.

A rycerskosc, staranie sie, zdobywanie kobiety itd. mozna okazac w miliony innych sposobow, niz za pomoca pieniedzy.
Bo pieniadze sluza do KUPOWANIA, nabywania, brania na wlasnosc.

Inaczej:

Bo uklad damsko-meski powinien byc oparty na innych plaszczyznach, nie na pieniadzach.
Bo wtedy pada podejrzenie, ze wlasnie o pieniadze chodzi. O KONTRAKT, o UKLAD, nie o uczucia.
Bo pieniadze sluza do KUPOWANIA, nabywania, brania na wlasnosc.

Jeszcze inaczej.
Milosci, przyjazni i szacunku nie kupi sie za pieniadze.

konto usunięte

Temat: Stawianie

..."chcesz miec milosc za pieniadze?!? kup sobie psa"... anyway
wniosek z tego taki, ze w dzisiejszych czasach nie mozna mowic o
jakichkolwiek uczuciach nie majac rozdzielnosci majatkowej (nawet w tak prozaicznych sytuacjach jak wyjscie do kina badz obiad/kolacja/cokolwie)?!?... ;)

p.s. pieknych czasow doczekalam ;)Karolina Różalska edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 01:11

konto usunięte

Temat: Stawianie

Karolina Różalska:
..."chcesz miec milosc za pieniadze?!? kup sobie psa"... anyway
wniosek z tego taki, ze w dzisiejszych czasach nie mozna mowic o
jakichkolwiek uczuciach nie majac rozdzielnosci majatkowej (nawet w tak prozaicznych sytuacjach jak wyjscie do kina badz obiad/kolacja/cokolwie)?!?... ;)

p.s. pieknych czasow doczekalam ;)

;)

Odwroce Twoj post, Karola ;)

Pieknych czasow doczekalem.

Pannice zarabiaja tyle co ja, zadaja rownouprawnienia, ale w knajpie - jak 100 lat temu - to ja mam stawiac. Malo tego - one sa swiecie przekonane, ze im sie to nalezy!!! Chociaz ja tylko wyciagnalem ja na obiad z pracy!!!
Ale prywatnie nie lepiej: tym wieksze mam szanse u dziewczyny, im lepsza kolecje i tym drozszej knajpiej jej obstaluje. I oczywiscie wazne, jaki mam samochod, jak jestem ubrany, a tak naprawde - ile zarabiam. Moge byc maly, brzydki i nudny, ale mam zlota karte. I to jest najlepszy afrodyzjak.
Oczywiscie slysze o uczuciach, o staraniu sie o dzentelmenstwie, ale oczywiscie chodzi o moja karte. Czyli o kasse.
Kazda leci na moja fure, na moje ciuchy, kolacje i pomysly... ale tak naprawde kazda liczy na moja kase.

A mnie sie marzy, ze zaprosze jakas fajna dziewczyne do knajpy i ona zaplaci za siebie sama....

;)

===========

Karolina. Ja TYLKO odwrocilem role.
Rozumiesz?
:)))))))))

Temat: Stawianie

Jerzy K.:

Pannice zarabiaja tyle co ja, zadaja rownouprawnienia, ale w knajpie - jak 100 lat temu - to ja mam stawiac. Malo tego - one sa swiecie przekonane, ze im sie to nalezy!!! Chociaz ja tylko wyciagnalem ja na obiad z pracy!!!


Wg statystyk kobiety zarabiają ok 40 % mniej (pewnie to wynika z tego, że ciągle na świecie najwięcej dobrych stanowisk zajmują mężczyźni - nie twierdze że to źle - stwierdzam fakt) a zajmując to samo stanowisko średnio 15% mniej --- nie mogę teraz znaleźć śródła - ale kogoś jeśli interesuje to są gdzieś w necie te badania
Ale prywatnie nie lepiej: tym wieksze mam szanse u dziewczyny, im lepsza kolecje i tym drozszej knajpiej jej obstaluje. I oczywiscie wazne, jaki mam samochod, jak jestem ubrany, a tak naprawde - ile zarabiam. Moge byc maly, brzydki i nudny, ale mam zlota karte. I to jest najlepszy afrodyzjak.
Oczywiscie slysze o uczuciach, o staraniu sie o dzentelmenstwie, ale oczywiscie chodzi o moja karte. Czyli o kasse.
Kazda leci na moja fure, na moje ciuchy, kolacje i pomysly... ale tak naprawde kazda liczy na moja kase.

Szkoda, że trafiasz na takie laski, tylko współczuć.

A mnie sie marzy, ze zaprosze jakas fajna dziewczyne do knajpy i ona zaplaci za siebie sama....

;)

Zapraszasz i chcesz, by sama płaciła... Toż to jakiś nowy zwyczaj, bo nawet feministki na tym forum zgodziły się, że jednak jak ktoś zaprasza to płaci...
===========

Karolina. Ja TYLKO odwrocilem role.
Rozumiesz?
:)))))))))

Temat: Stawianie

Jerzy K.:
Jezeli OTWARCIE liczysz, ze facet Ci postawi, to niestety...
:(((

Tak, jeśli mężczyzna proponuje mi spotkanie, to czuje się zaproszona i zakładam że stawia, choć zawsze przygotowana jestem na to że trafię na "nowoczesnego" faceta i będę płacić sama za siebie.

Ze znajomymi (nawet rodzaju męskiego) - to całkiem inna sytuacja.
Sylwia B.

Sylwia B. Prawnik Budownictwo
FIDIC Energetyka

Temat: Stawianie

.SYLWIA B. edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 02:11

konto usunięte

Temat: Stawianie

Jerzy K.:
wazne, jaki mam samochod, jak jestem ubrany, a tak naprawde - ile zarabiam. Moge byc maly, brzydki i nudny, ale mam zlota karte. I to jest najlepszy afrodyzjak. Oczywiscie slysze o uczuciach, o staraniu sie o dzentelmenstwie, ale oczywiscie chodzi o moja karte. Czyli o kasse. Kazda leci na moja fure, na moje ciuchy, kolacje i pomysly... ale tak naprawde kazda liczy na moja kase.

...tak, tak. oczywiscie wszysko rozumiem. byc moze jestem z troche innej bajki, ale wydaje mi sie, ze generalizujesz troche. nie mozna z kazdej kobiety robic materialistki, ktora leci tylko i wylacznie na pieniadze...

konto usunięte

Temat: Stawianie

Ewa Pokrywa:

Wg statystyk kobiety zarabiają ok 40 % mniej (pewnie to wynika z tego, że ciągle na świecie najwięcej dobrych stanowisk zajmują mężczyźni - nie twierdze że to źle - stwierdzam fakt) a zajmując to samo stanowisko średnio 15% mniej --- nie mogę teraz znaleźć śródła - ale kogoś jeśli interesuje to są gdzieś w necie te badania

Mnie nie chodzi o wszystkie kobiety!
Mnie chodzi o kobiety taie, jak na GL wyksztalcone, niezalezne, zarabiajace, zaradne. Jak przyjedzie do mnie uboga krewna lb znajoma z dalekiej Ukrainy albo ze wsi spod Sierocka, nie pozwole jej zaplacic.
Ale jak mi się zachce iść spędzic 2 godziny przed talerzem w miłym towarzystwie jakiegos sympatycznego japiszonka, ktory pierwsza pensje mial na poziomie 2 tys. a teraz ma grubo powyzej 3, to naprawde nie widze ani jednego powodu, zeby stawiac. Tym bardziej, ze z werbalizacja nie mam problemow i WYRAZNIE artykujuje, czego chce.
Jest roznica miedzy koroporacyjnym zakiecikiem ktora zamias torebki ma futeral na laptoka a "uboga krewna" z prowincji????
;)
Wiec nie mieszajmy ogolu kobiet z jego smietanka, taka, jak jest np. na GL ;)
Szkoda, że trafiasz na takie laski, tylko współczuć.
Nie trafiam, na szczescie. To, co napisalem powyzej to wirtualne odwrocenie roli, to proba spojrzenia na kwestie sponsorowania posilkow oczami faceta.
Osobiscie trafilem tylko na dwie naciagaczki - napisalem to ilestam wpisow wczesniej ;)
Naprawde obracam sie w innym towarzystwie ;)


Zapraszasz i chcesz, by sama płaciła... Toż to jakiś nowy zwyczaj, bo nawet feministki na tym forum zgodziły się, że jednak jak ktoś zaprasza to płaci...

Nie mowie slowa "zapraszam". Daje odczuc, ze chetnie bym zjadl/wypil w towarzystwie. Daje wybor, a nie KUPUJE towarzystwa.
Poza tym nie chce chodzic na obiad/kolacje z kims, kto achowuje sie jak fordancerka, ktora dotrzymuje towarzystwa tylko wtedy, gdy sie jej stawia drogie drinki. Takie osoby mnie nie interesuja. Ja lubie osoby niezalezne i majace wlasna godnosc.

konto usunięte

Temat: Stawianie

Ewa Pokrywa:
Jerzy K.:
Jezeli OTWARCIE liczysz, ze facet Ci postawi, to niestety...
:(((

Tak, jeśli mężczyzna proponuje mi spotkanie, to czuje się zaproszona i zakładam że stawia, choć zawsze przygotowana jestem na to że trafię na "nowoczesnego" faceta i będę płacić sama za siebie.

Ze znajomymi (nawet rodzaju męskiego) - to całkiem inna sytuacja.

No wlasnie - i tu mamy punkt pierwszy: zakladanie a`priori, ze facet zaprasza, bo chce czegos wiecej. A moze on nie chce podrywac, tylko zaprasza jak kumpel?
Dlaczego od razu zaklada sie, ze zaapraszajacy to absztyfikant?
Wlasnie na tym polega blad nr. 1.

:)

Temat: Stawianie

Mnie nie chodzi o wszystkie kobiety!
Mnie chodzi o kobiety taie, jak na GL wyksztalcone, niezalezne, zarabiajace, zaradne. Jak przyjedzie do mnie uboga krewna lb znajoma z dalekiej Ukrainy albo ze wsi spod Sierocka, nie pozwole jej zaplacic.
Ale jak mi się zachce iść spędzic 2 godziny przed talerzem w miłym towarzystwie jakiegos sympatycznego japiszonka, ktory pierwsza pensje mial na poziomie 2 tys. a teraz ma grubo powyzej 3, to naprawde nie widze ani jednego powodu, zeby stawiac. Tym bardziej, ze z werbalizacja nie mam problemow i WYRAZNIE artykujuje, czego chce.
Jest roznica miedzy koroporacyjnym zakiecikiem ktora zamias torebki ma futeral na laptoka a "uboga krewna" z prowincji????
;)
Wiec nie mieszajmy ogolu kobiet z jego smietanka, taka, jak jest np. na GL ;)

Tak, kobiety na GL to japiszony, które pierwszą pensję miały 2000 a potem to już więcej, a te które tyle nie zarabiają, to ich nie ma na GL i są "ubogimi krewnymi z prowincji"-- i to podobno ja generalizuje.... :))
powinnam się obrazić - pochodzę z prowincji gdzie bardzo trudno dostać 2000 nie tylko na początek, ale nawet po kilku latach pracy.
Szkoda, że trafiasz na takie laski, tylko współczuć.
Nie trafiam, na szczescie. To, co napisalem powyzej to wirtualne odwrocenie roli, to proba spojrzenia na kwestie sponsorowania posilkow oczami faceta.
Osobiscie trafilem tylko na dwie naciagaczki - napisalem to ilestam wpisow wczesniej ;)
Naprawde obracam sie w innym towarzystwie ;)
Tylko w towarzystwie japiszonów??

Zapraszasz i chcesz, by sama płaciła... Toż to jakiś nowy zwyczaj, bo nawet feministki na tym forum zgodziły się, że jednak jak ktoś zaprasza to płaci...

Nie mowie slowa "zapraszam". Daje odczuc, ze chetnie bym zjadl/wypil w towarzystwie. Daje wybor, a nie KUPUJE towarzystwa.
Poza tym nie chce chodzic na obiad/kolacje z kims, kto achowuje sie jak fordancerka, ktora dotrzymuje towarzystwa tylko wtedy, gdy sie jej stawia drogie drinki. Takie osoby mnie nie interesuja. Ja lubie osoby niezalezne i majace wlasna godnosc.

Jeśli kobieta pozwala by facet za nią płacił to traci niezależność i nie ma godności? -- hmmmm -- ciekawa logika.

konto usunięte

Temat: Stawianie

A tutaj mamy blad nr. 2 (oczywiscie moim zdaniem!)
SYLWIA B.:
Dla mnie wyjście ze swoją oblubienicą i pozwolenie aby ona płaciła to brak dobrego wychowania i brak męskości. To nie jest sponsoring wybaczcie... Ale jeśli dla kogoś kawa czy kino to sponsoring to nie wiem czy śmiać się czy płakać.

A ja nie wiem czy sie smiac, czy plakac, jesli dziewczyna oczekuje, ze sie bedzie za nia placic.
Bo mam pytanie: od kiedy do kiedy mezczyna powinien placic za kobiete?
I zalozmy taka sytuacje, ze ich znajomosc nie zaczyna sie od razu od romatycznej kolacji, ale startuje do siebie dwoje ludzi z jednej pracy.
Wpierw chodzili na obiady - kazde placilo za siebie.
Nagle ona zaczyna sie starac i.... zaczyna placic za nia. Nodla mnie to troszke obrzydliwe, bo to na swoj sposob kupowanie czyjegos towarzystwa.
Ok, ale staraja sie dalej.
Mija pol roku, mija rok. I na kazdej randce on za nia placi. Za obiad, za kino, za kawe... Dla jednych to meskosc, rycerskosc i SV. De gustibus... Bo dla mnie to sępienie.
Ale mijaja dwa lata. Postanawiaja sie podbrac. I robia to.
I co teraz? On dalej jej stawia? Bez sensu - przeciez i tak maja wspolny budzet. A moze teraz, po slubie juz stawiac nie trzeba? Nadal nie widze sensu, zadnego - bo niby co, po slubie to juz jakas "gorsza jest"? Juz nie trzeba starwiac, kupowac jej towarzystwa?
Bo juz osiagnelismy cel, zdobylismy cel (!) i teraz mozemy se "popuscic pasa" - nie stawiac w knajpach, nie przynosic kwiatow, puszczac przy niej bąki, lazic po domu w dresie i rozdeptanych kapciach, drapiac sie przy tym w kroku oraz siorbiac kawe????

Bez sensu.
Kiedy mozna stawiac, a kiedy juz nie trzeba? Gdzie sa granice???

konto usunięte

Temat: Stawianie

SYLWIA B.:
A moim zdaniem faceci zaczynają wybierać te formy, które im odpowidają z tego całego wyzwolenia.. na zasadzie chcesz płacić płać.
Szkoda tylko, że z tego co widac powyżej to już przechodzi do fazy po prostu płać.
Nie zapominajmy, że faceci też potrafią wykorzystywać finansowo kobiety i to nawet te, które wiele nie mają.
A co do tego fragmentu, to wypada mi tylko wspolczuc :(
Bo ja z takich osobnikow znam tylko jednego. Ale to wyjatek potwierdzajacy regule, np. ma oficjalnie dwie narzeczone i szczerzee powiedziawszy ostro na nich zeruje.
Reszta znanych mi facetow do grona takich - jak napisalas - nie nalezy.

konto usunięte

Temat: Stawianie

Karolina Różalska:

...tak, tak. oczywiscie wszysko rozumiem. byc moze jestem z troche innej bajki, ale wydaje mi sie, ze generalizujesz troche. nie mozna z kazdej kobiety robic materialistki, ktora leci tylko i wylacznie na pieniadze...

Generalizuje, oczywiscie, Karolina.
Bo wszyscy w pewnym momencie zaczelismy tu generalizowac.

Ale w przypadku stosunku roszczeniowego do kwesti stawiania, stosunku "bo mi sie nalezy", trzymalbym sie z daleka od takich osobek.
Bo co bedzie nastepnm etapem?
Ona bedzie swoja pensje (zalozmy - niewiele mniejsza od partnera) przeznaczac na waciki i buciki, a on ze swojej ma utrzymac dom, dzieci, samochod i wszystko inne?
A jak nie podola?
To sie wymieni go na lepszy model???
Nie - dziekuje bardzo. Procz uczucia w zwiazku liczy sie takze partnerstwo, przyjazn. Nie ma "ja" i "ty", jest tylko "my". A "my" to wspolnota.
Takze majatkowa.

Następna dyskusja:

Kurs "Stawianie baniek leka...




Wyślij zaproszenie do