Temat: Savoir-vivre flirtu
Zofia Aldona S.:
Tak uznajmy, gdyż ja mówiłam o chwili, magii tej chwili i całej reszcie a Ty cały czas o manipulacji - biedne te Twoje ofiary:)))
I znów uskuteczniach prywatną wycieczkę, definiując mnie jako tropiciela słabostek.
Owszem, chyba jak każdy zdrowy uwielbiam ten "szept co wargi kobiety rozchyla", jednak daleko mi do beznamiętnego padlinożercy, instrumentalnie dybiącego na łatwą zdobycz.
Rozczaruję, odbiegając od konwencji słodko-koronkowej dyskusji -
- trzeba mnie zerżnąć prosto w sam mózg by napić się ze mną sztampowej kawki.
Szymon Kazimierski edytował(a) ten post dnia 30.10.08 o godzinie 15:51