Temat: Ruchome schody
Edward Łuska:
Niestety nigdzie poza Warszawką się
z tym nie spotkałem. A mówią, że Warszawa to wiocha. Może i wiocha, ale jaka kulturalna. :)
byc moze musialbys sie wybrac troche dalej ;)
Ktos juz pisal wczesniej o Londynie - jest wiele rzeczy, ktore mi sie tutaj nie podoba (trudno, nie ma miejsc idealnych), ale jedno mnie do tej pory przyjemnie zaskakuje - jak latwo tutaj ludzie przystosowuja sie do roznych zasad.
Jak latwo przychodzi im po prostu usmiechac sie i powiedziec 'przepraszam' (probowales, Edku? :) ).
To byla pierwsza rzecz, jaka mnie tutaj najbardziej zaskoczyla zaraz po przyjezdzie - potracilam kogos w sklepie i ta osoba powiedziala przepraszam... Spodziewalam sie raczej oburzenia i nadasanej miny :).
(Jesli chodzi o schody ruchome - wszedzie sa oznakowania - 'keep left/right')
No wiec teraz usmiecham sie i przepraszam na kazdym kroku, i zbieram tez te usmiechy od ludzi od samego rana, dzien sie fajnie zaczyna... :) Wchodze do windy i nie zastanawiam sie, dlaczego ktos dziekuje za wspolna jazde i czy to jest ok... Po prostu fajnie, ze dziekuje, usmiechnie sie, jeszcze jedna okazja do bycia milym :). Po czym przypominam sobie pewien topik na GL :) i mysle, czemu ludzie w ogole nad tym sie zastanawiaja, zamiast uproscic sobie zycie i tez byc milym...
I wiedzac, ze znajdzie sie pewnie wielu oburzonych zaryzykuje:
dlaczego w naszym pieknym kraju tak dziwnie odbierane jest, kiedy ktos jest dla nas uprzejmy? ehhh...
No nic, duzo usmiechow wszystkim zycze i przyjemnych snow :))
Monika Skowrońska edytował(a) ten post dnia 22.05.08 o godzinie 01:29