konto usunięte

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

Byłam kiedyś z mężczyzną bliskim mojemu sercu na romantycznej kolacji w eleganckim lokalu. Od jakiegoś czasu byliśmy parą. Kiedy już kończyliśmy wspólny posiłek zadzwonił jego telefon komórkowy. Odebrał, ale powiedział rozmówcy, że oddzwoni za moment. Potem przeprosił mnie i wyszedł na ulicę, aby wykonać telefon. Nie mieliśmy przed sobą sekretów. Tym razem jednak wybrał opcję abym, nie przysłuchiwała się tej rozmowie. Kiedy już wrócił słowem nie odezwał się na pytanie, kto dzwonił i dlaczego musiał wyjść. Byliśmy wtedy prawie narzeczonymi. Widocznie chyba "prawie robi dużą różnicę". Od tamtej pory przestałam mu ufać. To był mały początek końca naszej "znajomości". Czy jeden niewinny telefon musiał być wszystkiemu winien? A może moja reakcja była nieadekwatna? Jak sądzicie? Temat jest dla mnie nieco osobisty, ale jednocześnie ważny...
Paweł J.

Paweł J. HIGMA SERVICE

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

popatrz na to inaczej
- może dzwonił jubiler w sprawie pierścionka zaręczynowego?( opcja nr 1)
- mogła dzwonić jego była dziewczyna, w sprawie rozliczenia kredytu na mieszkanie( opcja nr 2)
- mógł dzwonić kolega, który prosił o szybką pożyczkę 200 zł( opcja nr 3)

A jak nie powiedział to widocznie nie chciał, czasem tak jest i nie ma co dociekać na siłę dlaczego. Jakiś powód był a jezeli było to początkiem końca to rozumiem, że działało z 2 stron.
Z mojego podwórka- nie mam w zwyczaju omawiać kto i po co do mnie dzwoni, w resturacji nie odbieram telefonu :)

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

Katarzyna D.:
Czy jeden niewinny telefon musiał być wszystkiemu winien? A może moja reakcja była nieadekwatna? Jak sądzicie? Temat jest dla mnie nieco osobisty, ale jednocześnie ważny...

Po pierwsze to uważam, że pytanie na forum Bravo Girl a nie Savoir-Vivre na forum dla dorosłych ludzi.
Skoro już jednak zadałaś to pytanie to moim zdaniem facet nie musi swojej dziewczynie/narzeczonej/żonie spowiadać się z każdej rozmowy telefonicznej. Tak samo Ty nie musisz mu mówić o czym plotkujesz z koleżankami. Może byc miliard powodów, dla których nie chciał Ci powiedzieć o czym rozmawiał, tym bardziej, że nie byliście nawet zaręczeni. Jeżeli taka pierdoła jest w stanie pozbawić Cię zaufania do faceta to znaczy, że nigdy go nie miałaś i oszukwiałaś i siebie i jego i może dobrze się stało, że nie marnowaliście więcej czasu na związek bez przyszłości...
Nie rozmawiam przez telefon w restauracji, autobusie, banku, kinie. Przepraszam i oddzwaniam później.
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

A ja nie rozumiem dziwnych podejrzeń i domniemań, jakbyście stracili mowę i nie mogli sobie tej sytuacji wyjaśnić! Pytasz dlaczego, on odpowiada, wyjaśniasz mu że Cię zaniepokoiła jego reakcja, on ci wyjaśnia dlaczego tak postąpił. Proste jak drut. Nie sądzę aby facet, który ma jakieś tajemnice odebrał telefon w restauracji a potem wyszedł żeby pogadać np z kim, z kochanką? Zastanów się. W takim wypadku pewnie by oddzwonił jakbyś tego nie widziała albo w ogóle nie odebrał - mnie nie odebranie by nie zdziwiło bo odbieranie telefonu na kolacji kimś jest niegrzeczne. No chyba, że to bardzo pilna sprawa można odebrać i szybko wyjaśnić że jest się zajętym i oddzwoni w późniejszym czasie (po kolacji).

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

Nie widzę niczego złego w zachowaniu tego mężczyzny, zarówno pod kątem ,,rozmowy telefonicznej w restauracji''jak również w stosunku do Ciebie.
O ile dobrze zrozumiałam, to bardziej interesuje Cię to drugie niż porada savoir-vivru.

Być może rozmowa w Twojej obecności byłaby dla niego krępujaca czy wstydliwa, może spodziewał się się, że jedno jego zdanie uruchomi milion kolejnych pytań z Twojej strony i dwugodzinne rozwodzenie się na ten temat.

Moim zdaniem każdy ma prawo do prywatności i nie ma obowiązku spowiadania się komukolwiek z każdego słowa jakie wypowiada.
Jedni potrzebują tej prywatności więcej, inni mniej.
Sa ludzie, którzy część swojego życia mają wyłącznie dla siebie i są tacy, którzy lubią o wszystkim rozpowiadać, czasem na prawo i lewo, co widać na serwisach społecznościowych.

konto usunięte

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

Piotr Sadowski:
czym plotkujesz z koleżankami. Może byc miliard powodów, dla których nie chciał Ci powiedzieć o czym rozmawiał, tym bardziej, że nie byliście nawet zaręczeni. Jeżeli taka

A że tak zapytam jakie znaczenie w tej sytuacji ma ich status: czy byli zaręczeni czy nie, czy byli małżeństwem czy nie, czy byli długoletnim związkiem niesformalizowanym czy nie? Bo jakoś nie bardzo rozumiem ten kontekst.

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

Jolanta I.:
Piotr Sadowski:
czym plotkujesz z koleżankami. Może byc miliard powodów, dla których nie chciał Ci powiedzieć o czym rozmawiał, tym bardziej, że nie byliście nawet zaręczeni. Jeżeli taka

A że tak zapytam jakie znaczenie w tej sytuacji ma ich status: czy byli zaręczeni czy nie, czy byli małżeństwem czy nie, czy byli długoletnim związkiem niesformalizowanym czy nie? Bo jakoś nie bardzo rozumiem ten kontekst.

Żadnego. Absolutnie żadnego. Pomyślałem przez pryzmat żonatego faceta. Skrót myślowy ;)
Nadal jednak uważam, że to dyskusja na forum dla nastolatek a nie na wątek Savoir-Vivre bo autorce wyraźnie chodziło o poradę sercową a nie o to, że facet wyszedł żeby rozmawiać. Dlatego mój udział w tej rozmowie kończę ;)

konto usunięte

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

Jestem usatysfakcjonowana odpowiedziami. Dziękuję za nie.
Wielkie ukłony dla Edyty i Renaty.
Temat uważam za zamknięty.
Grzegorz Rezmer

Grzegorz Rezmer Nie narzekaj że masz
pod górę, w końcu
idziesz na szczyt!

Temat: Rozmowa telefoniczna w restauracji

A ja wyczuwam dużą korelację miedzy zadanym pytaniem, a faktem że Katarzyna jest doktorantką na socjologii. :)

Pozdrawiam
Grześ



Wyślij zaproszenie do