konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Radosław Schmalz:
Karolina Ł.:
jesli chcesz aby Twoja reklama/oferta nie byla postrzegana jako spam i natrectwo to musisz najpierw obdzwonic swoja grupe docelowa i konkretnie porozmawiac a wyslanie oferty jest koncowym etapem.

Zdaję sobie z tego sprawę, że najpierw muszę zapytać o zgodę przesłania informacji handlowej (przynajmniej drogą elektroniczną). Jednak zwłaszcza jeśli ktoś prowadzi firmę to jak tylko słyszy, że ktoś chce mu znowu coś wcisnąć to od razu ma ochotę odłożyć słuchawkę - i jest to 100% zrozumiałą sytuacja;). Po prostu chciałbym żeby moja reklama zakomunikowała tylko klientowi, że jeśli będzie akurat czegoś takiego szukał, to jest pewne fajne rozwiązanie które się mu przyda - bez tego całego smrodu jaki zostawiają metody "konwencjonalne". Dlatego uważam, że np. inwestycja w pozycjonowanie strony / gooogle adwords to właśnie taki typ reklamy. Jednak nie wszyscy szukają rozwiązań w internecie, a często sytuacja wygląda tak, że jak ktoś akurat czegoś potrzebuje to dostaje to - z polecenia (chciałbym, żeby zamiast z polecenia - pomyślał akurat o mojej firmie). :) Ot cała filozofia.

Po prostu powiem tak: wolę żeby ktoś się niczego nie dowiedział o mojej firmie, niż do niej zraził. Powiem szczerze, że nigdy nie prowadziliśmy kampanii marketingowej, a klientów mamy. Kitów również nie wciskamy i najtańsi nie jesteśmy... Jednak chcielibyśmy zdobyć też klientów na nowe rozwiązania jakie proponujemy (np. systemy rejestracji czasu pracy). I teraz ta sama sytuacja - chcemy tylko zakomunikować wybranym firmą że gdyby akurat szukali takiego rozwiązania - warto zerknąć na naszą ofertę. Bez wpychania się drzwiami i oknami itp.

Może to głupi pomysł, ale myślałem np. o tym, żeby na kopertach zawierających informację handlową zamieszczać od razu tekst "ostrzegający" o zawartości, napisany w taki sposób, żeby potencjalnemu klientowi powiedzieć, że jest to reklama tego i tego i jeśli potrzebuje to będzie nam niezmiernie miło jeśli zapozna się z ofertą, a tym bardziej jeśli nasze rozwiązania usprawnią działania jego firmy, a jeśli nie potrzebuje, to niech nie traci czasu na czytanie i wyrzuci/schowa na potem itp;)
poczte odbiera sekretarka/recepcjonistka. czesto ma prikaz aby wywalac reklamy usług/produktów.
najlepiej byloby dowiedziec sie kto w danej firmie odpowiada za zakup np systemów rejestracji czasu pracy. czesto jest to office manager, koordynator, ktos taki. czasem ktos z bhp. i potem dotrzec do tej osoby konkretnie -dzwoniac lub piszac i adresujac mail do niej wlasnie. mysle ze takie działanie bedzie ok.
jesli na kopercie napiszesz np oferta firmy x to od razu bedzie przedarta na recepcji i wywalona do kosza
mniejsze koszty poniesiesz gdy wyslesz oferte mailem ale po uprzednim researchu.

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Karolina Ł.:

poczte odbiera sekretarka/recepcjonistka. czesto ma prikaz aby wywalac reklamy usług/produktów.
najlepiej byloby dowiedziec sie kto w danej firmie odpowiada za zakup np systemów rejestracji czasu pracy. czesto jest to office manager, koordynator, ktos taki. czasem ktos z bhp. i potem dotrzec do tej osoby konkretnie -dzwoniac lub piszac i adresujac mail do niej wlasnie. mysle ze takie działanie bedzie ok.

No właśnie - też już to brałem pod uwagę, ale sam nie wiem czy nie będzie niegrzecznie jeśli zadzwonisz/napiszesz do osoby, do której nie dostałeś namiaru już od kogoś z tej firmy (czyli np. sam sobie znalazłeś/łaś)?

jesli na kopercie napiszesz np oferta firmy x to od razu bedzie przedarta na recepcji i wywalona do kosza
mniejsze koszty poniesiesz gdy wyslesz oferte mailem ale po uprzednim researchu.

Wiem i już zatrudniłem taką firmę, która ma mi wyselekcjonować ok. 1000 adresów potencjalnie zainteresowanych firm i wysłać zapytanie czy może przesłać ofertę. Po czym tym firmą, które się zgodziły ma przesłać ofertę i jeśli to zadziała, to pewno zdecyduje się na kolejną taką akcje. Jednak cały czas wydaje mi się (być może błędnie) że oferta elegancka, papierowa jest więcej warta od maila i liczę się z tym że rozesłanie takich ofert jest droższe... Oraz wydaje mi się (również być może błędnie), że jeśli nie napiszę na kopercie co jest w środku, tylko prześle reklamówkę, to jeśli dana firma nie będzie zainteresowana, to oprócz tego że i tak nic nie kupi, to jeszcze jej podpadnę;).Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 23:11

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Radosław Schmalz:
>>
No właśnie - też już to brałem pod uwagę, ale sam nie wiem czy nie będzie niegrzecznie jeśli zadzwonisz/napiszesz do osoby, do której nie dostałeś namiaru już od kogoś z tej firmy (czyli np. sam sobie znalazłeś/łaś)?
ja to bym zrobila tak: dzwonie do firmy x na tel sekretariatu i pytam kto zajmuje sie zakupem produktu x. pani odpowiada ze zajmuje sie tym pan/pani Y. prosze o tel do niej lub o maila.
tego maila wlasnie adresuje w temacie -do pani/pana Y.
wiesz co robie gdy przychodzi do mnie mail z pytaniem czy mozna mi wyslac oferte-robie delete, nawet jesli jest to produkt ktory potencjalnie by mnie zainteresowal
ale jesli otrzymalabym maila zatytułowanego: do pani karoliny ławeckiej
i w tresci-szanowna pani, panstwa firma zajmuje sie tym i tym w zwiazku z tym proponuje produkt x. czy zgadza sie pani na wyslanie oferty zawierajacej szczegolowy opis?
w 95% powiedzialabym tak.


Wiem i już zatrudniłem taką firmę, która ma mi wyselekcjonować ok. 1000 adresów potencjalnie zainteresowanych firm i wysłać zapytanie czy może przesłać ofertę.
patrz moja odpowiedz wyzej
Po czym
tym firmą, które się zgodziły ma przesłać ofertę i jeśli to zadziała, to pewno zdecyduje się na kolejną taką akcje. Jednak cały czas wydaje mi się (być może błędnie) że oferta elegancka, papierowa jest więcej warta od maila i liczę się z tym że rozesłanie takich ofert jest droższe... Oraz wydaje mi się (również być może błędnie), że jeśli nie napiszę na kopercie co jest w środku, tylko prześle reklamówkę, to jeśli dana firma nie będzie zainteresowana, to oprócz tego że i tak nic nie kupi, to jeszcze jej podpadnę;).
a ja Ci mowie po raz kolejny ze poczte odbiera recepcja
i nawet jesli na niej jest nazwisko prezesa czy dyrektora to czesto panienki maja obowiazek drzec oferty
nic nie pomoze super extra napis na kopercie.

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Radosław Schmalz:
A co do pytania o adresacje;) To chodzi mi o to czy adresować do konkretnej osoby np. z zarządu? Czy np. do prezesa? Czy np. ogólnie do danej firmy itp.


Uważam, że adresowanie do prezesa większości reklam mija się z celem, on ma od tego ludzi i nie sądzę żeby prezes zajmował się wyborem firmy, która dostarcza długopisy,soft czy cokolwiek innego.

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Jolanta I.:
Radosław Schmalz:
A co do pytania o adresacje;) To chodzi mi o to czy adresować do konkretnej osoby np. z zarządu? Czy np. do prezesa? Czy np. ogólnie do danej firmy itp.


Uważam, że adresowanie do prezesa większości reklam mija się z celem, on ma od tego ludzi i nie sądzę żeby prezes zajmował się wyborem firmy, która dostarcza długopisy,soft czy cokolwiek innego.

Długopisy ok (z resztą nie wiem, bo nigdy nie sprzedawałem), ale soft, to już niekoniecznie;) - Wszystko zależy od ceny tego co się chce sprzedać, jeśli jest ona na odpowiednim pułapie i dotyczy np. oprogramowania produkcyjnego za kilkaset tyś., to praktycznie jedyną osobą z którą rozmawiasz jest właśnie prezes/właściciel. W każdym razie z mojego doświadczenia wynika, że już przy cenie 10-20tyś złotych za jakiś system, osoba do której się zwracasz nie jest wcale taka jednoznaczna - wszystko zależy od struktury/wielkości danego przedsiębiorstwa (np. w firmie zatrudniającej 40 osób wszystko i tak się sprowadzało do rozmowy z prezesem, a w większej drukarni prezesa nawet nie widzieliśmy;) )...

Skłaniałbym się do tego co pisze p. Karolina.

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Radosław Schmalz:
Jolanta I.:
Radosław Schmalz:
A co do pytania o adresacje;) To chodzi mi o to czy adresować do konkretnej osoby np. z zarządu? Czy np. do prezesa? Czy np. ogólnie do danej firmy itp.


Uważam, że adresowanie do prezesa większości reklam mija się z celem, on ma od tego ludzi i nie sądzę żeby prezes zajmował się wyborem firmy, która dostarcza długopisy,soft czy cokolwiek innego.

Długopisy ok (z resztą nie wiem, bo nigdy nie sprzedawałem), ale soft, to już niekoniecznie;) - Wszystko zależy od ceny tego co się chce sprzedać, jeśli jest ona na odpowiednim pułapie i dotyczy np. oprogramowania produkcyjnego za kilkaset tyś., to praktycznie jedyną osobą z którą rozmawiasz jest właśnie prezes/właściciel.


Od tego jest dział IT (pod warunkiem, że nie mówimy o małej firmie:właściciel+sekretarka i handlowiec), i to ktoś z IT idzie do prezesa i z nim uzgdadnia od kogo kupi soft.Ewentualnie dopiero po przedstawieniu ofert w Dyrekcji/Zarządzie decydent życzy sobie spotkanie z dostawcą ale nie od razu.

W każdym razie z mojego doświadczenia wynika, że już przy cenie 10-20tyś złotych za jakiś system, osoba do której się zwracasz nie jest wcale taka jednoznaczna - wszystko zależy od struktury/wielkości danego przedsiębiorstwa (np. w firmie zatrudniającej 40 osób wszystko i tak się sprowadzało do rozmowy z prezesem, a w większej drukarni prezesa nawet nie widzieliśmy;) )...


Nadal uważam, że spotkanie czy rozmowa z prezesem jest kolejnym a nie pierwszym etapem w kwestii reklamy/sprzedaży.

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

tomek staszewski:
Nie jestem specem jak jędza E.A. :]
wypraszam sobie...
kraina łagodności...
;)

konto usunięte

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Ewa A.:
tomek staszewski:
Nie jestem specem jak jędza E.A. :]
wypraszam sobie...
kraina łagodności...
;)
Tu nie ma co wypraszać ... prawdę się pisze i tyle, że profi też napisałem.
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: REKALAMA - Jak i gdzie się reklamować?

Dyskusja wchodzi w szczegóły, a ja po prostu podpisuję się pod jedną z pierwszych odpowiedzi, jakie tu padły - oferta musi być skierowana do właściwej grupy docelowej.

Odbierając szósty telefon radosnej panienki "dzien dobry, zapraszamy na prezentację garnków" (za jedyne 2 tysiące komplet) mam ochotę wyć.

Oglądając natarczywe reklamy w Internecie, wyskakujące mi przed nos i nie dające się zamknąć - przeklinam firmę, która się reklamuje, o ile zdążę zauwazyć, co reklamuje i po co. Obiecuję sobie nigdy nic w niej nie kupić, czegokolwiek by nie sprzedawała.

Czytając na forach GL radosną twórczość niektórych, którzy wpadają na różne wątki, rzucają kilka słów o luźnym związku z tematem i dodają na końcu "właśnie otworzyłem firmę takąataką, wpadnijcie!" czuję niesmak, że ktoś nawet nie pofatygował się dobrze przedstawić własnej firmy i trafić z ofertą do właściwego klienta.

Odbierając smsy i telefony od ludzi z banku próbujących mi wcisnąć kredyt i od ludzi z telefonii komórkowej, próbujących mi wcisnąć nowy (droższy) plan taryfowy - czuję niechęć i rozdrażnienie, bo jak sam będę miał ochotę wykupić droższą taryfę, to sam pójdę i wezmę kredyt a potem sam pójdę i wykupię taryfę. Proste.

Nie wiem, czy takie zachowania są zgodne z SV czy nie - stawiam, że nachalność nie pasuje do SV. Na pewno jednak takie zachowania szkodzą i wizerunkowi firmy, i samemu poziomowi sprzedaży.

Następna dyskusja:

Jak się zachować




Wyślij zaproszenie do