Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Przejście na "Ty"

Moim zdaniem na 100 przypadków jest 100 odpowiedzi. Inna rzecz, że ja ogólnie jestem wrogiem "niezaprzeczalnych" reguł. Z wieloma ludźmi z którymi współpracuję, w tym moich klientów, jestem na Ty, raz ja raz oni to proponują. Tu chyba najwięcej do powiedzenia ma wyczucie i takt.

Osobiście trudno mi sie zgodzić z tym, że utrzymywanie na siłę dystansu chroni przed wykorzystaniem. Tekst w rodzaju "no co Ty, mi nie sprzedasz taniej???" jest dla mnie sygnałem do skreślenia człowieka z listy klientów, to sygnał, że nie ma on ani honoru ani taktu i jest naciągaczem. Uważam, że gnojki sami sie najszybciej demaskują właśnie po przejsciu na Ty.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Przejście na "Ty"

Olga P.:
Jeśli już zdecydujemy się na drogę mniej oficjalną, to unikajmy przynajmniej pieszczotliwych zwrotów i niekoniecznie trafnych zdrobnień. Skarbie, kochanie, maleńka, Oleńka... Mnie to osobiście wkurza. A was ?

Mnie to też w kurza. Dla mnie to sygnał skrajnego braku szacunku dla mnie ... odwracam się i spadam. Niestety uczą tego na niektórych szkoleniach dla sprzedawców i negocjatorów... tragedia.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Przejście na "Ty"

Wojciech G.:
Mnie jest zawsze głupio przechodzić z klientami na "ty". Ostatnio jeden mi to zaproponował, ale cały czas mi się wyrywa "pan" :) Dziwnie się czuję mówiąc do niego na "ty", ale z drugiej strony będzie z niego trochę zysku więc próbuję się przemóc :)

Czy to przypadkiem nie dotyka cynizmu?

konto usunięte

Temat: Przejście na "Ty"

Olga P.:
Jeśli już zdecydujemy się na drogę mniej oficjalną, to unikajmy przynajmniej pieszczotliwych zwrotów i niekoniecznie trafnych zdrobnień. Skarbie, kochanie, maleńka, Oleńka... Mnie to osobiście wkurza. A was ?

Jak dla mnie jest to kompletny brak profesjonalizmu.
Iwona M.

Iwona M. Zarządzanie
sprzedażą,
Zarządzanie
relacjami z
Klientami,...

Temat: Przejście na "Ty"

Paweł S.:
(...)> Czasem nawet strony wysyłaja "sygnały" że by tak chciały, tym
niemniej ja klientom nigdy nie zaproponowałem tej formy. Czasem sytuacja jest groteskowa - mam klientów dla których pracuję od 3 lat, nieraz zapraszają nas na wino. (...)

Ja uważam, że to zależy od firmy, zawodu, rodzaju relacji z klientem. W pracy architekta, kiedy spotykasz się z tym samym klientem 2-3 lata, doradzasz i szukacie wspólnych rozwiązań - można pokusić się o przejście na "ty" z osobami w podobnym wieku. Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.07.13 o godzinie 23:19
O Z.

O Z. specjalista

Temat: Przejście na "Ty"

W mojej firmie niezależnie od wieku wszyscy wszystkim mówią na Ty.
Musze stwierdzić, że średnio mi się to podoba ponieważ uważam, że są sytuację kiedy pewien dystans do kierownika czy dyrektora należy zachować. Nie twierdzę, że sama formula przejścia na Ty jest zla Jednak w początkowej fazie znajomości uważam, że dystans powinien być zachowany. i powinno się używać formy Pani w lagodniejszej formie tj. np. Pani Olu czy Panie Jurku
Agnieszka B.

Agnieszka B. AIST Biuro Kontaktów
ze Wschodem, tłumacz
języka rosyjski...

Temat: Przejście na "Ty"

Prezes dużej firmy i ja - osoba, która prowadzi lekcje rosyjskiego. Współpraca zapowiada się na "dłużej". Prezes niewiele starszy, a mnie bardziej odpowiadałoby, gdyby mówił do mnie po imieniu - lekcje są wtedy trochę sztuczne (przynajmniej moim zdaniem). I zamiast "Świetnie Marcin!", muszę mówić "Bardzo dobrze proszę Pana" lub zamiast "Agnieszka nie rozumiem tego" - "Pani Agnieszko niestety tego nie rozumiem, czy mogłaby Pani wyjaśnić?" (tu trochę koloryzuję, ale mniej więcej tak to wygląda). I teraz pytanie: czy wypada mi zaproponować przejście na "ty" w niedalekim czasie, a jeśli tak to kiedy? Obecnie odbyły się dwie lekcje, ale mamy się spotykać kilka razy w tygodniu po kilka godzin - myślę, że byłoby swobodniej, gdybyśmy mówili sobie po imieniu.
Agnieszka R

Agnieszka R Specjalista ds.
Public Relations,
Santander Consumer
Bank...

Temat: Przejście na "Ty"

Agnieszka (Rymsza) Rzepka edytował(a) ten post dnia 13.01.13 o godzinie 21:55

konto usunięte

Temat: Przejście na "Ty"

Agnieszka B.:
Prezes dużej firmy i ja - osoba, która prowadzi lekcje rosyjskiego. Współpraca zapowiada się na "dłużej". Prezes niewiele starszy, a mnie bardziej odpowiadałoby, gdyby mówił do mnie po imieniu - lekcje są wtedy trochę sztuczne (przynajmniej moim zdaniem). I zamiast "Świetnie Marcin!", muszę mówić "Bardzo dobrze proszę Pana" lub zamiast "Agnieszka nie rozumiem tego" - "Pani Agnieszko niestety tego nie rozumiem, czy mogłaby Pani wyjaśnić?" (tu trochę koloryzuję, ale mniej więcej tak to wygląda). I teraz pytanie: czy wypada mi zaproponować przejście na "ty" w niedalekim czasie, a jeśli tak to kiedy? Obecnie odbyły się dwie lekcje, ale mamy się spotykać kilka razy w tygodniu po kilka godzin - myślę, że byłoby swobodniej, gdybyśmy mówili sobie po imieniu.

Jeśli on jest starszy to może po prostu zaproponuj żeby on zwracał się do Ciebie po imieniu. Jeśli podchwyci to pewnie zaproponuje wtedy żebyście oboje przeszli na "Ty".
Robert K.

Robert K. Kawa.SEXY

Temat: Przejście na "Ty"

Sytuacja z kursem jest o tyle prostsza, że na początku możesz oznajmić, że takie są reguły szkolenia i w razie potrzeby łatwo je uargumentować.

Inna sytuacja jest w życiu, o biznesie nie wspominając. Ja (przede wszystkim z racji wieku) nigdy nie zaproponowałem, i pewnie długo nie zaproponuję Klientowi tego pierwszy, ale mi z kolei kilkukrotnie proponowano zwracanie się po imieniu, nawet w kontaktach jedynie telefonicznych (fakt, że dość rozległych w czasie. Dziwne, że za każdym razem były to kobiety...;)).
Jeśli chodzi o relacje wewnątrz firmy - doszło do tego, że czuję się niezręcznie (paradoks, wiem) gdy w gronie najbliższych współpracowników muszę zwracać się do kogoś per pan (poza oczywistymi przypadkami różnicy wieku, itp).

Przyznam szczerze, jak sięgam pamięcią, mało było sytuacji, kiedy pojawiała się wprost oficjalna propozycja pominięcia zwrotów grzecznościowych. Zazwyczaj wypływało to samoistnie, spontanicznie, najczęściej w sytuacji "podwyższonego ciśnienia" ;)
Agnieszka B.

Agnieszka B. AIST Biuro Kontaktów
ze Wschodem, tłumacz
języka rosyjski...

Temat: Przejście na "Ty"

Dziękuję wszystkim! Przychylę się do propozycji Norberta, myślę, że jest najlepsza. Na pozostałe propozycje jest już niestety za późno,bo jak już pisałam, odbyło się kilka spotkań i raczej nie mogę wypalić z taką propozycją "na potrzeby kursu". To wszystko, co piszecie o szkoleniach, to oczywiście prawda, jednak w moim przypadku są to lekcje indywidualne i różnią się atmosferą od szkoleń. Na szkoleniu proponujemy to grupie osób bez konkretnego wskazania na daną osobę, jest to swego rodzaju propozycja "rzucona w przestrzeń" - niezobowiązująca, jeżeli ktoś nie chce - nie zastosuje się i tyle.:)

Jeszcze raz dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi, przede wszystkim Norbertowi!:)

konto usunięte

Temat: Przejście na "Ty"

Agnieszka B.:
Jeszcze raz dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi, przede wszystkim Norbertowi!:)

Nie za ma co ;) Mam nadzieję, że odniesie oczekiwany skutek :]

konto usunięte

Temat: Przejście na "Ty"

Olga P.:

Jeśli już zdecydujemy się na drogę mniej oficjalną, to unikajmy przynajmniej pieszczotliwych zwrotów i niekoniecznie trafnych zdrobnień. Skarbie, kochanie, maleńka, Oleńka... Mnie to osobiście wkurza. A was ?

włos mi się jeży... i nie robię z tego tajemnicy więć raczej nikt już tego błędu nie powtarza.

osobiście uważam, że nie z każdą osobą koniecznie muszę być per "Ty" dlatego też bardzo nie lubię sytuacji gdy ktoś pierwszy raz mnie widząc (sytuacje w pracy) wyskakuje z "luzackim" stylem bycia. dla mnie jest to oznaka braku szacunku.

w wielu przypadkach ludzie (podwładni) niestety przejście na "Ty" traktują jako przyzwolenie na rozluźnienie zależności służbowych dlatego też w pracy naprawdę muszę poznać osobę aby być pewną, że nie wykorzysta tego w nieodpowiedni sposób.

trudno mi jest poradzić sobie (chyba to kwestia wychowania) z propozycją przejścia na "Ty" ze strony moich przełożonych. Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej pozostać per "Pani" jeżeli zaś już do tego dojdzie nie wykorzystuje tego i wszem i wobec nie ogłaszam a na spotkaniach służbowych wśród pracowników raczej nie afiszuję się głośno wypowiadając np. Marku! czy mógłbyś wyjaśnić... lecz powracam do formy oficjalnej np. Pan Prezesie już wszyscy są możemy zaczynać. wydaje mi się, że jest to doceniane przez moją "górę". Niestety są osoby, które wręcz szczycą się zażyłością z przełożonym i w pewnych sytuacjach dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) robi się to niesmaczne.

Następna dyskusja:

Kto jako pierwszy proponuje...




Wyślij zaproszenie do