Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Karolina Ł.:

ale jak widzisz- obrażamy gospodarza i na wsi- wzorcu zachowań międzyludzkich-butów się nie nosi w domu, tylko zdejmuje :)

Karolina, gospodarzy - naszych znajomych nie obrażamy. Obrażalibyśmy kolegę :)

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Michał K.:
Karolina Ł.:

ale jak widzisz- obrażamy gospodarza i na wsi- wzorcu zachowań międzyludzkich-butów się nie nosi w domu, tylko zdejmuje :)

Karolina, gospodarzy - naszych znajomych nie obrażamy. Obrażalibyśmy kolegę :)
to było stwierdzenie ironiczne :P

nie rozumiem, skąd przypuszczenie, że jeśli gospodarz mówi: nie zdejmuj butów,to myśli coś przeciwnego? ja nie myślę,więc takie uogólnianie jest stwierdzaniem nieprawdy.
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Hubert S.:
- Poruszany problem śmierdzących skarpet jest mi nieznany, nie wiem czy to wynika z towarzystwa w jakim się obracam czy akurat trafiłem na myjących się przyjaciół.

Ja: "woń skarpetek spod stołu bo wujek, dajmy na to Edek ma problem z pocącymi się stopami."

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Marcin S.:

Myślę, że spora cześć nierozeznanych osób, miałaby problemy z odróżnieniem sera od ludzkiej stopy :]Marcin S. edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 22:03


Jesteś szczęściarzem, jak przyjdzie kryzys możesz serwować w domu skarpety do pieczywa ;)

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Karolina Ł.:

ale jak widzisz- obrażamy gospodarza i na wsi- wzorcu zachowań międzyludzkich-butów się nie nosi w domu, tylko zdejmuje :)

Prawdopodobnie dlatego, że na wsi przez obuwie codzienne rozumiało się gumofilce prosto z pola. Nawyki zostały, gumofilce zniknęły a wzorce idą teraz prosto z miasta. Np gumowe buty ze zutylizowanych prezerwatyw lub białe kozaki.

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Hubert S.:
Jesteś szczęściarzem, jak przyjdzie kryzys możesz serwować w domu skarpety do pieczywa ;)
nie mam problemów ze stopami, ale miałem okazję obcować z ludźmi posiadającymi takie problemy . Niektórzy mają nadzwyczaj potliwe stopy (nie piszę o swoich) :))Marcin S. edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 22:21

Ale faktycznie, to dobry survivalowy sposób na głoda :) Danio? NIe, dlaczego przepłacać- skarpetaMarcin S. edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 22:31
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Hubert S.:
(cut) wzorce idą teraz prosto z miasta.]

Nie powiedziałbym, na niejednym nowym ąę osiedlu w mieście zasiedlonym w dużej mierze przez "przyjezdnych" widziałem zarówno buty przed drzwiami na eleganckim dywaniku jak i majty suszące się na sznurach na widoku publicznym na balkonach.

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Hubert S.:
Karolina Ł.:

ale jak widzisz- obrażamy gospodarza i na wsi- wzorcu zachowań międzyludzkich-butów się nie nosi w domu, tylko zdejmuje :)

Prawdopodobnie dlatego, że na wsi przez obuwie codzienne rozumiało się gumofilce prosto z pola. Nawyki zostały, gumofilce zniknęły a wzorce idą teraz prosto z miasta. Np gumowe buty ze zutylizowanych prezerwatyw lub białe kozaki.
dokładnie tak.
Trudno wnosić do domu resztki gnoju, jakie przynosi się na gumiakach, stąd zdejmowanie butów w sieni. Z tego samego powodu zostawiało się je za drzwiami,by nie śmierdziało w środku. Część ludzi ze wsi zamieszkała w miastach ale zwyczaje ma identyczne- śmierdzące buty trzyma w rządku na klatce, by śmierdziało sąsiadom, nie im.
I to nazywane jest przez Łukasza tradycją i uważane przez niego za wzorzec do naśladowania.

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Każdy naśladuje to co mu odpowiada. Ja np naśladuję węża jak dobrze popiję.
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Hubert S.:
Każdy naśladuje to co mu odpowiada. Ja np naśladuję węża jak dobrze popiję.

Ja to robię nawet bezwiednie :) Mam to naśladownictwo najwidoczniej we krwi.

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

chłopaki- zapraszam Was zatem na wódeczkę :P tzn Wy pijecie i naśladujecie kogo chcecie,a ja podziwiam :) (no i mam ubaw :D )
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Karolina Ł.:
chłopaki- zapraszam Was zatem na wódeczkę :P tzn Wy pijecie i naśladujecie kogo chcecie,a ja podziwiam :) (no i mam ubaw :D )

Mogę nawet zrobić dla Ciebie pajacyka :)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Łukasz Walterowicz:
Michał K.:
Łukasz Walterowicz:
Michał K.:
Łukasz Walterowicz:
<cut> w Polsce ciężkim grzechem jest wejście do prywatnego domu w butach, nawet jeżeli gospodarz nalega, abyśmy weszli w butach.

W której Polsce? Pierwsze słyszę.

W Polsce ludzi wychowanych zgodnie z tradycją.
Bardzo mi przykro, że "pierwsze" Pan to słyszy.
Jakaż to tradycja? Może występuje tylko w pewnych regionach i kręgach kulturowych?


Jest to tradycja wywodząca się z XVI wieku.
A przed XVI wiekiem?
W Polsce tradycją jest, że to gospodarz rządzi w swoim domu, a nie gość narzuca mu swój porządek.
Nie wiem czy tradycją, ale spotkałem się z tym.
Tylko co będzie jeśli gospodarz będzie chciał by gość się czuł jak siebie w domu a ten np. maże w nim po ścianach? Pewnie jak w nim się załatwia to u gospodarza też może?
:D
Mówiąc stricte o savoir-vivre, z wykluczeniem polskiej tradycji, należy oczywiście wchodzić w butach po wcześniejszym ich wytarciu.
A tu mieszka Japończyk, dla którego wejście w jakimkolwiek obuwiu to brak szacunku dla domu i porywa się nagle z kataną.
:D
Hubert S.:
Dziwna ta Wasza dyskusja o kulturze i tradycji. No ale nie wnikam bo nie padło tu żadne prawdziwe stwierdzenie.

W kwestii butów mam prostą zasadę:

1. gości przyjmuję i milczę w temacie butów. Mają ochotę zdjąć - zdejmują, chcą w butach - chodzą w butach. Sam chodzę w sportowych klapkach.
No to w tym wypadku chyba lepiej nie zdejmować bo jak wejdzie M.K. czy pani K. to jeszcze obie pobrudzę skarpetki a mycie ich to dodatkowe zużycie wody.
Zatem zbędna strata kasy i zero ekologii.

2. odwiedzając kogoś sprawa także jest prosta bo:
- w butach czy bez zależy w dużej mierze od stopnia zażyłości z domownikami i częstotliwości odwiedzania
- wchodząc na "oficjalną" wizytę do kogoś nigdy nie zdejmuję butów, także dlatego, że nie spotkałem się by w takich okolicznościach ktoś to proponował.
- wchodząc zawszę patrzę co domownicy mają na nogach. Jeśli chodzą boso to ciężko żebym im wszedł w martensach, jeśli są w butach - analogicznie.
- doświadczenie podpowiada mi że propozycje papuci padają od osób starszych, spoufalonych z nami,
Lol, to ja już jestem starszy?
U mnie zwyczajowo pada polecenie założenia kapci nawet obcym osobom.
Bo w mieszkaniu ma być porządek i czysto, zwłaszcza, iż jeden z domowników jest pedantem.
:D

wychowanych w tradycji "nie siedź na betonie bo dostaniesz wilka" co oznacza że chcą dla nas dobrze. Nigdy nie korzystam z kapci wychodząc z założenia że jeśli zdejmuje buty to nie po to by założyć nowe.
To najwyżej chodziłbyś w skarpetach, jest czysto bo nikt u mnie nie lata w butach po domu.
:)
- Poruszany problem śmierdzących skarpet jest mi nieznany, nie wiem czy to wynika z towarzystwa w jakim się obracam czy akurat trafiłem na myjących się przyjaciół.
Raczej na myjących się przyjaciół.

Problem i rozważania są typowo polskie. Sztuczny problem z którym na co dzień radzą sobie nawet średnio rozgarnięci osobnicy. Poza tym problem goszczenia się w domach to w dużej mierze też polska przypadłość ( nie oceniam a stwierdzam )
Żaden problem mycie podłogi czy pranie dywanu - czysta przyjemność.
Chyba, że ktoś żyje w zgodzie z naturą i żadnych bakterii się nie pozbywa, wtedy może się nawet latami nie kąpać. Skoro nie przejmujemy się brudem to bądźmy konsekwentni. Rozumiem, że z kibla też nie trzeba zatem korzystać?
:D
ps. pewnie dywan żyje własnym życiem
eh, luuzacy
:)

opinie w internecie:
jeszcze mi się nie przytrafili goście, którzy nie zdjęli butów po wejściu do domu więc, jeśli są kulturalni, to sami pozdejmują

Dobre wychowanie wyklucza zwracanie się do gości z prośbą o zdjęcie obuwia. Ale wychowana osoba zrobi wszystko żeby uszanować wysiłek Pani domu i nie zostawiać za sobą śladów błota.

Acha rozumiem . A co jeśli nie zdejmą tylko bedą sie pchali do pokoju . Będzie jedna para taka ą...........ę i ich najbardziej sie obawiam . Oni mieszkają w niemczech a jak wiadomo to za granicą nikt butów nie zdejmuje.

na bialy dywan w zabloconych
buciorach!jasne bogaczki!a do autorki powiedz tym gosciom ze u ciebie w domu szanuje sie prace gospodarza i zdejmuje sie buty!

Jasne Tak wszyscy gadacie żeby gadać a jak przychodzi Wam zrobić jakąś impre to zraz główkujecie co zrobić. Chodzi mi głównie o pogode bo u mnie to jest naprawde mokrooooooooooooo

zdejmowanie butów gdy się przychodzi w gości jest wpisane w naszą tradycję więc nie oburzajcie się wielkomiejskie panny bo w tym momencie pokazujecie swoj zachowanie a raczej jego brak.A co powiecie o kulturze japońskiej dnie goście nie tylko zdejmują buty ale i siedzą na podłodze?
do autorki-odnośnie tych gości z Niemiec to niestety masz prawo się obawiać że zabłocą ci podłogę. Niemcy niestety nie są delikatnie mówiąc wychowani, a wszczególności polscy Niemcy którzy przyjeżdżają do Polski chcą pokazać jacy są europejscy i zapominają jakie w Polsce utarły się zwyczaję.
To Twój dom i masz prawo wymagać od gości aby dostosowali się do zasad w nim panujących.

Ja zawsze wyskakuje z butów, nawet jak jest to oficjalne zaproszenie. Mimo, że domownicy mówią, że ni trzeba to i tak wiem, że mówią to tylko z grzeczności. Mam szacunek dla pracy pani domu i jakoś niezręcznie bym się czuła człapać w buciorach po pięknej podlodze i jasnych dywanach. Nie porownujmy domowego poczęstunku z lokalem bo to jakaś paranoja.

ludzie NIE POROWNUJCIE
POLSKI z krajami zagranicznymi !!!!!!!!!!!!!!!
U nas jest SYF !!!!!!!!! Brudno i nasrane na najwiekszych ulicach miast. Nie wspominając już o polskich wsiach.
Na zachodzie jest czysto

A co do Niemców, co to niby niewychowani są i nie sciągaja butów - mieszkam w Niemczech, mam znajomych Niemców i jest tak samo jak u nas - jak idziesz do koleżanki na plotki, to ściagasz buty - nikt nie poprosi o to, ale z reguly kazdy ściągnie. Jak idziesz bardziej oficjalnie, jakaś impreza czy coś, to nie ściagasz

Ludzie nie zaznaczałam w zaproszeniu aby strój był elegancki ,Bez przesady to będzie tylko skromny poczęstunek a nie sylwester. Znając ludzi, którzy przyjdą to bedą ubrani normalnie nie spodziewam sie również "niemców" ubranych w garnitur i balową sukienke

a ja miałam kiedyś taką
przygode. A wiec impreza trwa, wszyscy dobrze sie bawia w butach a tu nagle roznosi sie smrod .....gowna. Serio Kolego wszedl w psia kupe i tak zapie**alal po calym pokoju
Od tego czasu wszyscy musza zdejmowac buty jak do mnie przychodza. Koniec kropka. A jak sie krzywia to WONNNNNNNNNNNNNN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

słuchaj...!! kazdy kto jest normalny sciaga buty u kogos!! i niewazne jaka jest pogoda!

ale zawsze mozesz polozyc bialy lub ecri dywan i powinni sie domyslic ze POWINNNI sciagnac buciory w takim sezonie....
a jak nie wpadna na ten pomysl to zapytaj wprost...jak bedziesz widziala ze pakuja sie w butach...."czy dac im jakies "kapcie" czy "klapki" by bylo im lzej....w taka pogode....

MYSLE ZE ZROZUMIEJA ALUZJE JESLI SA JAK PISZESZ "ą" "ę" a jak nie to masz doczynienie z prostakami!

a wiecie, ze po*bane zasady savoire vivre nakazuja osobie niepalacej nie zwracania uwagi palaczom jak zaczna u niepalacej w gosciach bedac smrodzic?
boze czego to ludzie nie wymysla :/


http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4249700

ps.2
u mnie jak nie chcą kapci to popylają w skarpetach

ps. 3
jak ktoś ma astmę to bardzo "kulturalnie" będzie się przy nim dymić..
faktycznie porąbane
u mnie wychodzą na balkon Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 01.04.11 o godzinie 00:31
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

W Niemczech nie ma reguły - to gospodarz decyduje. I tak też jest dobrze.
Mała uwaga: dotyczy to rodowitych Niemców należących do klasy średniej.

konto usunięte

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Nigdy nie zaloze cudzych kapci, najwyzej podreptam w skarpetkach, jak nie mam wlasnych na zmiane. Zwyczajnie, uwazam to za bardzo niehigieniczne, a poza tym bardzo cenie swoja 'osobista przestrzen'. Kto wklada mnie w swoje kapcie, ten mnie owinie jak makaron wokol palca.

Juz wolalabym dostac pare jednorazowych ochraniaczy na obuwie albo nakladki froterujace...co raz mi sie zdarzylo, gdy zostalam zaproszona przez pana hrabiego na herbate z dwustuletniej filizanki. Zgroza, ale lepsze to, niz cudze kapcie. A podloga.... byla orzechowa, nigdy nie lakierowana, w idealnym stanie jeszcze sprzed pierwszej wojny, wiec te froterki.. moze maja sens.Magdalena C. edytował(a) ten post dnia 01.04.11 o godzinie 15:24

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Przeczytałem cały wątek , uff :-)

Jedno jest pewne, kobieta bez szpilek lub innego obuwia dopasowanego do sukienki traci baaaardzo dużo :-) Każąc kobiecie przebywać w rajtuzach na domówce odbiera jej się cały seksapil. To kobiety są ozdobą na imprezach i one mają ładnie się prezentować a nie dywany czy parkiety :-)
Dorota Skura

Dorota Skura Software Test
Engeneer

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Widzę, że opinie są bardzo podzielone co zrobić z butami i kapciami. Według mnie raczej nie powinno się zdejmować obuwia po wejściu do cudzego domu. (Im bliższe stosunki, tym większe rozluźnienie i często zdejmujemy buty u rodziny i przyjaciół - ale to już indywidualna sprawa i układy). Ale zostawianie mokrych śladów po każdym kroku np. w zimie czy po deszczu, nie jest już kulturalne - robimy kłopot (często nie mały, bo niektórzy mają wykładzinę) a sami jesteśmy trochę spięci.
Poprzednie posty o wycieraczkach są nietrafione - niestety wycieraczka tylko trochę wytrze buty, ale będą wciąż zostawiały bardzo mokre ślady.
Osobiście bardzo nie lubię nakładania cudzych kapci. Ale czasami jestem do tego tak mocno namawiana, że nie wypada mi odmówić.

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Dorota Skura:

Ja może troszkę poza tematem, ale tak mi się nasunęło. Pani ma bardzo ciekawe nazwisko, tzn. ciekawa jest jego pisownia. Czy zdarzyło się komuś poprawnie napisać Pani nazwisko, gdy dyktowała je Pani np. w urzędzie lub innej instytucji? :-) To nie jest złośliwość tylko ciekawość. Moje nazwisko mało kto pisze przez "ą" ;-) Ale Pani przypadek jest szczególny z uwagi na powszechną pisownię "skóra" :-)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Krzysztof R.:
Przeczytałem cały wątek , uff :-)

Jedno jest pewne, kobieta bez szpilek lub innego obuwia dopasowanego do sukienki traci baaaardzo dużo :-) Każąc kobiecie przebywać w rajtuzach na domówce odbiera jej się cały seksapil. To kobiety są ozdobą na imprezach i one mają ładnie się prezentować a nie dywany czy parkiety :-)

z gównem na butach?
:D

poza tym pisałem jakie rozwiązanie
niech przyjdą w innych a w tych tylko po mieszkaniu
:DMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 01:41
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: proszę założyć kapcie...!!!

Marcin Południkiewicz:
Krzysztof R.:
Przeczytałem cały wątek , uff :-)

Jedno jest pewne, kobieta bez szpilek lub innego obuwia dopasowanego do sukienki traci baaaardzo dużo :-) Każąc kobiecie przebywać w rajtuzach na domówce odbiera jej się cały seksapil. To kobiety są ozdobą na imprezach i one mają ładnie się prezentować a nie dywany czy parkiety :-)

z gównem na butach?
:D

poza tym pisałem jakie rozwiązanie
niech przyjdą w innych a w tych tylko po mieszkaniu
:DMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 01:41

dlaczego z gównem na butach?



Wyślij zaproszenie do