konto usunięte
Temat: "Proszę Pana jak mam tylko jedną rzecz..."
Sama nigdy nie napraszam się o pierwszeństwo. Zdecydowanie czekam na swoją kolej.Gdy zobaczę rzeczywiście kulturalną osobę "w potrzebie" napewno ustąpie pierwszeństwa.
Do szału doprowadzają mnie natomiast sytuacje typu:
* ja tu stałam (i wpycha się przede mnie....)
* ja tylko na chwileczkę (i zatrzymuje przez minimum pół godziny pozostałe osoby)itp.
Ostatnio włos mi się zjeżył w przychodni. Rejestrując się otrzymałam "numerek" na konkretną godzinę. Przychodzę OOO! wielkie zdziwienie tabun konających ludzi. Pielęgniarka wywiesza listę pacjentów a tu nagle cudowne ozdrowienie: kotłują się o mało się nie zabiją. Nagle z tłumu wyróżnia się jedna krzycząca kobietka, że teraz to ona wchodzi bo ma numerek ósmy (o rany! to mój numerek). Podchodzę więc i grzecznie stwierdzam, że niestety Pani się pomyliła bo to mój numer i moje nazwisko. Kobieta była tak zacietrzewiona w wyniku przekomarzania się z innymi pacjentami, że donośnym głosem wmawiała mi, że to jej imię i nazwisko brzmi...
a tak wogóle to ona przyszła 3 godziny wcześniej i może to jednak nie jej nazwisko ale jej się należy pierwszeństwo. Zgadnijcie - udowodniłam jej, że się myliła.