Temat: palenie w nie palącym mieszkaniu
A taka sytuacja:
Wynajmuję mieszkanie z dwiema koleżankami - jedna z nich jest paląca, ale nas rozumie i wychodzi palić na "klatkę". Taka umowa.
Ostatnio do tej palącej przyjechał ojciec i pali, co gorsze nie u niej w pokoju, tylko łażąc z kuchni do pokoju. Ja tylko "Gosiu, ja się nie odzywam". Gosia oczywiście zrozumiała, zwróciła ojcu uwagę a wtedy "ja biedny, przez pół polski do Ciebie jechałem, a Ty tak traktujesz własnego ojca(...)". Był tak przekonujący, ze aż mi się głupio zrobiło.
Co nie zmienia faktu, że wypalił jeszcze kilka papierosów i trzeba było potem całe mieszkanie wietrzyć.
I właśnie co z takimi, którzy, bez pytania przyznają sobie prawo, by nas truć i nie rozumieją słowa "tu się nie pali"?