Temat: odbieranie telefonu
Mimo iz nie do konca sam sie z tym zgadzam, to Pawel ma racje. Historycznie rzecz ujmujac, telefon zawsze odbieralo sie slowem 'Halo?' i czekalo na przedstawienie osoby dzwoniacej.
Ktos wspomnial wczesniej o zwyczaju przedstawiania sie adresem przez telefon w Anglii - przy starych centralach telefonicznych (tak z kilkadziesiat lat temu) nie zapamietywalo sie numerow - dzwonilo sie na centrale i prosilo o polaczenie z danym adresem. Dlatego w UK ludzie starej daty przedstawiaja sie adresem. Zreszta zobaczcie na starych amerykanskich filmach - tam tez dzwonilo sie na informacje i prosilo o polaczenie z osoba taka a taka spod adresu takiego i takiego.
Aczkolwiek czasy sie zmieniaja i musze przyznac, ze przedstawiam sie przez telefon, nie tylko jesli to ja dzwonie, ale rowniez gdy odbieram. W pracy - nazwiskiem (nie odbieram telefonow od klientow, a juz na pewno nie od tych, ktorzy mnie nie znaja, wiec darowalem sobie nazwe firmy, ale na poprzednich stanowiskach tez ja wymienialem), a odbierajac telefon domowy lub komorke przedstawiam sie imieniem. To tylko moj uklon w strone dzwoniacego, ale zapobiegam niezrecznym sytuacjom, kiedy ktos znajomy rozpoznal mnie po glosie, ale nie jest pewien, wiec zaczyna oficjalnie (czy moglgym rozmawiac z...) i mi sie robi dziwnie ;)
Za to duzo wiekszy problem mam z konczeniem rozmow telefonicznych! Mowie 'do uslyszenia' i czekam na odpowiedz... a tu cisza. Odlozyc sluchawke? Albo odpowiadam na czyjes 'do widzenia' i chce odlozyc, ale slysze jeszcze jakies 'dziekuje', lub cos innego. Zwlaszcza w pracy, gdy z dana osoba rozmawiam iles razy w ciagu dnia, odkladanie sluchawki przypomina mi przerywanie rozmowy w pol slowa - nie zawsze czuje sie z tym komfortowo.