konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Mariusz G.:

To się zmienia. Na Pocztach w małych miastach tak, ale już jak
jestem w Warszawie to najczęściej bardzo chętnie mi załatwiają sprawy.
Poza tym rośnie mocna konkurencja dla Poczty Polskiej i się będą musieli przestawić.

Nie wszędzie. A konkurencja nie za szybko, niestety..

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Joanna K.:
Może faktycznie powinniście zmienić pracę (kasjer i pan z ery) na coś w stylu... hmmm... okienko na poczcie - gdzie nieuprzejmość jest przypisana do zawodu i wybaczalna na dzień dobry? :)
Pozdrawiam,
Asia

Jaki tam kasjer, najgorsza obsługa, czyli wg. Ciebie najlepsza praca dla mnie to praca w jakimś urzędzie gdzie miłe Panie pracują za karę.

Ja już w poprzednim poście zaznaczyłem, że za kare w godzinach nie pracuje. Za kare pracuje tylko po godzinach pracy, ale tu klienci nie powinni się dziwić.

Dziś miałem fajna babkę, która sama zaproponowała mi że przyjdzie jutro, a było już dobrze 10 po 18 :-) I tą kobietę naprawdę szczerze szanuje i jutro obsłużę ja z uśmiechem.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Aleksander R.:
Bo ci klienci to zawsze zawracają d***. prawda?

Przypomniał mi się przy tej okazji dialog z genialnego filmu "Sprzedawcy" (Clerks):

Jeden ze sprzedawców do drugiego:
- A ja mógłbym się obyć bez klientów...
- Których?
- Wszystkich.
Cudne -nieznałam
pozdr

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Dziś miałem fajna babkę, która sama zaproponowała mi że przyjdzie jutro, a było już dobrze 10 po 18 :-) I tą kobietę naprawdę szczerze szanuje i jutro obsłużę ja z uśmiechem.

pozazdroscić Pani... :)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Joanna K.:
Dziś miałem fajna babkę, która sama zaproponowała mi że przyjdzie jutro, a było już dobrze 10 po 18 :-) I tą kobietę naprawdę szczerze szanuje i jutro obsłużę ja z uśmiechem.

pozazdroscić Pani... :)
ale czego? nieznajomosci "sprzedawcy" czy moze uznania dla postu który jest najbardziej adekwatny do przywołanej sytuacji...

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

czy Pani aby na pewno pofatygowała się, by całość przeczytać?:)
z grzeczności napiszę tylko tyle:
trzeba szanować swój czas - i ja to robię :) ale kolega jest jeszcze młody i życie go nauczy, że nie jest niezastąpiony :) to tyle :)
Pozdrawiam, A.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Uwaga! Mówicie Panie o dwóch różnych rzeczach - zwracam na to uwagę nim zacznie się kłótnia na całego..

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Piotr T.:
Uwaga! Mówicie Panie o dwóch różnych rzeczach - zwracam na to uwagę nim zacznie się kłótnia na całego..
Dzieki,dzięki ale nic z tego -żdnych kłótni-dziś przynajmniej jestem bardzo pokojowo nastawiono do swiata ale równiez Joasi muszę "zwrócić honor " bo faktem jest ze nie przebrnełam przez cały wątek( i ani chybi tak juz pozostanie) a "sprzedawcę" i tak oglądne.
pozdr

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Joanna K.:
trzeba szanować swój czas - i ja to robię :) ale kolega jest jeszcze młody i życie go nauczy, że nie jest niezastąpiony :) to tyle :)
Pozdrawiam, A.

Młody i piękny zapomnialas dodac ;p
A jesli chodzi o tym ze jestem niezastapiony, to tak, w aktualnej firmie nie widze nikogo innego na moim stanowisku. Przynajmniej po tym jacy ludzie przychodza na rozmowy albo sa w punkcie przez pare dni zeby szef zobaczyl jak sobie radza :-)

No ale coz.. kiedys bedzie ten dzien i mnie zwolnia, ale nie bede narzekac po prostu poszukamlepszej pracy :-)

W zyciu trzeba byc optymista, tego mnie przez ten krotki czas, kiedy zyje, nauczylo.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Młody i piękny zapomnialas dodac ;p
nie zapomniałam :))
A jesli chodzi o tym ze jestem niezastapiony, to tak, w aktualnej firmie nie widze nikogo innego na moim stanowisku.
tylko się cieszyć, że telefony mam w ...:)) innej firmie :))
Pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Damian Z.:
ze nawet jak zamkniemy dwie pary drzwi to je otwierają
o 14:15 i wchodzą i się kręcą, pytają, marudzą itd.

0 14 wystarczy zamknąć drzwi na klucz, powiesić tabliczkę "NIECZYNNE" i po kłopocie.
A jeśli są jeszcze klienci w środku, to jedna osoba stoi koło drzwi i ich wypuszcza - tak robią w banku i nie ma problemu....

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Aneta F.:
Damian Z.:
ze nawet jak zamkniemy dwie pary drzwi to je otwierają
o 14:15 i wchodzą i się kręcą, pytają, marudzą itd.

0 14 wystarczy zamknąć drzwi na klucz, powiesić tabliczkę "NIECZYNNE" i po kłopocie.
A jeśli są jeszcze klienci w środku, to jedna osoba stoi koło drzwi i ich wypuszcza - tak robią w banku i nie ma problemu....

Tak zrobic niemozemy bo w jednym pomieszczeniu jest jeszcze punkt foto i niektorzy klienci przychodza np. 18:10 zdjecia odebrac

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Joanna K.:
prosty rachunek:
- jeden zadowolony klient poleci Cie średnio trzem innym osobom
- jeden niezadowolony klient powie o obsłudze w Twoim biurze średnio dziewięciu osobom :)
U mnie nieraz zdarzało się, że z travelki za kilka złotych, wypisanej tuż przed zamknięciem biura, po miesiącu robiło się ubezpieczenie trzech domów, firmy i 20 samochodów :) z poleceniem do znajomych... etc.
Branża inna - ale klient to klient :)
Po prostu pracując w usługach trzeba lubić ludzi :) Wtedy nie będzie Ci przeszkadzał "maruder" czy "zwiedzający" :) A słuchając klienta typu "opowiadacz" możesz najwięcej się dowiedzieć - wystarczy umieć słuchać :) to najlepszy typ klienta :) sam powie Ci czego potrzebuje, szczególnie jeśli umiesz zadawać pytania :)
Może faktycznie powinniście zmienić pracę (kasjer i pan z ery) na coś w stylu... hmmm... okienko na poczcie - gdzie nieuprzejmość jest przypisana do zawodu i wybaczalna na dzień dobry? :)
Pozdrawiam,
Asia
Zgadzam się w 100%
Pozdrawiam:)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Damian Z.:
Joanna K.:
Może faktycznie powinniście zmienić pracę (kasjer i pan z ery) na coś w stylu... hmmm... okienko na poczcie - gdzie nieuprzejmość jest przypisana do zawodu i wybaczalna na dzień dobry? :)
Pozdrawiam,
Asia

Jaki tam kasjer, najgorsza obsługa, czyli wg. Ciebie najlepsza praca dla mnie to praca w jakimś urzędzie gdzie miłe Panie pracują za karę.

Ja już w poprzednim poście zaznaczyłem, że za kare w godzinach nie pracuje. Za kare pracuje tylko po godzinach pracy, ale tu klienci nie powinni się dziwić.

Dziś miałem fajna babkę, która sama zaproponowała mi że przyjdzie jutro, a było już dobrze 10 po 18 :-) I tą kobietę naprawdę szczerze szanuje i jutro obsłużę ja z uśmiechem.

Gdyby Kolega był właścicielem Ery, to podejrzewam, że zmieniły mu się punkt widzenia o 180 stopni.
Wojciech Wróblewski

Wojciech Wróblewski Starszy analityk
(SharePoint)

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Marcin C.:
Damian Zajkowski:
Joanna K.:
Może faktycznie powinniście zmienić pracę (kasjer i pan z ery) na coś w stylu... hmmm... okienko na poczcie - gdzie nieuprzejmość jest przypisana do zawodu i wybaczalna na dzień dobry? :)
Pozdrawiam,
Asia

Jaki tam kasjer, najgorsza obsługa, czyli wg. Ciebie najlepsza praca dla mnie to praca w jakimś urzędzie gdzie miłe Panie pracują za karę.

Ja już w poprzednim poście zaznaczyłem, że za kare w godzinach nie pracuje. Za kare pracuje tylko po godzinach pracy, ale tu klienci nie powinni się dziwić.

Dziś miałem fajna babkę, która sama zaproponowała mi że przyjdzie jutro, a było już dobrze 10 po 18 :-) I tą kobietę naprawdę szczerze szanuje i jutro obsłużę ja z uśmiechem.

Gdyby Kolega był właścicielem Ery, to podejrzewam, że zmieniły mu się punkt widzenia o 180 stopni.

Ale nie jest.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Witam ciepło:)
Myślę sobie, że to jest tak:) Otóż w czasach PRL-u wszyscy byliśmy przyzwyczajeni do dość obskurnie wyglądających, otyłych pań, które zadawały niezwykle serdecznie pytanie:"czego??":))) Kiedy zaczęły się w Polsce zmiany, obsługa klientów również się zmieniła. Sprzedawcom (ogólne pojęcie:) kazano być miłymi, życzliwymi, przeprowadza się szkolenia. Tylko klient się zmienił:) Coraz więcej jest rzeczywiście maruderów i upierdliwców:) Sama jestem klientką i nigdy niczego nie sprzedałam, ale całkowicie rozumiem, że sprzedawca po godzianch swojej pracy ma własne życie. Jak ktoś zauważył: studia, dom, rodzinę, dzieci w przedszkolu. Byłam wielokrotnie za granicą i np: w Norwegii nikomu nie przychodzą do głowy pomysły, aby niepokoić kogoś po godzianch jego pracy. Podobnie jest w całej Skandynawii, nie mówiąc już o słynnej sjeście hiszpańskiej, Niemczech, Portugalii, Wielkiej Brytanii:) Staram się postępować wg zasady: żyj i pozwól żyć innym:) Jeżeli przyjdę o odpowiedniej porze, zostanę sympatycznie obsłużona, to w ogóle pretensje nie przychodzą mi do głowy. Sądzę, że wszyscy ci, którzy przychodzą po zamknięciu obiektu, po prostu nie szanują ani sprzedawcy, ani jego czasu, ani jego pracy. I takimi w ogóle nie warto się przejmować.
Pozdrawiam
Gosiak:)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Rozumiem że przed każdym wejściem do sklepu lub punktu usługowego mam się zastanawiać czy pzypadkiem nie zakłócę spokoju i komfortu psychicznego sprzedawcy? No zlituj się.. Jeśli drzwi są otwarte to klient wchodzi i powinien być obsłużony. Takie jego kapitalistyczne prawo. Bo inaczej wybierze inny sklep/punkt/markę.

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

WItam,
Na wstępie powiem, że przeczytałam cały wątek :)
I wypowiem się jako Klient: skonczyłam szkołę podstawową i tam nauczono mnie czytać cyferki. Są one podane na drzwiach każdego sklepu czy salonu jako Godziny Otwarcia. DOdatkowo Mamusia nauczyła mnie również posługiwania się zegarkiem. Kiedy widzę, że punkt obsługi jest zamykany o 18, to nie wchodzę o 18:01, bo mam odrobinę kultury, która sprawia, że szanuję czas innych.
DOdam, że również pracowałam w usługach (ubezpieczenia)i na moje wynagrodzenie składała się prowizja. Różni są ludzie. Zastada jedna: uprzejmie i z uśmiechem, nawet mówiąc - bardzo mi przykro, dziś już nie jestem w stanie nic dla Pana zrobić. Zapraszam serdecznie jutro od samego rana :)
Myślę, że warto złapać dystans. Klient i sprzedawca to LUDZIE :) szanujmy zatem czas swój i innych :)

POzdrawiam Sprzedawców i Klientów

PS. A co do opinii. Jestem szcześciarą, bo stać mnie na własne zdanie i nie sugeruję się opinią innych tak dalece, czy kupię coś czy nie tylko za ich namową/odmową. Przyjmuję do wiadomości ale i tak sprawdzam. Bo to, co dobre dla sąsiada Kowalskiego czy przyjaciółki Marysi - nie zawsze jest dobre dla mnie.

POzdrawiam
K.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Piotr T.:
Rozumiem że przed każdym wejściem do sklepu lub punktu usługowego mam się zastanawiać czy pzypadkiem nie zakłócę spokoju i komfortu psychicznego sprzedawcy? No zlituj się.. Jeśli drzwi są otwarte to klient wchodzi i powinien być obsłużony. Takie jego kapitalistyczne prawo. Bo inaczej wybierze inny sklep/punkt/markę.
Piotrze,
rozumiem, że masz żonę i dzieci. Tak? I załóżmy, że pracujesz w obsłudze. Do 17. A ja będę codziennie wchodzić do Ciebie o 16.55 i pytać Cię o pierdoły:) Bo nie mam co z czasem robić:) Będziesz siedział więc w pracy do 17.30 kosztem swojej rodziny. Rozumiem, że strasznie się ucieszysz, bo przyjdziesz do kochanej żony i wspaniałych dzieci (to bez ironii) pół godziny później (nie licząc korków na mieście), bo musiałeś spędzić czas z obcym, wrednym i upierdliwym babiszonem. I codziennie będziesz mówił: "Kochanie, taką mam pracę". Tak???? Rodzina i Ty będziecie z pewnością wniebowzięci:) No zastanów się, jak Ty byś się czuł w takiej sytuacji. Nie chodzi o to, że możesz kogoś obrazić, albo stracić klienta. Chodzi o czas drugiego człowieka, którego w Polsce Polacy zwyczajnie nie szanują. Taka prawda:)
Gosiak

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Wracając do początku, Panie Jarku, mam wrażenie, że coś jest nie tak... Czy Państwo nie przechodzicie podstawowych szkoleń z tego zakresu? Wierzyć mi się nie chce, że nie wie Pan co robić w tak podstawowej sprawie w okolicznościach, kóre ma Pan zapewne wielokrotnie w ciągu dnia. Czy to jest jakaś podpucha tak w ogóle?

Osobiście mam dosyć niedowidzących (jak by sie nosiło czapkę niewidkę), ignorujących, opryskliwych, niekompetentnych, lekceważących klienta osób z obsługi w jakiejkolwiek branży. Od zawsze w Polsce klient to wróg nr 1. Są wyjątki, ale daleko jeszcze do komfortu. Każdy ma swoje gorsze i lepsze dni, wszyscy
w pewnych okolicznościach jesteśmy "po drugiej stronie". To czego często sie doświadcza to właśnie tego typu odczucie bycie tym "zabierającym czas".... PARANOJA!

PS napisałabym co mówić w takich sytuacjach, o jakiej Pan pisze, ale mam wrażenie ze to jest tak oczywiste, że aż dziwne, że Pan mógłby FAKTYCZNIE nie wiedzieć.

Następna dyskusja:

Ty czy Pan(i)??




Wyślij zaproszenie do