Adam Sęczkowski

Adam Sęczkowski Redaktor naczelny
serwisu Odkrywamy
Idoli, członek
Zarząd...

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Witam,

Czasem podrozuje kolejka i ostatnio zaczalem zauwazac okropny zwyczaj, w ktorym celuja kobiety - kladzenie nog, czesto bosych (!) na przeciwlegle siedzenie, nawet gdy obok siedzi obcy pasazer (!). Brr, az mna trzesie, nawet gdzy widze ze ma to miejsce pare siedzen dalej, mam ochote podejsc i powiedziec "damie" pare slow. Czy i jak reagowac?
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Chyba nie trzeba być jakimś superinteligentnym człowiekiem, by wiedzieć, że takie zachowanie jest co najmniej niekulturalne...
I nie ważne czy dotyczy to kobiet czy mężczyzn. W miejscach publicznych trzeba się zachowywać, nawet jeśli się nie ma takiego zwyczaju...

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

A co powiecie jak mamusia/babcia "stawia" swoje kilkuletnie dziecko na siedzeniu, żeby sobie w okienko popatrzyło? :-)
Nie muszę chyba dodawać, że w butach, w których dzieciątko przed chwilką spacerowało po "zapetowanych" i "zaplutych" chodnikach...
Adam Sęczkowski

Adam Sęczkowski Redaktor naczelny
serwisu Odkrywamy
Idoli, członek
Zarząd...

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Katarzyna K.:
A co powiecie jak mamusia/babcia "stawia" swoje kilkuletnie dziecko na siedzeniu, żeby sobie w okienko popatrzyło? :-)
Nie muszę chyba dodawać, że w butach, w których dzieciątko przed chwilką spacerowało po "zapetowanych" i "zaplutych" chodnikach...
Kapitalna sprawa ... Niech żyje kultura !!! Ale to niestety też częsty widok ...
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Katarzyna K.:
A co powiecie jak mamusia/babcia "stawia" swoje kilkuletnie dziecko na siedzeniu, żeby sobie w okienko popatrzyło? :-)
Nie muszę chyba dodawać, że w butach, w których dzieciątko przed chwilką spacerowało po "zapetowanych" i "zaplutych" chodnikach...

Nie znoszę takich zachowań.
Ja wiem, że mamusia lub babcia kochają dzieciątko, ale granice gdzieś są. Już nie wspomnę, że często takie dzieci robią tyle hałasu, że słychać je w drugim końcu pociągu...
Karol Krzysztof P.

Karol Krzysztof P. Business
Intelligence Analyst

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

proponuje, żeby takie "damy z pociągu" i "mamy z dzidzią" zainwestowały w buciki szpitalne ;) jeśli już je nie stać na odrobinę kulturalnego zachowania w miejscach publicznych to przynajmniej niech pomyślą o innych osobach, które na następnym przystanku będą chciały usiąść w podeptanym miejscu ;)
Adam K.

Adam K. Project Manager, ABB

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Katarzyna K.:
A co powiecie jak mamusia/babcia "stawia" swoje kilkuletnie dziecko na siedzeniu, żeby sobie w okienko popatrzyło? :-)
Szczerze powiedziawszy nie mam nic przeciwko i mnie to zupełnie nie razi. To jest przecież dziecko! O ile nie hałasuje i nie narusza przestrzeni innych pasażerów to dla mnie jest okay.

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

A mnie jednak przeszkadza.
Nie wiem dlaczego problemem miałoby być uczenie malutkiego człowieka, że z buciorami na siedzenie to nieładnie. - czym skorupka za młodu...
A łażenie brudnymi butami po siedzeniu jest naruszaniem przestrzeni innych pasażerów - wyobraź sobie, że siadasz w jasnym ubraniu na takim siedzeniu upaplanym kurzem z ulicy?

Mam takie doświadczenie z wysp, gdzie miałam okazję obserwować różne rodziny.
Na początku nie mogłam zrozumieć dlaczego kilkunastoletni ludzie zostawiają taki, nazywając rzecz po imieniu, gnój pod stołem w knajpie. Zrozumiałam jak zobaczyłam wizyty rodzin z małymi dziećmi. Otóż maleństwa skakały po kanapach i krzesłach rozrzucając oczywiście jedzenie na wszystkie strony (strach było koło takich usiąść), zdarzało się też, że po zdemolowaniu jednego stolika szczęśliwa rodzinka przesiadała się obok i fundowała powtórkę z rozrywki. Nie muszę chyba dodawać, że rodzice nie raczyli zwrócić uwagi dzieciom... Były sytuacje, że takiego brudu i pobojowiska jak po wizycie mamusi, tatusia i ich pociech nie widziałam nigdy wcześniej ani później. I wtedy zrozumiałam, że tamci nastolatkowie zapewne kilka lat wcześniej chodzili z rodzicami do restauracji i robili dokładnie to samo. Ot, taka dygresja...
Joanna Hajdukiewicz

Joanna Hajdukiewicz Doradca kredytowy

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Adam K.:
Katarzyna K.:
A co powiecie jak mamusia/babcia "stawia" swoje kilkuletnie dziecko na siedzeniu, żeby sobie w okienko popatrzyło? :-)
Szczerze powiedziawszy nie mam nic przeciwko i mnie to zupełnie nie razi. To jest przecież dziecko! O ile nie hałasuje i nie narusza przestrzeni innych pasażerów to dla mnie jest okay.

Mnie też, o ile zdejmie dziecku buty. Skoro dorośli w butach po siedzeniach nie skaczą, to dzieci również nie powinny. Przecież buty są brudne.
Natomiast potrafię zrozumieć to, że dziecko w pociągu hałasuje i biega. Trudno od malucha wymagać, aby przez parę godzin siedział cicho i wyglądał przez okno. Każdego dzieciaka roznosi energia :)))

konto usunięte

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Adam S.:
Witam,

Czasem podrozuje kolejka i ostatnio zaczalem zauwazac okropny zwyczaj, w ktorym celuja kobiety - kladzenie nog, czesto bosych (!) na przeciwlegle siedzenie, nawet gdy obok siedzi obcy pasazer (!). Brr, az mna trzesie, nawet gdzy widze ze ma to miejsce pare siedzen dalej, mam ochote podejsc i powiedziec "damie" pare slow. Czy i jak reagowac?
Sytuacja wygląda inaczej, kiedy jesteś / założmy / pasażerem pociągu relacji Kielce- Świnoujście. Wówczas podróż trwa prawie pół doby, trudno nie wyciągnąć nóg. W takiej sytuacji zazwyczaj siadamy z mężem naprzeciw siebie i kładę mu stopy na kolanach, i wcale nie bose, lecz w skarpetkach:) I nie ma żadnego "smrodku" jesli ktoś przestrzega higieny, weźmie prysznic tuż przed podróżą, ma na sobie czyste ubrania a buty zdjemie tuż po wejściu do przedziału.
Maciej Dzierżek

Maciej Dzierżek head of digital /
product owner

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Wracałem parę dni temu z koncertu Toola: Katowice - Olsztyn, koło 10 godzin w pociągu. W Częstochowie wsiadły dwie panie z dziewczynką, po pieszej pielgrzymce. Z Ostródy... koło Olsztyna. Prócz modlenia się i wyrażania obaw czy zdążą na koronki (czy coś takiego) oglądały sobie stopy, zdjemowały i zakładały skarpetki. W takiej sytuacji nawet trzymanie tych nóg wyciągniętych na przeciwległe siedzenie wydaje mi się szczytem dobrych manier. :/

konto usunięte

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Hmm pielgrzymi to już inna historia..

Ale w innych przypadkach, jesli jak pisałam wyżej, połozę Męzowi stopy na kolana, i jeszcze mam je okryte bluzą, czy swetrem, i nie podtykam je pod nos innym, to nie widzę problemu.

A w ogóle to nie wiem, czy ktoś zdaje sobie sprawę z tego, że bez względu na wiek, przez kilkugodzinne siedzenie w bezruchu w podróży, w tym trzymanie nóg na podłodze kilka godzin, jeszcze w butach może doprowadzić do nagłego zapalenia żyły. Wręcz wskazane jest zwyczajnie wyciągnąc nogi przed siebie, szczególnie jeśli jedzie się ze 12 godzin w pociągu.

Mówisz o pielgrzymach, pewnie też by mnie to ciężko wkurzyło, bo nie mozna zatruć innych pasażerów sprawami, w których sie podrózuje, czy osobistymi problemami, ale... to i tak jest pryszcz w porównaniu z atrakcyjną podróżą w pociągach "Polonia" czy" Warsovia" na przełomie lat 89/90 zmierzającego z Warszawy do Budapesztu....Olga Bil edytował(a) ten post dnia 16.08.07 o godzinie 00:46
Maciej Dzierżek

Maciej Dzierżek head of digital /
product owner

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Olga B.:
Ale w innych przypadkach, jesli jak pisałam wyżej, połozę Męzowi stopy na kolana, i jeszcze mam je okryte bluzą, czy swetrem, i nie podtykam je pod nos innym, to nie widzę problemu.

Ja też nie widzę. :) O ile ktoś nie robi przedstawień to wszystko jest w porządku.
A w ogóle to nie wiem, czy ktoś zdaje sobie sprawę z tego, że
bez względu na wiek, przez kilkugodzinne siedzenie w bezruchu w
podróży, w tym trzymanie nóg na podłodze kilka godzin, jeszcze
w butach może doprowadzić do nagłego zapalenia żyły. Wręcz wskazane jest zwyczajnie wyciągnąc nogi przed siebie, szczególnie jeśli jedzie się ze 12 godzin w pociągu.

Można się przejść co jakiś czas, jeśli naprzeciw nie siedzi znajoma osoba, której takie wyciąganie zwyczajnie nie przeszkadza.
Mówisz o pielgrzymach, pewnie też by mnie to ciężko wkurzyło,
bo nie mozna zatruć innych pasażerów sprawami, w których sie podrózuje, czy osobistymi problemami, ale...

No właśnie, trzeba mieć świadomość, że prywatne sprawy są prywante, osobiste są osobiste. Nawet w przedziale, w którym trzeba przesiedzieć te kilka ładnych godzin z obcymi ludźmi, z odmiennymi zapewne nawykami, poglądami itp.
to i tak jest pryszcz w porównaniu z atrakcyjną podróżą w pociągach "Polonia" czy" Warsovia" na przełomie lat 89/90 zmierzającego z
Warszawy do Budapesztu....

Całe szczęście nie miałem przyjemności, wtedy szykowałem się na pierwsze w życiu kolonie. :]

konto usunięte

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Z tego co mi wiadomo to za trzymanie nóg w butach na siedzeniu można mandat dostać. POza tym trzeba zwracać uwagę, w większości przypadków skutkuje.
Maciej Dzierżek

Maciej Dzierżek head of digital /
product owner

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

50 złotych, płaciłem ostatnio. Byłem w przedziale sam, zasnąłem, obudzono mnie pytaniem o dowód. Nie prostestowałem.

konto usunięte

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Maciej D.:
50 złotych, płaciłem ostatnio. Byłem w przedziale sam, zasnąłem, obudzono mnie pytaniem o dowód. Nie prostestowałem.


To za spanie też dają mandaty :P?
Maciej Dzierżek

Maciej Dzierżek head of digital /
product owner

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Olga B.:
>
To za spanie też dają mandaty :P?

Celnie. :)

Za spanie z butami na siedzeniu tak. :)
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

mieszkam na Wyspach, jeżdżę częściej autobusami, rzadziej metrem. w metrze nigdy nie spotkałam się z trzymaniem czy to bosych, czy w butach nóg na siedzeniu, natomiast w autobusach..... dlatego staram się jak mogę omijac łukiem kilka linii, w których pasażerowie zdejmują buty i kładą bose nogi na siedzenie. jest to dla mnie obrzydliwe i nie na miejscu, ale nawet nie próbuję zwracac uwagi....

konto usunięte

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

Nie no w autobusach to juz przesada, nie wyobrazam sobie jazdy na bosaka w autobusie, tym bardziej, że podróż autobusem jest raczej krótkodystansowa.

konto usunięte

Temat: Nogi na siedzeniu w pociągu...grrrr

czesto jezdzilam pociagami dalekobieznymi- olsztyn krakow- ale tez warszawa- krakow. pytalam pasazerow czy nie bedzie im przeszkadzalo jesli zdjeme buty (bylam w skarpetkach) i opre je na siedzeniu. nikt z pasazerow nigdy nie zaprotestowal. podobnie konduktorzy- nigdy nie zwrocili mi uwagi.

czy to was naprawde tak oburza?



Wyślij zaproszenie do