konto usunięte

Temat: Napiwki

A w ogole to czytajac to forum mam wrazenie, ze czesc osob myli SV ze szpanerstwem (pieniedzmi) albo z gleboko zakorzenionym komunizmem (kelner tez czlowiek, malo zarabia, dajmy mu, mamy gest chloporobotnika).

Jezeli w karcie nie jest napisane, ze tip sie nalezy, sie go powinno dawac albo nie dawac. W zalenosci od satysfakcji. Osobiscie dosc mam nachalnych gowniarzy albo bezczelnych panienek ktorym "sie nalezy" niezaleznie, czy na to zasluzyli czy nie. Poziom niekumatosci u kelnerow jest bowiem porazajacy (i to niezaleznie czy to Warszawa, gdzie przewazaja restauracje klasy premium, czy Grod Kraka, gdzie restauracji jest z 10 razy wiecej i to zarowno premium, czy takich dla ludzi (obiad z piciem za 20-30 zl) czy Kozia Wolka, gdzie szczytem kulinarnych rozkoszy jest schabowy z frytkami na plastikowym talerzu).

I dlatego DLA ZASADY czasami nie daje napiwku w luksusowej restauracji a panienka sprzedajaca kielbase z grilla dostaje tipa wiekszego,niz wartosc tejze kielbasy.

Napiwek (procz restauracji z wpisami, o ktorych pisala Malgosia Saadani ) to forma NAGRODY, podziekowania, bonusu, wyroznienia.

konto usunięte

Temat: Napiwki

zgadzam się z Przedmówcą !!!! w 100% !!!!!!!!!!
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Temat: Napiwki

Jerzy K.:
Adam Kukla:
Płacąc kartą napiwek zostawiam w gotówce. Wtedy mam pewność, że tip trafi do kelnera.

No to Cie pewnie zdziwie, ze w wiekszosci restauracji tipy dzieli sie na CALA obsluge. Z pomywaczkami naczyn wlacznie ;)

Ostatnio w stan lekkiego osłupienia wprawiła mnie koleżanka, która pracuje jako kelnerka. U niej w knajpie napiwki zgarniają właściciele!!! Ona nie ma z nich ANI GROSZA!!!
Paranoja...
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: Napiwki

Znam wloskie malzenstwo, ktore posiada i prowadzi lodziarnie-kawiarnie. Sprawe napiwkow zorganizowali tak, ze przy kasie postawili skarbonke, do ktorej personel/klienci wrzucaja drobne napiwki. (Tzn. nawet jesli klient zostawi napiwek na stoliku, to kelner go przynosi i wrzuca do skarbonki.) Po wypelnieniu skarbonki pieniadze sa dzielone w formie premii dla wszystkich pracownikow.

Temat: Napiwki

Koleżanka pracowała właśnie w restauracji, gdzie napiwki były dzielone między wszystkich kelnerów. Ona zbierała 1/2 całej puli, a potem otrzymywała 1/6, bo tyle jej sie należało. Tak po 2 m-cach przestała się strać... Bo po co, skoro wystarane przez nią napiwki dostawali ci, którym się nie chciało być miłymi i uprzejmymi...

konto usunięte

Temat: Napiwki

Ewa Pokrywa:
Tak po 2 m-cach przestała się strać... Bo po co, skoro wystarane
przez nią napiwki dostawali ci, którym się nie chciało być miłymi i uprzejmymi...
Dlatego właśnie pan bucek wymyślił umowę o pracę. Żeby każdy dostawał dokładnie tyle ile sobie wynegocjował/zasłużył/wywalczył. I żeby nikt nie korzystał nienależnie z cudzej pracy.
Krzysztof K.

Krzysztof K. Project Manager,
Nestlé Nutrition

Temat: Napiwki

Na lotnisku Tegel w Berinie jest restauracja, w której w dość ciekawy sposób rozwiązano sprawę nagradzania obsługi napiwkami.
Otóż, przy ladzie, przy krórej płaci się za konsumpcję przy wyjściu, umieszczone są na stałe puszki z imionami osób, które w danym dniu mają dyżur i obsługują. Aby nie było pomyłki, na paragonach wydrukowane są imiona dużą czcionką.
Uważam, że sprawiedliwie i praktycznie.
System węgierski, o którym pisała Ewa, nie wszędzie się sprawdza. Jest to system dobry tam, gdzie załoga jest zgrana.

konto usunięte

Temat: Napiwki

Ewa Pokrywa:
Koleżanka pracowała właśnie w restauracji, gdzie napiwki były dzielone między wszystkich kelnerów. Ona zbierała 1/2 całej puli, a potem otrzymywała 1/6, bo tyle jej sie należało. Tak po 2 m-cach przestała się strać... Bo po co, skoro wystarane przez nią napiwki dostawali ci, którym się nie chciało być miłymi i uprzejmymi...

I to jest właśnie najbardziej deprawujące.
I wynaturzające kompletnie ideę napiwków.
I sprawiające, że mając tego świadomość, tracę ochotę na ich dawanie.

Mam wiele znajomych, pracujących w knajpach. Bywa różnie. W jednych wszystko idzie do wspólnej kasy, a innych - tylko do kieszeni osoby otrzymującej tip`a. Zgadnijcie, gdzie bywa się lepiej obsłużonym?
:P

PS: Moja koleżanka pracująca w znanej włoskiej krakowskiej knajpie zarabiała ok. 100 zł dziennie (!) na samych tip`ach, choć bywało, że i po 500. Plus "normalne" wynagrodzenie.

konto usunięte

Temat: Napiwki

Krzysztof K.:
Na lotnisku Tegel w Berinie jest restauracja, w której w dość ciekawy sposób rozwiązano sprawę nagradzania obsługi napiwkami.
Otóż, przy ladzie, przy krórej płaci się za konsumpcję przy wyjściu, umieszczone są na stałe puszki z imionami osób, które w danym dniu mają dyżur i obsługują. Aby nie było pomyłki, na paragonach wydrukowane są imiona dużą czcionką.
Uważam, że sprawiedliwie i praktycznie.

Tak, zgadzam się, ale nieco sztuczne w "normalnej" restauracji, gdzie płaci się przy stoliku. Dlatego tip powinien otrzymywać ten, który nas obsługiwał.
Kiedyś w jednym z oddziałów fastfoodu zwanego Śfinks (słynącego z wyjątkowo niekumatych kelnerów - młodych chłopców) zdarzało się, że obsługiwał nas jeden, a z rachunkiem przychodził inny. Zdarzało się więc, że wołaliśmy "tego" kelnera by przyniósł rachunek, a nie jego kolegę, choć trzeba było czekać dłużej.
Jacek Adam Piotrowski

Jacek Adam Piotrowski Business Development
Manager &
Engineering (ICT)
Services...

Temat: Napiwki

Michał Machnik:
Kawał czasu nie widziałem w Polsce rachunku z karty płatniczej, na kórym możnaby dopisać napiwek. Często jest to powód nie zostawiania przeze mnie napiwku.

Rooster w Krakowie wyposażył sie w takie "narzędzie", jest możliwość doliczenia napiwku nawet wtedy, gdy płaci się kartą. Jak to działa technicznie - nie wiem.

konto usunięte

Temat: Napiwki

Jerzy K.:
Kiedyś w jednym z oddziałów fastfoodu zwanego Śfinks...
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na wsi w Świnksie dają tak obrzydliwe żarcie, że nawet gdybym tam jakimś cudem ponownie zawitał, na pewno nie pomyślałbym o napiwku. ;)

A było tak pięknie, gdy Świnksy były trzy, na Piotrkowskiej w mieście Óć.

Temat: Napiwki

Tomasz T. Z.:

Podobnie nie ma racjonalnego powodu dlaczego najpierw powinno sie przepuszczac w dzwiach osoby wychodzace, albo ustepowac drogi kobietom. Racjonalnosci tam nie ma, a jednak ludzie to robia. Ale niektorzy nie.


A czy nie jest to poniekąd rządzone zasadą logiki? Z drzwi korzysta najpierw ten, kto w środku zajmował miejsce = dzięki temu wchodząc, będziemy mieli miejsce dla siebie ;)

Tak czy inaczej Panowie - trochę mniej nerwów. Bo i po co te przytyki i dogryzki? ;)Marta W. edytował(a) ten post dnia 08.07.08 o godzinie 23:25

konto usunięte

Temat: Napiwki

Edward Łuska:
Jerzy K.:
Kiedyś w jednym z oddziałów fastfoodu zwanego Śfinks...
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na wsi w Świnksie dają tak obrzydliwe żarcie, że nawet gdybym tam jakimś cudem ponownie zawitał, na pewno nie pomyślałbym o napiwku. ;)

W mojej wsi dawali w miare zjadliwe (chc dalekie od poprawnosci, nie mowiac o DOBRYM ZARCIU a nie wspominajac w ogole o latwym do osiagniecia ideale fastfoodowego grila z kurczakowatego cycka z fyrtkami), ale JAKOSC spyży nie ma wplywu na napiwek (dla kelnera).
Co ta bida ma robic, jak ludzie masowo to jedza, a jakosc jest podla?
Ma robic dobra mine i byc w miare "uzytecznym". Dlatego niejeden dostal ni grosza (u mnie obsluguja TYLKO mlodzi chlopcy) a niejeden dostal niemal stowe.
I chyba o to chodzi.

A było tak pięknie, gdy Świnksy były trzy, na Piotrkowskiej w mieście Óć.

a mnie miezkanka Óc`i powiedziala, ze niegdys, jak Świnks sie rodzil, zapodwaano porceje o 1/3 wieksze na Piotrkowskiej, niz w Grodzie Kraka. Wie, bo jadala i w swoim rodzinnym miesicie, i w miejscowosci, gdzie studiowala. I o ile miala odpaly innego rodzaju, nigdy nie miala sklonnosci ogrodniczych- NIE PRZESADZALA!!!

:)

konto usunięte

Temat: Napiwki

Marta W.:
Tak czy inaczej Panowie - trochę mniej nerwów. Bo i po co te przytyki i dogryzki? ;)

???

Bo my tu merytorycznie jakoby...

konto usunięte

Temat: Napiwki

To ja troszkę skręcę z tematu - a co z napiwkami w hotelu ( room service, recepcja itp.)? Proszę o podzielenie się swoimi doswiadczeniami w tej kwestii. Sezon wakacyjny - może sie komuś przydać.
Ja osobiście przyznaję, że kiedyś zdarzyło mi się nie dać napiwku/zaokrąglenia rachunku pani w recepcji ( obsługa naprawdę kiepska była)i... no cóż... więcej z tego hotelu nie skorzystam na pewno.
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: Napiwki

na calym 'Zachodzie' napiwki sa norma... w Stanach to mus, ale tez usluga na wysokim poziomie (dlatego ludzie pracujacy np. w UK lubia amerykanskich turystow ;) )

off-topic:

Jerzy, czy czujesz sie lepiej, nazywajac pracownika, ktory sprzedal Ci ta nieszczesna kielbase 'panienka'? :)

Temat: Napiwki

Monika Skowrońska:
Jerzy, czy czujesz sie lepiej, nazywajac pracownika, ktory sprzedal Ci ta nieszczesna kielbase 'panienka'? :)

Ja mysle ze w przypadku Jerzego to owa 'panienka od kielbaski' dostaje napiwek raczej za swoja 'dupke'. ;)
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: Napiwki

Tomasz T. Z.:
Monika Skowrońska:
Jerzy, czy czujesz sie lepiej, nazywajac pracownika, ktory sprzedal Ci ta nieszczesna kielbase 'panienka'? :)

Ja mysle ze w przypadku Jerzego to owa 'panienka od kielbaski' dostaje napiwek raczej za swoja 'dupke'. ;)

pewnie masz racje :))

konto usunięte

Temat: Napiwki

Monika Skowrońska:
na calym 'Zachodzie' napiwki sa norma...
Jasne. Szczególnie w takiej Belgii lub Holandii na przykład.
w Stanach to mus, ale tez usluga na wysokim poziomie
Tja. Usługa w Stanach jest na wysokim poziomie tylko jeśli życzenie klienta nie odbiega od standardu. Sok pomarańczowy bez lodu jest poza standardem. Majonez w hamburgerze jest również poza standardem.
off-topic:
Jerzy, czy czujesz sie lepiej, nazywajac pracownika, ktory sprzedal Ci ta nieszczesna kielbase 'panienka'? :)
Skoro młodą dziewuszką zapewne była, to zapewne panienką też. Czepiasz się.

konto usunięte

Temat: Napiwki

Tomasz T. Z.:
Monika Skowrońska:
Jerzy, czy czujesz sie lepiej, nazywajac pracownika, ktory sprzedal Ci ta nieszczesna kielbase 'panienka'? :)

Ja mysle ze w przypadku Jerzego to owa 'panienka od kielbaski' dostaje napiwek raczej za swoja 'dupke'. ;)
A ja myślę że właśnie teraz wyszedł z Pana zwykły buc, panie Ekonomisto. Obym się mylił..Piotr Truszkowski edytował(a) ten post dnia 14.07.08 o godzinie 12:30

Następna dyskusja:

Napiwki




Wyślij zaproszenie do