Temat: Napiwki
Przecież byłem na południu. Syf jest na ulicy , bo chcą by taki był, bo wisi im kurz na zewnątrz auta (to jednak tyczy się tylko części ).
A co dalej się dzieje z tym syfem. W nocy specjalne smieciarki ze szcotami to zgarniają, także jak papierek wyrzucisz dziś to jutro prawdopodobnei zniknie.
Dalej , wyrzuć śmieci w godiznach popołudniowych w ciepłej porze roku, a najlepiej nieposortowane do odpowiednich kubłów- kara . Syf :)
Co do tego że można spotkać drobne dzikie śmieci to się zgodzę.
Wejść na ich dworzec kolejowy, to mamy czyste i błyszczące (bardzo prawdopodobne że darmowe ) kible , urzędy są przyjazne dla oka, często wyglądają jak prawdziwe gmachy (a posterunki i komendy Policji jak niedostępne fortyfikacje ) oni sami uwielbiają mieć BŁYSK *znaczna część w domu.
Widziałes jaką mają infrastrukturę kolejową ? Tam pociągi szybkie są z prawdziwego zdarzenia. Od tego roku masz najszybsze na świecie połączenia głównych miast. Prędkość kursowania dochodząca do 400km/h. 360km/h na szlaku to będzie prędkość osiągana regularnie .
W Rzymie od lat dostępne są setki dystrybutorów z darmową, zimną wodą mineralną dla każdego .
Restauracje - syf ?
Każda prowincjonalna restauracyjka gdzieś na zadupiu na południu Włoch wygląda z reguły jak wykwintna i znana restauracyjka w naszej stolicy.
Inna sprawa że ogólnie dla nich Mcdonalds kojarzy się z bardzo gównianym jedzeniem, dlatego MCnie są zupełnie popularne i jest ich mało. Liczy się pizza pieczona w piecu opalanym drewnem.
Nie byłem np w osławionym Neapolu, tam to faktycznie jest syf związany z aferą śmieciową. Ale są i dzielnice Neapolu zadbane -zwłaszcza patrz Centro Direzionale z jego wieżowcami.
Nurkujesz w morzu i widzisz pod wodą 50-100 metrów plus, ławice ryb pływają razem z tobą. Syf, dobre żarty :) Sam łapałem ośniornice 30 metrów od brzegu plaży.
Jedno jest pewne, są tam rejony w których ludzie żyją jak w bajce. Biorę to w ciemno, podoba mi się od pierwszego spojrzenia.
Należy zwrócić jeszcze uwagę na to że z zewnątrz pozornie stare "antyczne budynki" są często odpicowane prawie do granic możliwości od środka. To takie typowe u nich.
Ogólnie to odnoszę zawsze wrażenie że na ten kraj ludzie patrzą przez pryzmat stereotypu- że makaron to podrywacz, maminsynek, bałaganiarz, obibok, bajerant, mafioso i to się nie zmienia od lat.
Tak naprawę nie mają o nich zielonego pojęcia.
Przepraszam za nieporządek, nie miałem czasu.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.09.13 o godzinie 23:38