Temat: Namolny klient, dzwoniący co kilka minut

Jak poradzilibyście sobie w takiej sytuacji z klientem? :

Właściciel firmy świadczącej usługi z branży informatycznej ma pewnego klienta... Podpisując umowę z owym klientem na świadczenie usługi dostawy internetu drogą radiową poinformował go, że biuro jest czynne w godzinach 8.00-16.00 i wówczas można zgłaszać ewentualne awarie, czy dzwonić w każdej tego typu sprawie, lub dzwonic pod numer kom. do godziny 19.00.

Tymczasem klient wydzwania najczęściej po godzinie 20.00, 21.00, 22.00, a nawet zdarzyło się grubo po 23.00 "BO MU NIE DZIAŁA INTERNET OD 5 MINUT", i żeby było smieszniej to tylko jemu nie działa, o u wszystkich wszystko jest ok. Próbowano zwracać klientowi uwagę, prośbą, groźbą, nic nie daje, wręcz potrafi wysyłać smsy o treści :" PROSZĘ SIĘ DO MNIE NATYCHMIAST ODEZWAĆ!!!", po czym wydzwania następne 15 minut bez przerwy.

Jest to telefon firmowy, ale pracownicy kontaktują się między sobą nawet w nocy, zeby w razie czego można było podjechać ewentualnie usunąć usterkę, czy coś w tym rodzaju, więc trudno wyłaczac telefon, ponieważ stale musi być pod ręką.

Może macie pomysł, jak kulturalnie dać do zrozumienia klientowi, żeby zaprzestał procederu? Jak sami poradzilibyście sobie z taką sytuacją?
W końcu nasz klient nasz pan, ale nie moze być tak, że szef firmy stanie się niewolnikiem klienta. Z drugiej strony stracić klienta to też nie jest sztuka, więc jak się zachować?Olga Bil edytował(a) ten post dnia 15.08.07 o godzinie 23:59

Temat: Namolny klient, dzwoniący co kilka minut

Skalkulować koszty i przychody w przypadku tego klienta.

a/ Jeśli koszty będą wyższe (a w tym przypadku pewnie są - czas, nerwy, blokowanie telefonu) - zastosować taktykę Wujka Stefana - Mistrza Celnej Riposty.

b/ Jeśli przychody jednak są wyższe - założyć w komórce jednoosobową grupę adresatów "TEN KLIENT" i przypisać do niej bardzo cichutki dzwonek - najlepiej jedno pipnięcie. Tak żeby nie denerwował. Jak się nie będzie mógł dodzwonić przez miesiąc, to odpuści.

Temat: Namolny klient, dzwoniący co kilka minut

Piotr T.:

a/ (..) zastosować taktykę Wujka Stefana - Mistrza Celnej Riposty.

to sie nie kalkuluje

b/ Jeśli przychody jednak są wyższe - założyć w komórce jednoosobową grupę adresatów "TEN KLIENT" i przypisać do niej bardzo cichutki dzwonek - najlepiej jedno pipnięcie. Tak żeby nie denerwował. Jak się nie będzie mógł dodzwonić przez miesiąc, to odpuści.

nie odpuści, tego też próbowano :)

Temat: Namolny klient, dzwoniący co kilka minut

To kupcie drugi telefon dla komunikacji wewnetrznej.