konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

czyli mały rachunek sumienia...

wiemy już jak mamy zachowywać się w różnych sytuacjach: co wypada a co nie...
wiemy też: jak jeść potrawy, jak ubrać się, czy dać w twarz czy nie...(oops ten temat nadal "w dyskusji" chyba), jak poruszamy się po drogach itd itd...
ale zapewne w waszym życiu mieliście swoje małe lub duże wpadki związne ze złamaniem zasad savoir-vivre...

zapraszam do wpisywania ich na tym forum...śmiejmy się póki mamy jeszcze zęby a mięśnie (które odpowiedzialne są za trzymanie) jeszcze "trzymają"...a może komuś "przyda się" opis sytuacji by nie musiał uczyć się już na swoich błędach...

Zaczynam od siebie:

Sytuacja z ponad 10 lat temu (więc uznaje za przedawnioną no i działałam w dobrej wierze...)

spotkanie, ja i Gość (nazwę go Pan Kazio)
wstępne bla, bla, bla...a potem: czego pan się napije: kawa, herbata? ...kawa, jaka? rozpuszczalna czy mielona...mielona...
więc robię pyszną kofeinkę panu Kaziowi...nalałam po brzeg, podałam gościowi, on zamieszał...no i dalej rozmowa... bla, bla, bla...o jak fajnie... doskonale... to będzie dobre rozwiazanie...itd...itd...bla, bla, bla...w pewnym momencie...nie wiem jak i kiedy u pana Kazia pojawia się osad z kawy nad nosem...powstaje połączenie dwóch brwi w jedną... zaczynam nerwowo zachowywać się... sytuacja staje się zabawna... oczy same uciekają w kierunku jego czoła... zastanawiam się co zrobić: powiedzieć czy nie...przecież nie wypada...ale z drugiej strony myslę co facet tak z jedną brwią będzie siedział... więc zwracam uwagę: panie Kaziu ...ubrudził się pan... no i w tym momencie zaczyna sie akcja...pan Kazio w nerwowych ruchach i panice wylewa na siebie resztę kawy...koszula, krawat, spodnie, marynarka...o fotelu i wykładzinie nie wspomnę...czyszczenie, wycieranie... no i zażenowanie i jego i moje...
od tamtej pory już nie zwracam uwagi... czy to chodzi o fusy na brwiach, sałacie na zębach...(stąd też narodził się temat "masz coś na ząbku)...

zapraszam na forum...
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: największe Wasze wpadki...

Kiedys w ogole nie pilam kawy, za to herbate tak, w duzych litrach. Bylam bardzo mloda, mieszkalam sama, moi znajomi w podobnym wieku, wiec normalne bylo, ze u mnie w domu kawy ani cukru nie uswiadczy sie, bo wszyscy moi znajomi pili gorzka herbate. Ja zreszta tez.

Regularnie bywala u mnie kolezanka, tez gorzkolubna. Kiedys przyprowadzila nowego narzeczonego i od tej pory bywala w jego towarzystwie. Po wielu tygodniach tego bywania, zapowiadajac sie poprosila, abym kupila cukier tlumaczac: "bo Piotrek nie lubi gorzkiej herbaty"

Ale bylo i wstyd! Tyle czasu, a ja go poilam czyms, czego nie lubi!
Szymon Maliński

Szymon Maliński Specjalista, Śląski
Urząd Wojewódzki

Temat: największe Wasze wpadki...

Anna Maria Wozniak:
Kiedys w ogole nie pilam kawy, za to herbate tak, w duzych litrach. Bylam bardzo mloda, mieszkalam sama, moi znajomi w podobnym wieku, wiec normalne bylo, ze u mnie w domu kawy ani cukru nie uswiadczy sie, bo wszyscy moi znajomi pili gorzka herbate. Ja zreszta tez.

Regularnie bywala u mnie kolezanka, tez gorzkolubna. Kiedys przyprowadzila nowego narzeczonego i od tej pory bywala w jego towarzystwie. Po wielu tygodniach tego bywania, zapowiadajac sie poprosila, abym kupila cukier tlumaczac: "bo Piotrek nie lubi gorzkiej herbaty"

Ale bylo i wstyd! Tyle czasu, a ja go poilam czyms, czego nie lubi!

Co ty masz za twarz? Próbowałaś coś z tym zrobić. To dopiero wpadka.

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

Moja najwieksza wpadka. Razem z moja mama bylysmy lata temu w Irlandii (wtedy jeszcze w Irlandii bylo tylko 100 Polakow, wiec polski byl kompletnie nie znanym jezykiem). Lezymy sobie na plazy (piekna pogoda). Troche dalej od nas lezala rodzina, przy czym kobieta byla ruda i kompletnie piegowata - na calym ciele.
Ja: - Patrz Mama, jakao na jest piegowata
Mama - mow cicho, bo moze rozumiec
Ja - no skad Mamo, mowia po francusku i skad maja znac polski
Mama - siedz cicho

Niestety nie zdazylam powiedziec, co bylo prawda, ze tak naprawde tej kobiecie piegi jakos super pasowaly i ze w ogole byla piekna kobieta.

Po paru godzinach cala rodzina sie zwinela. Odchodzac kobieta zwrocila sie w nasza strone i powiedziala czysta polszczyzna - Do widzenia Paniom.

Mialam ochote sie zapasc pod ziemie ze wstydu....

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

Panowie...
Wydaje mi sie, ze Szymon - przynajmniej jak to tak odczytalam - byl ironiczny. Czyli ze jego zdaniem to nie jest zadna wpadka. Szkoda, ze nie dodal jakiegos emotikona - wtedy byloby latwiej czytelnikom wyczuc zart.
No bo przeciez to nie bylo zadna wpadka :)))Maria B. edytował(a) ten post dnia 01.04.08 o godzinie 10:36

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

chłop pomylił się ...albo 1 kwietnia ???

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

Ironia ironią, ale takie jej ujęcie jest co najmniej nie na miejscu. Przykre, że dopuścił się tego specjalista urzędu...bo tekst na poziomie drechów spod mojego bloku:/
Adam Jarczyński

Adam Jarczyński Marketingu &
Branding & PR

Temat: największe Wasze wpadki...

Jakiś czas temu wybrałem się z wizytą na dość ważną imprezę. Dress code był ściśle ustalony. Ja przez pewien czas wspólnego podróżowania do miejsca przeznaczenia (z kilkunastoma uczestnikami imprezy) opowiadałem o właściwym stroju, doborze do sytuacji, najczęstszych gafach..no i się stało - coś czego nikomu nie życzę. Na 40 minut przed imprezą, zorientowałem się, iż w "garniturówce" znalazło się coś całkiem innego niż zaplanowałem, łącznie z obuwiem. Było to tak dalekie od oryginału, że aż wstyd. Czerwony byłem jak rak, burak, i światła stopu.

Uczucie porównywalne z tym, jak kiedyś chciałem złapać e-mail, który przypadkiem wyszedł z mojego komputera do odbiorcy, który miał go nigdy nie dostać.
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: największe Wasze wpadki...

Ja miałam kiedyś problemy z wysłaniem poczty. To był bardzo ważny projekt dla niezwykle wymagajacego klienta. Za każdą próbą wysłąnia dostawałam informację, że jest błąd i wiadomości nie można dostarczyć. Wreszcie baaardzo zdenerwowana wysłałam tekst próbny z prawie całkowitą pewnością, że nie dojdzie. Doszedł.
Treść mniej więcej...
"Ty pier... mailu wyślesz się, czy nie ...."i tak dalej...
Mam nadzieję, iż odbiorca(obcokrajowiec) nie nauczył się do dziś polskiego...
Anna G.

Anna G. Common Sense

Temat: największe Wasze wpadki...

Szymon Maliński:

Co ty masz za twarz? Próbowałaś coś z tym zrobić. To dopiero wpadka.


Szymonie wspaniały

Pozwoliłam sobie wysłać na adres urzędu prezent dla ciebie w postaci lusterka, co prawda nie jest na tyle duże aby objąć całą twoją wspaniałość, ale jak poćwiczysz to dasz radę.
Michał Wójcicki

Michał Wójcicki Operations
Department Manager
@Procter&Gamble

Temat: największe Wasze wpadki...

Anna G.:
Szymon Maliński:

Co ty masz za twarz? Próbowałaś coś z tym zrobić. To dopiero wpadka.


Szymonie wspaniały

Pozwoliłam sobie wysłać na adres urzędu prezent dla ciebie w postaci lusterka, co prawda nie jest na tyle duże aby objąć całą twoją wspaniałość, ale jak poćwiczysz to dasz radę.

Cięta riposta - cudo! Gratuluję pani Aniu! :)

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

Anna G.:
Szymonie wspaniały [...]

Riposta piękna, może moderator nie skasuje jej tak jak mojej. Po wcześniejszych postach tego pana obawiam się jednak, że Szymon z GL jest albo zmyślony całkowicie, albo ktoś podszywa się pod kogoś faktycznie istniejącego.

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

coz za przenikliwosc... ;P

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

Marek, czy według Ciebie normalny człowiek napisałby taki tekst podpisując się własnym nazwiskiem? Nie wydaje mi się.
Więc jak myślisz - z kim mamy do czynienia?
Joanna Z.

Joanna Z. senior project
manager, mama
Tygrysa

Temat: największe Wasze wpadki...

Piotr Truszkowski:
Marek, czy według Ciebie normalny człowiek napisałby taki tekst podpisując się własnym nazwiskiem? Nie wydaje mi się.
Więc jak myślisz - z kim mamy do czynienia?


hmmmm coś mi to przypomniało.....

http://www.goldenline.pl/forum/savoir-vivre-czyli-sztu...

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

brawo, asiu :-)
dobra pamiec, to podstawa... w kazdej pracy ;P
Agnieszka K.

Agnieszka K. kierownik biura

Temat: największe Wasze wpadki...

Szymonie, ja z Twoim wyglądem to uważałabym na takie komentarze!
Mam nadzieję, że zrobisz pożytek z prezentu od koleżanki!
Pozdrawiam!
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: największe Wasze wpadki...

Kochani, nie karmcie trolla. Ten pan karmi sie tym, ze sie oburzacie. To klasyczny przypadek trollingu. Moim zdaniem powinien byc zbanowany przez administratora.
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: największe Wasze wpadki...

Jakis czas temu zabiegalam o wizyte u prezesa jednej z najwiekszych spolek z udzialem skarbu panstwa. Poznalam go wczesniej na przyjeciu u znajomych, ale nie chcialam dzwonic na komorke, tylko wszystko zalatwic droga oficjalna, przez sekretarke. No i doigralam sie. Prezes dostal wiadomosc, sam zlapal za komorke i zadzwonil do mnie. Problem w tym, ze byl to srodek dnia, a ja akurat robilam zakupy w hipermarkecie... Ukrylam sie w stoisku z alkoholami (bo przed poludniem bylo tam dosc spokojnie), ale i tak najadlam sie wstydu za nieprofesjonalna atmosfere...

konto usunięte

Temat: największe Wasze wpadki...

Malgorzata Saadani:
Jakis czas temu zabiegalam o wizyte u prezesa jednej z najwiekszych spolek z udzialem skarbu panstwa. Poznalam go wczesniej na przyjeciu u znajomych, ale nie chcialam dzwonic na komorke, tylko wszystko zalatwic droga oficjalna, przez sekretarke. No i doigralam sie. Prezes dostal wiadomosc, sam zlapal za komorke i zadzwonil do mnie. Problem w tym, ze byl to srodek dnia, a ja akurat robilam zakupy w hipermarkecie... Ukrylam sie w stoisku z alkoholami (bo przed poludniem bylo tam dosc spokojnie), ale i tak najadlam sie wstydu za nieprofesjonalna atmosfere...

No bez przesady. Masz sterczeć cały dzień za biurkiem i czekać na telefon, bo a nuż prezes zadzwoni? Jego sprawa, że dzwoni pod prywatny numer i jego problem, czy zastanie Cię akurat podczas zakupów, w restauracji czy w wannie.

Następna dyskusja:

Fotografowanie, Wasze przem...




Wyślij zaproszenie do