konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Albo spiewal Jozina z bazin
:))))
Dorota R.

Dorota R. Nestle Polska SA

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Mój najgorszy koszmar: wściekle mocne, wieczorowe perfumy pewnej pani, którymi zlewała się w ogromnych ilościach. Mam wyczulony węch i autentycznie nie mogłam tego znieść, migrena murowana. Przed hałasem można się jakoś bronić, choćby wkładając słuchawki, ale nosa nie da się zatkać :/

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Maria B.:
Albo spiewal Jozina z bazin
:))))


ah, co wy wszyscy z tym Jozinem :D

s pozdravem!
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Pracowalam kiedys w koszmarnym babincu. Strach bylo isc do fryzjera, albo kupic sobie cos nowego, bo nastepnego dnia kolezanki glosno komentowaly. Zmiana koloru wlosow - trzy minuty wycia na powitanie, macanie po glowie, poprawianie itp. Nowy ciuch - szarpanie, szczypanie, pytania o cene i adres sklepu.

Nienawidze tez komentowania mojej osoby w kontekscie niesluzbowym: moich zainteresowan, sposobow spedzania czasu, upodoban.

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Bartosz Stasiak:
Może macie "przyjemność" pracować z gadułą [płci dowolnej], która nieustannie opowiada o roślinkach hodowanych w domu, o problemach fizjologicznych swojego psa, o szczegółach wizyt trójki swoich dzieci u dentysty, o bólach miesiączkowych lub niedomaganiach prostaty? Albo codziennie musicie być świadkiem dziesiątków rozmów telefonicznych swojej koleżanki, której komórka ma tak radosny i głośny dzwonek {jakiś najnowszy superhit}, że umarłego podniósłby z grobu?
A może jakiś kolega ma upodobanie do czosnku, a koleżanka do intensywnych różanych perfum? :))

Napiszcie, co Was drażni, śmieszy, może wkurza? Raczej nie chodzi mi o jakąś litanię skarg, ale zabawne przypadki z biurowego życia.

mnie to jakoś nie rusza...staram się nie zwracać na to aż tak mocno uwagi...a jeśli rzczeczywiście jest coś rażącego to sprawa rozmowy z drugą osobą (tzw intruzem)

jedynym elementem, którego nie dopuszczam jest naruszanie mojej tzw strefy prywatnej - standardowe 45 cm wokół mnie...
Monika Wójtowicz

Monika Wójtowicz Właściciel, Biuro
Rachunkowe Baleno

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Ewa Kąkol:
a mnie najbardziej irytuje, kiedy ktoś pisząc np.maila, mruczy pod nosem. Tzn. napisze pół zdania i mamrocze sobie sprawdzając czy wszystko gra, yrghhhhhh

Czasem się nie da inaczej. Pracowałam w niedużym pokoju, było nas 6cioro i pisanie maila podczas gdy pozostałe osoby romzawiały przez telefon lub ze sobą było dużym wyzwaniem. Naprawdę mimo wielkich starań ciężko się skupić i wtedy czytanie pod nosem trochę ułatwia.

Mnie do tej pory najbardziej irytuje przerywanie rozmów telefonicznych (oczywiście służbowych, chociaż czasem prywatne też są ważne, nie wszystko da się załatwić po pracy). Prowadzisz rozmowę, przychodzi szef i nie patrząc co robisz mówi do ciebie co masz zrobić i na kiedy, nie zwracając uwagi czy słyszałeś odwraca się i wychodzi. Ewentualnie stoi i przewraca oczami niecierpliwie oczekując szybkiego zakończenia rozmowy telefonicznej.

Do jedzenia przy biurku, nadmiernego chłodzenia pomieszczeń już się przyzwyczaiłam.. chociaz mój organizm czasem się buntował.
A co do śpiewania - czasem zdarzało mi się podśpiewywać dzwonek telefonu koleżanki, która siedziała obok. Jak zadzwonił to mi wpadał w ucho i nuciłam.. po czym wszyscy zaczynali się śmiać i przestawałam.. ale to wracało.. kurcze, chyba musze się bardziej kontrolować, bo widzę, że wszyscy mają na to alergię. Na szczęście moje dziewczyny nigdy nie powiedziały, że to jest straszne :)

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Krotkie spodnie i gole stopy w pracy u panow, mini u pan - ludzie (niektorzy) czy wy nie przesadzacie? ;)

A co powecie o tym: redakcja wysokonakladowego pisma, a jeden z panow redktorow dlubie w nosie, oglada z zainteresowaniem znalezisko i... zjada?
I tak dzien w dzien?

;)

Ale faktycznie, sa rzeczy, ktore moaga wkurzyc:
- glosne gadanie przez tel/do siebie
- zawracanie glowy wszystkim pierdolami
- siorbanie, pociaganie nosem, sapanie

Ale w sumie wszystko (!) mozna wyplenic.
Kiedys nauczylismy nawet jednego z kolegow, ze a) myc sie trzeba b) ciuchy zmieniac. Nauczyl sie i przestal wydawac czerswe zapaszki :)
Katarzyna Błaszczyk-Korsak

Katarzyna Błaszczyk-Korsak Badania
marketingowe. A
ponadto... użyczam
głosu: reklam...

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Jerzy, sprzedaj przepis, koleżanka z mojej poprzedniej pracy ma problem z dyrektorem
Anna G.

Anna G. W życiu chodzi o to
by być trochę
niemożliwym ;)

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

chyba jestem w tym zakresie szczęściarą :

albo jestem zbyt tolerancyjna:)

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Katarzyna B.:
Jerzy, sprzedaj przepis, koleżanka z mojej poprzedniej pracy ma problem z dyrektorem

Daj objawy, dam recepte ;)

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Hmmm...

Ktoś stoi za moimi plecami i czyta z mojego monitora... Był taki jeden pan w mojej firmie, ale szybko oduczyłam go tego nawyku ;o)

Koleżanka, która z dziką pasją w oczach opowiada co się aktualnie dzieje u jej dzieci. I tak potrafi przez 2 - 3 godziny non-stop ;o(
Swojego czasu powstał nawet żart na ten temat: Kiedy chcesz zrobić na złość Panom z zespołu XXXX, wystarczy wejść do góry i zapytać: "R***, co u dzieci?", a następnie obrócić się na pięcie i wyjść nie czekając na odpowiedź.

Zbyt głośne rozmawianie przez telefon. Pomieszczenie ma wymiar 20m x 8m, a ja słyszę o czym rozmawia osoba, która siedzi na końcu tego pomieszczenia. Mnie naprawdę nie interesuje, że pani gosposia ma dzisiaj na obiad przygotować pieczeń albo kupić schab w tym sklepie na rogu ;o(

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Hmmmm bardzo odważna wypowiedź, szczególnie ze mogą ją przeczytać osoby pracujące w Twojej firmie, min Pani Róża którą tak nieładnie obgadujesz...
Swoją drogą ciekawe czy Twój szef wie jak bardzo jesteś zajęta w pracy, sądząc po ilości postów brakuje Ci zajęcia.Rafał Mistek edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 12:51

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Nie wymieniłam osoby ani z imienia ani z nazwiska w myśl ustawy o ochronie danych osobowych...
To pan popełnił faux pass.Urszula P. edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 12:47

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Rafał Mistek:
Hmmmm bardzo odważna wypowiedź, szczególnie ze mogą ją przeczytać osoby pracujące w Twojej firmie, min Pani Róża którą tak nieładnie obgadujesz...
Swoją drogą ciekawe czy Twój szef wie jak bardzo jesteś zajęta w pracy, sądząc po ilości postów brakuje Ci zajęcia.Rafał Mistek edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 12:51

Skąd pewność, iż właśnie nie jestem na zwolnieniu lekarskim w związku z epidemią grypy we firmie ?

Wyciągasz pochopne wnioski.

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Ja może i nie wiem, ale Twój szef na pewno wie czy jesteś w pracy i czym się zajmujesz.
Czasem lepiej trzymać język za zębami, przynajmniej tak robią inteligentne osoby...

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Przynajmniej Ula ma cywilna odwagę pokazać kim jest, czym się zajmuje etc.

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

o Majka nowe foto :)

pan Rafał najwyraźniej też się nudzi w pracy ;)

a ja mogę "mordować" za:
mlaskanie/trzymanie w pokarmu w ustach i mówienie do mnie/rzucie gumy z otwartą paszczą :>
ruszanie moich rzeczy z biurka bez pytania [czyli naruszanie mojej przestrzeni życiowejsłużbowej],
włączenie głośno dzwonka własnego telefonu komórkowego kiedy się go trzyma na biurku (to po co to ma się tak wydzierać i wkurzać innych??)
tik nerwowy polegający na "machaniu" nogą [nie wiem jak to opisać ;) stopę się ma opartą palcami o podłogę i intensywnie macha się piętą jakby wbijało się gwoździa] - jak do tego dochodzi efekt dźwiękowy i utrzymuje się dłużej jak kilka sekund :>

do Moniki: słyszałam w jakiejś audycji radiowej kiedyś, że nucenie sobie zasłyszanych melodyjek nazywa się swędzeniem mózgu :)Kinga G. edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 13:17

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Z tym tikiem nerwowym, to może ktoś ma za wysoko ustawione krzesło i nie sięga nogami do ziemi, a jest w dużym stresie.
Stawiałabym na bardzo stresującą pracę w banku:)

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

to by nie udawało mu się stukać tą piętą :)
tego tiku nie lubiałam już u kolegów/koleżanek w podstawówce strasznie uciążliwy dźwięk wydają z siebie... a jeszcze bardziej irtyujące się robi jak ktoś siedzi przy tym samym biurku/ławce.

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

To co dzieje się w niektórych szkołach. Albo, teraz jest większa presja.
Ja nie pamiętam takich przypadłości u moich kolegów.
Chociaż w LO na zastępstwo uczyła raz przez rok jedna nauczycielka na emeryturze, która doprowadziła jednego chłopaka do ataku serca. Pojechał na sygnale do szpitala.

Następna dyskusja:

Ubiór w biurze




Wyślij zaproszenie do