konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Najbardziej wkurza mnie przyprowadzanie do pracy Lemurów Bałkańskich.
Zawsze sie ktos taki znajdzie.Czlowiek przychodzi odpoczac do pracy po weekendzie, a tu nastepny kolega przyprowadza Lemura Bałkańskiego. A tzreba wiedziec, ze to wyjatkowe zlosliwe i glosne bydle. Potrafi zmienic haslo w komputerze, albo przestawic drukarke tak, żeby wypluwala papier dolem a nie górą. Nie mowiac juz o obsikanej desce klozetowej w szalecie. Albo wpieprza gad te chińskie zupki, ktore smierdza babmbusem i rozrzuca nierozpuszczony proszek zupny po klawiaturze. No i ni hu-hu sie z tym nie dogadasz, bo nie potrafi odmieniac rzeczowników po polsku:/

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

włazenie w monitor, podchodzenie za blisko do biurka, za długie wizyty przy biurku i paplanie o niczym :D

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Lepienie kulki :)

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Mnie wkurza brak wyczucia w zachowaniu podczas mojej rozmowy telefonicznej z klientem z zewnątrz. Głośne w tym czasie gadanie, zwłaszcza plotkowanie, mówienie słów na k, ch, s itp... przez współpracowników. Czasami takie rzeczy wynikają ze zwykłego niedostrzeżenia, że się przeszkadza i że ktoś z zewnątrz to wszystko słyszy, ale miałam też kolegów w pracy, którym w tym czasie "zachciewało się" głośno bekać, smarkać albo odciągali mnie z fotelem od biurka - a telefon miałam przewodowy.

Jak takie rzeczy się dzieją, to wkurzają, ale już jako wspomnienie - bawią. :)
Monika W.

Monika W. Manificco Bielizna i
Brafitting,
właściciel,
brafitterka

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Beata Maziewska:
Co mnie irytuje:

1. Bałagan non-stop na innych biurkach,
2. Zostawianie nieumytych naczyń przez kilka dni,
3. Gołe stopy panów sunące po biurze,
4. Obcinanie paznokci przez panów nożyczkami biurowymi,
5. Zostawianie przez panów uryny na muszli i podniesionej deski,
6. Ciągłe podjadanie komuś żywności,
7. Niestosowny ubiór typu mini czy spodenki + klapki plażowe,
8. Noszenie toreb foliowych tzw. reklamówek np. do futra czy garnituru.


ooo tak!
Dodam tylko ze nienawidze gdy wracam do pracy po dłuższej niobecności i na moim biurku panuje bajzel! Sprzątam potem pół dnia. Nie mam nic przeciwko burdelowi który maja na swoich biurkach ale od mojego WARA!
<toaleta>
Nie pomogło wywieszenie kartki A4 by "spuszczać za sobą wode i utrzymywać to miejsce w czystości"
<lodówka>
wypijanie mojego osobistego mleka!Mało tego, jak juz wypija to zostawią dla niepoznaki kartonik w lodówce.

wolę japonki czy klapki jak smród kilkudniowych skarpet...Monika Waleczek (Lisowska) edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 11:10
Arkadiusz Bąkowski

Arkadiusz Bąkowski
www.arekbakowski.blo
gspot.com

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Monika Waleczek (Lisowska):
Beata Maziewska:
Co mnie irytuje:

1. Bałagan non-stop na innych biurkach,
2. Zostawianie nieumytych naczyń przez kilka dni,
3. Gołe stopy panów sunące po biurze,
4. Obcinanie paznokci przez panów nożyczkami biurowymi,
5. Zostawianie przez panów uryny na muszli i podniesionej deski,
6. Ciągłe podjadanie komuś żywności,
7. Niestosowny ubiór typu mini czy spodenki + klapki plażowe,
8. Noszenie toreb foliowych tzw. reklamówek np. do futra czy garnituru.


ooo tak!
Dodam tylko ze nienawidze gdy wracam do pracy po dłuższej niobecności i na moim biurku panuje bajzel! Sprzątam potem pół dnia. Nie mam nic przeciwko burdelowi który maja na swoich biurkach ale od mojego WARA!
<toaleta>
Nie pomogło wywieszenie kartki A4 by "spuszczać za sobą wode i utrzymywać to miejsce w czystości"
<lodówka>
wypijanie mojego osobistego mleka!Mało tego, jak juz wypija to zostawią dla niepoznaki kartonik w lodówce.

wolę japonki czy klapki jak smród kilkudniowych skarpet...Monika Waleczek (Lisowska) edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 11:10


3. Czyli skarpetki do sandałów?
5. Toalety powinny być damskie i męskie - jeśli nie ma firma chyba łamie prawo.
8. Jaki garnitutr taka torba.
Monika W.

Monika W. Manificco Bielizna i
Brafitting,
właściciel,
brafitterka

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Arkadiusz Bąkowski:
Monika Waleczek (Lisowska):
Beata Maziewska:
Co mnie irytuje:

1. Bałagan non-stop na innych biurkach,
2. Zostawianie nieumytych naczyń przez kilka dni,
3. Gołe stopy panów sunące po biurze,
4. Obcinanie paznokci przez panów nożyczkami biurowymi,
5. Zostawianie przez panów uryny na muszli i podniesionej deski,
6. Ciągłe podjadanie komuś żywności,
7. Niestosowny ubiór typu mini czy spodenki + klapki plażowe,
8. Noszenie toreb foliowych tzw. reklamówek np. do futra czy garnituru.


ooo tak!
Dodam tylko ze nienawidze gdy wracam do pracy po dłuższej niobecności i na moim biurku panuje bajzel! Sprzątam potem pół dnia. Nie mam nic przeciwko burdelowi który maja na swoich biurkach ale od mojego WARA!
<toaleta>
Nie pomogło wywieszenie kartki A4 by "spuszczać za sobą wode i utrzymywać to miejsce w czystości"
<lodówka>
wypijanie mojego osobistego mleka!Mało tego, jak juz wypija to zostawią dla niepoznaki kartonik w lodówce.

wolę japonki czy klapki jak smród kilkudniowych skarpet...Monika Waleczek (Lisowska) edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 11:10


3. Czyli skarpetki do sandałów?
5. Toalety powinny być damskie i męskie - jeśli nie ma firma chyba łamie prawo.
8. Jaki garnitutr taka torba.

heheh miałam akurat na myśli pełne buty i śmierdzące skarpety ale zapomniałam że wśród narodu polskiego najmodniejsze są skarpetki do japonek bądź klapek.

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

MARTA HERBREDER:
Mnie wkurza brak wyczucia w zachowaniu podczas mojej rozmowy telefonicznej z klientem z zewnątrz. Głośne w tym czasie gadanie, zwłaszcza plotkowanie, mówienie słów na k, ch, s itp... przez współpracowników. Czasami takie rzeczy wynikają ze zwykłego niedostrzeżenia, że się przeszkadza i że ktoś z zewnątrz to wszystko słyszy, ale miałam też kolegów w pracy, którym w tym czasie "zachciewało się" głośno bekać, smarkać albo odciągali mnie z fotelem od biurka - a telefon miałam przewodowy.

Jak takie rzeczy się dzieją, to wkurzają, ale już jako wspomnienie - bawią. :)

rece mi opadły..

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Sylwia Brzeska:
rece mi opadły..


he he..., bo może masz za ciężkie, jak na swoje możliwości ich utrzymywania... :)

wydaje mi się, że temat tego forum zakładał innego rodzaju wypowiedzi niż krytykowanie odczuć wypowiadających się

pozdrawiam :)
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

nadal uważam, że z moimi kolegami z pracy żyje się dobrze. mają swoje schizy, ale nie będę sobie z tego powodu dłubac oka. może ich denerwuje we mnie coś, z czego nie zdaję sobie sprawy?

ale do sedna: nie było mnie w pracy półtora tygodnia, wracam wczoraj, a moja zielna herbata sobie wyszła. dostała nóżek i już. nie chciałam wyjśc na furiatkę, która dymi o 20 torebek herbaty, więc podpisałam nowe pudełko "cześc, jestem herbatą Kasi, możesz poczestowac się jedną torebką, ale nie nadużywaj tego i nie wypij wszystkiego sam! dziękuję"

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

"cześc, jestem herbatą
Kasi, możesz poczestowac się jedną torebką, ale nie nadużywaj tego i nie wypij wszystkiego sam! dziękuję"
A nie prosciej bylo zapytac ''kto wypil moja herbate'' ?
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

proszę Cię, Konrad, miałam szukac pośród ośmiu pracowników winnego wypicia paczki herbaty wartej jednego funta? nie widziałam w tym sensu. a ten kto się dosiadł lub Ci którzy się dosiedli może się teraz powstrzymają przed sięganiem po cudze?Katarzyna M. edytował(a) ten post dnia 23.06.09 o godzinie 15:23
Monika W.

Monika W. Manificco Bielizna i
Brafitting,
właściciel,
brafitterka

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Katarzyna M.:
nadal uważam, że z moimi kolegami z pracy żyje się dobrze. mają swoje schizy, ale nie będę sobie z tego powodu dłubac oka. może ich denerwuje we mnie coś, z czego nie zdaję sobie sprawy?

ale do sedna: nie było mnie w pracy półtora tygodnia, wracam wczoraj, a moja zielna herbata sobie wyszła. dostała nóżek i już. nie chciałam wyjśc na furiatkę, która dymi o 20 torebek herbaty, więc podpisałam nowe pudełko "cześc, jestem herbatą Kasi, możesz poczestowac się jedną torebką, ale nie nadużywaj tego i nie wypij wszystkiego sam! dziękuję"

Ja tak podpiszę moje mleko do kawy!
Ula K.

Ula K. Początkiem mądrości
jest być wolnym od
głupoty

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Ola S.:
Mnie w sumie nie denerwuje tyle spraw co Was... jednak, jestem okroponym zmarźlakiem, a czasem zdarza mi się pracować w open space... chłodzenie klimatyzacją doprowadza mnie do szału zwłaszcza kiedy ustawia się ją w środku lata (no może nie tegorocznego :) na 18 stop. C na najwyższy nadmuch.
Więc kiedy ja podnoszę temp. a ktoś po cichu ją obniża wiedząc że połowa sali marźnie... wtedy nie jestem juz uprzejma.

Właśnie to chyba bardziej skomplikowana sprawa:)
Pracowałam kiedyś z osobą, która ciągle włączała dodatkowe ogrzewanie (taki wentylator) Gdy wchodziłam do pokoju czułam się jak w saunie... więc otwierałam okno nawet przy kilkustopniowych przymrozkach. Gdy temperatura w pokoju osiągała znośne 20-21°C wtedy okno zamykałam.
Myślę, że nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę.
Prosiłam koleżankę, żeby nie włączała ogrzewania wtedy ja nie będę musiała otwierać okna.
Rezultat niestety był taki, że raz farelka a raz wietrzenie:(
Czasem ciężko się dogadać...

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Pracowałam kiedyś w biurze z Panem, który używał spinaczy biurowach w dość niebiurowym celu.. tzn.. rozprostowywał spinacz.. a potem czyścił nim sobie paznokcie.. wyskubując brud spod nich.. albo używał spinaczy jako wykałaczek.. a potem rzucał je gdzie popadnie.. takie spinacze walały się potem po podłodze.. biurkach.. brrrr.. ochyda..

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Karolina Rybicka:
Pracowałam kiedyś w biurze z Panem, który używał spinaczy biurowach w dość niebiurowym celu.. tzn.. rozprostowywał spinacz.. a potem czyścił nim sobie paznokcie.. wyskubując brud spod nich.. albo używał spinaczy jako wykałaczek.. a potem rzucał je gdzie popadnie.. takie spinacze walały się potem po podłodze.. biurkach.. brrrr.. ochyda..

O fuuuj :/. Zastanawia mnie tylko - przecież taki gość nie urodził się wczoraj, czyli takie rzeczy robił też w przeszłości. Niemożliwe chyba, żeby nie wiedział, jaki wzbudza tym niesmak. Brrr.

Ja jeszcze nie 'lubiłem', jak szef zdejmował sobie buty i kładł nogi na stole. Na szczęście byłem od tego daleko, ale były osoby, które siedziały bliżej ;).
Agnieszka Jaga D.

Agnieszka Jaga D. "Oj, dobry ci jest
góral, oj, pełno ma
zalet, Oj, gówno
b...

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Mialam kiedys dyrektora, który miał sporych rozmiarów brzuch, któym to brzuchem taranował swoich rozmówców. Nie mogłam się skupić na temacie rozmowy, mysląc tylko kiedy skończy się ta udręka. Zaobserwowalam kiedys jak rozmawia z koleżanką, która była lekko wygięta w pałąk ;) . Wyglądało to dosyć zabawnie z daleka, ale to było naprawdę uciążliwe. Póxniej chyba ktos mu zwrócił na to uwagę, bo zaprzestał "ocieractwa":), chociaz czasem zdarzyło mu się zapomnieć i objąć kogoś "na misia". Bardzo nieprofesjonalne, ale jeszcze bardziej nieprzyjemne to było.

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

MARTA HERBREDER:
Sylwia Brzeska:

rece mi opadły..

Znaczy to tyle, że współczuję i nie chciałabym także pracować z tak zachowującymi się ludzmi :) to miał być gest wyrozumiałości :) Marto :)

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

Sylwia B.:
MARTA HERBREDER:
Sylwia Brzeska:

rece mi opadły..

Znaczy to tyle, że współczuję i nie chciałabym także pracować z tak zachowującymi się ludzmi :) to miał być gest wyrozumiałości :) Marto :)

dwojako można było te słowa zrozumieć i jak się okazało, ja odczytałam je inaczej, niż było intencją autorki...

dzięki za interpretację :) i przepraszam za swoją omyłkę

pozdrawiam świątecznie :)

konto usunięte

Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...

tak to już jest jak się nieprecyzyjnie pisze :) nie słychać intonacji, nie widać mimiki :) stąd czasem różnice w odbiorze intencji nadawcy :)
Pozdrawiam i najważniejsze że prawidłowy komunikat w końcu dotarł do odbiorcy
:)

Następna dyskusja:

Ubiór w biurze




Wyślij zaproszenie do